Agility

Ja chciałam kiedyś trenować agility, ale nie mam gdzie ;p. Tata mi obiecał tor na działce, ale to było jakieś 3 lata temu, więc... 

A jeśli chodzi o bordery, to jedna dziewczyna z klatki obok ma.  Codziennie z nim trenuje przed blokiem albo gdzieś w lesie. Często wyglądam przez okno i ich obserwuję. Piesek zna mnóstwo sztuczek i jest skupiony tylko na swojej właścicielce. Ale z tego co widzę, to poświęca mu baaaaaardzo dużo czasu. Ja bym nie dała rady trenować z psem codziennie po kilka godzin... 

Ja nie mam gdzie xD A ogrodzie (na tor to on za mały ale się ściskamy...). A jakiego masz psa?

Fajnie... ja bym może kilka godzin dziennie rady nie dała ale codziennie bym coś ze stworem porobiła... Choćby sztuczki. Ja uwielbiam robić sztuczki. Lava umie kilka sztuczek (podaj łapę, turlaj się, piruet, "ave cezar" [staje na tylnych łapach jak się powie "ave cezar" albo walnie pięścią w klatę], uczymy się wstydź się, czasem wychodzi "papa") ale bardzo wolno i opornie się uczy. Bordery są podobno pojętniejsze od Labów... chciałabym poznać jakiegoś BC.

Mam mieszankę owczarka niemieckiego (to na pewno) i kaukaskiego (a to najprawdopodobniej xD). Chyba wstawiałam jej zdjęcia ostatnio. Też zna dużo sztuczek. I uczy się bardzo szybko. Problem w tym, że musi mieć na to ochotę i nie potrafi się skupić na zewnątrz lub jeśli obok jest kilka osób... 

Właśnie... Ochota i skupienie to nasza pięta achillesowa... BC się skupiają z tego co widziałam na filmikach...

Ja swojego czasu skakałam troszkę z moją ratlerką, małe to  ale jak chętnie wysokie przeszkody skakało. Ale teraz starsza ma problemy ze zdrowiem, nie męczę jej.  Myślę aby mojego drugiego psa zacząć uczyć, ale póki co młody i głupi a siły ma jak byk. Na chwilę obecną uczę go sztuczek jak siad, noga itp.

A jakiej rasy ten nowy?

Mieszaniec. Matka była też jakby mieszanką amstaffki z niewiadomą domieszką, a ojciec wilczurowaty.
Nie pochodzi z żadnej hodowli ani nic, mama go po prostu przygarnęła z pracy. Spełnia swoje zadanie bo jest psem obronnym. Obcych przegania a właścicieli kocha.

Toskania783 napisał:

BC się skupiają z tego co widziałam na filmikach...

Same z siebie się nie skupiają na pewno, trzeba sobie wypracować. 

Ja trenowałam z labem, w zeróweczkach nawet startowaliśmy  Teraz lab ma prawie 7 lat więc nadszedł czas na mniej obciążające zajęcia.

No chodziło mi  to, że da się je skupić xD Nauczyć skupiania!

Ja za późno się zorientowałam, że coś takiego jak agi istnieje, no, i byłam za mała...
To mamy równolatki! moja w styczniu będzie 7 latek miała. A Twój z jakiejś hodowli jest?

Moja sierota to by próbowała się odbić od tej poziomej "tyczki" a potem pobiegłaby gdzieś tam za zapachami. Nie potrafi się skupić, zupełnie. Choćbym miała w rękach kosz smakołyków.

Toskania783, każdego psa można nauczyć skupiania się, jest tylko różnica w tym że jednemu psu nie sprawia to problemu, a innemu już tak, wtedy należy być cierpliwym i poświęcić więcej czasu.
Mojemu 7 stuknie 20-ego grudnia, jest psem w typie laba, akurat trafiłam dość szczęśliwie na boskiego i zdorwego psa, z bardziej sportową budową, waży jedynie 30kg (w porywach 31) co pozwala nam robić dogcatch'a przy frisbee

Ajj... z moją próbowałam... trzeba baaaaaardzo uważać, na wszelkiego rodzaju odgłosy. Jak zoabczy chrupkę to wszystko się psuje xD
Ooo... to może z Lavą popróbujemy jeszcze coś z freesbie (chociaż akurat nie wiem gdzie ostatni je położyłam ;/) ona nie wiedzieć czemu waży 25kg... chociaż w przypadku Laba lepiej chyba troszkę mniej niż za dużo...

