trzeci z kolei koń, który został wybrany do obrobienia w Gimpie xD

jeśli jest nadprzyzwoicie wielki, to przepraszam. jeszcze na kartce, nie obrobiony, nie pocieniowany. widzę go sobie w fiolecie, a piorun pod okiem byłby czarny, lub na odwrót. co mam w nim poprawić, puki jeszcze go obrabiać nie zaczęłam?

Najpierw popraw anatomię, potem bierz się za kolory..

to co poprawić? bo zdanie "popraw anatomię" nie za wiele mi mówi

Nie wiesz co to anatomia? To zdanie wiele mówi.

Chyba nie wiesz, kogo o to prosisz...

Zatem, zaczynając od głowy...
Uszy zupełnie nieforemne, tj. nie są w tym kształcie, w jakim powinny być i na dodatek narysowane w stronę, w którą nie mają prawa się wyginać, brak wyraźnie zaznaczonych skroni i grzebienia twarzowego. W anatomię oka nie wnikam, bo to zupełna porażka - ani powieki, ani dolnej, ani górnej, nic. Nozdrza, tj. chrapy niedokładnie zaznaczone, podobnie jak pysk, który w tej pozycji wyraźnie powinno być widać. Głowa nie jest proporcjonalna do reszty ciała.

Szyja jest za chuda i pozbawiona mięśni, przez co sprawia wrażenie płaskiej. Brak zaznaczonych łopatek i stawu barkowego, niepoprawnie narysowana pierś i stawy łokciowe. Brak uwypuklonych mięśni czyni konia zbyt wiotkim i niestabilnym. Zbyt płasku brzuch, zbyt uwypuklone udo, brak skośnej linii zadu, ani śladu po lędźwiach...

Nogi także pozbawione mięśni, źle połączone z ciałem. Stawy nadgarstkowe zbyt bardzo przypominają kule (jeden w ogóle ich nie przypomina, bo go nie ma), to samo ze stawami pęcinowymi przednich nóg. Nadpęcia wraz ze stawami skokowymi i częścią przedramienia zbytnio się zawęża. Kopyta za małe w stosunku do stawów pęcinowych. Staw skokowy tylnej nogi (bo drugiej w ogóle nie ma...) przypomina kulę - a nie powinien. Brak zaznaczonego stawu kolanowego.

Grzywka rozpostarta po całej szerokości między uszami, co jest nieprawidłowością, po za tym jest zbyt przyklapnięta.

ojej, aż tyle tego? to zaczynam oglądać zdjęcia koni w google przez kilka dni mnie zatem nie będzie xD

Ja Ci radzę nie tyle oglądać zdjęcia koni, co z nich rysować. Robiąc szkice patrz, gdzie koń ma zaznaczone mięśnie, jak wygląda klatka piersiowa i jak łączy się ona z przednimi nogami, przypatrz się, jak wyglądają stawy i przestudiuj dokładnie końską głowę robiąc kilka-kilkanaście szkiców z różnej perspektywy. Do tego, wypełniając kolorem, zauważ, jak układają się cienie, gdzie koń ma jakieś "wypukłości" i jak je podkreślić. Oczywiście nieocenioną pomocą byłoby podotykanie konia w różnych miejscach, żeby doświadczyć na własnej skórze, co gdzie jest i jak wygląda, jak układa się sierść itp.

no właśnie w tym problem, że na codzień nie mam do czynienia z końmi, bo blisko nie ma żadnej stajni :/ samo rysowanie ze zdjęć pozostaje

Ja też nie mam styczności z końmi (no, raz na pół roku zdarzy mi się wybrać do jakiejś stajni), a jednak rysować jako tako potrafię...

bo ty masz nadprzyrodzony dar rysowania koni xD poza tym wiele dłużej ode mnie rysujesz ale dobra, nie będę nic mówić, bo nie umiem (jeszcze) rysować xD

uszy jak pies, trzy nogi, wygięte kopyta... o.O

trzy nogi, bo mi chodziło o to, że jest w trakcie rysowania siebie. dlatego ma tylko trzy nogi resztę wytłumaczę moim talentem xd

Aaa, to pędzel jest... Jezu, myślałam, że to jakiś oszczep albo dzida... Przecież nie tak wygląda pędzel o,o

no... to też mi nie wyszło pewnie powinien mieć wyraźniejsze włosie, nie?

uwielbiam czytać, jak verni pisze coś o anatomii - nie wiem czemu, po prostu to lubię x3

co do pędzla - popatrz na cliparty tudzież zdjęcia pędzli - myślę, że zauważysz, co w nim jest nie tak akurat pędzel trudny... kształtem do ogarnięcia nie jest

hehe ^^ nie trzeba książki o anatomi kupować xD

wiedziałam, że z pędzlem też coś nie tak będzie

Ja konia na żywo oglądałam 10 razy w życiu. Ale zanim zaczęłam rysować konie do czarnej perły, narysowałam w życiu miliardy koni, ze zdjęć i z głowy. Miliardy to mało powiedziane, bo rysuję już ponad 20 lat. (od kiedy utrzymuję ołówek w ręku)

rysuj rysuj rysuj i jeszcze raz rysuj, ze zdjęć i nie tylko, i porównuj

swoją drogą ... wydałabyś kupon na taką maść jaką narysowałaś???


Każdy moze nauczyć się rysować (jeśli nie artystycznie to chociaż poprawnie) ale to wymaga naprawdę wielu ćwiczeń! Moja ciotka w wieku 50 lat wzieła pędzel do ręki pierwszy raz i w ciągu 2-3 lat się nauczyła ładnie malować i nawet na tym zarabia.

ebonita - a ja wzięłam się do pracy jakiś miesiąc temu xD narysowałm około 20 prac. nic dziwnego, że mi nie wychodzi ^^'

czyli, że za jakiś rok ćwiczeń mam szanse

wercia d napisał:

narysowałm około 20 prac. nic dziwnego, że mi nie wychodzi ^^'

to pewnie wyda Wam się dziwne, ale ja chyba narysowałam mniej.

vernille napisał:

Aaa, to pędzel jest... Jezu, myślałam, że to jakiś oszczep albo dzida... Przecież nie tak wygląda pędzel o,o

hahahahahaaaahahahahahhahahaaaahahahhahahahhahaha
ale też myślałam że to miecz tylko że trzyma go za sztych a na dole jest rękojeść

niemożliwe

mogę go zmienić na miecz i dorysować nogę, jeśli to coś poprawi xD