W-F

A ja mam 4 xD i od 22 Maja mam zwolnienie z wf z powodu kolana, które prawdopodobnie będzie przedłużone do końca roku szkolnego~ prawdopodobnie czeka mnie artroskopia .______.!

Ja miałam raz taki W-F, że biegaliśmy dookoła jeziora ( około 2 km ), bez przerwy. A ja zrobiłam 2 kółka na sprint'cie przeplatanym z truchtem. No i po tym wszystkim tak się czułam, że prawie bym żygnęła... Za W-F'em nie przepadam :/ Miałam z niego ledwie 4, a w tym roku mam trochę mocniejszą ocenę ( tylko punkty z Karate mi ją uratowały XD ).

Katrina, ja czasami się ruszyć ze strachu nie mogę i zawsze mi się obrywa. O, właśnie, gramy w nożną, dostanę piłkę - byle komu, byleby oddać. :3

Ogólnie za grami zespołowymi nie przepadam  Kondycji nie mam za grosz, ale już wole sobie pobiegać niż w coś grać, szczególnie że dla mnie gra w jakąkolwiek piłkę jest bezsensowna. Jaki to ma cel? o.O Szermierka, łucznictwo, biegi - tak, to jest OK. Bo zostało stworzone nie z nudów człowieka, a dlatego, że było potrzebne, czego np. o nodze, czy koszykówce nie można powiedzieć  Ogólnie te twierdzenia wynikają z mojego uprzedzenia do piłki, ale mniejsza xd

A ja uwielbiam w-f. Może to dlatego, że mamy super nauczycielkę?

Nie ćwiczyłam całe pierwsze półrocze, w drugim ledwo co się ruszam, zakochałam się w koszykówce i chcę w nią grać jakoś, ale na WF rzadko kiedy gramy, zawsze jakieś typowo dziewczęce ćwiczenia - równoważnia, rozciąganie, jezu, weźcie mnie stąd. Chłopacy co czwartą lekcję w coś grają, a my nie. : x Chcę się tam do nich przenieść.

Mam w tygodniu trzy wf, szesc sektorow, znaczy co dwa tygodnie kazdy: siatka, nozna/reczna, kosz/unihokej, rekreacja, silownia, gimnastyka.
Jak mam siatke, to zazwyczaj gra tylko 'ekipa' co umi grac porzadnie. No mi mimo wszystko nie udaje sie idealnie odbic czy wystawic (umiem grac calkiem spoko, no ale...), i zaraz jest darcie wielkie. Najbardziej wrzeszczaca gra gorzej :') Dlatego jak mamy siatke to albl gram z kims w badmingtona czy cos to sie pisze, albo siedze na czterech literach, bo na sektor skatki sie zwalilo x osob (wf mamy w trzy klasy po 30 osob).
Nozna, nozna... Lubie nozna, ale tez bez przesady, bo nawet tu sa waty. Wole reczna. Uwielbiam reczna, i stac na bramce, i grac w polu... Ale gramy malo, bl noga i noga.
Na koszu zazwyczaj gra sie epicko, nawet jak ktos (ja) troche czasem nie ogarniA.
Rekreacja... zazwyczaj ping pong czy cos.
Silownia - zazwyczaj obstawiam jedno cos i cwicze i czytam jednoczesnie xD
Gimnastyka - albo mamy wlaczlna jakas pseudoplytke z cwiczeniami, albo siedzimy na pilkach.
Dobre i to...

My mamy 4 razy wf w tygodniu

WF razy 4 w tygodniu, mam spoko Wuefistkę oraz całoroczne zwolnienie ze gier zespołowych z użyciem piłki/piłek (dziękuję, pani okulistko!), więc ćwiczę praktycznie tylko na gimnastyce w czwartki, ale strój i tak muszę mieć cały tydzień. Joł. Ping Ponga w ogóle nie mamy, czasami badminton.

WF 2 razy w tygodniu po dwie lekcje (w jednym dniu 1h 30 min) niby spoko wuefistka i mam szansę na 5, ale raz odezwę się do koleżanki/ona do mnie "nie gadajcie!" a inni niech gadają. Sama nawet z jedną gada -.-'