Ruffian - co o niej sadzicie

hanka1998 napisał:

Dla mnie to była zwykła klacz wyścigowa jak wiele innych. Może i była jakimś tam czempionem, ale od reszty koni zbyt się nie różniła. Ileż to koni zginęło od kulki w łeb? O nich się nie mówi, a o Ruffian aż za dużo.
Co do tych petycji, łańcuszków i innych o niej na Howrse: to nie ma sensu -_-

Zgadzam się z tym ;)Wiele koni umierało z głodu, lub np. u mnie blisko dość... facet (pijaczyna jakich mało) przywiązał źrebaka do belki za sznur na szyi... Młodzik się udusił... A potem znaleziono jego głowę zakopaną w innej części ogrodu, czy coś takiego.  

A śmierć Ruffian to pestka co do tego. A facet nadal ma konie. I co?

kala23010 napisał:

Była świetna w tym co robiła, ale niestety, tak skończyła. Zdecydowanie jestem jej fanką, ale bez przesady. Ja nie żądam od howrse boskiego konia "Ruffian"

Szczerze fajnie by było ^^ Ale jakby były też inne czempiony oprócz niej... chodź żadnych nie znam XD Hehe...

Ale jakby co to fajny to pomysł na taką kolejną kolekcję.... której jak zawsze nie będę miała. xD

Już to pisałam pod jedną propozycją petycji o Boską Ruffiam.
Dla mnie również to klacz wyścigowa jak wiele innych, przykre to co się z nią stało ale nie była jedną jedyną!

ee tam, takie zainteresowanie zwykłym koniem... wygrała mniej wyścigów niż kilka innych championów, które są mniej znane, jak np. Da Hoss, Tenor de Baune, Seabiscuit, Summer Mis, White O Morn... jest tyle championów, nie tylko Ruffian...