Witamy na Zagrodzie Mgły, największym, nieoficjalnym forum o Howrse! Wymień się pocztówką! Klik! Kanał na YT o Howrse - serdecznie zapraszamy! Klik! |
|
| Książka na blogu. | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Tiamat Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Tiamat Liczba postów : 749 Dołączył : 03/08/2011
| Temat: Książka na blogu. Sob Lis 02, 2013 1:10 pm | |
| http://swiat-tyhr.blogspot.com/ | |
| | | Katrina123 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Katrina_S Liczba postów : 402 Dołączył : 31/05/2013
| Temat: Re: Książka na blogu. Sob Lis 02, 2013 2:32 pm | |
| Pozwoliłam sobie ocenić tą pierwszą część pierwszego rozdziału, którą wstawiłaś. Najpierw uwagi co do pojedynczych zdań, potem do całości ;p Od razu mówię - to MOJA, własna, subiektywna i jakby nie było, dość ostra opinia. Z tekstem rób co chcesz, albo nie rób nic, ja tylko oceniam to, co wrzuciłaś do sieci, bo mam do tego prawo.. i tyle x3 - Cytat :
- Zawsze myślałam, że jesteśmy stworzeni do pokonania Durghonów, a jednak nasze przeznaczenie zostało odłożone.
eee... o co chodzi? No rozumiem, jest wojna, która trwa już dłuższy czas, ale... to zdanie jest trochę niejasne. Skoro zostali stworzeni do pokonania tych Durghonów i dalej żyją, walczą, to znaczy że wcale nikt tego nie odłożył na później. Po prostu... to trwa trochę dłużej. I tyle. - Cytat :
- Uśmiechnął się, a jego brązowe włosy przysłoniły błękitne, pałające spokojem oczy.
To zdanie, przynajmniej według mnie, nie jest do końca poprawne. Rozumiem, że ma na celu opisanie postaci, bo sama tak robię, gdy piszę, ale... jego włosy same się tak poruszyły, czy jak? Gdyby zawiał wiatr, albo Neor potrząsnął głową, bądź zadziałałaby jakaś inna siła to byłoby OK. A tak trochę brakuje mi tu logiki :p Przy okazji, ja sama nie lubię gdy w jednym zdaniu, bardzo blisko siebie znajdują się dwa przymiotniki określające kolor + warto byłoby dodać, że jego włosy są długie, bądź przedłużone. - Cytat :
- Z uwagą przyglądała się swemu bliźniakowi, oczekując słów otuchy na kolejną noc starć z naturalnymi wrogami.
Napisz coś więcej o tych naturalnych wrogach, bo takie stwierdzenie sprawia, że znów zastanawiam się, o co właściwie Ci chodzi xd To znaczy, wiem, że chodzi o te całe demony... ale wyjaśnij to nieco dokładniej. - Cytat :
- - Odpowiesz mi coś?! - wykrzyknęła, zaciskając powieki i roniąc łzę.
Ja przeniosłabym to o akapit niżej. - Cytat :
- Jak zwykle nie ukazywał lęku, ni to żalu.
Mam wrażenie, że dodałaś to "ni" po to, by opowiadanie miało lepszy klimat. Niestety, w moich oczach trochę tym go zepsułaś... - Cytat :
- Wiedział, że kiedyś nadejdzie kres złych dni i ziszczą się przepowiednie ich matki, która zresztą poległa w tej wojnie.
On owszem, może wierzyć że przepowiednie się ziszczą... ale nie może o tym wiedzieć ;p - Cytat :
- Milczał więc, irytując swą siostrę.
Do tej chwili Neor wydawał mi się spokojnym bohaterem, oparciem dla siostry.. a tu co? Wychodzi na to, że specjalnie ją irytuje, czyli aż tak fajny nie jest. Jeśli taka była twoja wizja - OK, nie ma problemu, ale moje postrzeganie bohatera trochę to zniszczyło. - Cytat :
- Wiedział o tym dobrze, jednak czy to świadczy o tym, że jest zły? Nie. Po prostu każde słowo winno mieć swoją wartość. Mniejszą lub większą. To od charakteru, sposobu bycia zależy czy rzucamy wiele słów na próżno, czy też mówimy, gdy wiemy.
eee... aha. No, ale jakby nie było, w takiej chwili przydało by się słowo pocieszenia.. albo choćby jakiś gest, który by je przyniósł. Nagle robisz wywód filozoficzny, który nie pasuje wcale do sytuacji i czytelnika wcale nie interesuje. Tak nie wolno ;p Zanudzisz. - Cytat :
- - Chcę to skończyć. Nie możemy w nieskończoność słać pogróżki demonom i dawać im przewagę.
Po pierwsze powinno być "słać pogróżek". Po drugie, wyjaśnij w jakim sensie oni dają przewagę demonom... bo przynajmniej wydaje mi się, że robią wszystko, co tylko mogą, aby je powstrzymać, a nie tylko im grożą xd - Cytat :
- Wygnaliśmy ich, bracie! A oni będąc w innym wymiarze potrafią uprzykrzać nam życie!
ten demon, te demony. To słowo jest w rodzaju nijakim, a nie męskim. - Cytat :
- kolejne łzy leciały, skapywały po boskim policzku.
