Howrse - Rozrywka, czy część życia ?

hmm...gram dla relaksu,nic więcej. Można powiedzieć że tylko dla wykonywania grafiki i tego typu spraw

asiamar98 napisał:

ver, serio wydałaś 1500 na grę? Ja się na siebie wkurzałam, że wydałam kasę na 5 kuponów, czyli jakieś 30 złotych

Tak. Też się na siebie wkurzałam, kiedy kupowałam te 5 kuponów, raz, drugi, trzeci, czwarty, a w końcu przyszła pora na myślenie - co ja robię? Ile ja kasy wydałam? Przeliczyłam, wyszło 1500xł (tak, słownie: TYSIĄC PIĘĆSET ZŁOTYCH). Czyli można by powiedzieć, że miałabym za to porządny program graficzny, bądź porządny tablet, a jakiś tysiąc zostałby mi jeszcze na inne zachcianki, np. nieco gorszy od supermegaprzeiwogóle programu graficznego.
Mówię serio.

stewardessa napisał:

Czemu już nie grasz na dg?

Bo ta gra mnie nudzi, to po pierwsze, po drugie, nie chcę stracić kolejnego tysiąca pięciuset złotych.

Mnie też w pewnym momencie ponioslo, myślę, że ze 150 wydałam, ale na pewno nie tysiąć pięćset... Swoją drogą ciekawe, ile wydają ci ze szczytu...

ZetkaEmka napisał:

Swoją drogą ciekawe, ile wydają ci ze szczytu...

Chyba nie chcę wiedzieć... wolę wierzyć w rozsądek ludzi bawiących się w wirtualne koniki.

Aktualnie howrse nie znaczy dla mnie nic. Loguję się tylko po to, by sprawdzić, czy nie mam jakichś pw od znajomych (na bzdurne wiadomości w stylu "usuwasz konto, sprzedasz mi swoje konie?" zwyczajnie nie odpisuję) i po to, by zaktualizować rzeczy w UFO. Nie robię nic więcej. Nawet nie chce mi się zatrudniać jako rymarz, nie zajmuję się ośrodkiem, nie oporządzam ani jednego konia. Niegdyś przebywałam na howrse parę godzin dziennie, aktualnie - pięć minut na dobę to rekord Gra skutecznie zniechęciła mnie do siebie (a raczej - Administracja zniechęciła mnie do gry. Chcieli się mnie pozbyć - udało im się ).

Ujć... Malto, strajk? Mnie już to nie kręci tak, jak kiedyś... Pamiętam czasy, kiedy co dwie godziny wchodziłam na howrse - a nuż pojawiła się kolejna promocja? Czekałam z mega niecierpliwością, wszystkie koniki (3?) darzyłam miłością, bankrutowałam i zostałam uratowana.

Ja doskonale zdaję sobie sprawę z mojego uzależnienia od komputera, chociaż niekoniecznie od Howrse. A może jednak? Od kiedy skasowano mi najcenniejsze konto na Wild Neigh, po prostu odcięłam się od tego PBF'u i wróciłam do wyścigu szczurów panującego na Howrse. A więc zaczynamy...

01. Tak
02. Tak
03. Tak
04. Tak
05. Nie
06. Tak
07. Tak, czasami nawet więcej
08. Nie
09. Nie
10. Tak.
11. Tak.
12. Hm, tak pół na pół. Jeśli mam jakąś szansę zdobycia RO - kupuję go.

ZetkaEmka napisał:

Ujć... Malto, strajk?

