Witamy w Hollywood

Tadaaa....
 Miejscem, które chciałabym zwiedzić w Hollywood jest Aleja Gwiazd. Zawsze chciałam zobaczyć te wszystkie gwiazdy hollywood'u na żywo ale się to nie spełni więc zadowolę się gwiazdkami w betonie.
Niestety bezcenne gwiazdki, zatopione w ciepłym asfalcie nie oddadzą tego jak na prawdę wyglądają i jacy są ludzie Hollywood'u. Zawsze chciałam odwiedzić wytwórnię filmową (np. Dream Works) bo lubię oglądać jak robi się rzeczy "od kuchni" , w tym przypadku chodzi o filmy. Mogłabym wtedy zobaczyć rzeczy, o których inni ludzie nic nie wiedzą. Poznałabym tajemnicę efektów specjalnych, kostiumów i innych ciekawych rzecz związanych z filmem. Gdybym była w Hollywood miałabym szansę spotkać gwiazdy wielkiego ekranu oraz gwiazdy muzyczne. Ile ja bym dała za spotkanie z kimś sławnym

Dziwiłam się czemu nie mogę pisać, a ja po prostu byłam wylogowana. x D Głupota nie boli, a powinna. 
No okej, zaczynam.

Prawdę mówiąc, nie jestem jakąś super-!cenzura!-fanką Hollywood, i jedyne co mi się tam podoba to wytwórnia DreamWorks. I ot dlatego chciałabym tam pójść. Chciałabym męczyć ten cały lód pytaniami "Jak to się robi?" "Wow, nauczysz mnie?" no i ogólnie ich zamęczyć na śmierć. : D Jeszcze, bo mi się przypomniało. Ten wielki napis "HOLYWOOD". Ja... chcę... wspiąć się na literkę "H"! x D. Ach te głupie Kanahariowe życzenia. Ale napis byłby fajny. No, i jeszcze latanie po sklepach i kupowanie pamiątek, ale sklepiki chyba nie są sławne...

W miejscu cenzury miało być "d uper", co w tym złego? ;__:

Alicred, pfff, pytaniami mogę męczyć nawet lodowisko, byle by odpowiedziało. 

W Hollywood przede wszystkim chciałabym obejrzeć z bliska, na własne oczy napis Hollywood. Pojawiał się w wielu filmach, bajkach i przewinął przez dziesiątki oglądniętych przeze mnie zdjęć, ale wciąż mnie ciekawi. Dlaczego? Może powodem mojego zaciekawienia jest to, że dopiero niedawno dowiedziałam się o jego wielkich rozmiarach - napis jest wysoki na 14 metrów i długi na 110. Wcześniej nawet nie wyobrażałam sobie, że jest tak ogromny. Poza napisem chętnie zobaczyłabym słynną Aleję Gwiazd, a w szczególności gwiazdy osób występujących w filmach. Tutaj akurat mam jasny powód, dlaczego - chcę zagrać w rozpoznawanie gwiazd i filmów, w których brały udział. Poza tym udałabym się do sklepów, żeby zaopatrzyć się w różnego rodzaju pamiątki - nie przepuściłabym takiej okazji!

Hollywood to najbardziej znana część Los Angeles. Chciałbym zobaczyć Hollywod Sign, gdyż to jedno z najbardziej znanych miejsc w tej dzielnicy. Przejść się aleją gwiazd i popatrzeć na odciski w betonie. Udać się na sztukę do Chińskiego Teatru, żeby poznać lepiej kulturę państwa środka. Odwiedziłbym  też inny teatr umiejscowiony w Hollywood - Dolby Theatre należący do Kodaka. Na końcu chciałbym zwiedzić jakieś studio filmowe i zobaczyć, jak powstaje film. Chciałbym udać też się w inne miejsca, ale nie wiem, czy starczyłoby mi na to czasu.