Ach, dopiero teraz się zorientowałam, że piszesz o aniołach. Umieść to gdzieś wcześniej, powinno być przyjemniej dla czytelnika. Poza tym usuń słowo "leciały" - nie dość, że jest nie do końca poprawne, to nic tu nie wnosi. - Cytat :
- Neor jedynie się przyglądał, by po chwili zwrócić się do niej plecami i ze spokojem przyglądać się ciemności.
Powtórzenie: "przyglądać". Komu, bądź czemu się przyglądał? Nie napisałaś. I nie "zwrócić się do niej plecami" a "odwrócić się do niej plecami". Dobra, oficjalnie stwierdzam, że Neor jest wredny. I dziwny przy okazji. - Cytat :
- Była ona piękna i jakże tajemnicza...
Ciemności nie widać właśnie dlatego, że jest ciemnością. Nie może być piękna. Może być nieprzenikliwa, mroczna, pociągająca... ale słowo "piękna" raczej do niej nie pasuje. - Cytat :
- - Mam dziwne przeczucia... - Aris wreszcie mogła usłyszeć kojący głos swojego brata. Uniosła oczy ku górze, ocierając je z łez. Nigdy by się nie spodziewała, że takie uczucia może wzbudzić w niej po prostu dźwięk.
Chwilka, przez dźwięk przestała płakać, tak? Dobrze zrozumiałam? Nie wiem jak Ty, ale gdy płaczę, uspokojenie się zajmuje mi chwilę. Poza tym... po co miała unosić oczy ku górze by wytrzeć łzy? oO - Cytat :
- Nie spodziewała się jednak, że ujrzy brata celującego strzałą prosto w jej czoło.
Przecież Neor był obok niej, a nie gdzieś u góry. Napisałaś, że przyleciał, ale chyba zapomniałaś wspomnieć, że już się od niej oddalił ;p - Cytat :
- - Neor! - krzyknęła, gdy ten puścił strzałę, która jednak przeleciała koło jej ucha...
A on co? Nawet nie krzyknie jej, by uważała? Pochyliła się, by oczyścić drogę lotu strzały? Końcówkę całkowicie zniszczyłaś. Wiem, że chciałaś uzyskać efekt strachu, niepewności... ale za mało to wszystko opisałaś... przez co to jest po prostu kiepskie. - Cytat :
- Byłam jedną z niewielu przedstawicielek ludzi w Tyhr. Ludzi, którzy nie śnią o bogach aniołów.
eeeeee..... okey, niech Ci będzie. Nie rozumiem, o co w tym fragmencie chodzi... ale no ok, powiedzmy że jest w porządku. - Cytat :
- A jednak z każdym snem spotykam Aris i Neora, zazwyczaj w tej samej sytuacji, w tym samym momencie. Jedynie dialogi się zmieniają, zachowania.
Jeśli moment jest ten sam to dialogi i zachowania się nie zmieniają. - Cytat :
- I za każdym razem palący ból na środku czoła.
I za każdym razem [gdy wstaje czuję] palący ból na środku czoła. O to Ci chodziło? Nawet jeśli tak, to zdanie tutaj nie pasuje xd - Cytat :
- Wstałam powoli z łóżka, przecierając oczy i wyglądając za okno.
Z tego wynika, że jednocześnie wstawała, przecierała oczy i wyglądała przez okno, a chyba nie do końca o to Ci chodziło. - Cytat :
- Z jej opowiadań wynika, że tygrysica chciała mnie zabić, byłam cała w krwi a na moich plecach widniała krwawa rana od pazurów. Zapewne tegoż zwierzęcia.
Po pierwsze, motyw oklepany i nudny, po drugie, nie łatwiej byłoby to umieścić w jednym zdaniu? "krwawa rana od pazurów wielkiego kota", albo coś w ten deseń i gotowe. - Cytat :
- Spoglądałam jeszcze przez chwilę na miasto położone nad wodospadem, tuż przed zapadliną. Delikatna, drewniana budowla. Jej murami były pawilony, które położone były nad wodą, podtrzymywane mocarnymi drzewami. Za dach pawilonów robiły liście drzew, które jakby specjalnie próbowały ukryć przechodzących tam elfów. Wszystko to wyglądało bajecznie, szczególnie jeśli lubi się przyrodę.
Jeśli mówisz o mieście, najpierw opisz je ogólnie, to znaczy, czy było ładne, czy brzydkie, ogromne, małe i tak dalej. Potem dopiero pisz o pojedynczych budynkach. Poza tym masz błąd: "Za dach pawilonów robiły liście drzew, które jakby specjalnie próbowały ukryć przechodzących tam elfów. " Za DACHY ewentualnie. Na dodatek słowo "robiły" jest potoczne i na pewno nie pasuje do tego tekstu. - Cytat :
- Miałyśmy je zbierać, a ja jak zwykle zaspałam i znów objawił się syndrom marzycielki.
Komu się objawił? Poza tym wiesz, to, że ona wygląda przez okno nie oznacza od razu, że jest marzycielką. - Cytat :
- Podeszłam do lustra i rozpuściłam moje rude włosy, by spokojnie opadały na moje ramiona kaskadami fal.