Nie strajk, rezygnacja z gry Mam dość bycia traktowaną jak bezmyślna owieczka, która nie może mieć swojego zdania, która powinna siedzieć cichutko i potulnie napychać im kiesę realną gotówką

1500 zł? Oo

powiem, że ja wydałam... em... z (zaraz, 4 kupony na tamtym i 4 kupony na tym, z czego ŻADEN nie był za moją kasę, musiałam oddać połowę w gotówce XD) 24 zł wychodzi, ale dałam im prawie 50 ... więcej nie kupuję kuponów.

co do osób ze szczytu - dziewczyna, która kiedyś aktywowała mi współdzielenie, znajdująca się około 300 miejsca rankingu miała na koncie zakupione ponad 400 kuponów... było to z pół roku temu albo i wcześniej... teraz liczba na pewno jest wyższa. boję się, ile wydają osoby z pierwszej, powiedzmy, 100... oczywiście nie wszyscy.

Ja kupiłam dwa kupony i nadal uważam, że to o trzy za dużo Szkoda mi każdego marnego grosza, który zasilił konto Owlientu. Już więcej na żadna grę nie wydam nic a nic - równie dobrze mogę te 6 złotych dorzucić dla jakiegoś bezdomnego chorego psiaka, na leczenie którego potrzeba pieniędzy albo nawet kupić sobie za to gumę do żucia. Szkoda mi prawdziwych pieniędzy na wirtualne gry, które i tak za jakiś czas mi się znudzą albo (tak jak Howrse) po prostu do siebie zniechęcą.

Jeszcze parę miesięcy temu pisałam że 4/12 a dzisiaj uświadomiłam sobie że to nie jest już tylko 4 punkty ale już połowa. Nic mnie nie odpędziło z howrse nawet to że dali mi bana dotąd nie wiem za co. Według mnie za dużo tych zmian. Nie usunę konta nie dlatego że jestem uzależniona lecz dlatego że powoli popularność zyskuje , hodowle zakładam. I miałabym to wszystko stracić? Nie jeszcze nie jestem gotowa

Po przeczytaniu postu vernill, usuwam. Jeszcze nie wiem kiedy, ale usunę.

Ja podchodzę do howrse bardziej jako do rozrywki. Kupon kupiłam raz albo dwa, po pierwsze dlatego, że są za drogie, a po drugie dlatego, że sto razy bardziej wolę osiągać coś samodzielnie, krok po kroku, własną pracą, niż wykupując takie "ulepszacze".

Ze mną było tak, że kilka razy usuwałam konta ze znakomitym rankingiem, bo gra przestawała mi sprawiać przyjemność. A to z hodowli krzyczą, że blupować konie, Howrse to, Howrse tamto. Byłam uzależniona. Ale teraz częścią życia na pewno Howrse nie jest. Traktuję jako rozrywkę.

Gość napisał:

Jak poznać czy to uzależnienie ?

01. Pierwsze co robisz po wstaniu to włączasz komputer i logujesz się na howrse
02. Bierzesz udział w każdej promocji, niezależnie czy wymaga kupna kuponów czy nie
03. Wściekasz się, gdy ktoś cie wyprzedza i kupuje cennego konia przed tobą
04. W pracy/szkole/domu zastanawiasz się czy dostałeś wiadomość, lub ktoś kupił
twojego konia
05. Howrse jest dla ciebie obowiązkiem, nie opuściłeś ani jednego dnia
06. Kiedy wiesz że masz ważną prace, którą musisz zrobić na komputerze to i tak
przy okazji włączasz howrse
07. Spędzasz na howrse nawet do 10 Godzin dziennie
08. Gdy się spóźniasz tłumaczysz się tym, że czekałeś na ważną wiadomość dotyczącą kupna konia
09. Kiedy jest losowanie to jesteś o każdej podanej godzinie , aby nie przepuścić żadnego losowania
10. Gdy odcinają prąd to dostajesz szału i jesteś wściekły bo kto teraz zajmie się koniem ?
11. Howrse jest dla ciebie ważniejsze niż obowiązki domowe
12. Gdy jest promocja np. z otwieraniem RO to wysyłasz dużo SMS'ów i sprzedajesz
tanio nawet bardzo dobre konie, by tylko zdobyć kupony

Jeśli Spełniasz choćby 8 warunków to wiedz, że coś się dzieje...

