Opieka nad końmi

Wg mnie najbardziej się oplaca pomagać w stajni a w zamian za to mieć jazdę, wtedy to jest bardzo korzystne - nic nie placisz, masz kontakt z końmi i jeździsz zarazem...
Ale gorzej, jeżeli mówisz, iż nie można tak u was robić w stajni...
Hmm...
Wg mnie nic w tej sytuacji nie zrobisz...
Co tu dużo mówić...nie zostalala ci żadna opcja...więc nawet nie ma co ciągnąć dalej wątku...
Bardzo mi przykro, że chcesz, ale naprawdę nie możesz...
We wsi wiele osób ma konie...popytaj może...
Być może Twoi sąsiedzi mają znajomych posiadających te "czterokopytniaki"...
Popytaj się każdego możliwego, jeżeli naprawdę mocno Ci zależy...

Doszłam do wniosku,że przed kupnem konia,najlepiej byłoby wyjechać na obóz konny i nauczyć się końmi zajmować.. Oo

Pysiu, ja mieszkam na wsi, 200 domów, malutka wioska, do najbliższej stajni mam jakieś 40 km (na drugim końcu miasta, które i tak jest daleko ode mnie), ale jakbym sie postarała, to bym końmi się zająć mogła. jak? Mieszkam w bardziej rolniczej wsi, praktycznie każdy ma pole. CXzyli, nie ujmując, wiocha i tyle. No, ale ktośtam, na samym poczatku wsi, ma konia. Jakbym chciała, to bym chodziła. Poszukaj, na wsi (nie tylko 'rolniczej') jest sporo osób z polami, i niektórzy używają jeszcz koni jako zwierząt pociągowych czy coś. tak trudno to zrobić?

Pysia,właśnie chciałam Ci napisać o propozycji, jeśli chodzi o obóz konny. Poszukaj czegoś niedaleko Twojego miejsca zamieszkania albo coś. Niektóre są trochę drogie, ale powinnaś znaleźć coś odpowiedniego.

Właśnie Phil..
Eve,tyle,że właśnie nikt konia tu nie ma!

A szukałaś? A w sąsiedniej wsi? Jejku, trzeba sie rozejrzeć, popatrzeć poza koniec własnego nosa, odejść od komputera i poszukać - to tak trudno, naprawdę?

Pysia2762Pysia2762 napisał:

Właśnie Phil..
Eve,tyle,że właśnie nikt konia tu nie ma!

pewno ktoś już Cię o to pytał ale nie ukrywam że nie chce mi się szukać skąd dokładnie jesteś??

Ale naprawdę,dobrze znam swoją okolicę i wierzcie mi,że tu ani żadnego konia nie ma ..:/

Naprawdę, ja też dobrze znam moją wieś, a dopiero parę dni temusie dowiedziałam, ze sąsiad sobie zwierzaka hoduje... Nie chce Ci sie to nie, Twoja strata.

Eve,ale ja naprawdę dobrze wiem.

Ale warto popaczeć też:3
Koniec offu, ja już dłużej nie będę gadać.

ale ja dalej nie wiem dlaczego nie możesz podać gdzie mieszkasz??

EREIS,mieszkam w malutkiej miejscowości Wojciechów,w województwie Lubelskim.

Polecam Ci obozy jeździeckie, gdzie uczą jeździć.
A cd. posiadania konia - obecnie mam jedną klacz to utrzymanie drogo mnie kosztuje - fakt, dostałam ją, ale podliczę może wydatki miesięczne :
boks - 600 zł
kowal - 150 zł
weterynarz - nigdy nie wiesz, co się może stać, więc około 500 zł zawsze trzeba mieć w zasięgu ręki
sprzęt, siodła i tego innego to ja już nie liczę.

A na koniu trzeba jeździć - bo to nie wielka szuka wypuścic na pastwisko, żeby się wybiegał. A zajeżdżony koń nie będzie chodził pod tobą sam - z każdym trzeba trochę potrenować, a to wymaga silnej i zdecydowanej i przede wszystkim doświadczonej jeździeckiej ręki .

dopytywałam skąd jesteś bo widziałam w podpisie Lublin w a Lublinie mam znajomych w związku z tym zapytałam i proszę

SAPAŁA MARIA, MARIAN. AGROTURYSTYKA
29 Wojciechów Lubelskie 24-204 , tel. 81 517 73 02, e-mail: olka_sapala@o2.pl

skoro jest to mała miejscowość to nie powinnaś mieć daleko znajomy z Lublina tam był z córą na wypoczynku i bardzo sobie chwalił

Sapała..Sapała.. A to nie jest ta co ma Jakąś tam Zagrodę Wojciechowską,czy jak ?Oo

nie wiem ja tam Pysiu nie byłam natomiast Ty sądzę, że masz tam dość blisko i możesz się pokusić o próbę nawiązania kontaktu celem obcowania z końmi