Powtórzenie: "moje" - Cytat :
- Na mojej twarzy, nieświadomie, pojawił się uśmiech.
Znów. - Cytat :
- Przez krótką chwilę przyglądałam się moim żółtopomarańczowym oczom, jakże rzadko spotykanym wśród ludzi i elfów.
I znów ;p - Cytat :
- A ja musiałam się kryć wśród elfów by nie zginąć.
Hmm z tego by wynikało, że chcą ją zabić inni ludzie, wiec musi udawać elfa, a jak mniemam, chodzi Ci o demony. Od czego by tu zacząć... robisz sporo typowych błędów: zapominasz dodawać jakieś fragmenty, gubisz słowa, nie rozwijasz tekstu, przez co wielu rzeczy nie wyjaśniasz oraz przy okazji, nie tworzysz dobrej atmosfery. Najlepsze jest to, że robisz coś, co ja robiłam bardzo długo i co czasem zdarza mi się po dziś dzień - starasz się, aby tekst brzmiał hmm... dorośle, dumnie, staroświecko. Używasz takich słów jak "ni" czy wyrażeń jak "kres złych dni" a zaraz obok tych słów pojawiają się słowa potoczne, którym nijak do tych określeń, co ostatecznie sprawia, że tekst jest po prostu śmieszny. Niektórym zdaniom brakuje logiki, ale tu głównie właśnie przez brak rozwijania tekstu. Dodatkowo, skupiasz się na rzeczach mało istotnych (np. kolor oczu bohaterki), a olewasz ważne kwestie (np. zabicie demona przez Neora). Jeśli wezmę pod uwagę fabułę, to pierwsza część mogłaby być na prawdę fajna - co prawda, według mnie nie powinnaś jej zacząć monologiem, tylko jakimś ładnym opisem i cóż, brakuje jej trochę logiki - ale pomysł sam w sobie mógłby być dobry. Mamy rodzeństwo, więc w sumie odpadają kochankowie, zostaje przyjaźń, której mi w sporej ilości książek na prawdę brakuje. Walczą, troszczą się o siebie, wystarczy wcisnąć dobry wątek, jakąś tajemnice i mamy coś na prawdę ciekawego. Ale Ty oczywiście musiałaś zrobić z tego sen i wcisnąć głupią, nastoletnią postać... na prawdę? PO CO? Po jakie licho? Tamten wątek był wystarczający na dobrą fabułę... Niedopracowany, to fakt, ale dobrze rokujący. Na zakończenie: masz predyspozycje, ale chyba brakuje Ci praktyki. Pisz, poprawiaj, sprawdzaj i... w sumie tyle. W końcu się wyrobisz, bo aż tak źle nie jest A ja czepiam się praktycznie wszystkiego także.. to normalne, że ten post jest ciut długi XD | |
| | | Tiamat Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Tiamat Liczba postów : 749 Dołączył : 03/08/2011
| Temat: Re: Książka na blogu. Sob Lis 02, 2013 4:11 pm | |
| 1. Chodzi o to, że ona sama sądziła, że ich przeznaczenie się spełni, jednak stwierdziła, że to trwa tak długo, że chyba jednak się nie spełni. ;d 2. Poprawiłam. 3. Wyjaśnienie niestety, będzie dopiero w następnych jej snach. 4. Poprawione. 5. Poprawiłam. 6. Też poprawione. 7. Nie, nie specjalnie ją irytował, nieświadomie, więc to też poprawię. Chyba. 8. Usunęłam. 9. Patrz punkt 3. 10. Poprawiłam. 11. Napisałam, ciemności. Nic prócz tego nie było. Tylko czarne niebo. Resztę poprawiłam. 12. Piękna w sensie właśnie, że tajemnicza i mroczna. Coś jak zakazany owoc. Nie wiemy czego możemy się spodziewać, ale jest piękne. 13. Uniosła oczy, by na niego spojrzeć i w tym samym celu otarła je z łez. 14. Był blisko niej, ale ona na niego nie patrzyła, ponieważ jak wcześniej pisało, miała przymknięte oczy i płakała. ;d A sam Neor był na tyle daleko, by móc wyciągnąć łuk. 15. Hm, chodziło bardziej o to, że on był pewien tego, że zabije potwora bez ostrzegania jej. Uznał to za zbędne. A jeżeli chodzi o wprowadzenie tego strachu to możliwe, nie miałam pojęcia jak to ująć, więc jeśli miałabyś jakieś rady, przykład to chętnie przyjmę. 16. Ojeju, chodziło mi o to, że było kilku ludzi w Tyhr, jednak tylko ona śniła o bogach aniołów. Pomyłeczka. 17. Moment - jej strach, potem śmierć demona. O to chodziło, nie o zdarzenie. Chociaż mogłam źle pojąć te dwa słowa. Co mi się często zdarza. xD 18. Pasuje, gdzie indziej wstawić go nie mogę, bo straci to w ogóle sens. 19. No nie wiem, potem się to także wyjaśni, czemu akurat tygrysica, czemu martwa, czemu rana i wgl. 20. Poprawiłam. 21. Poprawiłam. xd 22. Poprawione. 