Spełniam z tego tylko 2,5 na 12 podpunktów

Kiedyś tylko wchodziłam codziennie, jak miałam jeszcze tylko 30 koni. Teraz poprostu dla stażu i dwóch cennych koni wchodzę.

( Sorry za odrzewanie starego kotleta )

01. Nie
02. Tak, zazwyczaj dla zabawy, ale tak.
03. Nie
04. Nie
05. Nie
06. Tak... Ale ja jak robię pracę mam otwarte przynajmniej 10 niepotrzebnych zakładek.
07. Nie.
08. Nie XD
09. Czasem
10. Częsciowo, jeśli robiłam coś ważnego.
11. Nje.
12. Nje.

01. Czasami, ale bardzo rzadko
02. Przeważnie
03. Nie
04. Nie
05. Nie
06. Tak
07. Nie
08. Nie
09. Tak
10. Nie
11. Nie
12. Nie

Nie graj w Howrse...

01. Czasem
02. Tak, ale kuponów nie kupuję, biorę udział dla zabawy
03. Nie
04. Tylko podczas wieeeeelkiej nudy
05. Nie
06. Tak. Razem z 45765326425 zakładkami typu youtube.
07. Nie o_o tyle to nawet przy komputerze nie jestem, w roku szkolnym to szkoła, a w wakacje 3/5 dnia przesypiam
08. Nie
09. Staram się, ale jak nie dam rady to nic
10. Nie
11. Tylko jak mi się nie chce sprzątać
12. Nie.
:3

Kiedyś siedziałam na howse codziennie i bardzo zależało mi na koniach, Cr, rankingu itp.
Teraz wchodzę tam głownie z nudów i nic mi się nie stanie jeśli opuszczę kilka dni gry. Nie biorę udziału we wszystkich promocjach, bo niektóre są zbyt wymagające. Jestem leniwa... xD
Kupony kupuje bardzo rzadko... zazwyczaj w tedy gdy nie mam co z kasą na telefonie zrobić.

Heroinaa napisał:

Kiedyś siedziałam na howse codziennie i bardzo zależało mi na koniach, Cr, rankingu itp.
Teraz wchodzę tam głownie z nudów i nic mi się nie stanie jeśli opuszczę kilka dni gry. Nie biorę udziału we wszystkich promocjach, bo niektóre są zbyt wymagające. Jestem leniwa... xD
Kupony kupuje bardzo rzadko... zazwyczaj w tedy gdy nie mam co z kasą na telefonie zrobić.

 Jeśli nie masz co zrobić z kasą to wyślij nawet jednego sms na fundacje i problem z głowy

Kiedyś:
1. Tak
2. Tak
3. Tak
4. Tak
5. Tak
6. Tak
7. Tak
8. Nie
9. Tak
10. Tak
11. Tak
12. Tak

11/12

Obecnie: 
1. Nie
2. Nie
3. Nie 
4. Nie
5. Nie
6. Nie 
7. Nie
8. Nie
9. Nie
10. Nie
11. Nie
12. Nie

0/12 i jestem z tego powodu dumna

O, ciekawy temat! Szkoda, że dopiero go znalazłam... Uważam, że stopień uzależnienia zależy od osiągnięć. Im lepiej Ci idzie tym bardziej się wkręcasz. Wszystko kiedyś się nudzi, ale szkoda odejść i to wszystko zostawić. Jeśli chodzi o sprawdzian uzależnienia wypisany w punktach to bez większego zastanowienia stwierdzam, że jestem uzależniona. I w pewnym sensie jest to część mojego życia, mała i niekomplikująca niczego cząstka. Nie skończę do póki nie znajdę czegoś co będzie wymagało tego wytracanego czasu i rzeczywiście nie będę potrafiła tego pogodzić. Mimo, że gra przerodziła się w obowiązek to nadal jest sentymentalna. Nie głowię się za często nad tym jak źle to funkcjonuje, prowadzę życie towarzyskie, potrafię się oderwać i zrobić to co chcę/muszę. Oczywiście nie usprawiedliwię tym mojego uzależnienia od gry, po prostu jestem zdania, że jeśli potrafię nad tym zapanować, to nie ma powodu do obaw

Chmmm... w moim przypadku zgadza się tylko jeden punkt. Mianowicie 5.- loguję się codziennie. Głównie z nudów.

