Vomiting words, weaving plots without sense, abusing the keyboard.

Bycie na humanie dwujęzycznym, czytanie niezdrowych ilości fanfiction po angielsku i obcowanie z tym językiem z intensywnością niemal równą tej, z jaką się komunikuję po polsku, zaowocowały w dość nieoczekiwany sposób. Odkryłam, że po angielsku pisze mi się łatwiej niż w mowie ojczystej. Kto się czuje na siłach zmagać się z moim use of English, niech czyta dalej.

W tej chwili pracuję nad fanfiction filmu Thor z elementami luźno zapożyczonymi z filmu, mitologii nordyckiej i okolic i wrzucone w pseudorealistyczny świat. Bo tak mi się podoba and I do what I want.
Odmawiam przyjęcia odpowiedzialności za wrażenia typu "Boże, jak można coś takiego pisać". Zbyt dużo czasu spędziłam w fandomie, żeby się przejmować, mój światopogląd i tok myślenia zostały poważnie zmienione i niczego nie żałuję. ;D

Wszystkie moje prace anglojęzyczne publikowane będą tutaj[/i], wyżej wspomniany ff jest [url=http://archiveofourown.org/works/350569]tutaj, poza tym w dorobku literackim mam niewiele, jakby kogoś intersowało to mogę poszperać w czeluściach dysku, może się gdzieś ustrojstwo ostało. Mogę też napisać coś krótkiego, parę akapitów, na prośbę/zamówienie/wyzwanie.

Powodzonka

Ja tam jestem w klasie dwujęzycznej - dopiero gimnazjum, ale planuje iść do klasy IB - czy jak to się tam pisze - w liceum. W każdym razie mamy więcej angielskiego niż polskiego i trochę wiem jak to jest, bo często w ojczystym języku podczas rozmów nie umiem się wysłowić i w sumie nie tylko ja, więc jak gadam z koleżankami z klasy to często padają angielskie sformułowania x3
Fanficków raczej nie czytuję, ale na twój może się skuszę... zobaczymy.