League of legends

Oj, support jest o wiele bardziej skąplikowany niż mówisz xd Tutaj jeśli nie znasz skilli każdego champa może byc bardzo źle... weźmy np. taką Janne. Tak, jest cholernie prosta, o ile własnie wiesz, co który champ może zrobić... bo jej ulti może gre wygrać... ale może też bez problemu przegrać. 
I nie tylko Polacy to flamerzy... nas jest tu najwięcej i tyle.
Ja rankedów nie gram bo nie mam po prostu na to ochoty bez full teamu, a niestety, mój pełny team przez rok szkolny i studencki nie jest często w 5 online...

No ale supportowała mnie dziewczyna, która już dawno 30 lvl na rosyjskim miała i tutaj gra dla frajdy, więc sorry, powinna się znać na supporcie
Jak oglądałam, jak gra ze swoim chłopakiem Sona + Vayne, to też miałam taki facepalm, bo nawet trzymając się z tyłu skończyła jako first blood...
Co do flamerów to owszem - większość drze mordy o ks (i tak się nie da zgłosić), zamiast cieszyć się, że wygrywamy. Albo grałam sobie Ashe + Nunu na bot, przy czym ja farmię sobie spokojnie, a ten wpada między 2 boty, turreta (zdążyłam zrobić recall po itemki i powoli szłam w jego stronę, wiadomo, Ashe wielkich prędkości nie rozwija) i nagle takie
Nunu: ASHE U NOOB WHERE R U ASHE HELP NOOB
Ja: ...What?
Nunu: WHAT R U DOING?!
Ja: Just running, lol (byłam jeszcze w połowie drogi)
Nunu: U NOOB UNINSTALL LOL REPORT ASHE ==
*tutaj wspaniałomyślnie boty go zabijają*
Ja: Nunu, I'm adc, not Superman.
Podbiegłam na miejsce, dobiłam obydwa boty i pokręciłam głową nad głupotą ludzką XD Nie biorę teleport dla adc, bo to mało przydatne w walkach, a Ashe i tak ma duży zasięg ulti, także mogę pomóc z daleka, jak jeszcze biegnę, no ale cóż. Wyzywanie innych ludzi skutkuje techniką "a giń sobie i tak mi nie pomagasz"
Co do normalów jeszcze, to grałam ostatnio z kimś, kto był w goldzie i graliśmy dobrym teamem przeciwko jakimś początkującym i jakimś cudem nas rozgromili  (może dlatego, że osoba na mid ciągle ginęła, bo ja z kolegą dobrze pushowaliśmy bot...)
Dlatego ciężko mi grać na normalu, bo czasem wydaje się, że grasz z początkującymi, a oni grają jakby byli w diamond ==

Powiem Ci...moja koleżanka lvl 5, która myślała, że trzeba kupować dwa butki, grała Janną. Nie wiedziała co składać-nic. Grałyśmy normala. Racja, może wardów nie wiedziała jak zbytnio stawiać, ale radziła sobie jakby zawsze na tej pozycji grała. Więc..albo wrodzony skill albo prostota supportu.
No racja, im wyżej tym trudniej, ale ogólna idea supportu się nie zmienia. Ward-heal-stun-ward-heal-stun-ult-ward-ward-ward...i tak w koło. Za dużo gleby zjadłam na tej pozycji..

Polacy, cyrlica, Bułgarzy, Francuzi. Nas jest najwięcej ale to nie powód aby zachowywać się jak bydło. Na west jest całkiem inaczej, a przecież też masa anglików itp. idąc tym tokiem myślenia. Ludzie milsi, spokojniejsi, nie ma tego co u nas "Powiedziałaś pierwsza mid? Mam to gdzieś, ja też go wezmę". Supportu nikt nie chce więc zawsze zostaje wolne okienko dla nich.
Zawsze łatwiej grać rankedy razem z zespołem którego się zna niż całkiem randomowym..

