ANKIETA - czy jeździsz konno

Ja jeżdżę ok 6 lat i nawet dobrze mi idzie ale jeżdżę dla przyjemności, a nie dla rywalizacji. Narazie nie chcę brać udziału w zawodach. Jestem w SKJ Lesiów na tzw. wachcie i siedzę cały dzień w stajni z koleżankami opiekując się końmi hehe jest fajnie xD

ja zaczynam właśnie ;p do stadniny będę chodzić i się uczyć ;p

Ja jeżdżę już 2 lata 31 sierpnia będę zdawała na Brązową Odznakę Jeździecką. Najczęściej jeżdżę na dwóch kucach falińskich; Melani i Witku (Witek, to ten na moim avatarze). Melania 10 sierpnia będzie obchodziła 16 urodzinki

Jeżdżę od 4 lat, i na pewno nie przestanę
Konie przynoszą mi radość..

Ja jeżdżę i chciałabym zdać brąz, ale to za rok dopiero.

Zaznaczyłam opcję w ankiecie " Aktualnie jeżdżę " I mam zamiar nadal jeździć.

Ja jeżdżę ok.5-6 lat z małymi przerwami Ale postanowiłam wsiąść się za siebie i wystartować w ogólnopolskiej olimpiadzie młodzieży w jeździectwie . Oczywiście z profilem : skoki

ja jeżdżę od ponad roku , ale tylko co 2-3 tyg. z ciocią ...

Madela napisał:

ja jeżdżę od ponad roku , ale tylko co 2-3 tyg. z ciocią ...

to i tak dobrze, lepsze to niż w ogóle . Jażeżdzę 3 lata (mialam 6 mies przerwy z powodu powaznego upadku)

Ja jezdzilam bdb, ale teraz nie moge bo mam uszkodzone kolano

Sally21 napisał:

Ja jeżdżę ok 6 lat i nawet dobrze mi idzie ale jeżdżę dla przyjemności, a nie dla rywalizacji. Narazie nie chcę brać udziału w zawodach. Jestem w SKJ Lesiów na tzw. wachcie i siedzę cały dzień w stajni z koleżankami opiekując się końmi hehe jest fajnie xD

SKJ Lesiów? Moje strony : D

Najbliższa stadnina...Dziesięć kilometrów dalej.Nie mogę grać na fortepianie,jeździć konno...Gdybym nie musiała chodzić do szkoły...*wzdycha*

Ja się cieszę,bo mam bardzo blisko do koni. Ogółem to moja stadnina wygląda następująco:
są cztery siodlarnie,ok. 60 boksów,miejsce na przechowywanie jedzenia oraz słomy,karuzela,dwa solaria,dwie myjki,kryta ujeżdżalnia,10 padoków,mini-zoo z różnymi zwierzakami,parkur zewnętrzny,laboratorium do przechowywania nasieniów ogierów i chyba to wszystko. Boksy przylegające do ścian zewnętrznych są wyposażone w otwierane okna,a przezroczyste pokrycie dachu zapewnia zwiększony dostęp światła. Ponadto,dzięki wentylacji,w stajni nie występują przeciągi. Podłoga jest kostką brukową wypełniona.

Koniara54 napisał:

Ja się cieszę,bo mam bardzo blisko do koni. Ogółem to moja stadnina wygląda następująco:
są cztery siodlarnie,ok. 60 boksów,miejsce na przechowywanie jedzenia oraz słomy,karuzela,dwa solaria,dwie myjki,kryta ujeżdżalnia,10 padoków,mini-zoo z różnymi zwierzakami,parkur zewnętrzny,laboratorium do przechowywania nasieniów ogierów i chyba to wszystko. Boksy przylegające do ścian zewnętrznych są wyposażone w otwierane okna,a przezroczyste pokrycie dachu zapewnia zwiększony dostęp światła. Ponadto,dzięki wentylacji,w stajni nie występują przeciągi. Podłoga jest kostką brukową wypełniona.

fajna stadnina , baaardzo duża
u mnie 19 boksów , jeden maneż i lonża , rozległe pastwiska , siodlarnia , stodoła na siano
a gdzie jest tamta stajnia ?

Ja jeździłam w sumie 2 lata w stadninie, potem zrezygnowałam i teraz jeżdżę na fjordzie koleżanki

Tak ,już 7 latek

Ja jeżdżę tylko czasem w wakacje

Pierwsza lekcja za mną : D

No już mam 3 miesiące jazdy i 20 listopada będę miała pierwszy galop i przyznam, że się bardzo boje.

PS: Nadia i jak było.

Nie martw się. Galop to nic strasznego. Kiedy go już opanujesz,sama przyznasz,że to jest jeden z najlepszych chodów konia. Jeśli nie będziesz miała pewności to poproś instruktorkę aby Twój pierwszy galop był na lonży.

Koniara54 napisał:

Nie martw się. Galop to nic strasznego. Kiedy go już opanujesz,sama przyznasz,że to jest jeden z najlepszych chodów konia. Jeśli nie będziesz miała pewności to poproś instruktorkę aby Twój pierwszy galop był na lonży.

Dzięki. Podniosłaś mnie na duchu.
Kiedyś i tak musi być pierwszy galop.

U mnie świetnie, na początku ćwiczenia by przyzwyczaić się do konia. Potem kłus i anglezowanie Muszę przyznać, że mięśnie mi siadały następnego dnia ^^
Jutro o 11.00 mam kolejną jazdę, będę ćwicz kłus anglezowany. A jak myślicie, jak będzie mi ładnie szło to jutro zejdę z lonży? xD

nadia.amorek napisał:

U mnie świetnie, na początku ćwiczenia by przyzwyczaić się do konia. Potem kłus i anglezowanie Muszę przyznać, że mięśnie mi siadały następnego dnia ^^
Jutro o 11.00 mam kolejną jazdę, będę ćwicz kłus anglezowany. A jak myślicie, jak będzie mi ładnie szło to jutro zejdę z lonży? xD

Możliwe jest (jak ci doskonale idzie), ale nie koniecznie.
Ja zeszłam z lonży po 5 jazdach.

Ja na początku to ale miałam zakwasy.

Mnie po dwóch lekcjach z lonży zdjęli. Na 13 galopowałam.

To dobrze
Tylko pamiętam że miałam mały problem z trzymaniem nóg a w szczególności źle trzymałam w strzemionach, bez przerwy za głęboko miałam ^^

nadia.amorek napisał:

To dobrze
Tylko pamiętam że miałam mały problem z trzymaniem nóg a w szczególności źle trzymałam w strzemionach, bez przerwy za głęboko miałam ^^

Ja z tym nie miałam problemu ale cały czas słyszę takie słowa od instruktorki: "Pati nie garb się słonko." XD

Ja na szczęście się nie garbiłam ; ]
Ale jutro na pewno lepiej będzie ^^

nadia.amorek napisał:

Ja na szczęście się nie garbiłam ; ]
Ale jutro na pewno lepiej będzie ^^

Powodzenia jutro.

A z tym garbieniem to muszę wreście coś z tym zrobić.

Ja sobie to wbiłam do mózgownicy ;]
Godzinka jeszcze , będę się szykować niedługo ;]

Byłam, ale instruktorka przeziębiona. Jak mi się uda, pojadę w środę / czwartek, a następnie w sobotę