23. Nie, nie chodzi o demony. Chociaż też, o ludzi też. ;d Ogółem, cały tekst będę jeszcze zmieniać, zapewne bardziej rozpisując jakieś sceny, ponieważ na razie staram się opracować ogół pierwszych kilku dni. Wszystko się zmieni a na razie wstawiam tam początki do oceny. Dlatego bardzo się cieszę, że odpowiedziałaś. Błędy zawsze będą, ponieważ jedynie gdzie pisałam, to na forach PBF, a one aż tak dużo nie uczą. Nie mam zbytnio jak się uczyć tego wszystkiego, bowiem co ciekawe w liceum na humanistycznym profilu nic nie będziemy podobno pisać. W gim miałam to samo. Jeżeli chodzi o sam wątek, to co mówiłaś, czyli losy Arii i Neora będą opisywane w jej snach, a sama głupia nastolatka będzie miała swoje do powiedzenia w tej sprawie. Jednak właśnie tutaj nie mogę dalej powiedzieć, bo bym musiała wyjawić co będzie dalej, co mnie bardzo boli. | |
| | | Katrina123 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Katrina_S Liczba postów : 402 Dołączył : 31/05/2013
| Temat: Re: Książka na blogu. Sob Lis 02, 2013 5:15 pm | |
| 1. Wiem, że o to chodziło xd Tyle, że to i tak źle brzmi i wymaga poprawy ;p 2. OK 3. I to wiem xd Na prawdę, rozumiem co chcesz przekazać i dlaczego zrobiłaś te błędy... ale zobacz: jak z kimś rozmawiasz, to lubisz jak urywa zdanie w połowie, nie chcąc Ci czegoś dopowiedzieć? Bo tu właśnie masz taki sam efekt. Albo o tym nie wspominasz, albo wyjaśniasz. Chyba, że potrafisz utrzymać klimat tajemnicy, a po tym tekście widzę, że jeszcze do tej umiejętności trochę Ci brakuje. 4. OK. 5. OK. 6. OK 7. OK 8. Lepiej ;p Ma już ręce, ale nie ma nóg xd Piszesz, że nieświadomie ją irytował, a potem, że o tym wiedział... tak się da? 9. Patrz punkt 3 xd 10. OK 11. spoglądać na ciemność. W tym przypadku liczba mnoga jest niepoprawna. 12. Tak, tak, ale w dalszym ciągu to słowo jest nie na miejscu ;P 13. To napisz, że nie wiem, jej brat jest wysoki, albo coś. I wspomnij, że robi to właśnie z tego powodu. Jeśli to ma być książka, nie musisz bać się opisów, bo tu nie ma limitów xd 14. To opisz to dokładniej. 15. Przede wszystkim, brat, który nie ostrzega siostry zachowuje się... po prostu nienaturalnie. Jak np. komuś obok Ciebie ma spaść długopis, nie mówisz mu o tym "z automatu"? A ciekawiej by było, gdybyś dokładniej wszystko opisała. Napisz dokładniej, jak leciała ta strzała, opisz dokładniej uczucia obojga itd. 16. Nie widzę, byś to poprawiła ;p 17. Nie wiem o co chodzi Ci w tym punkcie oO ale "moment" dalej jest w zdaniu. 18. Jak nie pasuje, to usuń i tyle. Albo poprzestawiaj, pozmieniaj. To zdanie dalej mnie razi. 19. Patrz punkt 1. Jeśli już chciałaś o tym napisać, mogłaś np. wspomnieć o tym, że bohaterka spojrzała do lustra i pomyślała, jak bardzo ją to szpeci (no ok, musiałaby się nieźle wygiąć, ale mniejsza xd), że ma to odkąd pamięta, chyba zrobił to tygrys, ale ona więcej o tym nie wie. I tyle, nikt się nie czepia. 20. OK. 21. Przenieś to jeszcze do nowego akapitu, jeśli możesz. Poza tym dalej widzę tam to zdanie: Delikatna, drewniana budowla. Aaa, moment, to miasto to ta budowla? xd Jeśli tak napisz o tym w jednym zdaniu. "Spoglądałam jeszcze przez chwilę na miasto położone nad wodospadem, tuż przed zapadliną. Delikatna, drewniana budowla. " Np. Spoglądałam jeszcze przez chwilę na miasto położone nad wodospadem, wyglądem przypominające drewnianą budowlę. Fragment o zapadlinie tu już nie będzie pasował, a "delikatne" w odniesieniu do czegoś tak dużego pasować nie może. Ach, jeszcze jedno - ona jest w tym mieście, czy nie? Bo jeśli jest i patrzy na to wszystko, całość w zasadzie traci sens xd
22. OK 23. No to OK ;p Ale jeśli chcesz, by było to tajemnicą lepiej zmień, bo każdy głupi może się domyśleć. To ze zdania po prostu wynika.
Ja swój tekst muszę odstawić na około miesiąc by sprawdzić xd Polecam, mi ta metoda się sprawdza (w moim temacie tutaj to chyba widać xd). Pamiętaj tylko by nie bać się zmian - ja swoją ostatnią pracę totalnie schrzaniłam właśnie przez to, że wpadłam na lepszy pomysł i nie zmieniłam jej od razu, tylko trwałam przy starej wersji... i 100 tyś. słów do kosza praktycznie. No, w sumie to czeka, aż będzie mi się chciało to próbować uratować.
