Tablet - który polecacie?

Postanowiłam wymienić starego Pentagrama Quadpen (niech go diabli..., bardziej topornego tabletu nie widziałam) na coś nowego, dlatego zaczęłam przeglądać Allegro (w pierwszej kolejności). Nie ma tam aktualnie zbyt wielu opcji, dlatego poszperam jeszcze na stronach firmowych. Zastanawiam się między Wacomem a Geniusem, jednak ni z jednym ni z drugim nie miałam nigdy do czynienia, więc parametry podane w opisie produktu niewiele mi mówią, dlatego chciałam prosić o radę, jakąś wskazówkę, która pomogłaby mi wybrać najbardziej odpowiedni tablet w niewygórowanej cenie. Na dzień dzisiejszy widełki cenowe, na jakie mogę sobie pozwolić, wahają się między 180-350 zł (+/-). Gdybym chciała zaszaleć i kupić droższy, musiałabym trochę zaoszczędzić, ale wiem, że zawsze zdarzają się jakieś niespodziewane wydatki, dlatego nie chcę snuć dalekosiężnych i w tej chwili nie za bardzo osiągalnych przeze mnie planów, dlatego wolę coś tańszego w podanym przedziale cenowym, ale nie byle jakiej jakości. Będę wdzięczna za poradę, jaki model, gdzie i w jakiej cenie najlepiej kupić .

Ps. Z racji tego, że piórko Pentagrama Quadpen potrzebuje baterii (AAAA - chyba idiota go projektował), których prawie nie można kupić, postanowiłam zrobić dla niego zewnętrzne zasilanie zwykłymi akumulatorkami, które można nabyć w każdym sklepie z elektroniką. Piórko jednak jest tak ciężkie i nieporęczne, że nie da się nim swobodnie maziać, co strasznie mnie irytuje i utrudnia tworzenie prac. Spójrzcie z resztą sami, co to za ustrojstwo z piekła rodem:



Śmieszne? Straszne? Dziwne? Tak wygląda obecnie piórko mojego tabletu, który pożyczyłam od znajomego na 'wieczne nieoddanie' . Gdybym nie zrobiła mu zewnętrznego zasilania, już dawno byłby nie do użytku, gdyż choćbym miała obejść Kraków i Maków, nigdzie nie znajdę baterii AAAA, chyba że w sklepach internetowych. Poza tym, takie rozwiązanie jest bardzo nieekonomiczne (jak duży zapas tych baterii musiałabym zrobić, żeby wystarczyło na dłuższy czas?), więc czas odłożyć staruszka na dno szafy i przywitać bardziej funkcjonalne, nowe cacko, które ułatwi nie tylko przygodę z grafiką, ale i naukę tworzenia cyfrowych obrazów. W tej chwili rysowanie przestaje być przyjemnością, a staje się udręką, a tak zawsze lubiłam to robić.

Ja mam pentagrama QuadPen, i za Chiny nie mogę znaleźć baterii. Z twojej wypowiedzi wnioskuję że jednak jakieś udało Ci  się kupić. Gdzie? Błagam, powiedz!

 Nie chcę wyzbywać się tego tabletu, bo mam do niego sentyment, zresztą jak na początek mi całkowicie wystarczy. Zresztą prawdziwy artysta umie narysować arcydzieło kijkiem na piasku, więc dokupywanie coraz lepszego sprzętu mija się z celem. Liczy się wprawa i umiejętności.

I jak zrobić akumulator o którym wspomniałaś?.

Zapomniałam dodać, że posiadam monitor 1024x768 px, więc tablety panoramiczne raczej odpadają, gdyż musiałabym przyciąć im obszar roboczy do w/w parametrów monitora.

Czy ktoś może mi coś doradzić?

----

EDIT: Agnes, mam podobny problem z doborem baterii do swojego piórka. Chodziłam od Annasza do Kajfasza, żeby znaleźć baterie AAAA, ale nie ma ich w żadnym sklepie, a przez internet też nie wiem, czy da się jeszcze kupić, więc ratowało mnie jedynie zewnętrzne zasilanie, które wygląda... no tak, jak wygląda i przy okazji bardzo obciąża i tak nie najbardziej poręczne piórko. 