Oresama napisał:

No ale supportowała mnie dziewczyna, która już dawno 30 lvl na rosyjskim miała i tutaj gra dla frajdy, więc sorry, powinna się znać na supporcie
Jak oglądałam, jak gra ze swoim chłopakiem Sona + Vayne, to też miałam taki facepalm, bo nawet trzymając się z tyłu skończyła jako first blood...
Co do flamerów to owszem - większość drze mordy o ks (i tak się nie da zgłosić), zamiast cieszyć się, że wygrywamy. Albo grałam sobie Ashe + Nunu na bot, przy czym ja farmię sobie spokojnie, a ten wpada między 2 boty, turreta (zdążyłam zrobić recall po itemki i powoli szłam w jego stronę, wiadomo, Ashe wielkich prędkości nie rozwija) i nagle takie
Nunu: ASHE U NOOB WHERE R U ASHE HELP NOOB
Ja: ...What?
Nunu: WHAT R U DOING?!
Ja: Just running, lol (byłam jeszcze w połowie drogi)
Nunu: U NOOB UNINSTALL LOL REPORT ASHE ==
*tutaj wspaniałomyślnie boty go zabijają*
Ja: Nunu, I'm adc, not Superman.
Podbiegłam na miejsce, dobiłam obydwa boty i pokręciłam głową nad głupotą ludzką XD Nie biorę teleport dla adc, bo to mało przydatne w walkach, a Ashe i tak ma duży zasięg ulti, także mogę pomóc z daleka, jak jeszcze biegnę, no ale cóż. Wyzywanie innych ludzi skutkuje techniką "a giń sobie i tak mi nie pomagasz"
Co do normalów jeszcze, to grałam ostatnio z kimś, kto był w goldzie i graliśmy dobrym teamem przeciwko jakimś początkującym i jakimś cudem nas rozgromili  (może dlatego, że osoba na mid ciągle ginęła, bo ja z kolegą dobrze pushowaliśmy bot...)
Dlatego ciężko mi grać na normalu, bo czasem wydaje się, że grasz z początkującymi, a oni grają jakby byli w diamond ==

Jak grasz z kimś z golda to wyciąga Ci średnią poziomu, dlatego dla Ciebie zawsze to będzie zawyżone. Poza tym, ta dywizja ma sporo potknięć jeszcze ;p Dopiero platyna i diament są zwykle na dobrym poziomie... chodź też nie zawsze. Bywa też tak, że mecz po prostu nie pójdzie... i tyle x3 Ale jak się przegrywa też można się fajnie pobawić, jeśli gra się ze znajomymi xd

Greto, jasne, suppem nie trzeba zabijać... ale by być na prawdę dobrym, trzeba tu poświęcić duuużo wiecej czasu. Jak np. adc ogarniesz last hity i wyczujesz, kiedy zabić, jest już łatwo. Na wsparciu możesz nie padać, stawiać wardy i dawać tarczę/healować, ale to jeszcze nie oznacza, że dobrze ci na tej pozycji idzie ;p Bo jak pisałam, tu musisz znać dokładnie każdego championa, by wiedzieć, kiedy czym zaatakować. Nie mówię, że ja już dokładnie wiem co i jak.. bo tak nie jest xd

Chwilowo założyłam nowe konto, bo niestety, na supporcie mam może 30lvl, ale z każdą inną linią jestem na o wiele niższym poziomie... dlatego w ramach ćwiczeń mam zamiar sobie na tym koncie grać. I uwaga, wczoraj po raz pierwszy przegrałam na boty (3 lvl wbijałam), bo wszyscy dali surra... poza mną oczywiście... Jak ja się pytam, jak?! Oo No ale nic, śmiesznie było ;p

A nic nie mówcie o głupich teamach - przegrałam dzisiaj normala bo grałam chyba z głuchoniemymi  zostałam solo bot z Vayne, ledwo zipię, wieża też ledwo zipie, tu mnie atakują, proszę o pomoc, piszę, pinguję, zero reakcji. A później płacz, że przegrywamy
Greta, dodaj mnie do znajomych i napisz jak coś ^^

Ja gram czasem w Lola, jednak bardziej wolę Dotę bądź HoNa

Odświeżamy?
Jak Wam się podoba Vel Koz?

