Zapomniane zsiadłe mleko

Jeszcze całkiem niedawno zsiadłe mleko było obowiązkowym dodatkiem do obiadów - szczególnie letnich. Niemal każda gospodyni odstawiała świeże mleko na dzień czy dwa poza lodówkę, by bakterie przerobiły je na kwaśny napój.
Młode ziemniaki z koperkiem i zsiadłe mleko to kwintesencja lekkich posiłków w gorące dni. Dziś takich dań właściwie nie jadamy, a samo mleko niemal zniknęło z naszych stołów, wyparte przez jogurty, kefiry lub maślanki.

Czy dziś w dobie mleka pasteryzowanego mamy jeszcze szansę wrócić do tego polskiego przysmaku? I czy warto? Zdaniem wielu zagranicznych gości, zsiadłe mleko to mleko zepsute. Polacy cenią je jednak nie tylko za wspaniały smak, ale też właściwości zdrowotne.

- Mleko zsiadłe, choć nazywane też bywa skwaśniałym, nie jest produktem zepsutym. Wprost przeciwnie. Znajdujące się w nim kultury bakterii mają dobroczynny wpływ na nasz organizm - poprawiają odporność, zapobiegają biegunkom, zaparciom i wzdęciom - tłumaczy Dominika Dietrich-Stefankiewicz, dietetyk medyczny z Akademii Skutecznej Diety w Gdańsku. - Poza tym zsiadłe mleko to także bogate źródło witamin i składników mineralnych. Zawiera m.in witaminę B12 niezbędną do produkcji czerwonych krwinek, witaminę A, dzięki której nasza skóra zachowuje młody wygląd oraz regulujący gospodarkę wodną i ciśnienie krwi potas.

Jeszcze całkiem niedawno zrobienie zsiadłego mleka było dziecinnie proste. Świeże mleko, kupowane zazwyczaj w szklanych butelkach lub plastikowych woreczkach, zostawiało się poza lodówką - najlepiej wcześniej przelewając do kubków - i czekało, aż bakterie zrobią swoje. Dziś to prawie niemożliwe.

- Zsiadłe mleko można zrobić tylko z mleka niepasteryzowanego, tzw. mleka prosto od krowy. Dzięki obecnym w nim żywym kulturom bakterii napój ulega fermentacji, czyli zakwaszeniu - wyjaśnia dietetyczka.

Dziś bardzo trudno kupić świeże mleko, bo do sklepów trafia niemal wyłącznie pasteryzowany produkt. Znajdziemy je za to w tzw. mlekomatach, które znajdują się w większych miastach. Jeśli więc mamy ochotę na taki napój, musimy nabyć mleko prosto od krowy albo zastosować pewną sztuczkę. - Z samego mleka pasteryzowanego nie da się zrobić zsiadłego, bo zostało pozbawione bakterii. Pozostawione poza lodówką tylko zacznie się psuć - mówi Dominika Dietrich-Stefankiewicz. - Jeśli jednak do mleka UHT dodamy zakwas czystych kultur bakterii kwasu mlekowego, otrzymamy mleko zsiadłe. Pod wpływem bakterii z laktozy powstaje kwas mlekowy, który wytrąca kazeinę i powoduje tzw. zsiadanie się. Kwaśne środowisko, które zostaje wytworzone w czasie tego procesu, hamuje rozwój innych niepożądanych bakterii. Jeśli więc chcemy napić się zsiadłego mleka, a mamy do dyspozycji tylko pasteryzowane, dodajmy do niego kwaśną śmietankę zaszczepioną czystymi kulturami bakterii kwasu mlekowego lub jogurt ze szczepami bakterii.

Co ciekawe choć zsiadłe mleko powstaje z mleka krowiego, jest bardziej "przyjazne" dla naszego organizmu niż świeży napój. - Krowie mleko zawiera cukier - laktozę, która przez wiele osób nie jest tolerowana. Nietolerancja laktozy objawia się wzdęciami, biegunkami, bólami brzucha, a czasem zaparciami i problemami skórnymi. W mleku zsiadłym laktoza jest rozłożona przez bakterie, dzięki czemu jest ono lepiej tolerowane przez organizm - tłumaczy specjalistka.


Artykuł skopiowany
AD/mmch/kuchnia.wp.pl

...dobra, tego to się po tobie nie spodziewałam.

