Zarejestruj się, lub zaloguj, jeśli posiadasz już konto by uzyskać możliwość wypowiadania się na forum
Zarejestruj się, lub zaloguj, jeśli posiadasz już konto by uzyskać możliwość wypowiadania się na forum
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksPortalSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj
Witamy na Zagrodzie Mgły, największym, nieoficjalnym forum o Howrse!
Wymień się pocztówką! Klik!
Kanał na YT o Howrse - serdecznie zapraszamy! Klik!

 

 Amicus

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
blueberry.
Jedną nogą w ZM
blueberry.


Nick w grze : blueberry.
Liczba postów : 858
Dołączył : 06/02/2012

Amicus Empty
PisanieTemat: Amicus   Amicus I_icon_minipostCzw Cze 28, 2012 9:20 am

Opowiadanie "Horse & Dog" nie przetrwało próby czasu. Wink Mam jednak nowy "projekt", który może Wam się spodobać. Może krótko o czym będziecie mogli poczytać?
Dwudziestoletnia Cyntia od dzieciństwa nie ma łatwo. Pewnego dnia znajduje pracę w stadninie. Poznaje tam Chrisa oraz Judy. Judy stanie się dla niej, jak siostra, a Chris... Smile Dziewczyna poznaje również pogubionego w uczuciach Amicusa - konia czystej krwi arabskiej. Postanawia mu pomóc. Cyntia napotyka również na swojej drodze kilka zagadek, która postanawia rozwikłać...
Odwiedzajcie, więc ten wątek w miarę często - możliwe, że jeszcze dziś pojawi się tu pierwszy rozdział (na Wordzie piszę już trzeci). Jeżeli Wam się spodoba będę wklejać kolejne rozdziały. Jeżeli nie to temat oddam do kasacji. Smile
Powrót do góry Go down
http://www.howrse.pl/joueur/fiche/?id=3141065&message=change
Anulka03
W skromnych progach Zagrody
Anulka03


Liczba postów : 414
Dołączył : 14/04/2012

Amicus Empty
PisanieTemat: Re: Amicus   Amicus I_icon_minipostPią Cze 29, 2012 6:14 am

ciewkawie sie zapowiada
Powrót do góry Go down
blueberry.
Jedną nogą w ZM
blueberry.


Nick w grze : blueberry.
Liczba postów : 858
Dołączył : 06/02/2012

Amicus Empty
PisanieTemat: Re: Amicus   Amicus I_icon_minipostPią Cze 29, 2012 9:53 am

Rozdział I
Był wigilijny
wieczór… W domach śpiewano kolędy, dzielono się opłatkiem – świętowano. Widok
młodej dziewczyny spacerującej ulicami miasta zadziwiłby, więc niejednego
człowieka. Ale jednak. Młoda, chuda brunetka powoli przemieszczała się po
wąskich uliczkach. Wigilia i całe Boże Narodzenie było takim samym dniem, jak
wszystkie inne. Nie miała ona pieniędzy, by przygotować uroczystą kolację. Z
resztą… Nawet, gdyby była milionerką nie miała, by dla kogo gotować, świętować.
W pewnym momencie dziewczyna weszła do starej kamieniczki. Wyjęła z torebki
klucze. Powoli weszła na klatkę schodową – nikomu nie chciała
przeszkadzać. Pobiegła na trzecie
piętro. Szybkim ruchem wślizgnęła się do swojego mieszkania. Podeszła do
wiekowej komody i spojrzała na pięknie oprawione zdjęcia. Wzruszona
przypomniała sobie swoje dziecięce lata, gdy żyli jeszcze jej rodzice… Gdy nie
musiała martwić się o pieniądze, dom, pracę – o problemy. W pewnym momencie
podbiegł do niej biało-rudy piesek wyrywając ją z zadumy. Psiak zaczął głośno
szczekać. Zdenerwowana Cyntia zabrała go na ręce i uciszyła głaskając go po
brzuchu. Gdy psiak się uspokoił dziewczyna padła na kanapę i powróciła do
wspomnień. Zmęczona Nike położyła się na jej kolanach…


