Dzień mojego konia

Dawno nie byłam tu na forum, ale czytając różne wypowiedzi widzę, że jednej rzeczy nie ma a ciekawa jestem Waszych opinii. Otóż, jak wygląda dzień mojego konia? Co robicie żeby wyciągnąć z niego maksimum dobra.
I nie chodzi mi o blupowanie tylko tak po prostu.
Oczywiście zależy mi na zrobieniu u konika 100% BLUP (ale nie mam jeszcze żadnego nie wychodzi mi jeszcze) jednak staram się to robić sama.
No więc:
Zaczynam od głaskania i 2.5 godz łąki. Wtedy (jeśli koń normalnie spał i nic mu nie jest) mam 100% energii, zdrowia oraz morale.
Potem obowiązkowo lekcja i znowu 2.5 łąki co przy dobrej łące (ale niestety takiej baaardzo dobrej) daje mi albo idealnie tyle ile koń ma zjeść, albo prawie tyle
Znowu lekcja i marchewka, potem przejażdżki, treningi, wyścigi - zależy co mogę z jakim koniem po każdym wysiłku, picie albo marchewka czy lizawka.
Staram się, żeby na koniec zostało mi tylko głaskanie i karmienie owsem
Ale szczerze mówiąc różnie bywa, parę razy się rozpędziłam i nie wiadomo kiedy nastała północ

oj źle, nie od głaskania zaczynam tylko od czyszczenia

U mnie to wygląda ciut inaczej. Bydlątko się budzi, zasuwa na treningi, ćwiczenia, lekcje, zawody, pokrycia (niepotrzebne skreślić) lub na wszystko wymienione, aż do braku energii. Jak już zarobi na siebie to głaszcze oraz idziemy jeść i pić. A ponieważ jest jeszcze trochę czasu to do boksu aby tam coś znaleźć. Po boksie czyszczenie i lizawka by morale wzrosło. Później konik zakłada piżamkę i

u mnie dzień zaczyna się od czyszczenia i lizawki I zazwyczaj jest 100% morale. Jak brakuje 1-2% to na krótko na łąkę. Jeśli więcej, co zdarza się bardzo rzadko to jabłko zamiast łąki. Potem zależy:
1) jeśli koń nie ma pogrubionych 3 głównych umiejętności to ich trening lub przejażdżki potrzebne dla tyvh umiejętności
2) jeśli ma pogrubione to na zawody
i do praktycznie zerowej energii. Następnie głaskanie, picie, dwie marchewki (praktycznie każdy ma królika) i na łąkę do 20.00
I jedzonko, ile tam mu brakuje do pełnego brzucha. Czasami po tym mam jeszcze 7-9% więcej energii niż trzeba mu do normalnego snu to pół godzinki treningu galopu lub kłusu... I spanie

Ja zaczynam od czyszczenia, lizawki później łąka półtorej godzinki lekcje, zawody i później głaskanie rzepa jeść marchewka i na treningi. I oczywiście Lulu i Pać

Ja robię tak: najpierw czyszczenie, lizawka i daję konika na 1, 1,5h na łąkę. Później robię różne treningi, lekcje, zawody, przejażdżki aż energia spadnie do 0 (w międzyczasie można dać marchewkę jak koń ma królika w boksie lub rzepkę) Ważne by się wyrobić z tym do godz 20.30. Potem jest głaskanie, marchew, pojenie i jak zostanie jeszcze trochę czasu do 22 to daję do boksu i/lub na łąkę a na koniec kładę spać

Teraz mi pewne czynności weszły w nawyk, więc napiszę trochę inaczej niż wcześniej

1) Czyszczenie, lizawka
2) Zawody, treningi, przejażdżki, lekcje (tak, żeby energia spadła do ok 60-70%)
3) Napój, 2x marchewka, karmię sianem i 2,5-2,75 kg zboża (energia odnawia się do ok 90%)
4) Zawody, treningi, przejażdżki (najlepiej do 0% energii)
5) Głaskanie, rzepa (koń ma bezpiecznie 20-24% energii i może zostać ululany do snu)

Do tej pory najlepiej pracuje mi się na takim układzie dnia.

Mi szkoda rzep ładować w niektóre konie... Rzepy jadają tylko źrebaki i główne klacze rozpłodowe.
Inaczej szybko by mi rzep zabrakło i musiałabym kupować...

Tak, tak, to są klacze i ogiery trenowane do krycia, blupowane w jeden dzień! Na "inne konie" nie tracę rzep

U mnie to wygląda tak:
1. napoj, lizawka.
2. treningi / zawody / przejazdzki / pokrycia / zabawy (zalezy od konia)
3. głaskanie, czyszczenie, czasem marchewka/jabłko/rzepa
4. łąka - tak by do 20:00 na niej byl
5. karmienie ile trzeba
6. boks do 22:00 ^^

I bardzo mi ładnie się tak robi

Mój dzień wygląda podobnie do innych: kuń wstaje czesanie, woda, lizawka, na chwilę na łąke, potem trening, zawody, przejażdżki, lekcje co komu potrzeba, potem łąka od 3 do 4h (różnie to bywa), karmienie i jeżeli starcza energii jeszcze jakis 30 min trening lub boks do końca dnia i spać.

U mnie dzień wygląda tak :
Kuń wstaje to idzie na czesanie
Potem 2 h łąki
Potem lekcje,zabawy,treningi, zawody, przejażdżki - co się komu podoba najlepiej do energii 0 % albo coś koło tego:)
Dostaje rzepe
Znów na trening czy co się tam komu podoba
Potem łąka i/lub boks do 20.00
Potem głaskanie, lizawka, napój, 2 marchewki (większość ma któlika w boksie) i jedzonko ile tam komu brakuje
I konik po wymęczającym dniu idzie w kimonko jak jest mniej niż +5stopni to do Boksu a jak jest więcej niż +5 stopni to na łąkę.

A u mnie to tak:
- jeśli koń nie ma skończonych treningów to biorę byle jaki 5 godz 30 min
- głaszczę
- czyszczę
- poję
- daję jeść
- 30 min treningu
Jak koń ma mniej niż 20% energii i jak jest np. 20:15, to rzepa i treningi, albo łąka, żeby było 20%

Źrebak:
To co w planie na PG .

Koń od 2 lat do ... skończonych treningów xD:
Gdy się konik obudzi, czyszczę go i daję pić - 100% morali i 96% energii. Następnie wysyłam na treningi na tyle, ile pozwala mi energia ( od 5.30h do 8h ). Potem głaszczę, daję rzepę, marchewkę i karmię. Zazwyczaj zostaje mi trochę energii do wykorzystania więc wysyłam jeszcze na trening. Gdy jest 18-19% wysyłam do 22 na łąkę, a jak powyżej 20% do boksu. I potem Z... z... z... .

Ukończone treningi:
Czyszczę, daję pić i wysyłam na zawody do 20.00. Następnie głaszczę, daję rzepę, marchewkę i karmię. Gdy zostanie trochę czasu to wysyłam do boksu i sleep.

Staruszek 25+:
Po 1kg karmy aż do wyznaczonej ilości, czyszczenie, picie, marchewka, głaskanie i na łąkę / do boksu.

Czasem jeszcze wciskam gdzieś lekcje, ale rzadko .

Świetne!

Dzień mojego konia (mowa o koniu dorosłym, mogącym brać udział w lekcjach) zaczyna się w sumie identycznie. Po pobudce czyszczenie i marchew. Wówczas mam setkę wszystkiego (no, o ile bydlę nie poprzegrywało mi zawodów - jeśli tak, nie przejmuję się, bo i tak lekcja nadrobi morale). Po oporządzeniu i napchaniu marchwią daję go na lekcję. Koniecznie. Ktoś ładnie obliczył, że lekcje mogą dać zwierzakowi nawet 100 dodatkowych puntów umiejętności za życia. Po lekcji poję (mam Fontannę, więc energia szybuje w górę o sześć punktów) i daję na trzy - cztery godziny na łąkę. Co ciekawe - zauważyłam, że im więcej koń ma energii, tym więcej zyskuje podczas pobytu na łące, więc jest różnica pomiędzy wrzuceniem wypoczętego rumaka na pastwisko, a wysłanie na łąkę zdychającej chabety. Po wspomnianych trzech - czterech godzinach na trawce mam energię na poziomie 86-87 (czy cuś koło tego) i działam z przejażdżkami bądź zawodami, za resztę energii trenując umiejętności. Tak aż do zerowej energii. Później głaskanie, rzepa, jedzenie, o ile starcza czasu, jeszcze z pół godzinki treningu. I spać. Zazwyczaj kończę dzień o 22. Konia wrzucam do boksu do czasu zdobycia derki

to jeszscze porównaj sobie ile Ci daje jedzenie pod koniec dnia, a ile by Ci dalo jedzenie zaraz po łące ( gdy wg twojego planu ma kon okolo 86%)



pozdrawiam

kesselll napisał:

to jeszscze porównaj sobie ile Ci daje jedzenie pod koniec dnia, a ile by Ci dalo jedzenie zaraz po łące ( gdy wg twojego planu ma kon okolo 86%)

O, tego nie próbowałam. Chyba się skuszę.
Jedzenie pod koniec dnia, przy założeniu, że daję zwierzakowi wymaganą porcję, bez mieszanki energetycznej, dodaje mi około 3 punktów energii.

Edit:

O kurczę, racja. Warto karmić od razu po łące. Energia poszybowała o 8.6 punktu. Dziękuję za wskazówkę.

nastepna wskazówka zatem:


spróbuj dać 3,5 kg do 4kg siana + full zboża.

u mnie dzień dorosłego konia quarter wygląda tak:
a) przed wytrenowaniem maksymalnie umiejętności bez zawodów:
+ karmienie, treningi (najpierw najlepszych umiejętności), potem ew. przejażdżki stromym skokiem, reszta czynności pielęgnacyjnych takich jak: marchewka, woda, głaskanie i czyszczenie (rzepy i mieszanki en. daję tylko źrebakom i koniom trenowanym do BLUP +100) i o 22:00 spać.
b) po maksymalnym wyciągnięciu z treningów i przejażdżek:
+ karmienie, zawody w najkorzystniejszych dyscyplinach (dla quarter to biegi przełajowe i konkursy skoków), pastwisko, czynności pielęgnacyjne i spanie o 22:00 ew, półgodziny przed.
c) po wygraniu 20 zawodów i wyblupowaniu konia do +100 :
+ karmienie, zawody/grand prix, ew. krycia, marchewka, woda, głaskanie, pastwisko, spanie.

i tak to wygląda raczej na co dzień

Ja mam tylko 4 konie wyBLUPowane na maksa... Ale nie opiekuję się wszystkimi, choć ostatnio mi się zdarzyło, no ale po co mam kwaterować za 100 Equus, skoro przepadnie mi pobyt, bo nie będę się zajmowała koniem? To nie ma sensu. A kto grał na tych ''kodach'', że komputer sam się opiekował końmi?

Takie kody w ogóle są? Coś mnie chyba ominęło, ale pierwsze słyszę.
Tak samo w jakiejś petycji przeczytałam żeby nie było na howrse reklam nieodpowiednich dla dzieci O.O ...

Ta gra mnie zaskakuje ;p

U mnie taki dzień wygląda bardzo różnie. Zależy od tego co trenuję w danym momencie czy tylko wysyłam na zawody żeby zdobyć kasę. Mam same achały więc dla konia który nie ukończył jeszcze przejażdżek wygląda to mniej więcej tak:
Wyczyść/ Napój /Łąka ok. 1godz/ skoki lub ujeżdżenie prze 30min/Nakarm-0,5siana i 1kg owsa latem przez resztę roku po kilogramie/4godz stromego stoku/trening 30min skoków lub ujeżdżenia jak starczy/głaskanie/rzepa/jakiś trening jak starczy/łką ileś tam czasu/nakarm/jak zostało coś czasu i energii to jeszcze trening.

Załóżmy, że doszłam z samouczkiem do wieku konia ( 2 lata ), teraz jak powinien przebiegać dzien mojego konia ?. Wiem że ktoś tu wymieniał czynności jakie wykonuje, ale mi chodzi w miare dokładnie godzina po godzinie, co kiedy się powinno wykonywać z koniem między 2, a 5 rokiem życia.

- chodzi mi o ilość pożywienia dla pasz treściwych, które powinnam podać i kiedy wypuścić konia na łąkę
- kiedy jechać na przejażdżkę, kiedy trenować, a kiedy brać udział w zawodach
- kiedy zajmować się głaskaniem, dawaniem przekąsek, pojeniem, czyszczeniem

Jest może jakiś uniwersalny grafik, dla wszystkich ras ?

Pytam, bo już raz próbowałam sama zajmować sie koniem między 2, a 5 rokiem życia i skonczyło się to fiaskiem.

Pytam o to wszystko, to żebym mogła np. kupić inne konie, czy założyć swój ośrodek, to najpierw muszę się nauczyc zajmowania jednym koniem. Dodam, że gra mi sie bardzo podoba i nie mam za bardzo forsy, na kupony, kupowane przez realne pieniądze ( sms y ), więc jedynym rozwiązaniem jest poprawne rozplanowanie dnia mojego konia.

Z góry dziękuje za cierpliwość i odpowiedzi.

Mój sposób na dzień konia wygląda tak:
1.Konik wstaje i od razu kładę go spać do boksu lub na łąkę (aby później nie zapomnieć).
2. Daję marchewkę
3. Treningi / przejażdżki / lekcje / zawody / pokrycia / zabawy z towarzyszami (na tyle ile starczy konikowi energii)
4. Na łąkę na tyle godzin ile na oko zostało do 20.00 - 20.30
5. Dokarmiam pozostałą ilością paszy / mieszankami
ew. 6. Jak konik ma mało energii i jak starczy czasu, to rzepa

I tak codziennie

A tak dokładnie to będzie tak ( tu na przykładzie jest dzień konia, który ma 2 lata):

8.00 - Konik wstaje i za razem idzie spać (kładę go spać do boksu lub na łąkę - zależy od pogody)
8.00 - 13.30 - Trening (koń na początku miał energię 94% , teraz ma 1%. Chodzi mi o to, aby koń stracił jak najwięcej energii)
13.30 - 14.45 - Głaskanie, Pojenie, Czyszczenie
14.45 - 21.15 - Łąka
21.15 - 21.45 - Dokarmienie pozostałą ilością paszy (konik teraz ma 20% energii)

Co do ilości paszy, to ja nie mam pojęcia ile jaki koń powinien dostawiać. Kieruje się indywidualnie ile koń ma napisane w opcji NAKARM. Kiedy wypuszczam go na łąkę obniżam koszty jego utrzymania, zwiększam energię oraz morale.

czyli karmisz, jak ma mało energii... To mało też dostanie z jedzenia. Lepiej karmić, jak ma dużo energii - wtedy dodatkowa energia też większa

https://zagroda-mgly.0wn0.com/t300-karmienie-konia-a-energia

O tego, to nie wiedziałam. Musze wypróbować jutro.