Witamy na Zagrodzie Mgły, największym, nieoficjalnym forum o Howrse! Wymień się pocztówką! Klik! Kanał na YT o Howrse - serdecznie zapraszamy! Klik! |
|
| Spacery z kotem. | |
|
+11Nevarra EveDallas Divide Aglyss koziorożec Vium Uśmieszek CzekoBoom Layzy hanka1998 ZetkaEmka 15 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Spacery z kotem. Sob Lut 16, 2013 11:57 am | |
| Czy ktos na ZM wyprowadza kota na spacer? Bo nie jest to tak popularne jak wyprowadzanie psa. Osobiscie wyprowadzalam kiedys mojego kota i jutro pierwszy raz wyprowadze Martine :3 Tak wiec - ktos wyprowadza? Jak idzie? |
| | | ZetkaEmka ZAGRODZIANIN
Nick w grze : ZetkaEmka Liczba postów : 2034 Dołączył : 06/08/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sob Lut 16, 2013 12:50 pm | |
| Ja czasami. Ogólnie koty nie są takie jak psy - musisz być gotowa, że kotka nie pójdzie Ci "przy nodze". Dodatkowo nie wiem jak inne, ale mój kot strasznie boi się śniegu. I nie cierpi zapinania smyczki. Trzeba wytrwałości, ale to frajda dla kotka. ^^ | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sob Lut 16, 2013 1:24 pm | |
| Jutro jest dzień kota ^^ Hmm, nie wiem. Mój kot NIENAWIDZI wyprowadzania na smyczy. Do samych szelek nic nie ma, ale wyrywa się z nich. Wypuszczamy ją na dwór i chodzi sama zadowolona. |
| | | hanka1998 ZAGRODZIANIN
Nick w grze : hanka1998 Liczba postów : 5814 Dołączył : 29/11/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sob Lut 16, 2013 1:32 pm | |
| Spacery na smyczy dla większości kotów są strasznie nerwowym przeżyciem. Przede wszystkim koty różnią się pewną rzeczą od psów- są niezależne. Pies pójdzie ci przy nodze i jeszcze będzie miał z tego radochę, a kotu smycz będzie przeszkadzała. Te futrzaki nie lubią jak ktoś im mówi, gdzie mają iść Zwierzaki ze wsi jeszcze jakoś to znoszą, bo mają na co dzień kontakt z otoczeniem, ale tym żyjącym w mieście może to przynieść więcej nerwów niż radości. Sama miałam kota, więc to nie są tylko puste słowa. Jak próbowałam z nią iść na smyczy, to dostawała szajby i wyrywała się, syczała oraz drapała. Dlatego każde wyjście do weterynarza była istną katuszą, bo ona nawet w koszyku wariowała Po takich wypadach zazwyczaj była strasznie zestresowana. Dlatego sama nie popieram wyprowadzania kotów na smyczy. Kot to kot, a pies to pies, różnie się zachowują oraz mają inne zwyczaje i trzeba o tym pamiętać | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sob Lut 16, 2013 1:51 pm | |
| ZetkaEmka - tak wiem, juz wyprowadzalam kota i wiem jak sobie poradzic :3 Ellis - i z tej okazji kupilam Martinie wlasna smycz ;] hanka1998 - no niektore koty sie do tego nie nadaja, jednak Marti (pomimo atakow drapania, wrr) jest nawet grzeczna. Ja Tiny NIGDY na dwor nie wypuszcze samej. U mnie, pomimo tego, ze mieszkam na wsi koty maja bardzo krotkie zycie... tyle aut :/ Juz dzisiaj probowalam w domu z nia chodzic, na poczatku gryzla smycz ale potem pojela do czego sluzy ;3 |
| | | Layzy Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Layzy Liczba postów : 584 Dołączył : 20/07/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sob Lut 16, 2013 2:50 pm | |
| Na spacerze z moim kotem byłam chyba raz czy dwa. Ona stresuje się zapinaniem smyczki, ja wychodzę z tego całą podrapana. Lepiej dla nas obu, żeby koty nie wyprowadzać xD | |
| | | CzekoBoom VIP
Liczba postów : 1195 Dołączył : 16/03/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sob Lut 16, 2013 3:50 pm | |
| Pamiętam jak byłam w wieku przedszkolnym, może wczesna podstawówka, wyprowadzałam kota na smyczy:) czym dla takiego dziecka jest to, że pół podwórka patrzy się jak na chorego:) jak uważasz, ale popieram zdanie Hanki, koty chyba za tym nie przepadają. | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sob Lut 16, 2013 4:48 pm | |
| To istnieją spacery z kotem? D: |
| | | Uśmieszek ZAGRODZIANIN
