Relacje między szkolne

Hej ! Muszę z kimś i tym porozmawiac bo przerasta to juz mnie. Z góry przepraszam za wszytkie błędy bo dużo ich tu będzie.

Cała ta klasowa sytuacja mnie juz przerasta.. Od początku roku szkolnego przyjaźniłam się z Martą* wszystko było świetnie, bardzo sę lubiłyśmy czesto wychodzilismy na dwór. Potem w jej życiu pojawiła się Oliwia*. Nei zagrażała naszej przyjaźni ale zauważałam że Marta spędza z nią wiecej czasu odkąd pojechaly razem do aquaparku. Marta przestała mi mówić o wszytkim miała ciągle jkieś tajemnice. Rzadko kiedy do niej przychodziłam. Ale wtedy miałam jeszcze moją najs - Sylwię*, więc nie przejmowałam się tym wszytik tak bardzo. Teraz pod koniec roku ta cała sytuacja mnie przerosła. Marta, Oliwia i reszta ich przyjaciółek przestawiły połowe klasy przeciwko mnie. Może nie do końca i nieświadomie ale stałam się takim wyrzutkiem społeczeństwa. Sylwia zachorowała na ospę nie mogę się z nią widywać a 'koleżanki' ciągle psują mi humor dokuczając ( czasem a właściwie zawsze wołają po nazwisku .. ) . Dziś już nie wytrzymałam Zapytałam się Marty czy mogę iść z nimi na pizze. Na poczatku się zgodziła a potem powiedziała że nie mogę bo Oliwia nie chce żebym szła. Przybiło mnie to totalnie :C

L:iczę na parę miłych słów zanim się rozpadnę

Przepraszam zapomniałam powiedziec że imiona zostały zmienione

Casablanko. Pisałam dziś z Sylwią i mówiła mi (w sumie to sie wydzierała) że możesz do niej przychodzić bo ona juz nie zaraża. A i kazała ci przypomnieć że już dawno ci mówiła, żebyś wybiła sobie te całe Marty i Oliwki z głowy, bo one cie tlyko zmieniaja. Mówiła też żebym powiedziała że ona tez się ostatnio trochę zmieniła, ale próbuję to naprawiac, tymczasem ty nie wspierałas jej w tym tylko wychodziłaś na dwór z Martą.