Ja aktualnie zmieniłem hwr na LoLa i powiem szczerze, że fajnie mi się gra, fajni ludzie, można pogadać, się pośmiać i nawet trochę angielski podszkolić
Jakby co to jestem tam Viragoo - zapraszajcie, chętnie pogram (ja dopiero 24lvl, najczęsciej gram adc)

Gra dzięki której Milcia zaczęła bardziej nołlajfić. ♥
Jedyny problem jest z toksyczną społecznością (gimby, gimby wszędzie), ale staram się ignorować.
Mój login to LissaMai, 29 level (Greta, przygotuj się na spamienie o rankedach... a właściwie to nie, zostawię cię w spokoju).
Chodzę jedynie na bota(ADC/suppy - Karma, Soraka, Sivir, MF, Jinx, Teemo[choć to ADC nie jest, ale dobrze się sprawdza na bocie]) albo mida(Vel'Koz, Xerath, Cassiopeia), na topa jedynie jeżeli jestem przymuszona i to koniecznie z taką jedną koleżanką (gra Morganą, a jak kiedyś się przekonałam, bez Morgany na topie jestem bezużyteczna), do jungli nie mam kompletnie głowy.

Ja dałam się namówi na początku roku koleżance z akademika. Na początku było mówione, ze grać z nią nie będziemy, bo jak to w lola pykać skoro zaraz pierwsza sesja, uczyć się trzeba. Tylko że potem strasznie wciągnęło
Moja pierwsza postać którą pokochałam to Ori. Nieważne, ze podobno jest strasznie trudna, ja ją uwielbiam. Wybrałam ją przez przypadek, grałam wtedy pierwszy tydzień czy dwa i nie miałam nikogo kupionego prócz Ashe. Grałam wtedy z moim chłopakiem co też dopiero zaczynał i gdy zobaczył, że wybrałam Elise to usłyszałam: nie bierz jej, bierz robocika, jest łatwiejsza. Taak, jasne, komuś coś się pomyliło  Teraz już widzę ze jako Ori nie jestem tak dobra, jak trafię na Syndrę to kosi mnie bez problemu ale uczę się.

Czy ktoś bardziej doświadczony może doradzić mi jakąś inną postać? Ostatnio próbowałam ChoGatha i Aatroxa, ten drugi o wiele bardziej mi się spodobał. Myślałam też o Morganie, tylko nie wiem czy grać nią jako apc czy bardziej support.
Wcześniej próbowałam ADC ale to postacie nie dla mnie, gra się przyjemnie bo biją z daleka ale w większości to papierki i nie przeżywają mojej głupoty w stylu turrtdive to dobry pomysł ;p Próbowałam supportem grać i czasem nie idzie mi tak źle, o ile nie włączę sobie turretdive-on... Jakoś nie umiem się tego oduczyć. Jungerzy nie dla mnie, top tylko bijący z daleka, jak Aatrox właśnie. Lubię grać magami. Jakieś propozycje?

Jak lubisz magami i z daleka to proponuje Lux, Ziggs, Ahri, Brand, Cassiopeia,to według mnie Ci lepsi

A może Ty wiesz dlaczego mało kto gra Aatroxem? Myślałam o tym żeby spróbować nauczyć się grać tankiem i jak na razie to on najbardziej mi się spodobał. Jest taki niepopularny przez jego słabą lategame czy jest dużo counterpicków na niego?

El, Aatrox jest słaby głównie dlatego, że może być grany tylko na topie lub w jungli, a obecna meta mu nie sprzyja. Aa jest champem polegającym w dużej mierze na swoich autoatakach jeśli ma z kimś walczyć 1v1.
Na topie teraz jest taka meta, że najczęściej spotka się Jaxa lub Renektona - przy czym grając Aatroxem na tego pierwszego jesteśmy kompletnie bezużyteczni bo potrafi on zablokować obrażenia ze wszystkich autoataków przez określony czas. Renekton zwyczajnie ma większy dmg od Aatroxa i po prostu go zmiecie.
Jeśli chodzi o junglę to można spróbować z feral flare aczkolwiek nie jestem przekonana, że to zadziała. W głównej mierze posiadanie Aatroxa w swojej drużynie może być możliwe o ile wie się, jak się nim wypozycjonować i kiedy wyjść, żeby nie zginąć, a kiedy dalej się pchać ^^

Spróbuj zagrać Shyvaną, szybko się farmi, jest tanky i nawet nie budując się w żaden dmg to wciąż można mieć wpływ na teamfighty :3

Ja raczej jestem zwolenniczką assassynów, a oni niezbyt sobie radzą na topie aktualnie xD Yasuo, Zed i takie tam sprawy...