Nick w grze : Uśmieszek06 Liczba postów : 1132 Dołączył : 09/12/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sob Lut 16, 2013 10:29 pm | |
| Ja wyprowadziłam moją kotkę na smyczy kilkanaście razy. " Normalnie" wypuszczam ją z domu "luzem" (mieszkam w domku)- pozwiedza, pogania, nacieszy się i przychodzi. Kot pod balkonem=kot chce do domu.W sytuacji gdy wyjechałam na wczasy na wieś i wszędzie(wszędzie wszędzie) są psy to przecież okruszka mojego nie wypuszczę. Chodzenie na smyczy było na pewno bardziej komfortowe i dla niej i dla mnie niż drapanie w drzwi wejściowe.Chodziła przy nodze, ale mój kot jest inny. Chodzi przy nodze nawet bez smyczy, jak my yo mówimy - pies w kociej skórze. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Spacery z kotem. Nie Lut 17, 2013 6:03 am | |
| Wzielam Martine na spacer - obwachiwala mech, jadla snieg... chyba sie jej podobalo |
| | | Vium Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Vium Liczba postów : 376 Dołączył : 25/12/2012
| Temat: Re: Spacery z kotem. Nie Lut 17, 2013 7:29 am | |
| wychodziłam kiedyś z mojej świętej pamięci kotem na takie spacerki przed blok w sumie to raczej on mnie wyprowadzał a nie ja jego- bo to on wybierał pod jak krzaczek teraz idziemy była to bardzo fajna sprawa- czasem brałam smycz+jakiś długi sznurek- kot się pasł na trawce a ja np czytałam książkę na ławce z ubieraniem szelek nie było problemu bo kocurak był po prostu do tego przyzwyczajony. On sam spacerki uwielbiał- wiosna/lato czasem się nie dało wytrzymać w domu bo siedział pod drzwiami i zawodził, że chce wyjść. Ale przy moich dwóch aktualnych kotach to raczej będe się musiała z tym pożegnać- Luna jest zbyt strachliwa (jak wychodze na klatkę, nawet trzymając ją na rękach, cała się trzęsie), ba, zerwała nawet kiedyś smycz, na jednym z takich wyjść (więc z tą panią definitywne "skończyłam"), a drugi, Orion, nie wykazuje większych chęci na jakiekolwiek wyjścia. Ale może go przekonam i przyzwyczaje | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Spacery z kotem. Nie Lut 17, 2013 1:33 pm | |
| Ja wyprowadzam kota w obrozy, nie w szelkach - po pierwsze, kotu tak jest bardzo wygodnie, a na pewno byloby zle z moimi palcami, gdybym musiala zakladac szelki - a po drugie, Martina na pewno z tej obrozy nie "wyjdzie" - ma za wielka glowe |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Spacery z kotem. Nie Lut 17, 2013 2:56 pm | |
| Ona ma własną smycz Oo Mój kot wychodzi i wraca kiedy chce. Ale zaadoptowałam ją, a ona urodziła się na dworze, więc sami rozumiecie, była przyzwyczajona (; |
| | | koziorożec Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : koziorożec Liczba postów : 1626 Dołączył : 28/02/2012
| Temat: Re: Spacery z kotem. Pon Lut 18, 2013 10:09 am | |
| Ja osobiście wychodziłam z moją Nelką na spacer. Było to w lato 2012 roku, kiedy kotka czekała na sterylizację. Bardzo nie lubiła smyczy, ale jakoś przeżyła ten okres. U weterynarza okazało się, że dobrze iż była wyprowadzana na smyczy, bo w tym okresie mogła dostać ruję wywołaną czy coś takiego. Teraz smycz leży nieużywana w szufladzie, a kotka szaleje po wiosce. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Spacery z kotem. Pon Lut 18, 2013 10:30 am | |
| Martina urodzila sie w domu i byla karmiona przeze mnie, takze da sie ja opanowac :3 |
| | | Aglyss Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Aglyss Liczba postów : 1624 Dołączył : 01/06/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Wto Lut 19, 2013 9:26 am | |
| Kiedyś próbowałam wyprowadzać kota na spacer (fakt, że przywiązałam mu sznur do szyi i po prostu ciągnęłam jest wystarczająco masakryczny), ale sprowadziło się to tylko do wyjścia po za bramę. Dalej nie zrobił ani kroku, miaucząc jakby go ktoś obdzierał ze skóry. | |
| | | Uśmieszek ZAGRODZIANIN
