Mówienie "Dzień dobry"

Chcę wam coś napisać. Chodzi mi o to czy mówicie nieznajomym dzień dobry. W moim przypadku jest tak, że Kiedyś cały czas mówiłam znanym mi ludziom lub nieznanym te oto słowa:P. Zawsze kończyło to się krzywym spojrzeniem na mnie. Żadna nieznana mi osoba nigdy mi nie odpowiedziała. Prawde mówiąc czułam się trochę dziwnie przez to. Od paru miesięcy nie mówię tego. Chyba, że idą znajomi rodziców to tak bo wiem, że mi odpowiedzą. I właśnie dzisiaj miałam taką sytuację. Wracałam od kumpeli i zobaczyłam rodzinę, która przyjechała do kogoś w odwiedziny.(widziałam ich po raz pierwszy w życiu) Wiem tylko, że są ze Szwajcarii. Jak ich mijałam bawili się z dziećmi, minęłam ich jakby gdyby nic. Byłam z 2 metry za nimi i właśnie wtedy powiedziałam mi facetka: Dzień dobry. Ja powolnie zareagowałam i kiwnęłam tylko do niej głową. Usłyszałam za sobą tylko takie słowa: Jaka świnia, nawet nie odpowie, z chliwa pewnie wylazła.Wiem o tym, że powinno się mówić. Wychowali mnie dobrze, ale gdy mi nie odpowiadali to się wkurzyłam i też przestałam mówić. I tak się zastanawiam czy ja powinnam się źle czuć, czy ona wyzywając mnie?

A może wy też coś podobnego macie?

Ty i ona. Zawsze się powinno mówić dzień dobry, itp.. to że ktoś ci nie odpowiada świadczy tylko o jego niewychowaniu, i on traci w twoich oczach, a nie Ty

Teraz czuje się okropnie.:/

U mnie zawsze było na odwrót. Jak dla "jaj" mówiłem "dzień dobry" przypadkowej osobie na ulicy - to zawsze odpowiadała i robiła minę, próbując sobie przypomnieć kim jestem.

Szron napisał:

U mnie zawsze było na odwrót. Jak dla "jaj" mówiłem "dzień dobry" przypadkowej osobie na ulicy - to zawsze odpowiadała i robiła minę, próbując sobie przypomnieć kim jestem.

No ciekawy pomysł :> Do mnie raz dwójka licealistów wydarła się "Cześć!" Byłam trochę zdziwiona, bo widziałam ich pierwszy raz. Oni dalej - "Cześć! Cześć! NO CZEŚĆ!!!" Kurcze, nie wiedziałam o co chodzi Oo

btw. Pragnę cię poinformować, że masz napisane magiczne 666 postów