Błędy będą zawsze, nie ważne, ile byś pisała xd A fora PBF są właśnie najlepsze do nauki pisania ;p Ofc, te dobre fora, na których jeden post to minimum połowa kartki w wordzie xd Bo te, na których gra się w 2-3 zdaniach uczą tylko na początku. Ja nawet podejrzewam co może mieć do powiedzenia... tylko ona po prostu będzie tu zapychaczem i tyle. Takie postacie są nudne. Jeszcze mi powiedz, ze planujesz, by z Neorem byli parą... to już w ogóle może być złe ;d Wiem, że ty widzisz sens w jej istnieniu, ale ja... no, w poprzedniej pracy zrobiłam mniej więcej to samo... i wyszła kupa. Jeśli wciskasz nastoletnich bohaterów na 95% wyjdzie Ci szajs. Jakby nie było, taka jest prawda, której nie da się niestety zmienić. Widzę, że teraz podzieliłaś to na 2 rozdziały... zmień to, natychmiast! To jest zbyt krótkie. Jeden rozdział to minimum 2000 tysiące słów, a ty w dwóch masz 640 ;p Z tym, że to po prostu trzeba wypracować... Kiedyś miałam rozdziały na maksymalnie 3000 słów, teraz czasem waham się by przy 5000 czy 6000 słowach dać koniec rozdziału, bo wątek tak mi się ciągnie. | |
| | | Tiamat Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Tiamat Liczba postów : 749 Dołączył : 03/08/2011
| Temat: Re: Książka na blogu. Nie Lis 03, 2013 1:40 am | |
| Jeszcze po poprawiam jak mówiłam, ale właśnie chciałam to zostawić, by po jakimś miesiącu wrócić, rozwinąć myśli i poprawić to, co mi nie pasuje.
Jeżeli chodzi o tą nastolatkę... no nie mogę jej usunąć bo nie będę miała o czym pisać. Po prostu.
I nie są to dwa rozdziały, po prostu coś mi się pochrzaniło. To jest jeden rozdział podzielony na dwa podrozdziały, z czego tak naprawdę to nie jest skończony rozdział, nawet nie jest zaczęty, o.
I nie planuję, żeby byli parą, lololol. xD
Ostatnio zmieniony przez Tiamat dnia Nie Lis 03, 2013 2:45 am, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Tiamat Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Tiamat Liczba postów : 749 Dołączył : 03/08/2011
| Temat: Re: Książka na blogu. Nie Lis 03, 2013 2:18 am | |
| Rozdział I - Wojna... jakże podła odmiana rozrywki. Zawsze wierzyłam, że jesteśmy stworzeni do pokonania Durghonów, a jednak... to się nie spełnia i zapewne nigdy nie ziści. Jakże bracie mamy się cieszyć, kiedy wśród pustki i ciszy czekają na naszą śmierć demony? Lewitujemy po bezkresnym niebie bez celu, pozwalając tym bestiom na wszystko. - Aria nie mogła pojąć swej marnej egzystencji do której przyczynił się jej ojciec, Poles. Z uwagą przyglądała się swemu bliźniakowi, oczekując słów otuchy na kolejną noc starć z naturalnymi wrogami, demonami Durghonami. Bała się, co było chyba naturalne, nawet wśród bóstw. Każdy miał lęki, a ona umacniała je tym, że nie wierzyła. Nie wierzyła w przeznaczenie, które było jej dane. Pozostała jedynie złość, której nie potrafiła ujarzmić. Biedne dziecię rzucone w wir walki. Zacisnęła dłonie w pięści i ze złością je uniosła. - Odpowiesz mi coś?! - wykrzyknęła, zaciskając powieki i roniąc łzę. Neor ze spokojem podleciał do niej, palcem zabierając słoną kroplę. Uśmiechnął się, a jego długie, brązowe włosy pod wpływem wiatru przysłoniły pałające spokojem oczy. Był on niezwykłym mężczyzną. Z wyglądu przypominał płatek śniegu, jednak gdy poznało się go bliżej pokazywał swą złą naturę. Po licznych walkach zaczęły ukazywać mu się wyrzeźbione mięsnie, które jednak ukrywał. Sam zaś był wysokim i chudym osobnikiem, zawsze przyodzianym w niebieskie szaty podkreślające błękit jego oczu. Sam zaś na palcu nosi sygnet z wizerunkiem smoka. Jednak nawet Arii nie powiedział z jakiego powodu go posiada. Na policzku ma ciętą ranę od pazura. Jednak jak zwykle nie ukazywał lęku ani żalu. Wierzył, że kiedyś nadejdzie kres złych dni i ziszczą się przepowiednie ich matki, która zresztą poległa w tej wojnie. Milczał więc, nieświadomie irytując swą siostrę. Po prostu każde słowo winno mieć swoją wartość. Mniejszą lub większą. - Chcę to skończyć. Nie możemy w nieskończoność słać pogróżek demonom i dawać im przewagę. Wygnaliśmy je, bracie! A one będąc w innym wymiarze potrafią uprzykrzać nam życie! Mam tego dosyć! - kolejne łzy skapywały po boskim policzku. Neor jedynie się przyglądał, by po chwili