Cmentarzysko

Temat: Cmentarzysko Sob Lut 02, 2013 2:53 pm

Jeżeli zdechł Ci zwierzak napisz.Wspomnij o nim.

Cmentarzysko 2103337244

Tygrys

Tygrys był moim psem.Zdechł bo wpadł pod koła tira.Biedny Tygrysek ;(

Temat: Re: Cmentarzysko Sob Lut 02, 2013 2:57 pm

Sasza

Szasza była moim kotem . Kiedyś jak była u mojej babci poszła gdzieś w wieś i już nigdy nie wróciła Sad

Temat: Re: Cmentarzysko Nie Lut 03, 2013 12:16 am

Odi
mój ukochany pies,jutro minie rok od jego śmierci

Gość

Odeszło mi *liczy* 5 chomików, 5 myszoskoczków, sporo myszy i kretów, ale to się nie liczy, bo mój kot je przyniósł.

Temat: Re: Cmentarzysko Wto Lut 05, 2013 7:58 am

Atos

mój pierwszy pies. Gdy miałam trzy lata poleciał uciekł z kojca i poleciał pod pociąg Sad

Psotka moja pierwsza kotka która była chora lecz nawet nie wiem na co umarła razem z kotką mojej siostry - Kropką

Temat: Re: Cmentarzysko Wto Lut 05, 2013 8:05 am

Milka

Mój suczka. Golden Retriever. Mija miesiąc od jej śmierci.

Temat: Re: Cmentarzysko Wto Lut 05, 2013 9:36 am

Kika

Moja pierwsza kotka, najukochańszy pupil na świecie. Wprawdzie nie wiem, czy umarła, ale trzy lata temu uciekła od nas i do tej pory nie wróciła :'(

Micia vel Miziaj

Córka Kiki. Zginęła pod kołami samochodu. Co ciekawe - tak samo jak jej mama, po drugiej ciąży

Tosiek

Syn Mici vel Miziaj. Zginął dzień przed Wigilią, mój tata znalazł go rozjechanego na drodze

Zuzia

Córka Kiki, siostra Mici vel Miziaj. Znalazłam ją martwą pod krzakiem, prawdopodobnie się czymś zatruła

Temat: Re: Cmentarzysko Sro Lut 06, 2013 2:38 am

Rudy

Rudy wprawdzie nie był moim kotem, tyko mojej babci, ale bardzo go lubiłam. Nie jest pewne, czy umarł, ale to bardzo prawdopodobne, bo w 2005 po prostu zaginął Sad

Temat: Re: Cmentarzysko Sro Lut 06, 2013 5:59 am

Kicia

Stara kotka mojej cioci, która traktowała mnie jak swoje kociątko. Nawet myszy mi pod twarz podstawiała. Zmarła ze starości kilka lat temu. Ostatkami sił podeszła do mnie i wtuliła się we mnie leżąc na kanapie

Tygrys

Kot znajda. Został rozszarpany przez psa boksera.

Filemon

Kot, który poszedł zimą na dwór i już nigdy nie wrócił. Nie wiem czy umarł czy nie.

Mruczek

Kot, który zginął dwa lata temu. Prawdopodobnie zjadł zatrutą mysz. Mimo szybkiej wizyty u weterynarza(swoją drogą wet złamał na nim igłę, ale kot i tak dostał trzy zastrzyki, a wet powiedział, że wyzdrowieje) zginął w nocy z soboty na niedzielę. Wieczorem miał drgawki, a rano był martwy.

Brutus

Pies mojej cioci, który w wieku 11 lat zmarł na raka. Był bokserem.