Nasze sny

Mieliście kiedyś prorocze sny? Albo chociaz takie koszmary lub zapowiedzi końca świata? Ja je miewam naszczęście dosyc rzadko, ale niedawno miałam koszmar o końcu swiata :
Była 4:16 wylewałam wode z jachtu razem z rodzicami i jakimś doktorem w fartuchu. Kiedy skończyliśmy a jacht przybił do brzegu, stanęlam obok taty na pomoście, widziałam jak 6 moimch znajomych gra w siatkówkę w morzu. Krzczyczałam do nich żeby stamtąd wyszli ale mnie nie słyszeli. Stałam wtulona w tate i aptrzyłam sie na jasną gwiazde. Gwiazda ta nagle zaczęla sie powiekszac az w końcu zza niej wyszło drugie słońce, wtedy mocniej przytuliłam sie do taty i powiedziałam 'to już koniec' zamknelam oczy a tata mnie przytulił i sen sie skończyl.

To był dziwny sen, potem opowiem wam drugi co o nim myślicie?

otóż prawdopodobnie koniec świata ma nastąpić w grudniu tego roku, lecz to tylko przesąd już ponad 3 razy to ogłaszali. Sama nie wiem co mam myśleć, może to po prostu taki sen ? Zaczęłaś myśleć o czymś strasznym czy jak coś się kończy i ten sen Ci przypadł

no nie jak w grudniu byle nie wcześniej niż 27 bo to moje urodzinki XD

z tego co wiem, koniec świata był w 2007 roku, 2000 i wcześniej.

Jeszcze miał być w 1999 r. Ale z naukowego punktu widzenia, koniec świata powinien być za jakieś 5 miliardów lat

Co roku mamy koniec świata
Myślałam ze będzie jakieś Oh i Ah, ale nie

ogolnie to jakoś w zeszłym roku był, chyba maju, pamiętam, bo miał być o 18 czy jakoś tak, a ja z kolgami wracałam z warsztatów;) Masakra była;P
Mi kiedyś śniło isę cośw deseń konca świata, znaczy, że najpierw lało, potem to sie palić zaczeło (0.o), ale ja miewam takie bezsensowne sny;]

Ja miałam sen iż w nie wiem którym roku ale wiem na pewno że to był 31 luty - miał być koniec świata. Dokładnie tego nie pamiętam ale wiem że w moim mieście stał ogromny budynek, na który wszyscy włazili z powodu iż miało być wielkie tsunami. Najpierw była rzeczka, lała się woda, słońce grzało a niebo było pomarańczowe lub granatowe, więcej nie pamiętam.

Ja mam sny zależne od tego co przed zaśnięciem przeczytam/obejrzę.Nie licząc LD.
Wczoraj słuchałam na wieczór hymnu na Euro i śniły mi się te panie,a potem kury.
Tak,me sny wymiatają >.>

Mój dzisiejszy sen był conajmniej dziwny >.>:
Zebrała się cała sala uczniów, z mojej obecnej klasy i z podstawówki. Pani od religii (no nie wiem, co ona u mnie w śnie robiła o.o) miała 5 psów na smyczach obok siebie. Rozdała je dzieciakom, w tym mnie. Trafił mi się mały, ciemny kundelek z czerwoną smyczą (wczoraj napatrzyłam się na ucieczkę takowego od właścicielki, więc mógł mi się zapamiętac ). Po chwili pani wybrała około 15 osób, które wzięła na obóz. Rzecz jasna, była to ta grupa, której szczerze nie znoszę. Graliśmy w kosza na jakiejś łące koło stawu (?!). Potem weszła grupa Jarzębina i zaczęła śpiewac Koko Koko Euro Spoko >.>.
Ta, jak zwykle świadomy sen, jednak głupszego miec chyba nie mogłam >.>

Tylko nie proście, żebym Wam opowiadała moje sny xD
Kiedyś mi się śniło, że lis w mnie rzucał mięsem...
Ale to tylko jedna perełka
później Wam opowiem więcej bo muszę lecieć
hanka, ale Twój nawet to przebije

