Konie moja pasja

U nas zimą też jest problem z jazdą, bo mamy tylko odkrytą ujeżdżalnię :/
Ale zawsze zostaje możliwość zimowego terenu po lesie :3

Współczuje wszystkim co w zimę nie jeżdżą . Ja na piechotkę do stadninki

Ja mam krytą w SO tak więc sama jazda nie jest problemem   gorszym problemem jest sam dojazd...

Ja do stajni dojeżdżam zwykle MPKiem. A potem 15 minut spacerkiem przez las. (;

Nom teraz tak zimno,a w mojej stadnince brak krytej ujeżdżalni

Ja na trening w sobotę jadę ! Tylko muszę się wykurować bo katar mnie złapał a nie chcę zasmakrana jeździć :\

Suzan - ja zawsze jeżdżę z katarem Czuję, że to może być jakaś alergia na siano albo coś... Bo jak w pewnym ośrodku czyściliśmy konie w stajni, to gdy w powietrze wzbiły się tumany kurzu z konia, dostałam ataku kichania :/

Niby do wakacji dużo czasu, ale już się zastanawiam, co lepiej wybrać - pewnie dostanę stypendium i nie wiem, czy wydać je na jakiś obóz konny lub rajd, czy lepiej przeznaczyć na kilka karnetów i jakiś porządny sprzęt... Bo w sumie obóz to nowe doświadczenia, nowi ludzie, ale za dużo się za taką kasę nie najeżdżę  

Nefra, jeżeli nastawiasz się na naukę to wykupuj karnety
Ja jeżdżę na obozy tylko dlatego, że mam za daleko na codzienne jazdy.

Kopytko - jeśli chodzi o naukę, to myślę, że czy na jazdach czy na obozie nauczę się podobnie. Bo mój ośrodek do jakichś sportowych się nie zalicza, więc pewnie poprawię trochę dosiad i może technikę skoków Ale przynajmniej znam tam już konie i instruktorkę i wiem, czego się na jazdach spodziewać.

Ja na feriach jadę na obóz na mazury