odwrócić się do niej plecami i ze spokojem spoglądać na ciemność. Była mroczna i tajemnicza... taka nieprzenikniona i choćby człowiek starał się znaleźć jej koniec... byłoby to złudne poszukiwanie. Ariś zaś szlochała cicho, próbując się uspokoić. Nie mogła pozwolić sobie na chwilę słabości, musiała pokazać, że robi wszystko by w końcu pokonać demony, które powoli wykańczały jej rodzinę. Musiała być skupione i gotowa w każdej chwili odeprzeć szturm. Nawet w tym momencie. A jednak, gdyby teraz jakaś bestia zaatakowała, zapewne by zgnięła, nie potrafiąc się obronić. Schowała twarz w dłonie i powoli oddychała. - Mam dziwne przeczucia... - odszedł kawałek od niej, a raczej odleciał, zaś Aris wreszcie mogła usłyszeć kojący głos swojego brata. Nigdy by się nie spodziewała, że takie uczucia może wzbudzić w niej po prostu dźwięk. Kochała swojego brata nade wszystko. On ją też, a jednak tak rzadko mieli sposobność wymieniać myśli. Dzielić się pogladam, swym zdaniem. Dla Aris było to okropne. Był jej jedynym przyjacielem a tak bezczelnie ją irytował. Denerwowała ją zwykła cisza pomiędzy nimi. Dopiero po chwili otworzyła oczy i otarła je z łez by móc ujrzeć swego brata. Jednak to co spostrzegła było dla niej okropne. Przed nią stał jej ukochany brat, który celował w nią strzałą. Łuk zrobiony z gwiazd, jedyne mocarnego materiału w tym świecie. Bała się, jakże się bała widząc napiętą cięciwę i jego palce zdolne w każdym momencie puścić strzałę. Cofnęła się kawałek, mając ponownie łzy w oczach. Czym zgrzeszyła, że własny brat chce ją zabić? Może demony go przekupiły? Nie wiedziała co o tym myśleć, jednak jej strach był wielki. Jej ciało drżało, mięśnie zastygły, czuła się niczym sparaliżowana ofiara. Neor zaś spokojnie celował, z precyzją próbując wymierzyć co do milimetra lot strzały. Trwało to kilka sekund, a obydwoje czuli jakby minęły wieki. Brat Aris z zimną, mrożącą krew w żyłach miną. Czy miał jakieś wątpliwości, czy bała się? Nie. Był idealistą i uważał, że zawsze wszystko dopina na ostatni guzik. W końcu puścił strzałę. - Neor! - krzyknęła. Czuła się jak ofiara, jak zwierzę złapane w kącie. Czuła jak ulatuje z niej życie, wszystkie te chwile spędzone w gronie rodzinnym przeleciały jej przed oczyma, bowiem były to jej jedyne dobre wspomnienia. Zakryła jedynie głowę w geście obrony i delikatnie się schyliła. Po raz kolejny pozwoliła łzom spływać swobodnie z jej twarzy, kiedy to ona sama czekała na śmierć. Tak bardzo się pomyliła. Poczuła nagłe szarpnięcie, kiedy na nią naskoczył demon, który w tym samym momencie padł na nią martwy. Strzała trafiła demona.
A co o tym myślisz? ^__^
+ Jeszcze gdzieś muszę wcisnąć wygląd Aris, bo po części jak można sobie wyobrażać nie opisaną postać. Tylko nie mam pojęcia gdzie, chyba na samym początku, hm? ;x | |
| | | Katrina123 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Katrina_S Liczba postów : 402 Dołączył : 31/05/2013
| Temat: Re: Książka na blogu. Nie Lis 03, 2013 5:20 am | |
| - Cytat :
- Jakże bracie mamy się cieszyć, kiedy wśród pustki i ciszy czekają na naszą śmierć demony?
W tym kontekście to zdanie nie ma sensu; jeśli np. trwałaby wojna i zostaliby zmuszeni do udziału w jakiejś uroczystości to tak, mogłaby tak powiedzieć. Ale bez czegoś takiego, to na prawdę nie jest potrzebne ;p - Cytat :
- Z uwagą przyglądała się swemu bliźniakowi, oczekując słów otuchy na kolejną noc starć z naturalnymi wrogami, demonami Durghonami. Bała się, co było chyba naturalne, nawet wśród bóstw.
Powtórzenie: naturalne. A strach przy bogach nie może być naturalny. Przecież oni mogą pokonać te demony skinieniem palca. To bogowie, prawdopodobnie sami ich stworzyli. - Cytat :
- Każdy miał lęki, a ona umacniała je tym, że nie wierzyła.
Najpierw zmieniasz trochę temat, mówiąc o lękach wszystkich i nagle wciskasz brak wiary... tak nie wolno. - Cytat :
- Każdy miał lęki, a ona umacniała je tym, że nie wierzyła. Nie wierzyła w przeznaczenie, które było jej dane.
Powtórzenie. - Cytat :
- Pozostała jedynie złość, której nie potrafiła ujarzmić.
Najpierw piszesz, że się boi, a potem uznajesz, że bohaterka odczuwa jedynie złość. To trochę nielogiczne. - Cytat :
- Był on niezwykłym mężczyzną.