Czekamy na sny

Pora na gwiazdkę gwiazdki :
Byłam w fabryce prezentów Świętego Mikołaja. No i znalazłam jakiś pierścionek z koroną. Gdy zobaczył go jakiś elf zaczął się chichrać złośliwie a potem mnie gonił. Na taśmie były pudła pełne zabawek. Nagle ja znalazłam się na jednym takim. Elf siedział na drugim pudle za mną. Zobaczyłam że nie mam pierścionka na palcu ! Okazało się że był w pudełku które właśnie przechodziło do pakowania. Szybko przeskakiwałam z pudełka na pudełko. Wreszcie złapałam pierścionek i zeskoczyłam z taśmy. Elf dalej mnie gonił. I tu się obudziłam. Jak wstałam Coś miałam w pamięci że jestem naprawdę a pierścionek wrzuciłam do kosza na pranie. Przegrzebałam cały i nie było pierścionka. Później oczywiście kazałam tacie kupić mi taki pierścionek z koroną. A ten sen był jakieś... 5-6 lat temu

O, a dzisiaj mi się śniło, że byłam na próbie i że nie mieliśmy nutek, organista poleciał dokserować i przyniósł nam śpiewnikii zamiast "O Stworzycielu" śpiewaliśmy "Schowaj mnie"
xD
Fajnie, takie pieśni na bierzmowaniu... Gwoli wątpliowści to drugie to pieść religijna, ale nie da się zaśpiewać na głosy:3

Jezu, mi się ostatnio śniło, że musiałam uratować jajko przed wilkiem.Końca się nie dowiedziałam, obudziłam się gdy zaczęliśmy się bić. XD

ohoh ;D
Byłam u dziadka na obiedzie, a jak zjadłam poszłam po laptopa żeby puścić jakąś muzyke (chyba, nie wiem po co byl mi ten laptop). Otwieram go, włączam, wchodze na YT i tu sie zaczyna. Wyszukałam sobie chyba Waka Waka (tak mi sie wydaje, nie pamietam do konca). Już puszczam i nagle przeteleportuje mnie jakis neurochirurg (tak na siebie mówił w dalszej częśći snu) na plan teledysku. Widzę Shakire, myśle : O chyba jeszcze nie nagrywają, pójdę do niej po autograf'. Poszłam i ktoś zaczał mnie wołać : 'Tato, tato, a te ziemniaki smażyć na kamieniu czy cegle?', a że widziałam ten sen tak jakby 'od przodu' moja mina wygladąła mniej wiecej tak: WTF ? o.O. Idę dalej. Podeszłam do Shakiry i mówię do niej w jakims nieznajomym języku (z tego co pamiętam brzmiało to tak): ' aj sie włertego ma tulipana jekcion agtrodka? A ona do mnie : 'Ahcmemks majism odgaretop' . to chyba znaczyło że da mi ten autograf. Podchodzi do mnie dziadek i mówi :' Chodź, zejdżmy zpalmu, zaraz nagrywaja' Ok, schodzimy z palnu. Staliśmy z boku, a reżyser do nas : 'Jeżeli chcecie to możecie się przebrac i grać kibiców w drugiej wersji teledysków', a mój dziadek na to : 'Aregafajmana gutonasod chdoftajek'. Nagle ktoś zaczyna mówić : 'Marysia. Marysia. Marysia wstawaj juz! za 10 min masz lekcje!'
I tu przestałam kontunuowac sen bo mój tatuś zaczął mnie budzić Ten sen był dziwny, i żałuję że nie dośniłam go do końca

sorki! nie w dalszej częśći tylko w nasteponym snie. pomyliło mi sie

Ja dwa razy miałem sen, że ktoś umiera i się sprawdził : /

Mi się śniło chyba z dwa razy jak ja umarłam.

