Realne spotkania z internetowymi ludźmi

Jaqk w temacie, spotykaliście sie kiedyś z ludźmi, których poznaliście w internecie? I jak?
Ja tylko dwa razy tak robiłam, z jedną osóbką, akurat u babci byłam... i spędziłyśmy we dwie dwa bardzo miłe popołudnia:) Potem było śmiechu ile... 'Wiesz, moje znajome stwierdziły, że jesteś pedofilem pewno' XD
A wy jak z tym? :]

Chciałabym się tak spotkać, ale póki co, z Łodzi nikogo nie poznałam. A jechać na drugi koniec Polski to tak średnio xD

Również z nikim z internetu się nie spotkałam. Żadnego człowieka, którego znam z internetu nie ma w Oleśnicy, a jeździć po Polsce i szukać takich mi się nie chce

A ja już kilkanaście osób tak poznałam, głównie z forum bojownik.pl i innych rybiastych. Zresztą niedzielna giełda zoologiczna niejako wymusza kontakt osobisty (szczególnie jeśli od forumowicza można dorwać coś ciut taniej niż normalnie, a o wiele lepszej jakości niż normalnie dostępne w zoologu).

Parę razy. Generalnie zanim się spotka proponuję porozmawiać przez skype, albo telefon. Tak żeby mieć pewność, że nie to nie pedofil ;P

Oczywiście, że się spotkałam parę razy ze znajomymi z for (bo 'z internetu' brzmi okropnie). Bardzo pozytywni ludzie- wręcz często jedni z najciekawszych jakich poznałam ; )

Często jak kogoś tak w internecie poznam i dobrze mi się z nim rozmawia mam cichą nadzieję, że kiedyś poznamy się poza monitorami.

O ile to nie pedofile, lol.

Clue, jak dla mnie to przesadzone. Wszędzie plakaty o cyberwszystkim, a tak naprawdę jeśli nie wchodzi się na jakieś czaty typu interia to nie ma szans, żeby spotkać kogoś takiego. Zresztą to chyba da się zorientować, przynajmniej ja tak uważam..

Wiem, wiem, to wszystko przyjęło już rozmiary paranoi- chociaż w pewnym sensie to rozsądne, ale z drugiej strony życie weryfikuje te wyobrażenia- i tak jak w podstawówce byłam bombardowana tym wszystkim, że w internecie czają się sami pedofile czy coś to do tej pory nie spotkałam żadnego.

Generalnie to co napisałam było raczej w formie ironii. Nawet jak piszę sobie czasem z kimś, to bywa, że żartujemy sobie 'wiem, że jesteś śmierdzącym piwskiem i potem pięćdziesięcioletnim Wieśkiem w podartym podkoszulku' czy coś.

haha, dokładnie.
dzisiaj jestem w stanie powiedzieć, że niektóre osoby poznane w internecie są mi o wiele bliższe niż 'dobrzy kumple'. Może to dlatego, że nie znają mnie na tyle, że móc o tym powiedzieć komuś znajomemu? Możliwe, w każdym razie w minecrafcie można spotkać równie interesujących ludzi na serverach. (:

O LoLu już tego nie powiem, bo zawsze reakcja na moją płeć to "Pokaż Cycki", "Chodź się ru..szać?", albo niewiara ;P

Wszystkie osoby, które poznałam przez internet, mieszkają w jakiejś Narnii, szczególnie że ja mieszkam w Szwecji . W okolicy Świąt, spotykam się ze znajomą. Mam też przyjaciela, chciałabym go spotkać, ale niestety mieszka jakieś 200 kilometrów od miejsca zamieszkania mojej siostry w Polsce

