App Center czy dzielenie się plikami na Facebooku nie są jedynymi projektami, nad którymi pracuje się ostatnio w Menlo Park. Zuckerberg chciałby wprowadzić nową funkcjonalność, która pozwoliłaby użytkownikom wyróżnić ich zmiany statusu w zamian za drobną opłatę. Funkcjonalność ta jest właśnie testowana w Nowej Zelandii.
Podobno jedynie 12% z Twoich znajomych zauważa zmianę twojego statusu. Testowana właśnie funkcja “Highlight” pozwala, za relatywnie małą kwotę (jak na nowozelandzkie warunki), kupić sobie wyróżnienie, które ma trafić do większej liczby znajomych. Wyróżnione posty mogą pojawiać się wyżej na stronie głównej, pozostawać widoczne dłużej czy pojawiać się większej ilości znajomych.
Funkcjonalność ta dostępna jest na razie jedynie dla małej grupy zwykłych użytkowników, fanpage mają być pozbawione tej możliwości, choć nietrudno wyobrazić sobie, że jeśli okaże się, że pomysł się przyjmie, Facebook zmieni swoje podejście do tej kwestii.
Płatne promowanie zmian statusu pokazuje, że pomimo ogromnych przychodów jakie ma aktualnie Facebook, zawsze można chcieć więcej. Na razie funkcja jest jedynie testowana na małej grupie osób, nie znaczy to od razu, że tak Zuckerberg wyobraża sobie przyszłość Faceboka. Ujawnienie jej tydzień przed debiutem giełdowym może być jedynie zagrywką obliczoną na wyduszenie jeszcze większych pieniędzy z potencjalnych inwestorów. Ale tak być nie musi. Jeżeli zostanie ona ostatecznie wprowadzona wiele osób może odwrócić się od tej platformy, zniechęconych spamem zakompleksionych, ale forsiastych znajomych.
Kolejnym problemem jest to, że wprowadzenie płatnych zmian statusu zredukuje wartość informacji pojawiających się na Facebooku praktycznie do zera. Aktualny algorytm sortowania informacji bierze pod uwagę informacje wrzucane przez twoich najbliższych znajomych lub te informacje, które zebrały najwięcej Like’ów i komentarzy. Płatne zmiany statusu sprawią, że nagle zacznie się liczyć nie to, co przesądziło o sukcesie Facebooka, czyli łatwość dzielenia się informacjami, a ilość posiadanych pieniędzy, posiadanych przez konkretnych użytkowników. Ale „rejestracja jest (i zawsze będzie) darmowa”.
Oficjalne stanowisko Facebooka w tej sprawie brzmi w ten sposób:
Cały czas testujemy nowe funkcjonalności na stronie. Ten konkretny test ma na celu sprawdzenie zainteresowania użytkowników tego typu metodą dzielenia się wiadomościami ze znajomymi.
Zobaczymy czy funkcja promowania zmian statusu za pieniądze przyjmie się, czy też nie wyjdzie poza fazę testów na Antypodach.
Artykuł w całości skopiowany z WP