Apocalypsa 2012

Ja słyszałam, że o 10.00, jak o 15.00 to też jeszcze jakoś żyje. To się robi nuuudne :/

Mi babcia mówiła, że jak po 12.00 oglądała telewizję, prowadząca mówiła, że za 2 min. koniec świata. Tyle wersji nie do ogarnięcia.

Zapadnięta jezdnia w Ostrowcu i chaos PKP w Warszawie. Jaki kraj taki koniec świata

u mnie w szkole było tak:
11.59.55
pięć... cztery... trzy... dwa... jeden... *zaciskam pięści i oczy*... *otwieram jedno oko*... my żyjemy!

Hah, a u mnie światło wyłączyli na kilka minut .

u mnie była tylko historia zamiast infy (mamy z tym samym nauczycielem)

Nie wiem, jak Wy, ale ja jeszcze żyję.

Ja też

Halo, tu cukierek! Zgłaszam się do bazy, że przeżyliśmy koniec świata! Zrozumiano?

Wy wiecie co nie jesteśmy chyba jedynymi ocalałymi istotami ziemskimi. Po ulicach mego miasta jeżdżą samochody! Na pewno są prowadzone przez zombie...

aniawis39 napisał:

Wy wiecie co nie jesteśmy chyba jedynymi ocalałymi istotami ziemskimi. Po ulicach mego miasta jeżdżą samochody! Na pewno są prowadzone przez zombie...

A u mnie jest PRĄD! Dziękuję, bo bez prądu nie ma komputera.
Świętujemy to

PS: Kolega z kasy założył się z wychowawczynią, że jak nie będzie końca świata to kupi jej Prince polo XXL. I musi jej kupić

Kamil - hehe. Możliwe

To kolega moje koleżanki na fb dodał post i było coś takiego napisane (n ie zbyt pamiętam) :


Rano 6:02 . Wstałem wcześnie rano ,aby to napisać :
Jestem w bunkrze z garstką ludzi z sąsiedztwa , jestem przygotowany na koniec świata .
Nie zostaje nam nic innego jak czekać, na nasz koniec .
Dobrze było Was znać...

_________________________________
Tak się z tego śmialiśmy xD

Yay,22 grudnia,przeżyliśmy,a teraz czekam na zamknjęcie posta

Tym optymistycznym akcentem zamykam grudniowy koniec świata