Kiedyś mleko które się kupowało w sklepach nadawało się do tego. Dzisiejsze już niestety nie, nawet te prosto od krowy pozostawia wiele do życzenia... dzisiaj krowy są jakieś inne  Chyba UE pozbawiła ich prawdziwego mleka...  Czasami udaje mi się kupić w butelce takie niby zsiadłe mleko, oczywiście nie jest to co kiedyś ale z koperkiem i jeszcze świeżym ogóreczkiem już jest o wiele lepsze

Kiedyś uwielbiałam nabiał, mogłam wypić kilka szklanek kakao dziennie. Teraz gdy już zmądrzałam nie piję mleka wcale, nabiału też sobie odmawiam i czuję się lepiej niż kiedyś. 
Macie racje - kiedyś mleko smakowało lepiej, nie było przefiltrowane, nie oddzielano wszystkich składników, nie były potrzebne jakieś działania by pozbyć się nie wiadomo czego z zaropiałych gruczołów mlecznych i nie łączono tego w idealną papkę 1,6 czy 3,2%

Zsiadłe mleko pomaga w leczeniu przewlekłego zapalenia żołądka, wywołanego na przykład nadmiernym spożyciem kwasu acetylosalicylowego, czyli aspiryny - informuje pismo World Journal of Gastroenterology.

Zapalenie żołądka jest rozpowszechnioną na świecie chorobą, spowodowaną przerwaniem ciągłości błony śluzowej tego narządu pod wpływem różnych czynników, jak alkohol, stres, infekcja bakteriami Helicobacter pylori (wywołującymi wrzody) oraz nadmiernym używaniem niesteroidowych leków przeciwzapalnych, np. kwasu acetylosalicylowego (obecnego w aspirynie czy polopirynie).

Związek ten uszkadza komórki śluzówki żołądka, przez co dochodzi do zaburzenia równowagi między wydzielaniem ochronnych składników śluzu (mucyn) a enzymu trawiennego - pepsyny. Towarzyszy temu nasilenie procesów zapalnych w żołądku.


We wcześniejszych badaniach wykazano, że w różnych schorzeniach układu pokarmowego, jak choroba wrzodowa żołądka, stany zapalne jelit czy biegunka towarzysząca antybiotykoterapii, dobre efekty terapeutyczne można uzyskać stosując probiotyki.

Są to żywe kultury mikroorganizmów - bakterii lub drożdży - które spożyte w odpowiednich ilościach przynoszą korzyści zdrowotne. Sprzedaje się je w postaci preparatów, albo dodaje do produktów żywnościowych, głównie mlecznych, jak kefiry, jogurty etc.

Prozdrowotne własności wykazują też produkty przemiany materii tych mikroorganizmów (np. egzopolisacharydy), które sprzyjają wzrostowi prawidłowej flory bakteryjnej w naszym organizmie.

Naukowcy argentyńscy z Universidad National de Tucuman w San Migiel de Tucuman sprawdzali czy probiotyki mogą również pomóc w leczeniu zapalenia żołądka. W tym celu przeprowadzili badania na myszach z przewlekłym zapaleniem żołądka wywołanym kwasem acetylosalicylowym.

Przez 7 dni jednej grupie zwierząt podawano mleko sfermentowane przez bakterie Streptococcus thermophilus ze szczepu CRL 1190 i zawierające powstałe w procesie fermentacji egzopolisacharydy. Dla porównania część gryzoni otrzymywała lek o nazwie omeprazol, stosowany standardowo w zapaleniu żołądka.

Okazało się, że zsiadłe mleko dawało dobre wyniki w leczeniu tego schorzenia, porównywalne do omeprazolu. Jego działanie polegało na modyfikacji funkcji układu odporności - odnotowano m.in. spadek produkcji związków prozapalnych przez komórki odporności (jak interferon gamma i czynnik nekrozy nowotworów alfa) oraz wzrost produkcji związku łagodzącego zapalenie (interleukina-10). Karmione zsiadłym mlekiem gryzonie miały też grubszą i lepiej zachowaną błonę śluzową żołądka.

Zdaniem autorów pracy, wyniki te wskazują, że zsiadłe mleko i zawarte w nim egzopolisacharydy mogą stanowić potencjalną alternatywę dla leków w prewencji i leczeniu uszkodzeń błony śluzowej żołądka pod wpływem kwasu acetylosalicylowego.

Artykuł skopiowany

Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/zdrowie/news-zsiadle-mleko-pomaga-w-zapaleniu-zoladka,nId,1499725#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=other