O, możesz w sumie też spróbować Jaxa. Nawet, jeśli przegrasz early game ale złożysz botrk i trinity to nagle będziesz robiła mnóstwo dmg i okaże się, że możesz zabić praktycznie każdego.
Nawet, jeśli to nie podziała, to zawsze z tymi itemami jesteś dobrym pusherem wież (wraz z pasywką) i jakieś pushowanie też się zawsze przyda ^^

Ewentualnie możesz sobie postawić na neutralne farmienie przez całą grę i grać Shenem/Singedem/Udyrem. Gonienie Singeda czy Udyra zwyczajnie przeciwnikom się nie opłaca xD

Edit: nie doczytałam, że preferujesz ranged postaci >w<
Z ranged ostatnio na topie ale też na midzie świetnie się gra Ryze - praktycznie zawsze ma dużo many bo jest pod nią budowany, małe cooldowny i duży dmg.

Spróbuj też ogólnie zagrać Heimerdingerem, jest stosunkowo łatwy. Polecam właśnie Syndrę - jest świetna, jeśli chodzi o dmg i jej zasięg. Ziggs, Orianna, Lux czy właśnie Morgana to też nie jest złe rozwiązanie.

A z nieco trudniejszych w ogarnięciu championów - Jayce. Może być jednocześnie ranged i meele, już od 1 lvl ma dostęp do swojego ultimate (dzięki niemu może przełączać swój "tryb"), ma dmg z kosmosu. Może też wysyłać swoje skille na dosyć dużą odległość. I to zależy od Ciebie, czy wolisz stać z daleka i farmić sobie spokojnie czy skorzystać ze swojej formy meele i do kogoś doskoczyć c:

Dzięki za propozycje, będę wiedziała kogo teraz posprawdzać.
Jaxem próbuję, całkiem niezły jest przy moich samobójczych skłonnościach do podejścia, bo ktoś z teamu zaraz nam padnie a walczy 1vs3. Shyvaną kilka razy grałam, ale jak na razie mi nie podpasowała, kiedyś chcę spróbować z nią jeszcze raz.
Ryze jednak nie dla mnie, próbowałam go kilka razy i całkiem mi nie szło, to nie jest postać dla mnie. Słyszałam o tym, że potrafi być niezły, ale to nie pod moimi palcami, mam nietypową zdolność psucia stosunkowo łatwych postaci ale za to dobrze się czuję grając pierwszy raz kimś, kto jest uważany za postać nie dla początkujących.

Ori gram cały czas, lubię ją ale czasem nie daję rady przeciwko Syndrze, więc czekam na rotację żeby nią spróbować zagrać i wiedzieć w czym jest lepsza a co ja muszę w swojej Oriance podciągnąć. Ori to taka pierwsza miłość, uwielbiam ją od początku, dobrze mi się nią gra ale myślę że warto nauczyć się grać kimś innym, bo coraz częściej trafiają się do drużyny inni chętni na mida a mi najczęściej zostaje top.
Albo Karma, szkoda ze przez sesję nie pomęczę jej teraz trochę bardziej  

Słyszałaś może o problemie, ze po załadowaniu gry od razu z niej wyrzuca i za nic nie chce się połączyć jeszcze raz? Kolega od dwóch tygodni bez przerwy się z tym męczy, coś tam już próbował, szukał o tym ale nic to nie dało. To pewnie wina neta, bo ja spokojnie mogę grać na jego koncie u mnie

El, możliwe, że problem wystąpił podczas patchowania LoLa, bowiem u mnie często się takie zdarzają a jedyne co pomaga to format komputera i wgranie od nowa LoLa - śmiga wtedy jak perełka.

Zakochałam się ^^

Jak tu pusto... Przyszłam się spytać czy ktoś wybiera się jutro na ESL do Zabrza? Będzie Shappi (ta od Kayle) więc nie mogę odpuścić sobie takiej okazji i nie zobaczyć takiej cosplayerki na żywo.