Nick w grze : Uśmieszek06 Liczba postów : 1132 Dołączył : 09/12/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Wto Lut 19, 2013 9:36 am | |
| Bo jak kotu "przywiążesz sznur do szyi" i od razu z nim pójdziesz w teren to nic w tym dziwnego, że nie chce iść. To nie jest pies. Kota trzeba przyzwyczaić, najpierw smycz koło legowiska, potem spacer po domu. | |
| | | Aglyss Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Aglyss Liczba postów : 1624 Dołączył : 01/06/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Wto Lut 19, 2013 9:38 am | |
| Wiem, ale co poradzić, jak miało się 7 lat i brak jakiegokolwiek pojęcia o świecie, tym bardziej, że w domu nie było ani smyczy, ani obroży, bo mieszkam na wsi i psy biegają sobie po podwórku. | |
| | | Divide Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Divide Liczba postów : 414 Dołączył : 16/01/2013
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sro Lut 20, 2013 9:22 am | |
| W mojej okolicy jest taka babcia, ma strasznie długą smycz i chodzi z kotem. Wygląda to zabawnie jak stoi gdzieś i woła "Choć Mruczek, no chodź" bo ten kot korzysta z długości smyczy i wdrapuje się na drzewa itd. ;D | |
| | | EveDallas Moderator
Nick w grze : EveDallas Liczba postów : 4676 Dołączył : 22/11/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sro Lut 20, 2013 10:40 am | |
| Moje koty na podwórku zyją, więc same chodzą Ale w wakacje wyprowadzałam kota babci na spacer. małpa jedna, żeby jej szelki zapiąć musiałam pięc minut jej najpierw szukac, potem ja złapać (hardkor), przekupic czymś jadalnym (ryba) i przypiąć. Po schodach ją musiałam znosić, na dworzu leciała do KAŻDEGO psa. kij z psem sasiadów, bo z tym sie 'znali'. Jak ją wzięłam na ręce i wyprowadziłam za blok, to isę zabić chciała żeby wrócić. I chodziła w kółko przy schodach =.= | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sro Lut 20, 2013 1:34 pm | |
| Ja lubie wyprowadzac Martine na spacer. :3 Jest juz przyzwyczajona ^^ |
| | | ZetkaEmka ZAGRODZIANIN
Nick w grze : ZetkaEmka Liczba postów : 2034 Dołączył : 06/08/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sob Lut 23, 2013 1:25 pm | |
| Pinkusiowi wyprowadzanie kojarzy się z wetem, więc muszę z nim chodzić, żeby nie świrował. | |
| | | Nevarra ZAGRODZIANIN
Nick w grze : Nevarra Liczba postów : 2774 Dołączył : 26/03/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sob Lut 23, 2013 3:36 pm | |
| Planując wyprowadzanie kota na smyczy trzeba go uczyć już od maluszka, ze szelki są czymś naturalnym i absolutnie go nie zjedzą xD Swojego burka zamotam w szelki tylko gdy jedzie do weta (potrafi niczym rakieta powietrze-ziemia wystrzelić z transporterka, albo wręcz przeciwnie - przykleić się do tylnej ścianki) - mam wówczas jeszcze kawałek smyczy do złapania jakby jednak wybrał pierwszą opcję. Próby normalnego poruszania się na smyczy zawsze kończą się rozpłaszczeniem na podłodze i tyle ze spaceru. Natomiast poprzedniego kocurka Mikado mogłam wozić wszędzie - na obróżce (szelek wówczas jak na lekarstwo było takich na koty w wersji extremalnie szczupłej budowy, z każdych wyłaził niczym wąż) elegancko sam chodził, ba, nawet do lasu jeździł, całą drogę leżąc na półce przy tylnej szybie. | |
| | | Jetrel VIP
Liczba postów : 503 Dołączył : 13/01/2012
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sob Lut 23, 2013 5:50 pm | |
| Zgroza mnie ogarnęła jak przeczytałam o kotu wyprowadzanym w obroży. Naucz kota chodzenia w szelkach! Każdy kot, jak się uprze/spłoszy/wystarczy wyjdzie z obroży i pójdzie w długą. Dodatkowo na zimę, ubrała bym domowemu kotu kubraczek, ocieplany, żeby zwierzak się nie przeziębił. Kota przyzwyczaja się do spacerów w szelkach stopniowo, najpierw w domu, zakładasz szelki i niech biega luzem, potem dołączamy smycz i dopiero zaczynamy spacery. Nie uczmy kotów od malucha. Mały kot jest nie odporny na infekcje, dodatkowo obroża może uszkodzić mu kręgi.