To "on" jest zupełnie niepotrzebne. Na dodatek coś mi nie pasuje we wprowadzeniu tego opisu. Ja bym napisała że np. patrząc na niego, siostra po raz kolejny uświadomiła sobie jak niezwykły był jej brat. - Cytat :
- Z wyglądu przypominał płatek śniegu, jednak gdy poznało się go bliżej pokazywał swą złą naturę.
Aaa... czyli Neor ma sześć ramion, jest zbudowany z kryształków lodu i topi się, gdy złapiemy go w ręce? Nie możesz tak napisać. On może być delikatny, blady, wyjątkowy JAK płatek śniegu, ale nie może go przypominać. Poza tym w pierwszej części piszesz o wyglądzie, w drugiej o charakterze. Uporządkuj to lepiej. - Cytat :
- Po licznych walkach zaczęły ukazywać mu się wyrzeźbione mięsnie, które jednak ukrywał.
Nie rozumiem, po co miałby je ukrywać? Oczywiste chyba jest, że jeśli walczy, będzie postacią dobrze zbudowaną. Nie musisz się tak nad tym roztrwaniać. - Cytat :
- Sam zaś był wysokim i chudym osobnikiem, zawsze przyodzianym w niebieskie szaty podkreślające błękit jego oczu. Sam zaś na palcu nosi sygnet z wizerunkiem smoka.
Powtórzenie + wcześniej nie pisałaś o nim, a o kimś innym, tak? Bo "sam zaś" właśnie na coś takiego nas naprowadza. Gdyby było np. "Jego siostra była dość przy kości, jednak sam zaś Neor był wysokim i chudym osobnikiem." nie czepiłabym się tego, ale w takim przypadku to jest niepoprawne. - Cytat :
- Sam zaś na palcu nosi sygnet z wizerunkiem smoka. Jednak nawet Arii nie powiedział z jakiego powodu go posiada.
Zrobiłabym z tego jedno zdanie. Kurcze... ten opis jest taki... jakby na siłę wciśnięty trochę ;p - Cytat :
- Jednak jak zwykle nie ukazywał lęku ani żalu.
Często odczuwał ból jednak nie zwykł go okazywać. - ten łącznik służy nam do pokazania kontrastu, a nie jako słowo rozpoczynające zdanie. - Cytat :
- taka nieprzenikniona i choćby człowiek starał się znaleźć jej koniec... byłoby to złudne poszukiwanie.
Neor to człowiek? Bo z tego zdania wynika, że tak. - Cytat :
- Ariś zaś szlochała cicho, próbując się uspokoić.
Przez przypadek z s zrobiło Ci się ś - Cytat :
- Nie mogła pozwolić sobie na chwilę słabości, musiała pokazać, że robi wszystko by w końcu pokonać demony, które powoli wykańczały jej rodzinę.
wykończyć kogoś to stwierdzenie potoczne. Lepiej by brzmiało np. od lat nękały jej rodzinę. - Cytat :
- Musiała być skupione i gotowa w każdej chwili odeprzeć szturm.
Musiała być skupiona i gotowa, aby w każdej chwili [dodałabym tu jeszcze "móc"] odeprzeć szturm. - Cytat :
- Nawet w tym momencie.
Jeśli w każdej chwili, to również w tym momencie. - Cytat :
- Schowała twarz w dłonie i powoli oddychała.
Dziwnie to brzmi... jeśli zasłaniasz twarz, gorzej Ci się oddycha, nie ma po co zwracać na takie coś uwagę. - Cytat :
- - Mam dziwne przeczucia... - odszedł kawałek od niej, a raczej odleciał
po prostu "odleciał kawałek dalej" i tyle. - Cytat :
- zaś Aris wreszcie mogła usłyszeć kojący głos swojego brata.
To w sumie też nie potrzebne. - Cytat :
- On ją też, a jednak tak rzadko mieli sposobność wymieniać myśli.
Czytali sobie w myślach? - Cytat :
- Dzielić się pogladam, swym zdaniem.
Jeśli masz poprzednie zdanie, to stwierdzenie jest już tylko niepotrzebnym zapychaczem. - Cytat :
- Dla Aris było to okropne.
To było okropne, a nie nie "było to okropne". - Cytat :
- Denerwowała ją zwykła cisza pomiędzy nimi.
Gdyby była tak nerwowa, by wkurzała ją nawet ta cisza, powiedziałabym, że to jest OK. Ale właśnie, nie jest. Po pierwsze, powtarzasz się, po drugie, to zdanie po prostu źle brzmi. - Cytat :
- Jednak to co spostrzegła było dla niej okropne.
Znów 'jednak' na początku zdania ;P Na dodatek, "było dla niej okropne" nie dość, że pojawiło się kilka zdań wcześniej, to jeszcze tutaj nie pasuje. Mogło ją to przerazić, sprawić, że zamarło jej serce itd. Ale nie mogło być dla niej okropne... xD - Cytat :
- Przed nią stał jej ukochany brat, który celował w nią strzałą.
Ja już wiem, że ona go kocha. Nie musisz mi o tym w kółko powtarzać. - Cytat :
- Łuk zrobiony z gwiazd, jedyne mocarnego materiału w tym świecie.
