Ciekawe miejsca - duchy, opuszczone domy, dziwne miejscówki

Syjamska napisał:

W Lublinie jest nawiedzony niby dom... ludzie sie niektórzy boja bo twierdza ze z tamtad dochodzą jakieś krzyki ... Podobno kiedyś tam została zabita jakaś babka ...

anje napisał:

Ja tam żyje na co dzień z duchami. U mnie na strychu jest duch. Ktoś tam szura pudłami, pojawiają się i znikają różne rzeczy, nie które ruszają się. W ogóle w czasie wojny na terenie mojego ogrodu kogoś zabili.

To są bajki. Duchy nie krzyczą Oczywiście nie zmienia to faktu, że jest to na pewno mało przyjemne miejsce. I nawiedzone być może.

Poradnik dotyczący duchów:
1 Nie bać się. Co maże Ci zrobić niewidzialna i niematerialna osoba?
2 Nie bać się. Co maże Ci zrobić niewidzialna i niematerialna osoba?
3 Nie bać się. Co maże Ci zrobić niewidzialna i niematerialna osoba?
4 Nie bać się. Co maże Ci zrobić niewidzialna i niematerialna osoba?
5 Nie bać się. Co maże Ci zrobić niewidzialna i niematerialna osoba?
6 Nie zabierać rzeczy które do nich należą. Wtedy robi się naprawdę groźnie.

U nas w tym pałacu kiedyś ktoś mieszkał i podobno straszy, najgorzej tam przechodzić wcześnie rano i późnym wieczorem. >__<

To wybierz się popołudniu.

Playback, tym bardziej poszłabym tam rano;dd

Ja mam na to za duże schizy... >_<

na przeciwko mojego domu jest stary opuszczony domek, jego właściciel już nie żyje, zmarł kiedy miałam 3 latka. Ale odrobinę go pamiętam. Jest już trochę podburzony, nie ma jednej ze ścian. Raz ubłagałam koleżanki (straszne cykorki) żeby tam pójść, w razie czego nie będą daleko uciekać Ale na miejscu okazało się że i tak tylko ja wejdę bo one się boją *_* Wrażenia? Nic... Niestety nic... mimo to paczyły na mnie jak bym skoczyła na bungee bez bungee... nie wiedziały jak się nie bałam. Tymczasem ja byłam rozczarowana. Bo po prostu kocham się bać, kocham takie miejsca, i bardzo chętnie bym się wybrała do szpitala tutaj przedstawionego. Bardzo zainteresowały mnie te krótkie wiersze wypisane na ścianach... Nie wyglądają zbyt staro jak na moje oko. Ciekawe kto ma taką "rękę" do wierszy...

kara, dwa domy obok mnie też jest dom, piętrówka, z tyłu rozwalona, ceglana "stodoła", zawaliła się gdzieś z dwa lata temu. Kiedy idę tam z kolegami, zawsze próbują wybić szybę. Trafiliśmy dwa razy i dwa razy uciekaliśmy z krzykiem. XD Byłam tam z Krzychem i Maryśką, łaziliśmy po podwórku, a kiedy się zbliżyłam do drzwi, to mnie popchnęli na te drzwi i uciekli za bramę, jeszcze przytrzymywali, żebym nie uciekła. >__< Straszne. A ja, oczywiście, się darłam, chociaż nie wiem, czego się bałam. XD

kara, jak wspominałam nie jest to nowe dzieło. przed szpitalem jest "budka" ochroniarzy i w razie wątpliwości można się dowiedzieć pewnych kwestii od nich:P

http://www.lost-places.com/placespolen.html

Lubiś, o, dziękować, ''zapełniłeś'' mi wieczór ^^

U mnie w mieście są trzy nawiedzione domy. Ostatnio byłam w jednym z kolegami, a on postanowił wyskoczyć przez okno. Złamał sobie rękę... ;w;

Na wiosnę/we wakacje planuje się wybrać ze znajomymi na opuszczony cmentarz żydowski. Póki co to zbieram chętnych.