Zdarzyło się
Kolega z xhodona na woodstocku - jeszcze bardziej go polubiłam po tym spotkaniu XD Szkoda, ze jakiś czas potem zrezygnował z gry. No i ja też potem.
Mieliśmy tam spotkać się z jeszcze jednym, ale że czas nie był dokładnie ustalony... Miałam mu podać info jak się z Wodim ugadałam i on miał dołączyć. Na sms'a nie odpisał, telefonu nie odebrał, a jak się kadłam spać przed północą to napisał, ze właśnie wstał i może się spotkać XD Cóż, na woodstocku życie toczy się 24h na dobę. Że leciałam z nóg to niestety do spotkania nie doszło A następnego dnia powolne zbieranie się na pociąg.
Druga osoba, z którą udało mi się spotkać to dawna tutejsza modka, KaraFryza. Trochę spontanicznie wyszło. Bo z rana dowiedziałam się, ze we Wrocławiu mój reżyser, kombinowałam dojazd i Lubelak powiedział, że Kara jest z tamtąd Ugadałyśmy się, akurat w pracy była i prosto z niej na spotkanie ze mną.

Tak ludzie mówią "pedofile", ale raczej wątpię, żeby ktoś pół roku grał grzecznie w jakąś żeby potem kogoś wykorzystać XD Takie rzeczy to raczej czat itp. Gdzie zaraz pytają o prawdziwe imie, miasto, wiek i chęć spotkania. W grach/na forach zazwyczaj tego się nie planuje, to może wyjść, ale nie musi.
No i dobrze mieć jednak kogoś ze sobą Ja na woodstocku zabrałam siostrę, Wodi był z dziewczyną. Do Wrocka też z siostra jechałam

Ja jestem z Legnicy, i z tego co wiem, to LadyArvena jest stamtąd

Czasowo jestem Aż do czerwca.

Można by się kiedyś spotkać, jeśli się lepiej poznamy. I o ile będziesz chciała Będziesz mogla potem ponarzekać, jaka inna jestem w realu XD

Doggi też jest z Legnicy, ale gdy zaproponowała spotkanie akurat miałam sesję i brak czasu, a potem na wiadomość już nie odpisała Chociaż się nie dziwię, bo pewnie skrzynkę ma zawaloną XD

Ja się raz spotkałam z taką osobą całkiem ciekawe i fajne doświadczenie Móc pogadać z kimś w realu, a nie przez telefon bądź AQQ spotkanie powtórzyło się parokrotnie.

A tak? Z jedną jeszcze wiele razy rozmawiałam przez telefon, z paroma kontaktowałam się przez komunikator oraz sms'y

A wiecie co? Taka mała refleksja mnie naszła - sporo osób znam, a nie wiem nawet jak mają na imię xD Jakoś tak po nickach kojarzę tylko.

nie spotkałam się jeszcze... JESZCZE :3
w Kielcach... Jest ktoś? chyba nie, bo w świętokrzyskim jest chyba tylko Eve, ale czy Eve jest w Kielcach... XD

w wakacje na obozie mam zamiar się spotkać z 1 osóbką... w tym roku też miałam takie plany - dotyczyły innej osoby, ale nie wyszło - miejsca na turnusie się skończyły ;p

tak to gadałam na skajpaju z paroma osobami z neta... i - jak mam być szczera - gada mi się z nimi lepiej niż ze znajomymi ze szkoły czy "z podwórka" ;p

miałam sie spotkać z pewną graczką, i już byłam w miejscu spotkania, zauważyłam ta osobę i właśnie w tym momencie uaktywniła się ta moja okropnie wstydliwa strona... a jak już sie przemogłam to ta już odjechała

Cytat :

nie spotkałam się jeszcze... JESZCZE :3
w Kielcach... Jest ktoś? chyba nie, bo w świętokrzyskim jest chyba tylko Eve, ale czy Eve jest w Kielcach... XD

Wiesz co, przecież Ci pisałam, ze z pod Kielc, ale to prawie Kielce:P Bym tam do szkoły nie chodziła:P *nastawia sie na smędzenie*
Właśnie, ludzie, nie będzie ktoś z was w Kielcach? :> Taki, co się mnie nie boi? :>

EveDallas napisał:

Cytat :

nie spotkałam się jeszcze... JESZCZE :3
w Kielcach... Jest ktoś? chyba nie, bo w świętokrzyskim jest chyba tylko Eve, ale czy Eve jest w Kielcach... XD

Wiesz co, przecież Ci pisałam, ze z pod Kielc, ale to prawie Kielce:P Bym tam do szkoły nie chodziła:P *nastawia sie na smędzenie*
Właśnie, ludzie, nie będzie ktoś z was w Kielcach? :> Taki, co się mnie nie boi? :>

Ja jestem co roku,miesiąc w dziurze pod Kielcami.