Hmm...co do uzależnienia (co sądzi mój tata i mówi,że ja ogółem jestem uzależniona od komputera) to raczej spełniam jeden punkt.I tak jak robię np.prezentację to włączam Howrse,aby zobaczyć,czy dobrze robię np.: pracę do CP,bo tam jest wątek z tutami.

Osobiście sama jestem dumna,że nie prze[i tu pada słowo pasujące do wyrazu,które z powodu na obecną porę i otoczenie ludzi młodych ośmielę się nie napisać/wypowiedzieć] nawet złamanego grosza na Howrse.Raz chciałam to zrobić,i to całkiem niedawno (cytat mojej mamy:"Jak mi skombinujesz jakąś stronę do dam Ci stówę"; Ja: "Nareszcie będę mieć kupony^^"),lecz zdecydowałam,że wydam to na cele bardziej lub mniej szlachetne.Za niedługo dostaję komputer (spóźniony prezent urodzinowy) od babci.Grat,złom nie lepszy od mojego laptopa z XP (jest tak zabójczo dobry,że nawet Minecraft nie ma zamiaru na nim działać,a że Tomb Raider na nim działa to jest już cud).I już leci 500 zł na części i dyski,które kupuję od mojego taty.Z tego też wychodzi,że mam już komputer b.dobry (pójdzie najnowszy Tomb Raider i TF2).Mam już wszystko i teraz zbieram na lepszy monitor,bo kwadratowe monitory psują oczy,a ja bym wolała panoramiczny.

Na Howrse już tak się nie gra jak dawniej.Te pierwsze przedmioty,powolne osiąganie rankingów-a teraz jest to już jakby prawdziwe życia-ta rywalizacja jest tak przejadła.Za dużo promocji,udogodnień no i te bezsensowne kary,które nie trafiają na odpowiednie osoby.
Ja już tą grę zlewam,nie usuwam się,bo za dużo pracy włożyłam na moje konto-zostaję,bo też mogę w jakimś sensie pomóc niektórym osobom.

Gość napisał:

Jak poznać czy to uzależnienie ?

01. Pierwsze co robisz po wstaniu to włączasz komputer i logujesz się na howrse - tak, ale tylko w wakacje, aby nie marnować słonecznego dnia.
02. Bierzesz udział w każdej promocji, niezależnie czy wymaga kupna kuponów czy nie - tak, ale nie zużywam kuponów.
03. Wściekasz się, gdy ktoś cie wyprzedza i kupuje cennego konia przed tobą
04. W pracy/szkole/domu zastanawiasz się czy dostałeś wiadomość, lub ktoś kupił
twojego konia
05. Howrse jest dla ciebie obowiązkiem, nie opuściłeś ani jednego dnia
06. Kiedy wiesz że masz ważną prace, którą musisz zrobić na komputerze to i tak
przy okazji włączasz howrse
07. Spędzasz na howrse nawet do 10 Godzin dziennie
08. Gdy się spóźniasz tłumaczysz się tym, że czekałeś na ważną wiadomość dotyczącą kupna konia
09. Kiedy jest losowanie to jesteś o każdej podanej godzinie , aby nie przepuścić żadnego losowania
10. Gdy odcinają prąd to dostajesz szału i jesteś wściekły bo kto teraz zajmie się koniem ?
11. Howrse jest dla ciebie ważniejsze niż obowiązki domowe
12. Gdy jest promocja np. z otwieraniem RO to wysyłasz dużo SMS'ów i sprzedajesz tanio nawet bardzo dobre konie, by tylko zdobyć kupony

Jeśli Spełniasz choćby 8 warunków to wiedz, że coś się dzieje...

Czyli 1/2