Ostatnio wiele słychac o państwie Ukraina, to może troche ciekawostek.
Szkolne podręczniki uczą, że Ruś Kijowska przyjęła chrzest niedługo po Polsce, że tamtejsze państwo powstało przy niemałym współudziale skandynawskich Waregów, a Bolesław Chrobry ochoczo splądrował Kijów, kiedy tylko nadarzyła się ku temu okazja. To tylko wierzchołek góry lodowej! Historia Rusi Kijowskiej ma znacznie głębsze korzenie, a jej początki są pod wieloma względami zadziwiająco podobne do wczesnych dziejów Polski.
Po pierwsze oba państwa założyły plemiona o… takiej samej nazwie! U podstaw księstwa rządzonego przez Mieszków i Bolesławów stali Polanie. Także na wschodzie, w okolicy dzisiejszego Kijowa, to właśnie Polanie mieli stworzyć zaczątki państwowości. Rzecz działa się jednak znacznie wcześniej niż u nas: już w VI-VII wieku, a więc co najmniej 300 lat przed chrztem Mieszka I. Chciałoby się wierzyć, że to ci sami Polanie – i nasi przodkowie! – stworzyli dwa potężne państwa, ale prawda wydaje się o wiele bardziej prozaiczna.
Czego by nie mówić o Słowianach, nie grzeszyli oni oryginalnością. Przeróżnym plemionom, grupom, krajom i miejscom nadawali takie same nazwy, mimo że realnie nic ich ze sobą nie łączyło. Najpewniej Polanie spod Gniezna i Ci spod Kijowa nawet o sobie nie wiedzieli. Po prostu i jedni i drudzy byli „ludźmi z pól”. To niejedyna zaskakująca zbieżność. Natalia Jakowenko, autorka książki „Historia Ukrainy do 1795 roku” przypomina hipotezę, według której Kijów stanowił w VII wieku stolicę… Kujaw! Oczywiście nie naszych, tylko ukraińskich/ruskich.
Na początku był Kij…Nie wybiegajmy jednak za bardzo do przodu. Jak właściwie powstało całe to państwo ukraińskich Polan? O jego początkach wiemy niewiele, bo dopiero w XII wieku autor tak zwanej „Powieści minionych lat” – najważniejszej ruskiej kroniki średniowiecznej - zabrał się za rekonstruowanie i spisywanie najwcześniejszych dziejów kraju. Według jego relacji wszystko zaczęło się od… trzech braci. Zupełnie jak w polskiej legendzie o Lechu, Czechu i Rusie, z tym że jej ruski odpowiednik zyskał sobie znacznie większą estymę. Zdaniem większości współczesnych, ukraińskich historyków to nie żadna bajeczka dla dzieci, ale historia w dużym stopniu oparta na faktach. W kronice czytamy:
I byli [wśród Polan] trzej bracia: jednemu na imię Kij, a drugiemu Szczek, a trzeciemu Choryw [...] Kij siedział na górze, gdzie dziś wjazd boryczewski, a Szczek siedział na górze, która dziś zowie się Szczekowica, a Choryw na trzeciej górze, nazwanej od niego Chorewicą. I założyli gród w imię brata swojego najstarszego i nazwali go Kijowem.
Jeśli wierzyć, że Kij naprawdę istniał, to musiał on być jakimś słowiańskim watażką, w większym stopniu wodzem zbrojnej drużyny, niż księciem zwierzchnim. Kronika podaje, że gościł on u cesarza bizantyńskiego, a potem bezskutecznie próbował założyć gród nad Dunajem. Zdaniem rosyjskiego historyka Borysa Rybakowa (autora „Pierwszych wieków historii Rusi”) wspomnianym cesarzem był niechybnie Justynian Wielki, a Kij najwyraźniej najął się u niego do służby zbrojnej. Rzeczywiście Justynian (panujący w latach 527-565) płacił Słowianom za obronę granic przed innymi barbarzyńcami. Kij jednak nie sprawdził się w nowej pracy i powrócił do Kijowa. Podobno to od niego wywodziły się kolejne pokolenia władców, aż do czasu gdy ster rządów uchwycili Waregowie, zakładając zupełnie nową dynastię.
…i kijowi PolanieMoże Kij istniał, a może nie. Tę sprawę zostawmy w rękach ekspertów. Na pewno istnieli natomiast wschodni Polanie. Według „Powieści minionych lat” byli oni ludźmi łagodnymi, spokojnymi i ogółem stojącymi na wysokim poziomie rozwoju. Podobno zupełnie odwrotnie prezentowali się ich sąsiedzi: podobni do zwierząt Drewlanie. To oczywiście tylko kronikarska propaganda, ale może tkwi w niej jakieś źródło prawdy. Ziemie Polan, wraz z głównym grodem Kijowem, leżały na trasie ważnego szlaku handlowego. Zdaniem Paula Bushkovitcha do bogactwa tego ludu przyczyniały się także żyzne gleby. Słowem, nie brakowało podstaw do awansu cywilizacyjnego.
Historia o Kiju i jego braciach sugeruje, że Polanie byli po prostu pewnym plemieniem. Zdaniem historyków jest to jednak duże uproszczenie. Prawdopodobnie był to spory związek plemienny, w którego skład wchodziły różne mniejsze plemiona, wspólnie stawiające czoła wojowniczym sąsiadom. Natalia Jakowenko pisze o Polanach jako o: zamieszkującej tereny wokół Kijowa mieszance ludności trudniącej się handlem oraz rzemiosłem wojennym.
Wspólnota ta powstała zapewne na skutek wojen i w celu ich prowadzenia: czyli w bardzo podobny sposób, co państwo „naszych” Polan kilkaset lat później. Co ciekawe same wojny wschodnich Polan też przywodzą na myśl polską historię, choć znacznie późniejszą. Kiedy panujący nad ziemiami na wschód od Kijowa Chazarowie zażądali od Słowian złożenia hołdu i daniny, ci wręczyli im nagi miecz. Czy ta historia nie przypomina Wam czasem bitwy pod Grunwaldem?
Oddziały chazarskie doszły do Dniepru i zażądały od nich daniny, ale Polanie, zwoławszy uprzednio wiece plemienne, zdecydowali się w odpowiedzi przesłać chaganowi chazarskiemu miecz. Nie była to danina, ale symboliczny wyraz krnąbrności i nieposłuszeństwa (B. Rybakow, Pierwsze wieki…, s. 10).
Artykuł w całości skopiowany
Autor: Kamil Janicki
Źródło: http://ciekawostkihistoryczne.pl/2012/03/14/kto-zalozyl-panstwo-polskie-polanie-a-ukraine-tez-polanie/