Petycja od hodowców dla kupujących

Słuchajcie, w takim razie poproszę o złotą radę co mam zrobić. Jak, nie wydając prawdziwych pieniędzy, mam zarobić na KF i OM, by nie rozmnażać niewyblupowanych klaczy, a poprzez rozmnażanie wyblupowanej, nieśmiertelnej i z objęciami, zarobić na OM, KF i KK dla pozostałych klaczy? Albo mi konie zaczną fajdać kuponami, albo - zgodnie z Waszą petycją - mam ograniczyć się tylko do kupowania, a sprzedawać raz na ruski rok (PD nie są nieskończone) konia, który w tym momencie będzie już sto lat za murzynami, a więc i tak nikt go nie kupi - nie za kupon, za który mogłabym polepszyć swoją hodowlę. I proszę ograniczyć współczynnik cudu: nie wygram ośmiu Krezusów, sześciu Rubinów i dwunastu Szafirów, bo może trochę farci mi się w tej grze, ale nie aż tak.

Prawda jest taka, że ja mogłabym napisać petycję w drugą stronę: o kupowaniu koni z od zwykłych graczy, nie od wielkich hodowców, bo oni to materialistyczne maszyny nastawione jedynie na zarobek nie na zabawę, ciężko obrażające się za zaproponowanie niskiej ceny za ich cud-konia, oraz (tu wstaw swoje zarzuty), a ludzie z różnymi końmi, lepszymi, gorszymi, droższymi, tańszymi - z takimi można świetnie się bawić oraz (tu wstaw swoje plusy).

Ale jaki byłby tego sens? Dla mnie to dyskusja o tym, co było pierwsze: kura czy jajko, i tyle.


Edit: za ewentualne błędy przepraszam, spałam tylko pół godziny. Jak walnęłam jakiegoś byka, poprawię go, gdy zrobię Łejkap: podejście drugie.

Cytat :

To poprostu już bezszczelne!

Och, wybacz APX, że my, motłoch nadający się tylko do kupowania waszych koni, ośmielamy się sprzedawać nasze konie. Czy pielgrzymka do Częstochowy odbyta na kolanach umniejszy choć trochę nasze winy?

A tak serio, to czy Wy czasem tego nie oczekujecie? Bo podsumowując: apelujecie o kupowanie koni z rodziców przodujących w umiejętnościach i potencjale ORAZ wyblupowanych, ergo po rodzicach na 99% wyhodowanych na klepsydrze/objęciach - zamiast koni z rodziców niewyblupowanych. Czyli chcecie, jeśli dobrze rozumiem, by przeciętni i gorsi gracze kupowali konie tylko od Was, a sami - z racji że są przeciętni i słabi - mają nic nie sprzedawać? Bo gdy sprzedają, to zarabiają tyle samo, co Wy, a puszczają w obieg prawie takie konie jak Wy, ale tańsze? Jeśli dyrektor jednej z korporacji zadzwoni do mojego ojca, by zwijał swój dwuosobowy biznes, bo ludzie przychodzą do jego sklepu, zamiast kupować produkty z ich firmy - jeśli to się wydarzy, pokornie przestanę sprzedawać konie, ograniczę się jedynie do kupowania. Tymczasem zamiast kwękać, że ludzie wolą tańsze i gorsze (a czasami nawet nie tańsze i gorsze, a tańsze i takie same, jak Wasze), powinniście zrobić tak, by Wasze było lepsze i tanie. Powinniście wyrobić sobie taką markę, że koń z Waszym przyrostkiem to pewien sukces, a nie kolejny-koń-z-przyrostkiem-którego-nie-będę-mogła-zdjąć. Bo skoro i tak wwalacie prawdziwą kasę w grę, to co Wam szkodzi wygryźć nas, zamiast narzekać, że istniejemy? Obniżcie ceny tak, by nasze istnienie nie miało sensu. Nie ma nad Wami nikogo, kto mógłby na Was nałożyć karę za monopolizowanie rynku. Sprzedajcie trzy konie po cenie jednego, ale sprzedajcie je, a nie wystawiajcie do końca świata na aukcjach. Do dzieła.

Z mojego punktu widzenia: klacz za 3 kupony to zdzierstwo, bo nie wyszkolę jej na GP z racji, że nie mam biletu na GP ani widoku na zdobycie go (pominę kwestię, ze pewnie z 80 UM trzeba by stanąć na rzęsach, by stworzyć konia na GP, bo to był tylko przykład, jeśli dobrze rozumiem). Jako że nie mam kasy na najpotrzebniejsze rzeczy (KK, OM), to tym bardziej nie kupię Zestawów Posejdona, lonż czy innych takich, wiec wykrzaczam się przy porządnym wytrenowaniu i sprzedaniu konia dobrego-ale-nie-genialnego, bo nie prześcignę tych kutych na cztery nogi. (Poza tym to godzi w Was i Wasze konie, więc nie powinnam tego robić pod karą chłosty). Pozostaje mi tylko ciągnąc potencjał i sprzedawać te konie, by kiedyś mieć kasę na Waszą klacz za 3 kupony, które nadal będzie na sprzedażach, gdy tym czasem nikczemnik sprzedający po kuponie dorobi się koni takich, jak Wasze a nawet lepszych.

To teoria.

Praktyka jest taka, że nie ważne, ile kuponów kosztuje koń, wszystko to dzieło przypadku. Jest chorda graczy klikająca na oślep i równie dobrze mogą kupić na oślep Waszego konia, jak i tego gorszego: zwłaszcza, że przeciętny gracz dostrzeże tylko to, że konie niemal identyczne drastycznie różnią się ceną. Więc to nawet nie chodzi o złą jakoś hodowli tańszego konia - bo nie zawsze tak jest - a o fakt, że ludzie nie wiedzą, w co inwestować. W prawdziwym życiu nie potrafią, wątpię by w "głupiej grze internetowej" chciało im się myśleć nad tym i nastawiać się na rozwój, a nie kupować konie "bo tani i ładny". Moja znajoma - już nie gra i jej konto zostało skasowane - nawet nie wiedziała, że blupowanie jest ważne, a miała ponad 100 dni stażu. Zastrzelcie ją za to.

Swoją szosą, już wiem, jaką ja powinnam wystosować petycję. Skoro są gracze, którzy kupili/kupują kupony za prawdziwe pieniądze, to nie powinni sprzedawać za kupony swoich podopiecznych. Bo po co, skoro i tak mają zamiar wydać realne pieniądze na grę? A tymczasem ja, posiadająca 2 z 3 młode jednorożce po wyblupowanej klaczy nie mogę ich sprzedać, bo są pseudo-hodowcy, którzy za realne pieniądze chcą sobie wszystko kupić, a ci prawdziwi, z pomysłem i prawdziwą ciężką pracą a nie z mnóstwem ułatwień, nie maja szans w grze. Ojej, ale czekajcie... Nie ma takiej petycji, nie apeluję o nic takiego.

Milandra - do pewnego stopnia tak, ale za to to bardzo okroiłoby grę... I strasznie ograniczyło handel rzeczami z Czarnego Rynku - gracze bez dostępu do zarezerwowanych sprzedaży i bez możliwości wystawienia beznadziejnego konia z kilaka kuponów wysyłaliby miliardy petycji na ten temat, że to niesprawiedliwe ograniczenie. Poza tym to część zabawy - wycenić konia tak, by został sprzedany i przyniósł nam zysk.