Jazda Konna - powrót

Cóż jeździłam konno tylko wakacyjnie i teraz znowu chciałam zacząc jednak pojawiła się przeszkoda... Moja mama dowiedziała się od pani że, Ona teraz musi jeźdźic na zawody aż do 17 września. Ale jest też druga instruktorka ale... klnie jak szewc no i mama mówi że, to taki "babo-chłop" za przeproszeniem, a w dodatku ja już zaczynałam galop no i się boję że, mnie puści do galopu, . No i pani powiedziała że, potrafi dziecko psychicznie wykończyc... No i tak się zastanawiałam co zrobic: teraz się zapisac czy zaczekac?

Ja na twoim miejscu bym poczekała - chyba lepiej uczyć się jeździć u fajnej instruktorki (nawet jeśli musisz wytrzymać miesiąc bez jazd) niż u takiej, jaką opisujesz

Ta druga nie wygląda mi na instruktorkę, która nauczyłaby Cię czegokolwiek poza siarczystym przeklinaniem. Na Twoim miejscu zaczekałabym do powrotu tamtej . Przerabiałam już instruktorów, którzy sterczeli na maneżu tylko po to, by pogadać sobie z innymi, nie ucząc niczego. Nie płacę za mielenie gębą, tylko za naukę.

Lepiej zaczekaj.Co ma Cię jakiś babo-chłop (za przeproszeniem) zeżreć?

Cóz macie rację poza tym ja mam słabą psychikę no i łatwo mnie zdenerwowac... Nawet jednym zdaniem...