Będąc w Hollywood chciałabym obejrzeć z bliska Hollywood Sign-ogromny napis "HOLLYWOOD" stojący na górach Santa Monica.Dlaczego akurat napis?Może i napis nie jest zbyt ciekawy,ale ten jest wyjątkowy.Jest wysoki na 14 i długi na 10 metrów.Jego historia też jest ciekawa.Został postawiony 90 lat temu,w roku 1923,a zaprojektowany przez Thomasa Fiska Goffa.W 2010 roku pojawiły się plany zburzenia napisu,ale gwiazdy,m.in. Arnold Schwarzenegger,Tom Hanks,Hugh Hefner zebrały 12,5 miliona dolarów i wykupiły ten teren.Chciałabym zobaczyć ten napis,z tego też powodu,że występował w wielu filmach i serialach.Moi marzeniem jest,by podlecieć do tego napisu na pegazie z Howrse

Gdybym jakimś cudem trafiła do Hollywood, to na pewno chciałabym zrobić sobie zdjęcie ze znakiem Hollywood (Hollywood Sign) w tle. Następnie z miłą chęcią odbyłabym spacer Aleją Gwiazd, gdzie swoją gwiazdę ma nawet Lassie. Gdyby już całkiem mi się poszczęściło to chciałabym zobaczyć wytwórnię filmową Warner Bros. Wytwórnia ta odpowiada za sporo filmów, które bardzo lubię, należą do nich: Harry Potter, 300, Superman oraz Władca Pierścieni. Poza tym spełnieniem moich marzeń byłoby spotkanie jakiejkolwiek Hollywoodzkiej gwiazdy, chociaż jednej. No i oczywiście obejrzeć dzielnicę willową i te ogromne i cudowne domy, ciekawa jestem czy w rzeczywistości też są takie piękne jak w telewizji. Chciałabym też sprawdzić czy zachody słońca są rzeczywiście takie jak te pokazywane w filmach i programach.

Gdybym trafiła do Hollywood na pewno przez kilka godzin gapiła się na ten sławny napis. Chciała bym pójść do wytwórni Dream Works (tam robią moje ulubione filmy animowane). Gdyby mi się nudziło mogłabym iść na aleję gwiazd. Poznałabym bym pewnie mnóstwo gwiazd ,których nie znam. Pewnie bym się powłóczyła po mieście. Tak właściwie nigdy nie marzyłam żeby pojechać do Hollywood, ale darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby.xD Trzeba brać co się da.

Hollywood chyba nie jest dla mnie, bo nie chciałabym się tam znaleźć...  Mimo to, każde miejsce jest dobre to zobaczenia skrawka świata, prawda? 
Być w Hollywood, a nie zobaczyć słynnego napisu i nie zrobić sobie przy nim obowiązkowego zdjęcia to grzech - zgodzę się. Pewnie byłby to pierwszy cel w mojej podróży, coby od razu wrzucić fotografię na fejsa i tak rozpocząć pobyt w słynnym, napchanym sławą Hollywood. A, niech wszyscy wiedzą i zazdroszczą! Lajki muszą się zgadzać.
 Aleja gwiazd byłaby drugim punktem, o którym nawet z chęcią bym zahaczyła. Połaziłabym chwilę, zrobiła sobie pamiątkowe zdjęcia tych fragmentów "niezwykłego chodnika", na których by mi zależało (ale nie ze mną, bo twarz mam zbyt brzydką i fota przy napisie na wzgórzu Lee wystarczy! ). A potem... potem poszłabym pobiegać. Serio. Na wspomnianym wzgórzu - z tego co wiem - jest sporo dróg, co dałoby mi całkiem ciekawe warunki do ćwiczenia podbiegów. W końcu mogłabym odetchnąć od warszawskich wiaduktów.  Kręte drogi, choć nie są sławnym miejscem, nabiłyby mi kilometry do aplikacji w telefonie, a ja przy okazji może dobiegłabym do czegoś ciekawego, co zmieniłoby moje zdanie o Hollywood...

Hollywood... Miejsce pełne filmowej magii, z wytwórnią Dream Works, zawsze ciekawiło mnie jak powstają filmy, a szczegulnie te animowane. Bardzo chciałabym być przy kręceniu jakiegoś filmu. I jeszcze ta aleja gwiazd. Chciała bym sisię po niej przezpacerować. Pewnie co 2 sekundy robiłabym zdjęcia. I spróbowałabym zdobyć autograf...