Cyntia była 20
letnią dziewczyną, której życie legło w gruzach w wieku 14 lat. Jej rodzice
zginęli w wypadku samochodowym. Najbliższą rodziną była Ciotka, jednak nie
podjęła się ona opieki nad zbuntowaną nastolatką. Cyntia trafiła więc do domu
dziecka. Otoczona była poważnie chorymi pięcio- i sześciolatkami. Nie czuła się
tam bezpiecznie. Wbrew zapewnień Ciotki czuła się tam, jak dziwoląg. Dzieciaki
wskazywały na nią palcami mówiąc: „To ta duża”. Gdy Cyntia skończyła 18 lat
dyrektorka domu dziecka postanowiła się pozbyć niepotrzebnego problemu.
Dziewczyna miała do wyboru rozpoczęcie samodzielnego życia lub dalsze życie w
ośrodku opieki społecznej. Gdy podjęła decyzję o życiu samodzielnym została
wyrzucona na ulicę, jak zwykły śmieć. Była zupełnie sama. Tułała się po
mieście, aż znalazła motelik, w którym w zamian za ciężką pracę mogła
pomieszkiwać. Podczas pracy w motelu poznała starszą panią Nilde ,która
postanowiła zająć się dziewczyną. Zabrała, więc ją do starej kamienicy
mieszczącej się przy ulicy Królewskiej. Cyntia nie narzekała. Bardzo polubiła
tę staruszkę, która była dla niej, jak babcia, ba nawet, jak matka. Po 1.5 roku
starsza pani umarła, zostawiając wówczas 19 letnią Cyntię samą sobie.
Dziewczyna długo nie mogła pogodzić się z tym, że znów została sama. Mieszkając
w mieszkaniu po pani Nilde przeszłość cały czas do niej wracała…


Ciemne chmury
nie pozwalały słońcu na ogrzewanie małego miasteczka. Cyntia powoli wstając z
łóżka niechętnie spojrzała na kalendarz – był 27 grudnia Dziewczynie święta minęły
powoli, ale szczerze cieszyła się ona, że już ich nie ma.. Nike od rana biegała
po całym mieszkaniu, przeszkadzając swojej właścicielce w dotarciu do łazienki.
Dziewczyna mimo to nie złościła się na nią – 7 letni kundelek był jedyną
pozostałością po szczęśliwym życiu Cyntii z rodzicami. Gdy Cyntia zdołała
pokonać małego rozbójnika i dotarła do łazienki zajęła się sobą. Starannie
uczesała włosy, które sięgały jej do ramion oraz delikatnie musnęła usta
błyszczykiem. Gotowa do przeżycia następnego dnia w swoim nieciekawym życiu
zaglądnęła do lodówki – świeciła ona pustkami. Dziewczyna niechętnie zaglądnęła
do swojego portfela. Znajdowały się w nim tylko nędzne grosze. Cyntia ubrała
swoją przechodzoną jeansową kurtkę oraz buty zimowe i wybrała się na zakupy.
Nike niezadowolona iż nie idzie na spacer położyła się na miękkim, beżowym
dywaniku, który znajdował się w salonie… Wracając z zakupów Cyntia zajrzała do
skrzynki pocztowej. Z strachem i niechęcią ujrzała rachunki – tego tylko
brakowało. Otwierając drzwi do mieszkania otwierała starannie pozaklejane
koperty. Zamknęła drzwi i omijając swojego pupila śpiącego na dywanie czytała
kwoty, które musiała zapłacić. Usiadła na kanapie, znalazła kartkę i długopis.
Zaczęła liczyć. Do zapłacenia miała ponad tysiąc złotych. Zaniepokojona
powiedziała: „Skąd mam wziąć tyle pieniędzy? Nie stać mnie nawet na takie stare
mieszkanie…”. Dziewczyna poszła do kafejki internetowej prowadzonej przez jej
przyjaciela – Davida. Usiadła na obrotowym krześle i wlepiona w ekran komputera
szukała ofert pracy. Natykała się na różne oferty: Poszukiwana barmanka! Przyjmę sprzedawczynię!. Jednak żadna ofertajej nie odpowiadała. Nagle natknęła się na takie ogłoszenie:



Poszukiwani pracownicy do
wysokiej klasy stadniny!



W naszej stadninie hodujemy
czempiony – poszukujemy więc osób, które pomogą nam w spełnianiu marzeń, jakimi
są złote medale oraz puchary. Szczególnie poszukujemy osób na stanowisko
stajenny oraz instruktor jazdy. Możliwe są awanse na wyższe stanowiska!
Początkowo każdemu płacimy 1900 złotych! Kontakt telefonicznie bądź osobisty.



Uradowana Cyntia zadzwoniła pod numer podany w ogłoszeniu. Usłyszała głos starszego pana. Została umówiona na spotkanie z właścicielem stadniny! Odebrawszy adres
stadniny w podskokach pobiegła do swojego mieszkania. Zdziwiony zachowaniem
przyjaciółki David wzdrygnął ramionami i wrócił do pracy.
Powrót do góry Go down
http://www.howrse.pl/joueur/fiche/?id=3141065&message=change
Sponsored content





Amicus Empty
PisanieTemat: Re: Amicus   Amicus I_icon_minipost

Powrót do góry Go down
 
Amicus
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: ARCHIWUM :: Archiwum-
Skocz do: