Jednorożce

Temat dla wszystkich którzy zauważyli jakiekolwiek ciekawe prawidłowości podczas hodowli jednorożców.
Ja na przykład mimo że dopiero zaczynam rozkręcać biznes zauważyłam, że punkty dorastania nie robią dobrze ciężarnej klaczy. A już na pewno nie rodzenie źrebaka tego samego dnia co pokrycie. Jeśli znacie jakieś przypadki gdzie się to nie zgadza to bardzo chętnie ich wysłucham.

Mam nadzieję, że nie wyskoczyłam z tym tematem jak ostatni szaleniec. I że jest w dobrym miejscu i wogóle.

Nie prawda. To wszystko jest losowe, za zdarzenia losowe nie mają żadnych prawidłowości. Hoduje Pintorogi z In The Sky, a nie zauważyłam, aby coś takiego mogło wpływać na liczbę urodzeń. Poza tym przy dwóch godzinach kryć i dwóch klaczach prawie zawsze mamy nowe pokolenie.

Podobnie jak APX... Hoduję holsztyny i nie zauważyłam, aby PD miały wpływ na rogate potomstwo wcześniej postarzałam również swoje rogatki, gdy miałam ich ledwie kilka i także nie narzekałam na nic takiego

Czyli zbieg okoliczności. Dobra muszę zwalić swojego niesamowitego pecha na jakiś ukryty kod bo inaczej powariuję

No może nie aż taki. U mnie tez tak grymasi szczęście. Kiedyś każdą ciąże robiłam expresowo - ciąża, 1 rok do przodu, zawsze rodziły się bezrogi. I potem, gdy dopiero zostawiłam te PD w spokoju, urodził się źrebak z kijkiem.

I tak twierdzę, że nie ma to nic wspólnego z PD W hodowli holsztynów używam PD i jedna klacz da za pierwszym razem źrebca, druga za 3, a moja Streicine już 10 bezrogów dała ^^" No i mam jeszcze stadko, którego nie postarzam i też nie zawsze mnie zachwycają. U hanowerów już od dobrych 7 kryć nie widziałam rożka, a mam 3 klacze i żadna jeszcze nie dała Także jedyne, co ma tutaj wpływ, to szczęście.

Z punktami, bez punktów - nie ma różnicy.
A też tak macie, ze rożki rodzą sie falami? Długo, długo nic, a potem wszystkie od razu z badylem?

Hmm... różnie bywa... Czasem jedna rasa daje mi choć jednego, a czasem się zaprą i nic. Tak było z angliczkami, które długi nic nie dawały, a później przez kilka serii po 2 rożki przynajmniej. Achałki i szetlandki też był uparte, ale dały mi ostatnio rogatki. Najgorsze są teraz hanowerki, bo nic nie ma...

może po prostu zależy od konia jak jest postarzany grymasi jeden a drugi nie he he

Ehh, mimo że mam takie zadanie z dokonań nie urodziłem rogatego
Pomoże mi ktoś?

Lubelak, a o ktorej masz krycia? I jakie rasy jednorogow?
Jak rasa bedzie dla mnie malo uciazliwa (angliki, connemara, holsztyny) i pora kryc bedzie pasowala, to pomoge.
Moge tez ewentualnie przeslac moja jednorozke na Twoje konto (w sumie mam ich sporo i tylko ladnie sobie stoja) aby latwiej mi bylo ozrebic klacz tak, aby byl rozek.

Nie... ja swoją klacz pokryłam i jeszcze tego samego dnia urodził mi się róg

Lubelak-dzisiaj to dokonanie co Ty miałam,robiłam je ok.2 tygodni xD

Co do tematu,to myślę ,ze to nie ma znaczenia

Ja zawsze postarzam i dosyć często mi się rodzą...

Lubelaku, ja też się męczę z dokonaniem, chwilowo muszę kupić jakąś rożkę i kombinować, nie zależy mi na PG, na * ani na niczym, ma być rożek i tyle;)

A tak na temat - doświadczenia nie mam, moje konto widziało na oczy jedną rożkę, która zdechła zanim pokryłam . Za akieś dwa tygodnie się wypowiem, jak już znajdę rożkę odpowiednią i zacznę ją kryć.

Kochani, mogę wypożyczyć Wam moją nieśmiertelną rożkę Limonkę-klacz jednorożca achał-tekińskiego, za jakąś symboliczną opłatę 15 tysięcy Equus. Będzie Wasza dopóki nie urodzi rożka a rożek zostanie już Wasz Wypożyczam - nie sprzedaję. I wybaczcie - graczom z co najmniej 2 podkówkami, bo niestety nie mam zaufania do "młodszych" rangą graczy. Jeśli chcecie to dajcie znać

50 tysięcy. Matko. Okej, ja będę chętna. Za rok. Jak uzbieram kasę. Bo chwilowo puściutko.

Może przesadziłam, no ale są osoby, które wypożyczają po 100 tys. Equus i żądają jeszcze rogatego źrebaka z powrotem. Jeśli cena Ci nie odpowiada mogę zejść nawet na 15 tysięcy Eq

A co do szczęścia mam hanowerkę która urodziła osiem bezrogów pod rząd. Najbardziej pechowa kobyła na świecie. Nie dość że za nią słono przepłaciłam to jeszcze taki pech.

Ja mam klaczke, ktora urodzila 13 bezrogow pod rzad (na 13 pokryc) i juz jest na wymarciu. To dopiero pech :/

Moje różki rodzą prawie wyłącznie bezrogi, co bardzo mnie cieszy...

Zrobiłam próbę. Pierwszy raz rozmnożyłam klaczkę z PD, drugi raz bez. I co? I nic, oba bezrogi;)

Ja dopiero zaczynam, ale już wyhodowałam dwa swoje różki i nie zauważyłam żadnego związku. Mam jedną klacz, którą zwę "oślicą" bo nie spieszy się jej z urodzeniem rogacza, ale z kolei druga na dwa pokrycia urodziła dwa jednorogi, więc nie narzekam Póki co próbuję dalej, na chwilę obecną mam pokryte dwie klacze, "oślicę" i tą szczęśliwą i zobaczymy co będzie.

Ja kiedyś pożyczałam za 3000/dzień, nawet dużo było chętnych - jeśli ktoś chętny to mogę pożyczyć : ) Co do tematu to nie sądzę żeby coś mogło na to wpłynąć, też kiedyś próbowałam np. postarzać w którejś minucie po kryciu itp - nic nie działa. Czasem ma się po prostu szczęście i rodzą się po 3 z 3 klaczy ale mój rekord to chyba 16 bezróżków od różnych klaczy pod rząd... Poza tym raczej nie ma możliwości żeby hodowla rogów czekała kilka dni na nowego malucha : )

Ja kiedyś kupiłam swojego pierwszego roga od mojej przyjaciółki. Był to Hanower, dałam mu Piorun Zeusa i stał się klaczą. Pomimo iż były ciągle bezrożki stała się nieśmiertelna. Urodziła u mnie ponad 30 bezrogów,a kiedy ją sprzedałam - jak na złośc dała dwa jendorożce. To dopiero się nazywa pech...
Oto ta hanowerka

Ja kiedyś miałam klaczkę która miała bez kamyka ponad 70 lat - tak o nią dbałam, a ona w całym życiu dała mi tylko 2 ogierki rogate...

Mam rożka, mam rożka, udało się, udało się! III! za trzecim razem, z inną klaczą, z pd! Ale mam radochę no;]

Super Eve
Kiedy mogę liczyć na zwrot Limonki?

Mam jedną klacz, którą pokrywam i jak dotąd na osiem pokryć dała cztery rogate źrebaki, więc jak dotąd jest dobrze Ma KF, więc mam nadzieję, że zdołam na niej zarobić... Zastanawiam się czy zostawić sobie ogierki i wytrenować je, by z blupem 100 dało się zarobić sporo na pokryciach.

Moja szczęśliwa klacz która urodziła dwa rogi na dwa krycia dziś mnie zawiodła... No ale nic, nie jej wina Druga jeszcze nie urodziła, ale taka z niej oślica, że mam 99% pewności, że róg się gdzieś zagubi w jej brzuchu.