Takie zasilanie nie robi się trudno. Wystarczą 2 druciki, najlepiej w różnych kolorach, by nie pomyliły się przy podłączaniu baterii, a także folia aluminiowa, która jest doskonałym przewodnikiem. Kabelki mam podpięte do odpowiednich biegunów, a żeby trzymały się na miejscu, włożyłam w miejsce baterii w piórku skrócony do odpowiednich rozmiarów drewniany patyczek. Na drugim końcu doczepiłam kuleczki z folii aluminiowej i podpięłam bezpośrednio do biegunów baterii. Żeby móc w ogóle posługiwać się piórkiem, musiałam dość długi kabelek okręcić wokół niego. Jakiś sposób na brak odpowiednich baterii jest, ale więcej się użytkownik nawkurza, niż coś fajnego stworzy.

Agnes napisał:

Zresztą prawdziwy artysta umie narysować arcydzieło kijkiem na piasku, więc dokupywanie coraz lepszego sprzętu mija się z celem. Liczy się wprawa i umiejętności.

Tu nie o to chodzi, by kupować nie wiadomo, jaki sprzęt z super bajerami, który, najlepiej jakby sam rysował, ale o to, by usprawnić sobie pracę. Podczas, gdy komuś innemu, na nieco lepszym sprzęcie praca zajmie kilka godzin, mnie narysowanie tego samego rysunku zajmie kilka dni. Owszem, mogłabym ograniczyć się np. do myszki, bo moje pierwsze prace na PS tak właśnie były rysowane i nie mogę nazwać ich bazgrołami, ale dlaczego miałabym utrudniać sobie sprawę, skoro mogę ułatwić? Tu chodzi o wygodę, precyzję i efekt, który na pewno będzie lepszy w przypadku tabletu posiadającego np. znacznie szerszy zakres nacisku piórka, itd. W przypadku piórka z dodatkowym obciążeniem nie ma mowy o płynnym rysowaniu. Tworzenie lineartu wygląda, jakby robił go ktoś z chorobą Parkinsona, a nie ktoś, kto tworzy lub uczy się tworzyć grafikę cyfrową. Poza tym, przechodzenie z piórka na myszkę po jakimś czasie staje się upierdliwe, a nie wszystko mogę zrobić samym piórkiem. Panel funkcyjny programów graficznych umieszczony jest na granicy, jeśli nie w martwym polu obszaru tabletu, więc co chwilę muszę odkładać piórko i łapać za myszkę, żeby przełączać się między opcjami.

Mój stary Quadpen nie zawsze wychwyci nacisk, więc rysowanie nim czasami przypomina rosyjską ruletkę. Narysuje kreskę lub też nie, ale ruch został wykonany, więc muszę namachać się 2 razy tyle, co użytkownik np. Wacoma. Poza tym, jeżeli chciałabym kiedyś dojść do poziomu mniej więcej profesjonalisty (buahahaha, chyba w kolejnym wcieleniu xD), muszę mieć swobodę, a tą ogranicza mój tablet .

Ja osobiście mogę polecić Ci tablet Mahnattan 9" X 12" (A4). Tworzę na nim już od 5 lat i nadal działa bez zarzutu.
Gdybym miała możliwości (przede wszystkim finansowe) kupiłabym zapewne Wacooma, ale uważam że Manhattan naprawdę ustępuje mu pod niewieloma względami. Do zestawu dostałam paczuszkę wymiennych końcówek do piórka, przez 5 lat nadal mam tą, co dostałam na początku (mimo czynnego, częstego używania). Manhattan jest wygodny, bardzo dobrze współgra z AP i SAIem, właściwie nie występują żadne problemy z pociągnięciami po powierzchni tabletu. Jedyny minus to piórko, które wymaga baterii cienkiego paluszka (cieńszego niż bateria standardowa, nie pamiętam, jak się nazywało). Pękło mi w jednym miejscu, poza tym nie ma tego fajnego sterowania magnetycznego co Wacoomy, ale jak na 5 lat regularnego funkcjonowania to tablet wraz z piórkiem sprawuje się naprawdę wyśmienicie. Z czystym sercem mogę go polecić ;-)

Calaxy, niech zgadnę. Piórko wymaga baterii AAAA czy AAA? Właśnie z tym pierwszym typem baterii miałam problem (tzn. z jego dostępnością), ale sposobem jakoś rozwiązałam ten problem, tylko że piórko zyskało sporo na wadze, a tu chodzi o to, by swobodnie móc je trzymać i sunąć nim po powierzchni tabletu.

EDIT. Widziałam specyfikację techniczną tego tabletu. Na szczęście nie wymaga tak kłopotliwych baterii, jak te najcieńsze, wycofane już ze sprzedaży, paluszki. Żaden problem dokupić mu komplet akumulatorków. Zastanowię się nad nim lub wstrzymam się jeszcze z kupnem, bo może za jakiś czas będę miała do dyspozycji laptopa i wtedy będę mogła pozwolić sobie na tablet z powierzchnią panoramiczną .