Ja swoich snów zbytnio nie pamiętam. Wiem tylko, że to dobre sny i zawsze budzę się z uśmiechem na ustach

Ja byłam w nocy zadźgana w swoim własnym łóżku OO (przez hankę!) Nie no żartowałam,z tą hanką XD

Ja kiedyś miałam taki sen, że najpierw byłam na jakiejś wielkiej polanie, z drzemwem na środku. Była jesień, drzewo miało niesamowicie złote liście, był zachód słońca. Zaczęłam biec w stronę tego drzewa. Kiedy stanęłam przed nim, zrobiło się już ciemno, i dopiero wtedy zauważyłam, że jakieś20 metrów za tym drzewem jest jeziorko. Było jakieś niezwykłe... Woda była bardzo czysta, nabrałam trochę do ręki, odbijał się w nim duży księżyc. Wszytko byłoby super, gdyby nie mróz na karku. No dobra, odwracam się, a tu ktoś kto przypominał mi kogoś z mojej klasy wpycha mnie do jeziorka, widzę jak spadam na dno, po chwili się obudziłam

EveDallas napisał:

ogolnie to jakoś w zeszłym roku był, chyba maju, pamiętam, bo miał być o 18 czy jakoś tak, a ja z kolgami wracałam z warsztatów;) Masakra była;P
Mi kiedyś śniło isę cośw deseń konca świata, znaczy, że najpierw lało, potem to sie palić zaczeło (0.o), ale ja miewam takie bezsensowne sny;]

Chyba 16 maja o 18:00. Ja wtedy byłam u koleżanki i była 18:00 a ja "Koniec Świata!!!!!!!Złamałam Paznokieć!!!!".

Mój ostatni świadomy sen który pamiętam :
Przed jakimś kościołem zebrali się ludzie ( niektórzy byli z serialu MR Young xD ) no i ja byłam chyba jakimś detektywem czy coś. Weszłam do tego kościoła z jakimś facetem. W środku przypominało to kościół we Wrzosowej. Weszliśmy po kręconych schodach na drugie piętro. Coś tam poszperaliśmy i w końcu chcieliśmy wrócić. Ale nie było już schodów ! nagle ściana miała kilka par oczu ludzkich. Po chwili zobaczyliśmy korpusy ludzi. Byli to faceci w czapkach błaznów. Mieli kamuflaż. Stroje koloru ścian. Pomogli nam jakoś zejść. Wyszliśmy z kościoła. Duża grupa ludzi zebrała się przed kościołem. Wszyscy się odsunęli. Blisko kościoła stał Derby.
Z okna kościoła spadała Ivy ( oboje z filmu Mr Young ) która płonęła. Spadła na Derby'ego i po chwili został z nich proch o_o I koniec snu.

Mi się dzisiaj śniło coś bardzo dziwnego, a mianowicie:
Byłam w domu, nagle wszędzie na świecie pojawiły się dziwne metalowe puszki, w moim pokoju też. Po pewnej chwili usłyszałam nieludzkie wrzaski mrożące krew w żyłach. Okazało się, że puszki wybuchają i robią dziwne rzeczy z ludźmi stojącymi ok.1,5m od nich, np. ludzie rozrywają się na części, nagle stoją jak skamieniali i się nie ruszają, tracą pamięć. Na szczęście, byłam daleko od dziwnej puszki. Dodam, że one pojawiały się i wybuchały falami. Z całą rodzinką zaczęliśmy uciekać. Jechaliśmy samochodem pomiędzy puszkami, a atmosfera jak na pościgu XD. Niestety, jedna trafiła moją mamę i odebrała jej pamięć. W końcu schowaliśmy się w opuszczonej kopalni.
Napisałam bardzo skrótowo, ten sen był strasznie realistyczny. O wiele bardziej szczegółowy, pojawiło się dość dużo dialogów, co nieczęsto mi się zdarza w snach, więc jak się obudziłam, to od razu sprawdziłam, czy nigdzie nie stoi jakaś podejrzana puszka XD.
Ja to mam sny

Miałam bardzo przyjemny sen... Otóż. Podoba mi się taki jeden chłopak z mojej klasy. W tymże pięknym śnie byłam z nim na randce, która zakończyła się pocałunkiem. :c Sen był bardzo realistyczny. Gdy się obudziłam, pierwsze pytanie brzmiało:
- Co się stało?
Gdzieś słyszałam, że jeżeli śni się o jakiejś osobie to ta osoba myśli o Tobie. Pewne kolejne psychologiczne bujdy. Nie wiem co myśleć o tego typu snach. Bo jednak w tym śnie, śniło się to co się śniło... Dobra sama już nie wiem. Ale sen bądź co bądź był zaje**sty. *.*
Marta - unikaj puszek!