Twój Najlepszy i Najgorszy dzień w życiu

Jaki był wasz najgorszy dzień w życiu ? Tylko jeden..taki mega najgorszy
A jaki był wasz najlepszy ?

Mój Najgorszy:

Chodziłam w 2 gim na Basen, skakaliśmy do wody
No to ja hop i stanik mi się odwiązał i wypłynął o.O
Ja wynurzam się z wody, a wszyscy się gapią. Dopiero po chwili zobaczyłam że nie mam na sobie stanika.
To zdecydowanie był najgorszy dzień w moim życiu. Potem dostawałam Zboczone SMS'y
Ale im przeszło, a na basen już nie chodziłam.

I najpiękniejszy dzień:

To chyba moje 16 urodziny, jak Laptopa dostałam.
Skakałam chyba przez 3 godziny z radości

Piszcze wasze

Ło rany,współczuję.

Najgorszy : nie przypominam sobie takiego...
Najlepszy : wygranie zawodów, nauczenie się jazdy konnej, pierwszy galop... dużo tego. większość jest związana z końmi. A no i jeszcze - szóstka ze sprawdzianu z matmy. Dla mnie to wielki sukces,gdyż nie jestem dobra z tego przedmiotu.

UUU. Cóż, każdemu mogło się to zdarzyć.

Współczuję
Ja miałam kilka najgorszych i najlepszych dni.
Najgorsze wiązały się ze śmiercią mojej babci i moich kotów, psa, kanarków. Troszkę już tego było i każdy taki dzień przelewał się łzami ;(

Najlepsze dni wiązały się z kupnem moich kanarków, dostaniem kotów i przygarnięciem mojego psiaka

Najgorszy : Byłam w przedszkolu . Mieliśmy występ przed całą szkołą. ( Jest nas dużo ). Wyszłam na środek sali gimnastycznej i mówię wiersz Kwiatki bartki i stokrotki... I co dalej ? Właśnie to jest najgorszy moment. Odbiło mi się i cała szkoła w śmiech a ja się rozbeczałam.

Najlepszy : Moja komunia ( Dostałam dużo suuuuperowych rzeczy ). I jeszcze dzień w którym pierwszy raz zjadłam lody o smaku melona. Mmmmmmm niebo w gębie.

Ja swojego najgorszego dnia nie mam, ponieważ w szkole mam takich chamów że każdy dzień tam spędzony to koszmar.

A najlepszy to było pare lat temu, jak pojechałam do paryża, a naleprzą atrakcją był Disneyland!