Wielkie dzięki, Calaxy .


Ps. Wzbraniałam się wcześniej przed rysowaniem w dużym formacie, gdyż mam jeszcze niewprawioną w posuwistym rysowaniu linii rękę, ale ostatnio zaczęłam ustawiać sobie powierzchnię roboczą na ponad 2000 px i z niemałym zaskoczeniem odkryłam, że w ten sposób łatwiej jest mi uzyskać linie, które preferuję . Wcześniej rysowałam na powierzchni kilkuset px i moje rysunki wychodziły dość pokracznie, że się tak wyrażę .

Mam mam baterie AAAA! Dwa opakowania po dwie sztuki, ale jednak są. Na ul Długiej w Krakowie, mama się pytała. Nie było więc sprzedawczyni powiedziała że poszuka w hurtowni. No i były.

Najlepsze są chyba tablety, których piórko nie potrzebuje zasilania. Mogą się tym pochwalić te 2, które ja mam :)Mam 2 tablety Wacoma, Bamboo Pen (z którejś z poprzednich generacji) i Pen&Touch z trzeciej. Tablety fajne, dobrze działające, wszystko cacy, ale nie każdemu podejdzie mały obszar aktywny, szczególnie, jeśli pracowało się na dużym. Mi taki, jaki jest (coś około A5) wystarcza i nie przeszkadza, nigdy nie pracowałam na większym, więc nie wiem, czy jest wygodniej, czy nie. Problem z tabletami Wacoma jest taki, że nie każdy może sobie na nie pozwolić, w szczególności te jeszcze droższe niż seria Bamboo. Mimo wszystko polecam, bo tablety są solidne. Gdyby nie to, że warunki, w jakich ja je używam są dość... ekstremalne nie kupowałabym nowego, bo stary działałby idealnie, a jak już uszkodziłam kabelek to bywało różnie - ale jak wspomniałam, warunki były dość ciężkie dla tego urządzenia, a i tak długo wytrzymał

Agnes, piórko zżera bardzo dużo baterii. Kilka rysunków i pyk... musisz wymienić na nową. U mnie nie ma tak dobrze. Nikt nie sprowadzi z hurtowni 2 czy 4 sztuk specjalnie dla mnie, dlatego musiałam zainstalować zewnętrzną baterię ;(.

Karola, skusiłabym się na Wacoma, ale nie widziałam tabletów w rozdzielczości 12x10. Mój monitor jest starego typu (15"), więc ucinałoby mi obszar roboczy tabletu lub zniekształcało na ekranie rysowane elementy. Na takie cacko pozwolę sobie dopiero wtedy, gdy będę miała do dyspozycji laptopa .

Tablety Geniusa. Mam sama już dobre dwa albo trzy lata i jestem naprawdę zadowolona. Nie wymieniałam jeszcze baterii (!). Jedyna wada to fakt, że się rysuje, ale kto na to patrzy. Nie wadzi to w żaden sposób w rysowaniu.

Dziękuję za rady, ale na chwilę obecną plany kupna nowego tabletu dały w łeb. Najpierw muszę zainwestować w nowego kompa, bo mój wielokrotnie reanimowany staruszek dopełnił swego żywota i wczoraj rozkraczył się na dobre. Czeka mnie właśnie ok. 1000 zł wydatku na nowy, nie posiadam zatem funduszy na tablet (i tak czeka mnie pożyczka u mamy, którą będę musiała spłacać w ratach ;(), dlatego zawieszam temat do odwołania .

Polecam firmę Wacoom - tablet Bamboo. Jest naprawdę świetny, dokładny i bardzo trwały. Ja swój na allegro wyszperałam za 250 zł, ale w sklepach z tego co wiem jest droższy...

W zasadzie temat dawno do zamknięcia. Kupiłam Wacom Intuos Pen&Touch S i na razie jestem zadowolona. Pentagramom jednak duuuuużo brakuje do Wacoma. Tylko rysiki mogłyby być trwalsze, ścierają się bardzo szybko, co jest sporą wadą, no i muszę wykombinować folię z poliwęglanu do ochrony powierzchni roboczej, bo przy intensywności mojego kryklania, za pół roku środek będzie starty i zarysowany .

Jeśli któryś z Modów zajrzy tu choćby przypadkiem, to proszę o zamknięcie wątku . Sprawa z tabletem została rozstrzygnięta, więc nie potrzeba pisać więcej na ten temat, chyba że ktoś będzie chciał podpiąć się pod wątek, bo tak jak ja, szuka swojego 'kryklacza' .