Jakie macie zwierzęta i jak mają naimię?

Piesek (rudy kundelek) - Ozzy
Gekony lamparcie - Wiesław i Mery
Chomik - Fifi
Chyba z 8 rybek, które nie mają imienia

Pies, sznaucer miniaturowy - Falco
Kot, zwykły - Dexter
Świnka Morska, rozetka - Ramizan (czasem wołam Ramik lub Rani)
Żółw Czerwonolicy - Sandy

Ja mam labradora retrievera - Ari (Arunia )

Kot,zwykły dachowiec.Oficjalnie Titek, ale w domu każdy na niego mówi Wampirek.
Kotka która przez cała zimę oblega moją klatkę dostałą imię Puszysta

Pies - mieszaniec Lady (suczka)
Kiedyś miałam stadko chomików, ale niestety odeszły ;(

Aktualnie w posiadaniu mam Amadyny Wspaniałe (dla niewiedzących- to takie ptaszki): Dasza i Dzióbek.
W domu żyje również koto-krokodylo-surykatko-pies, ale oficjalnie pies "wielorasowy". Nazywa się Dillon, choć i tak wszyscy zwą go Diluś lub Lusia.
<3 Słodki jest.

Królik Basia
Chomik Bob

Pieska rasy charcik włoski o imieniu Giuseppe.
Wołam na niego Pepe :>

Mam 3 psy:
• Kundelek o imieniu Amorek
• Suczka, którą dostałam od cioci, nazywa się Demolka (Demi)
• Szczeniak rasy York, imię tymczasowe Beni, ale pewnie zmienię.
Kot, o imieniu Puszek (pół dachowiec, pół pers)
Szynszyla Kate.

Mam psa, trzyletniego przekochanego yorka, suczkę. Nazywa się Amber, wołam na nią Ambi

Ja mam gekona o imieniu Tuciek (samczyk). Nie wołam na niego, bo raczej by się spłoszył.

Kanarka Norwika - Maja (szaro- pomarańczowa)
2 chomiki dżungarskie - Kulka i Ryjek

Kiedyś miałam innego kanarka, tej samej odmiany, ale żółtego (też Maja ), ale zdechła, bo mój kuzynek położył komórkę z wibracjami na klatce...
...komórka zadzwoniła, klatka zaczęła się trzęść i po trzech dniach...
Maja zmarła na zawał

-czarna kotka- Baśka

Ja mam trójce, wcale nie świętą.

Ranga domowa : Samozwańczy Generał czyli kocica Metexa oraz dwoje szeregowców bez ambicji, czyli kocica Be-emka i Fenris 9-cio miesięczny golden.

Trzyletni chomik dżungarski Pimpek <3

Ja mam obecnie w domu 16 psów xd Owczarka niemieckiego, Yorrę oraz jej 10 szczeniaków (w ciągu następnych 2 tygodni zostaną maksymalnie dwa) i pięć cocker spanieli: Pollyane, Shakirę (która obecnie jest w ciąży), Dajanę, Freyę oraz Figaro ;p

nie zaktualizowałam :p
Mam 3 świnki morskie: Pako, Tofik i Mientus
Trafili do mnie:
Pako - 19.10.12r.
Tofik - 7.05.13r.
Mientus - 24.08.13r.
Odszedł:
Łatek [*] z powodu nie wybudzenia się z narkozy po operacji - 5.05.13r.   

Mam terriera, Derku się zwie. Rasa nieważna, oszczędzę wam sprawdzania w google co to jest  Jest jeszcze na tymczasie młoda kotka Zmora, którą chciałabym zostawić na dłużej u nas ale nie ma szans. Imię idealnie pasuje do charakteru, straszna wredota z niej.


Co jakiś czas mam pełno owadów, głównie straszyki. Teraz goszczą u mnie zaczątki nowej hodowli - straszyki diabelskie i filipińskie oraz jeden patyczak, polskiej nazwy jeszcze nie posiada.

Pies - Maniek
Koty - Pestka i Munia
KOŃ - Rubin

Pies - Tofik (co prawda york ale mój tata i cała moja rodzina wołaja na niego albo Michu albo Wilczur    )

Pies Karo, lat sześć, rudy mieszaniec jamnika z nie wiadomo czym, w każdym razie od jamnika sporo większy. Piesek żyje sobie dobrze, śpi w domu, leń patentowany, aczkolwiek ma zapędy myśliwskie - albo do myszy tłukącej się pod szafą, albo do... robaczka na podłodze. Mój ukochany piesek  
Wcześniejsze zwierzaki, które miała moja rodzina: 
Dina - kundelek, słabo ją pamiętam, wpadła pod samochód. 
Diana - wilczur, przeżyła 12 lat, zdechła z powodu jakiejś choroby, niestety. Zawsze uważałam ją za swoją, bo dostałam ją - jak głosi rodzinna opowieść - na drugie urodziny. 
Max - biało-brązowy pekińczyk ze skłonnością do ucieczek - i to go zabiło, niestety. Wpadł pod samochód. 
kocica Zuzia - nie ja wybierałam imię, była u nas dwa miesiące, jak powyżej wpadła pod auto, uszkodziło jej kręgosłup i została uśpiona. 

Niby mała miejscowość, ale moja ulica jest dość ruchliwa. Szczęście, że Karo jakoś szczególnie nie ucieka.

U mnie rządzą się dwie trzyletnie myszoskoczki, Gambi i Seze ;]
Mieszkają w otwartym cały czas na oścież terratium i z wysokości szafki na którym stoi całymi dniami wytrzeszczają na mnie gały ^_^.
Rano żądają pestek dyni (ile się zmieści do pyszczka) a wieczorem żądają spaceru po kanapie (i pestek dyni!).

Do niedawna był z nami 16letni jeszcze Aronek, owczarek niemiecki, ale starość i nieoperacyjny guz w brzuchu niestety go zabrały