Tak to spotkałam się z Guzikiem. Kilka razy na zbiórce.

Jak będziesz to daj znak :> Będzieś śledzona :>

Kiedyś jeździłam na kilka meetów. Na jednym z nich ludzie, których znam z Internetu przywiązali mnie do drzewa. .-.

Pierwszy raz spotkałam się z kimś poznanym przez internet, gdy miałam 12 lat. Co prawda wszystko odbyło się pod nadzorem rodziców, a i spotkanie było organizowane na szybko. Okazało się, że obie (bo to była moja najlepsza przyjaciółka w tamtym czasie) pojechałyśmy na wakacje w to samo miejsce, więc nie można się było nie spotkać.
Na spotkaniu było trochę sztywno, ale obie byłyśmy niesamowicie szczęśliwe, że mogłyśmy się poznać w realnym świecie.

Z kolejną osobą spotkałam się, gdy miałam jakieś 15 lat. I tu Wam coś powiem - uważajcie na siebie poznając ludzi przez internet! Niby wiele się mówi o niebezpieczeństwach, a i tak się tego nie bierze do serca. A szkoda. Mnie pewien chłopak tak omamił, tak zakręcił i tak sobą zainteresował, że nie byłam w stanie mu odmówić. I nie było tak, że poleciałam jak głupia na to spotkanie. Wiedziałam, że coś może mi się stać, a mimo to poszłam.
Nie będę streszczać przebiegu spotkania, ale nie mogę powiedzieć, że było miło. 


W te wakacje nastąpił wielki przełom w moim życiu, jeśli chodzi o poznawanie ludzi ,,z sieci". Udzielałam się aktywnie na pewnym forum, gdzie popularne są spotkania (i nie jest to serwis randkowy (; ). Dlatego też w ubiegłoroczne wakacje poznałam 4 nowe osoby, a później prawie do końca wakacji się z nimi regularnie widywałam. Bardzo dobrze wspominam te osoby i wspólne przygody, które razem mieliśmy.

Na chwilę obecną jestem wielką fanką spotykania się z ludźmi z internetów. Może kogoś stąd wyciągnę na spotkanie? (;

Rooda napisał:

I tu Wam coś powiem - uważajcie na siebie poznając ludzi przez internet! Niby wiele się mówi o niebezpieczeństwach, a i tak się tego nie bierze do serca. A szkoda.

Podstawowa kwestia to zawsze jednak myślenie Nie spotykanie się z osobami które zna się bardzo krótko, albo przelotnie - jak ktoś gra w grę bardzo krótko i namawia na spotkanie w realu to od razu jest podejrzane. ale jak ktoś aktywnie gra rok, dwa, to raczej nie po to by "kiedyś tam" wyrwać jakąś osobę.
No i miejsce spotkania - publiczne jak kawiarnia, centrum miasta itp. w normalnej porze, nie po nocy. i najlepiej kogoś ze sobą wziąć, który chociaż w odległości, ale będzie cię mieć na oku. Tu też zależy od wieku jednak.