Połączyłabym to z poprzednim zdaniem, tzn. "...który celował w nią z gwiezdnego łuku", albo coś w ten deseń, na dodatek " jedyne mocarnego materiału w tym świecie. " jest całkowicie niepoprawne. Mogłoby być np. "najmocniejszego materiału na tym świecie". - Cytat :
- Bała się, jakże się bała widząc napiętą cięciwę i jego palce zdolne w każdym momencie puścić strzałę.
powtórzenie "bała się", które wbrew pozorom nie brzmi tu dobrze. - Cytat :
- Cofnęła się kawałek, mając ponownie łzy w oczach.
"a oczy ponownie zaszły jej łzami" - tak chyba brzmiałoby lepiej. - Cytat :
- Czym zgrzeszyła, że własny brat chce ją zabić? Może demony go przekupiły?
Pierwsze pytanie, jakie powinno pojawić się w jej głowie to "o co chodzi? czemu on we mnie celuje?", bo to zachowanie jest nienaturalne. - Cytat :
- Jej ciało drżało, mięśnie zastygły, czuła się niczym sparaliżowana ofiara.
była sparaliżowana niczym ofiara, nie czuła się. - Cytat :
- Neor zaś spokojnie celował, z precyzją próbując wymierzyć co do milimetra lot strzały. Trwało to kilka sekund, a obydwoje czuli jakby minęły wieki. Brat Aris z zimną, mrożącą krew w żyłach miną. Czy miał jakieś wątpliwości, czy bała się? Nie. Był idealistą i uważał, że zawsze wszystko dopina na ostatni guzik. W końcu puścił strzałę.
Po pierwsze, czy on jest obojnakiem? Bo napisałaś, że się bała xd Po drugie, to wydaje się sztuczne i wymuszone... i ogólnie rzecz biorąc, trochę brakuje mi tu logiki. Dodatkowo zauważyłam, że często wciskasz takie "zdania" jak "Brat Aris z zimną, mrożącą krew w żyłach miną. " -> gdzie tu zgubił się czasownik? - Cytat :
- - Neor! - krzyknęła.
"-Neor... Neor, o co... o co chodzi? - wyszeptała przerażona, robiąc kilka kroków w tył" - coś w ten deseń brzmiałoby bardziej naturalnie. Wiem, wiem, że poprawiam wszystko i zmieniam na bardziej swoje, ale po prostu wydaje mi się, że to jest bardziej poprawne xd - Cytat :
- Czuła się jak ofiara, jak zwierzę złapane w kącie. Czuła jak ulatuje z niej życie, wszystkie te chwile spędzone w gronie rodzinnym przeleciały jej przed oczyma, bowiem były to jej jedyne dobre wspomnienia.
"Czuć" - powtórzenie. Poza tym życie z niej nie ulatywało, bo jeszcze strzałą nie dostała, na dodatek weź... serio nie kłócisz się z rodziną? Nie masz z nimi trudniejszych dni? "wszystkie DOBRE chwile spędzone w gronie rodzinnym" - wtedy byłoby OK. Ale ogólnie... ja na jej miejscu pewnie dalej zastanawiałabym się o co chodzi. - Cytat :
- Po raz kolejny pozwoliła łzom spływać swobodnie z jej twarzy, kiedy to ona sama czekała na śmierć.
Ona. Jest. Aniołem. A nie bezbronną dziewką. Nie ciekawiej byłoby, gdyby np. podleciała do brata, popchnęła go, a strzała albo nie trafiłaby w demona, albo zraniłaby ją, przez co dłużej walczyliby z demonem? - Cytat :
- Poczuła nagłe szarpnięcie, kiedy na nią naskoczył demon, który w tym samym momencie padł na nią martwy. Strzała trafiła demona.
Powtórzenie: demon. Jeśli padł na nią martwy, to ona pewnie po chwili leżała na ziemi, bo był zbyt ciężki by mogła ustać; dodatkowo, już wiem co mi tu nie pasowało. Skoro demona tak łatwo zabić to przecież powinni już dawno je pokonać. Ach, no i skoro one są w innym wymiarze, co robią tutaj? Najlepiej albo to wyjaśnij, albo zmień jakoś xdMoże za bardzo ingeruje w tekst, ale... no trudno, co poradzić. Cały czas masz błędy, ale wydaje mi się że jest ciut lepiej, ale to, co miałaś rozwinąć, rozwinęłaś tak, że brzmi po prostu sztuczne. Na prawdę, odstaw to i popraw za jakiś czas xd No, opis na początku by się przydał. Napisz może coś w stylu, że w ciemności siedzą dwa anioły, jeden z nich to jakaś tam anielica o włosach takich i takich, która stoi/siedzi/leży i patrzy/płacze/zaciska pięści, czy ogólnie, robi cokolwiek i powinno być OK. | |
| | | Tiamat Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Tiamat Liczba postów : 749 Dołączył : 03/08/2011
| Temat: Re: Książka na blogu. Nie Lis 03, 2013 6:22 am | |
| Dobra, poprawię sobie jak będę miała czas, dziekuję. ;d | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Książka na blogu. | |
| |
| | | | Książka na blogu. | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|