Podróżuj z nami.

Do jakich ciepłych krajów pojechaliście? Opowiadajcie o swoich podróżach (najróżniejszych).

Chyba gdzieś był już taki temat na ZM.

Ja tam w poprzednim roku pojechałam do Grecji na Halkidiki, podróż była najgorsza bo musiałam jechać samochodem bez klimatyzacji a było prawie 40 stopni! Pamiętam też jak pojechałam raz do paryża, najfajniejszą atrakcją był Disneyland, super było. Najfajniejsza była jaskinia z piratami, kupiłam sobie koszulkę z Myszką Miki w stroju pirata.

Tu masz wątek ze zdjęciami z Grecji.

Ja raz pojechałam na regaty na Gardę, we Włoszech, i do Francji, niedaleko Bordeaux; na zwykłej wycieczce byłam w Katalonii (i zamierzam wrócić!) i Wielkiej Brytanii (kolejna podróż do Zjednoczonego Królestwa nie podlega dyskusji, amen!). W czerwcu jadę do Norwegii i mam nadzieję, że też będę chciała wracać. (:

Będąc jeszcze uczennicą podstawówki (nie pamiętam już, która klasa), wybrałam się z mamą do Włoch . Przepiękny kraj, ale nic nie pobije mojej chęci zorganizowania sobie wakacji w Japonii, o których marzę, aczkolwiek nie mogę zrealizować tego marzenia

ja byłam na wakacjach w Hiszpanii polecam cały czas ciepło i żadnego deszczu. ale na tym wakacjach to pół świata przejechałam bo jadąc do HISZPANII jechałam przez : NIEMCY i FRANCJĘ a wracając przez BIAŁORUŚ.

A ja na zielonej szkole, w szóstej klasie, pojechałam na Węgry. Mieszkałam w małej wsi pod Gyor. Super było, a najlepsze to, że żadna z nas nie rozumiała zbyt angielskiego, więc nasza łamana angielszczyzna dobijała sprzedawców połowy Węgier

Ja w maju wybieram się do Czech, z klasą. Ktoś był może w Czechach? Jestem ciekawa jak tam jest i nie mogę się doczekać.

Ja byłam w czeskiej Pradze. Było całkiem w porządku, tylko zajechaliśmy tam stanowczo zbyt późno. W połowie drogi nasz autokar prawie godzinę był przeszukiwaniu przez służby celne. Nie było to hop-siup i po sprawie, tylko pitolenie się przeciągane tak długo, jak się da... Podobno Czesi nie lubią Polaków, więc nie zdziwiłabym się wcale, gdyby robione to było złośliwie...

To nieciekawie mieliście, my na 3 dni jedziemy. Wracając wstąpimy do Szklarskiej Poręby. Mam nadzieję, że tam inaczej jest No w końcu Polska.