| |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Spacery z kotem. Nie Lut 24, 2013 6:31 am | |
| - Jetrel napisał:
- Zgroza mnie ogarnęła jak przeczytałam o kotu wyprowadzanym w obroży. Naucz kota chodzenia w szelkach! Każdy kot, jak się uprze/spłoszy/wystarczy wyjdzie z obroży i pójdzie w długą. Dodatkowo na zimę, ubrała bym domowemu kotu kubraczek, ocieplany, żeby zwierzak się nie przeziębił.
Kota przyzwyczaja się do spacerów w szelkach stopniowo, najpierw w domu, zakładasz szelki i niech biega luzem, potem dołączamy smycz i dopiero zaczynamy spacery. Nie uczmy kotów od malucha. Mały kot jest nie odporny na infekcje, dodatkowo obroża może uszkodzić mu kręgi.
- Martina ma juz ponad pol roku - Tak, ona jest przyzwyczajona do chodzenia w obrozy, chodzi po domu caly czas - Szelek poszukam - Martina ma grube futro, wiec raczzej sie nie przeziebi |
| | | KaVcia Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : KaVcia Liczba postów : 731 Dołączył : 31/08/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Nie Lut 24, 2013 11:07 am | |
| I ja się wypowiem. Latem stałam się szczęśliwą posiadaczką kocurka. Szczerze liczyłam, że będzie leniem kanapowym. Mieszkam na parterze, latem balkon jest prawie cały czas otwarty. Kotek oczywiście korzystał, na początku jedynie podziwiał widoczki, ale potem zaczął wychodzić na dwór. Bałam się o niego i nie pozwalałam mu wychodzić. Postanowiłam kupić mu smycz. Doczytałam również, że obroże są nieodpowiednie dla kotów, jeśli chodzi o wyprowadzanie na spacerki, więc zdecydowałam się na polecane szelki. Samo ich zapięcie trwało ponad 10 minut (kociak nie miał wtedy nawet pół roku, we wszystkim widział zabawkę). Poszliśmy na trawnik w wyciszonym otoczeniu. Na początku stresował się, potem nieco się rozluźnił. Ewidentnie jednak nie podobał mu się ten pomysł. Po kilku spacerach odpuściłam. Nie było sensu. Tata przekonał mnie, abym wypuściła kota samego, bez smyczy. Tak też zrobiłam. Wybiegał się w szelkach ile chciał, po czym zmęczony wrócił i czekał grzecznie na klatce. I tak wychodzi kiedy tylko chce. Teraz, zimą, sam tego nie chce. Jeśli już wychodzi, wraca po 5-10 minutach. Na wiosnę zamierzam dalej go wypuszczać, po uprzedniej kastracji. Pani, która dokarmia koty z mojej okolicy, powiedziała mi raz, że skoro wychodzi sobie sam, lepiej będzie, gdy kupię obrożę, bo niby w szelkach łatwiej zaczepić o gałąź, cokolwiek. Nie wiem co o tym sądzić, ale teraz biega bez niczego, bo szelek wyraźnie nie znosi. Ale jest to u niego jak najbardziej uzasadnione, bowiem u poprzednich właścicieli miał swobodę ruchu i wychodził, kiedy tylko chciał. Gatta, mam nadzieję, że znajdziesz szelki jak najprędzej, a także iż Martina nie będzie miała nic do nich. | |
| | | Nevarra ZAGRODZIANIN
Nick w grze : Nevarra Liczba postów : 2774 Dołączył : 26/03/2011
| Temat: Re: Spacery z kotem. Nie Lut 24, 2013 12:28 pm | |
| - Jetrel napisał:
- Zgroza mnie ogarnęła jak przeczytałam o kotu wyprowadzanym w obroży. Naucz kota chodzenia w szelkach! Każdy kot, jak się uprze/spłoszy/wystarczy wyjdzie z obroży i pójdzie w długą. Dodatkowo na zimę, ubrała bym domowemu kotu kubraczek, ocieplany, żeby zwierzak się nie przeziębił.