Grałam kiedyś w jedną grę. Gra aktualnie zamknięta, jest szansa na powrót bo fani tworzą od początku, ale nie o tym miałam pisać :)Znałam tam sporo osób i wciąż utrzymujemy kontakt na forum. W te wakacje udało się ugadać na woodstock. Początkowo miałam zabrać się z kolegą autem (plus jego byłą i innym znajomym), a na miejscu dołączyć do innej znajomej. W sumie w trakcie jazdy gadałam przez tel z kolegą z gry i przekonał mnie na dołączenie do nich. Tekstem w stylu: "Arwenka, nic się nie bój. Już nawet miejsce pod namiot dla ciebie jest. Immo z dziewczyną wpadł, Karola jest, więc nie masz co się stresować." W sumie stwierdziłam, że ok. Ewentualnie się przeniosę
Znajomy podprowadził mnie na spotkanie z szefem gildii, tam zaraz padliśmy sobie w ramiona (   ) i już atmosfera była "jak w domu". Cóż, w końcu znamy się już koło 7 lat. Znajomy się zmył do swojej ekipy, a ja z kolegą do swojej. Pomógł mi rozbić namiot, potem zeszła się reszta ekipy (z basenu play'a).
Ogólnie atmosfera była u nas super, nikt nie miał pretensji że nic nie piłam. I naprawdę nie żałuję, że zdecydowałam się rozbić z nimi. Choć i tak część czasu spędziłam ze znajomą (np. na warsztatach z zapamiętywania, gdy moja ekipa poszła na spotkanie z Wojewódzkim) lub kolegą-kierowcą.
Czy uda nam się zgrać w tym roku - zobaczymy. Ale jakby co, to każdy jest wstępnie "na tak".

Więc czasem warto. Chociaż jakbym była młodsza, to pewnie bym tak nie ryzykowała ;)Rozbiłabym się ze swoimi, a tu bym dochodziła. Ale te 7 lat znajomości to jednak kawał czasu. No i zawsze w razie czego miałabym gdzie się przenieść, jakby jednak coś było nie tak.
Nawet bym jakieś zdjęcie wrzuciła, gdzie widać nasze zżycie, ale niestety to woodstock. Co oznacza, że przy tych 34 stopniach w cieniu lataliśmy nie do końca ubrani XD W sensie my baby staniki od stroju kąpielowego plus shorty, a faceci gołe klaty. I tak większość czasu.
Chociaż przy okazji wrzucę jedno swoje zdjęcie z pierwszego dnia, gdy z szefem poszliśmy na ASP a reszta jeszcze na basenie była. Xerg się uparł, że muszę mieć pamiątkę, ale moja mina mówi co o tym myślę: KLIK

Ja w najbliższym czasie mam spotkać się z dziewczyną, którą poznałam w internetach C: Nic się nie stanie, bo pół mojej szkoły ją zna osobiście i nie jest żadnym pedofilem xd Po prostu poznałyśmy się przez internet, mam wrażenie, że bardzo dobrze i lubimy ze sobą rozmawiać więc postanowiłyśmy się spotkać C:

Nigdy... chociaż bym chciała... Mieszka ktoś może na Śląsku ? Może w Częstochowie ? ;-;

Spotykałam się nie raz, dzięki czemu poznałam w sumie sporo na prawdę fajnych ludzi. Warunek musi być jeden. Przegadać z nimi więcej niż rok czasu, inaczej nie ma sensu

Karolina211 napisał:

nie spotkałam się jeszcze... JESZCZE :3
w Kielcach... Jest ktoś? chyba nie, bo w świętokrzyskim jest chyba tylko Eve, ale czy Eve jest w Kielcach... XD

Tja. Karol ma klase obok mojej. Nawet chodzimy na jedno kółko. ile słów zamieniłysmy oprócz tego naszego długaśnego dialogu na ostatnim fotograficznym? [/quote]

Ja nie to by było dziwne bo ja nawet nie wiedziała bym jak wygląda hehe

Z nikim jeszcze się nie spotkałam. Za to gadałam kilka razy z ludźmi z ZM na skejpie (jakby ktoś chciał to ja chętnie, moją nazwę na skype mam wpisaną w profilu ZM).

Kto z Warszawy? Na początek czerwca (od 13 do 15 chyba będę) tam jadę. Nie wiem czy będzie czas na to, bo organizuję to nasza wuefistka i chce żebyśmy zobaczyli jak najwięcej, ale jakby co to możemy się umówic.

Ja jeszcze nikogo nie spotkałam, chociaż raz miałam spotkać, ale się nie udało (grr). W przyszłym roku zwerbuję Eviacza na Pyrkon, więc wtedy pierwszy raz kogoś spotkam.
Chciałabym spotkać jeszcze z siedem czy osiem osób, ale są "rozsypani" po całej Polsce... Z niektórymi już nie utrzymuję kontaktu, a szkoda. :c