Ośrodki Jeździeckie - co się dzieje?!

hej, wiem, że to mój drugi post z kolei, ale zainteresowało mnie bardzo, to co się dzieje z ośrodkami.

Mianowicie: zauważyłam, że ogromna ilość OJ nie posiada marchewek, pryszniców, mieszanek. O co chodzi?!

pewnie pora roku. miały marchewki, mieszanki, ale się skończyły, a była zima, więc nie wszystko rośnie.

Allyson ma rację. Jednak nie wszystkie Ośrodki dbają o marchewki lub mieszanki. Ja osobiście skupiam się na grze, a na ośrodku nieco mniej .

A ja skupiam się i na tym i na tamtym i dbam o to, aby zawsze były marchewki. Mieszanki już niekoniecznie, bo za dużo dzióbdziania przy tym, ale jak będzie mi się chciało, pobawię się w hodowanie składników do nich. Na razie wzięłam się za uprawę rzep, żeby ośrodek mógł szybko i dobrze zarobić. Powiększam boksy, także każdy pieniądz się przydaje. Jest lato, więc obsadziłam nasionami rzepy tyle pól, ile mogłam

Kasa, misiu, kasa. Wszystko kosztuje. A wielu osobom albo brakuje funduszy na nasiona (a często i nie mają ochoty sadzić wszystkiego po kolei), prysznice czy lepsze boksy, albo po prostu "mają" OJ.. I nie dbają ani o żyzność, ani o zakwaterowane konie. A cenę mają ustawioną na maksa

Ja też systematycznie rujnuję się na większe boksy, bo chcę utrzymać poziom ośrodka . Ale szybko nadrabiam, robiąc nawozy, siejąc i sprzedając rzepę

Ja też w OJ mam zawsze marchewki i co jakiś cza skupuję boksy, jednak zarządzanie OJ jakoś mi nie wychodzi .

ja w sumie zaczęłam od hodowania rzep i marchewek. Rzepy posprzedawałam, jeszcze tam przenicę, teraz mam 4 łąki obsiane jabłkiem, a w szklarni rzepy chyba. Stwierdziłam, że najpierw trzeba zarobić. Potem nigdzie nie było marchewek, stwierdziłam, że swój boks zarezerwuję dla swojego konia, kupiłam boks i nic nie zdąrzyłam zrobić, bo się na niego rzucili. To samo z drugim. Teraz podniosłam poziom i czekam, aż skończą zakwaterowanie, bo denerwuje mnie ciągły brak marchewek...

Allyson napisał:

Potem nigdzie nie było marchewek, stwierdziłam, że swój boks zarezerwuję dla swojego konia, kupiłam boks i nic nie zdąrzyłam zrobić, bo się na niego rzucili. To samo z drugim.

Też miałam z tym problem. Kupowałam boksy, które chciałam zarezerwować dla swoich koni, ale nim zdążyłam wpisać rezerwację dla siebie, okazywało się, że boks jest już zajęty. Wkurzona tą sytuacją podniosłam poziom do 900 i dopiero wtedy mogłam spokojnie dać rezerwację. Po wszystkim wróciłam do poprzedniego poziomu um.

Zauważyłam też, że w przypadku wielu ośrodków, które są na liście, nie ma pokazanych marchewek, a mimo to, one tam są... Tak czy siak, trzeba zajrzeć na stronę ośrodka, żeby się dowiedzieć, czy te marchewki tam są czy też nie.

I tak wielkim i miłym zaskoczeniem było dla mnie, jak powróciłam po długiej nieobecności na howrse i zobaczyłam, że jak szukasz ośrodka, to Ci się pojawiają marchewki. W sumie to dobrze. U mnie nikt nie pracuję, bo ja chciałam przetrwać tylko trudny okres z marchewkami i boks dla siebie, a tu ktoś przedłuża pobyt...