Kota przyzwyczaja się do spacerów w szelkach stopniowo, najpierw w domu, zakładasz szelki i niech biega luzem, potem dołączamy smycz i dopiero zaczynamy spacery. Nie uczmy kotów od malucha. Mały kot jest nie odporny na infekcje, dodatkowo obroża może uszkodzić mu kręgi.
Kot jak się uprze / przestraszy z szelek też wylezie, do tego odtańczy jeszcze taniec św. Wita. Przerabiałam, dziękuję, postoję. Do tego ani ja, ani nikt inny nie wyprowadza kota pozbawionego futra w środku zimy na minus 30 stopniach po jak najgłębszym śniegu. Ani słowa tez nie było o tym by zakładać cokolwiek 2-dniowemu kociakowi. Psa też przyzwyczajasz do SZELEK (bo obroża przecie be, a kolczatka czy dławik to już jak morderstwo) dopiero jak będzie dorosły? Nie dajmy się zwariować. Wystarczy odrobina zdrowego rozsądku, by wszystko było ok i kotu nie stała się krzywda. Nie ma czegoś takiego jak "jedyna słuszna droga", którą tutaj próbujesz przeforsować. | |
| | | Jetrel VIP
Liczba postów : 503 Dołączył : 13/01/2012
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sro Lut 27, 2013 8:26 am | |
| Nevarra, dobrze że wiesz co ja próbuję przeforsowac i jaka jest moja droga, wspaniale że siedzisz mi w głowie. Masz racje, jako technik wet. i behawiorysta powinnam się schować. Niczego nie próbuję przeforsowac, po prostu piszę jakie jest moje zdanie, mam do tego prawo. Nie wszyscy mają w głowie na tyle pomyślunku, żeby domyśleć się że maluchowi obroża może zrobić krzywdę, oczywiście mam tu na myśli malucha, nie młodzika, to zasadnicza różnica, prawda? Młodzika można spokojnie do tego przyzwyczajać. Wiesz, znam długowłose zwierzaki, którym zimno, przy -5 stopniach, kwestia osobnika;) Pies, to zupełnie inna sprawa, inny gatunek, inna budowa, inny charakter, nie ma co porównywać, choć tak, uważam że szelki są lepsze niż obroża, ( a dławik czy kolczatka to akurat dla mnie rzecz karygodna więc.. ) jak by nie patrzeć zapewniają nieco lepszą kontrolę nad ciałem psa( no chyba że mamy do czynienia z żywym parowozem, wtedy jednak zalecam haltery).
Dobrze uszyte i dopasowane szelki nie powinny umożliwić kotu ucieczki, choć wiem że są zdolne jednostki które wyjdą z wszystkiego. Do tej pory widziałam 3 przypadki kotów które zawisły na obroży na ogrodzenia/drzewie. Jeden z nichy nie przeżył, dwóm innym obroża na szczęście się zerwała( koty puszczane samowolnie, ale jednak).
| |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Spacery z kotem. Pią Kwi 26, 2013 7:32 am | |
| Odgrzewam. Szelek nie znalazlam i chyba nie bede szukac. Znalazlam za to dla Martiny fajny sweterek - nie wychodzi z niego, ale jest elastyczny i daje jej niesamowita swobode. Zasada dzialania jest taka jak na szelkach - jak kotecka cos przestraszy i ucieka, a wlasciciel nie nadaza - kota "powala". Dzisiaj, kiedy jeszcze wyprowadzilam kicie na obrozy uciekla mi, owszem, nie nadazylam i zaczela sie zachowywac jakby byla... podduszana? Dlatego wzielam sweterek i teraz po prostu kota "powala", a nie dusi. Uwielbiam ten sweterek! ^^ |
| | | Pimpek737 Już coś wie
Nick w grze : Pimpek737 Liczba postów : 207 Dołączył : 04/02/2013
| Temat: Re: Spacery z kotem. Sob Cze 08, 2013 3:41 am | |
| ja mam psa. on nie nosi swetrów więc się za bardzo nie orientuję xD | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Spacery z kotem. | |
| |
| | | | Spacery z kotem. | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|