The Elder Scrolls V: Skyrim

Na urodzinki dostałam Skyrim: Legendary Edition, czyli gra podstawowa + wszystkie dodatki + możliwość walki z grzbietu konia , niebrzydką mapę Skyrim (która gdzieś mi się zapodziała) i chyba coś tam jeszcze.

Grę zaczynamy jako więzień jadący do miasta Helgen na ścięcie. Kiedy kat już, już ma odciąć nieszczęśnikowi głowę, zostaje przewrócony podmuchem powstałym pod wpływem lądującego, wcale nie małego smoka. Trza wiać! Pomaga nam w tym jeden z współwięźniów. 

I tak stajemy się częścią społeczności Skyrim. W tej pięknej krainie toczy się wojna między Gromowładnymi a Cesarskimi a do tego zostaje zaatakowana przez smoki które były dotychczas uważane za wymarłe.

Po zabiciu pierwszego smoka odkrywasz (chyba że wcześniej czytałeś recenzje) że jesteś Smoczym Dziecięciem czyli jednym z legendarnych wojowników mogących zabijać smoki, wchłaniać ich dusze i mówić ich językiem.

Największym urokiem gry jest fakt iż świat jest otwarty. Możemy się swobodnie poruszać po całym Skyrim a zadania nas nie krępują. Możemy je robić kiedy chcemy. Mamy ochotę na przerwę od zwiedzania pełnych ożywionych trupów (draugrów, czy jakoś tak)? Nie ma sprawy! Bierzemy łuk i lecimy w dzicz polować!

Do wybrania w menu jest kilka poziomów trudności od nowicjusza po legendarny. Osobie która pierwszy raz przechodzi grę radzę wybrać najprostszy.

Nasza postać może się rozwijać ćwicząc różne umiejętności (kowalstwo, alchemia, walka bronią dwuręczną, jednoręczna, łucznictwo itd.). Poprawianie umiejętności prowadzi do zdobycia wyższego poziomu a co za tym idzie, możliwości wybrania jakiegoś ulepszenia do dowolnej umiejętności (np. zdolność przybliżenia obrazu przy strzelaniu z łuku).Oprócz wątku głównego, mamy wątki poboczne. Możemy na przykład przyłączyć się do gildii złodziei i wykonywać dla nich zadania.

Gra jest bardzo wciągająca a jej zaletą jest cudowna grafika. Może nie taka jak w Assasynie ale mi wystarcza

Zaletą jest również możliwość prostego modowania gry. Twórcy sami nam to umożliwili. Za pomocą Warsztatu Steam, wystarczy tylko kliknąć "subskrybuj" i na nowo odpalić grę. Są to nowe bronie, zaklęcia czy elementy polepszające grafikę.

Nie macie nic przeciwko, że wrzucę kilka fotek?

Grać w Skyrim bez "zaliczenia" Morrka i Obliviona? I stracić przyjemność z małych smaczków? Fe, fe, fe
Chociaż właśnie wydaje mi się że świat jest otwarty ciut za bardzo - konkretnie drażni mnie możliwość dołączenia do wszystkich frakcji naraz. I co z tego, że gra za rączkę nie prowadzi, jak można jedną postacią graaaaaaać... Brakuje tego ponownego rozpoczęcia, dołączenia kolejnym razem do magów zamiast wojowników, do Redoran zamiast Telvanich... Traci za kolejnym razem ten urok nowości.
Ale trzymając się kopytnych quest z odszukaniem konia całkiem, całkiem  A Koszmarek przecudny wreszcie koń, a nie rachityczna szkapa.
PS. Wciąż liczę, że "szóstka" będzie w Elsweyr, chcę senche 

No wiesz gra komputerowa jednak dwóch złotych nie kosztuje, zwłaszcza ta z wyższej pułki. Dla mnie bardzo ważna jest grafika a jak patrzyłam na Morka to nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać xD Dzisiaj miałam mocną serie wrażeń. Odszukanie chłopaka odprawiającego czarne rytuały, zabicie przełożonej sierocińca, śledztwo w sprawie Renerantów a w konsekwencji zesłanie do kopalni, ucieczka z niej, porwanie z własnego łóżka, we własnym domu przez jakąś podejrzaną osóbkę z mrocznego bractwa która kazała zabić mi jednego ze związanych więźniów. Ta gra coraz bardziej mnie przeraża -.-

Ja i tak większość wodotrysków wyłączam (widoczne każde ździebełko trawy - na screenach wyglądające pięknie, zwyczajnie mnie w grze wkurza).
Morrowind może i w obecnych czasach grafika na kolana nie powala, ale plusem jest sama konieczność wyboru między frakcjami, co z kolei pozwala na kilkukrotne przejście jej i w zasadzie zupełne inne rozwiązania. Był nawet za ok 15zł dołączony do CDA jakiś czas temu, więc duża kwota to nie jest.
PS. I kogo zabiłaś?
Z ciekawszych wątków masz jeszcze gildię złodziei (i chyba najlepszy pancerzyk do zdobycia)

Tego po mojej lewej. Jakoś budził we mnie najmniej litości. No i lewa strona jest taka jakaś gorsza... Wolałam nie dociekać kto jest kim. O wiele prościej jest strzelić w łeb komuś anonimowemu. Tak. Wiem, to tylko gra ale...  Zobaczę z tą gildią złodziei. W Skyrimie nie mam oporów przed kradzieżą, co innego mordowanie nie wiadomo kogo, za nie wiadomo za co i czarne rytuały.

Wiesz, że nie ma znaczenia kogo ukatrupisz? Można nawet wszystkich, i tak każdy był winny.

Chociaż prywatnie latam w słowikowym ↑ z dodatkiem MB, jakoś wizualnie bardziej mi leży takie połączenie, jak znajdę chwilę (no ok, bądźmy szczerzy - ze 2 godzinki xD) czasu to cyknę jak to wygląda. Ale go złodziei dołącz jak lubisz skradanki, potem dojdą ci fałszerstwa, podmienianie przedmiotów i podrzucanie ich niczego się nie spodziewającym ofiarom.

Nev, towarzyszu broni, ratuj! xD Nie umiem odinstalować Frostall (czy jakoś tak). Zainstalowałam przez Warsztat Steam i teraz nie umiem odinstalować  Niby widziałam instrukcję, ale po angielsku a wiadomo jak Tłumacz Google "tłumaczy", a jak widzę ostrzeżenia o rozwaleniu pulpitu i gry wolę sama się za to nie brać