Ja trenuję z wielkimi przerwami. Niby uczymy się te trzy lata ale umiemy mało - na początku trafialiśmy do osób, które psuły nasze agi niż uczyły czegoś.

Toskania odradzam bordera jeśli nie masz czasu aby się poświęcić. BC mają różne schizy - boją się cieni, dziwnych odgłosów, nakręcają się na samochody, psy, ptaki, piasek, wodę.... Do tego dochodzą różne choroby od epilepsji przez choroby oczu do dysplazji. Szkolenie jest trudne, może to i fajnie wygląda, ze border potrafi x sztuczek, ale to kosztuje. Ja naprawdę cieszę się, że mam terriera i męczę się z nim niż z "nieschematycznym" borderem.

Heh... my same sobie hopki hopamy i tunel chodzimy...

Ja się kocham poświęcać! Chociaż, że się cieni boją to nie wiedziałam... poczytam jeszcze o nich! I nie kupowałabym, bo fajnie robi sztuczki... to oczywiście też ale nie jest to główny powód! Uwielbiam psy, którym trzeba poświecić swoją uwagę i czas!

Niekoniecznie wszystkie, ale większość ma większe czy mniejsze schizy - ja wypisałam te, które widziałam, słyszałam też o o innych.  Teraz to dobrze mówić - ja się poświęcę, ja będę odkręcać te dziwne zachowania, nie będzie mi szkoda kasy na badania czy szkolenia a potem jak dochodzi co do czego to niektórzy mają dość. Jakby nie patrzeć to każdemu psu trzeba poświęcać czas,nie ważne czy to bc czy schroniskowiec.
Ja jakoś za bc nie przepadam - uzdolnione może są, ale aż tak bardzo mi na tym nie zależy, wyglądają jak wyglądają, zdarzają się te ładniejsze mające to coś w sobie. A tak to dość ciężkie jak na wzrost, kupa futra wyłażąca garściami jak chcemy go wystawiać, bez tego też jest tego sporo. 
Borderom mówię zdecydowane nie ;P 
Wolę mojego terriera, który włosa nie gubi, który przy prawie takim samym wzroście waży o połowę mniej, którego może trudniej coś nauczyć ale za to jaka satysfakcja jak się uda

Wracając do agility - możecie polecić osoby, które potrafią nakręcić psa? Nasz największy problem to słaba motywacja, już nie mam pomysłu jak to zmienić. Jakieś sposoby żeby na spacerach był nakręcony na mnie a nie na trawkę?

Wiem, masz rację ale ja mam tak, że jak sobie coś postanowię to nie odpuszczam! Nigdy nie odpuściłam!

Hmm... nakręcanie? Pan nakręca, chociaż on trochę odwraca uwagę. Chrupki, ożywiony głos, wołanie "go, go", "dalej!", "szybko!".
A na spacerach... od jakiegoś czasu zawsze mam kilka chrupek  Potem się nauczy, że coś dla niej mam i nie trzeba będzie brać xd

Takie nakręcanie nie działa. Albo ja nie umiem tego robić, mam złe nastawienie więc nic dziwnego ze nigdy nie wychodzi tak jak ja chcę.

CO do borderów - jakbym ja miała brać jakiegoś owczarka wzięłabym coś innego. Jest tyle ras a każdy mówi tylko o bc, może znajdzie się paru wielbicieli aussików. Nie po to powstawało tyle ras żeby teraz być zapatrzonym tylko w jedną. 
Pewnie dlatego trafiła do mnie moja owieczka a nie jakiś inny terrier ^^

A to pewnie kwestia nastawienia jest...
Aussiaki fajnymi też są... O nich też sobie poczytam...

Aussiki bardzo szczekliwe, chociaż znam bordery co też potrafią bez przerwy drzeć ryja na treningach i nie da się ich uciszyć. I znowu - wszystko zależy od psa i właściciela. 

Naprawdę, pomyśl o innych psach. JRT są całkiem niezłe, w klubie mamy jednego, co na torku wymiata. Zresztą nasz klub jest cały terrierowy ;p

Wiem, oglądałam kiedyś zawody to jeden BC darł się cały tor...

I tak jeszcze trochę potrwa zanim kolejnego piesa będę mieć więc na razie tylko spytałam o BC, tylko dla spytania i dowiedzenia się czegoś o nim