Witamy na Zagrodzie Mgły, największym, nieoficjalnym forum o Howrse! Wymień się pocztówką! Klik! Kanał na YT o Howrse - serdecznie zapraszamy! Klik! |
|
| Łamany angielski? | |
|
+5chevalier hanka1998 Heshette Arbuzek_10 truskaweczkaa 9 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
truskaweczkaa Już coś wie
Liczba postów : 208 Dołączył : 04/08/2011
| Temat: Łamany angielski? Nie Cze 17, 2012 11:27 am | |
| Yszsz.. jak mnie kurza to, że takie dziunie albo lovelaski typu 'i'm sexy and i know it' używają łamanego angielskiego. powiedzcie mi; jak można pisac np. ; w opisach na GG : aj lof ju ?! to jast akie.. plastikowe . ;/ aż mnie cos skręca. chociaż przyznam. zdarza mi się czasem coś tak napisać, np. : na ang. w szkole jak chce powiedzieć jakieś zdanie koleżance a ona nie słyszy to czasem napisze np .: aj hew e hors. no ale bez przesady żeby tak cały czas -.- A wy? co sądzicie o łamanym angielskim? | |
| | | Arbuzek_10 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Arbuzek_10 Liczba postów : 1241 Dołączył : 19/04/2012
| Temat: Re: Łamany angielski? Nie Cze 17, 2012 11:54 am | |
| Tylko plastiki tego używają, to takie... plastikowe - takie plastikoffe XD | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Łamany angielski? Nie Cze 17, 2012 12:14 pm | |
| A może to ludzie nie douczeni ang. ? Nie oceniajmy ludzi po opisach |
| | | Heshette W skromnych progach Zagrody
Nick w grze : Youvenille Liczba postów : 490 Dołączył : 17/02/2012
| Temat: Re: Łamany angielski? Nie Cze 17, 2012 12:28 pm | |
| Łaaaał...Nigdy nie myślałam tak o tym z tej perspektywy Choć chyba łatwiej jest zrozumieć człowieka, jak się piszę np. Endżoj, zamiast Enjoy | |
| | | Arbuzek_10 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Arbuzek_10 Liczba postów : 1241 Dołączył : 19/04/2012
| Temat: Re: Łamany angielski? Nie Cze 17, 2012 12:31 pm | |
| Ale endżoj akurat jest fajny Albo soł xD | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łamany angielski? Nie Cze 17, 2012 12:33 pm | |
| Ja rozumiem tylko jak do mnie ludzie piszą poprawnie. Często gdy ktoś pisze angielski wyraz tak jak się go czyta powstać mogą niezłe historie, bo każdy nauczyciel uczy innej wymowy danego słowa. Dajmy na to takie is, ja wymawiam jako ys(akcentowane które gdy wypowiadam brzmi po prostu jak is) a ktoś po prostu is. Jednak gdy napisałabym komuś takie ys raczej nikt nie wpadłby, że to może być is. |
| | | Arbuzek_10 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Arbuzek_10 Liczba postów : 1241 Dołączył : 19/04/2012
| Temat: Re: Łamany angielski? Nie Cze 17, 2012 12:35 pm | |
| Apple - u mnie nauczycielka uczy np. riwer a większość mówi rajwer... (river) | |
| | | hanka1998 ZAGRODZIANIN
Nick w grze : hanka1998 Liczba postów : 5814 Dołączył : 29/11/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Nie Cze 17, 2012 1:02 pm | |
| Łamany angielski.. Ja zawsze staram się pisac poprawnie, często nie rozumiem jak ktoś pisze do mnie zdanie typu "Ajm going tu de szop", potrzebuję dłuższej chwili, żeby je przeczytac. No rozumiem jeden wyraz, np. endżoj, ale całe zdania.. To dla mnie zbyt plastikowe i sztuczne | |
| | | truskaweczkaa Już coś wie
Liczba postów : 208 Dołączył : 04/08/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Pon Cze 18, 2012 9:25 am | |
| - hanka1998 napisał:
- Łamany angielski.. Ja zawsze staram się pisac poprawnie, często nie rozumiem jak ktoś pisze do mnie zdanie typu "Ajm going tu de szop", potrzebuję dłuższej chwili, żeby je przeczytac. No rozumiem jeden wyraz, np. endżoj, ale całe zdania.. To dla mnie zbyt plastikowe i sztuczne
dokładnie, to takie.. no .. nie umiem określić tego inaczej niż : plastik, sylikon... | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: Łamany angielski? Pon Cze 18, 2012 9:47 am | |
| u mnie są 3 nauczycielki angola jedna mówi, że 1000, mówimy tauzynd, a druga fauzynd |
| | | chevalier Raczkujący
Nick w grze : chevalier Liczba postów : 99 Dołączył : 12/06/2012
| Temat: Re: Łamany angielski? Pon Cze 18, 2012 11:35 am | |
| - liluse napisał:
- u mnie są 3 nauczycielki angola jedna mówi, że 1000, mówimy tauzynd, a druga fauzynd
Czyli obydwie do niczego, za przeproszeniem, skoro nie potrafią wyartykułować jednego z podstawowych angielskich fonemów... Mnie jest z jednej strony przykro, a z drugiej strony nóż mi się w kieszeni otwiera, gdy słyszę o takich nauczycielach. Pomimo że sama w szkole takich miałam i pomimo że większość nauczycieli to tacy właśnie "eksperci"... A potem dziwmy się, że ludzie, których nie stać na kursy (przy czym na kursach i tak trzeba trafić na dobrego lektora, bo inaczej to kasa w błoto) angielski owszem, znają, ale na poziomie podstawowym. No ale takiej wymowy od kogo maja się nauczyć, skoro ich nauczyciele sami nie potrafią poprawnie wymawiać dźwięków występujących w języku angielskim, ale nieobecnych w polskim. A co do zapisu innego niż ortograficzny, to ja w celach "poważnych" uznaje tylko transkrypcję fonetyczną/fonologiczną, pseudotranskrypcja może być śmieszna, ale tylko wtedy, gdy posługuje się nią dla wygłupów osoba świadoma wad tej formy zapisu, a odbiorcą jest inna świadoma osoba. Pisanie "aj lof ju" dla szpanu czy innej pokazówy uważam za dowód nieuctwa lub próbę zwrócenia na siebie uwagi. | |
| | | truskaweczkaa Już coś wie
Liczba postów : 208 Dołączył : 04/08/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Wto Cze 19, 2012 9:12 am | |
| chevalier - nie rozumiem niektórych słów z twojej wypowiedzi, wię uznam że też nei za bardzo to lubosz | |
| | | Sakura ZAGRODZIANIN
Nick w grze : LadyTigra Liczba postów : 2211 Dołączył : 20/06/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Wto Cze 19, 2012 4:54 pm | |
| Jeżeli chodzi o naukę angielskiego w Polsce, jest totalnie do EDYCJA MODERATORA: jeżeli niecenzuralne słowo można jednoznacznie rozpoznać pod gwiazdkami to wciąż przekleństwo . Nauczyciele sami nie potrafią posługiwać się tym językiem, a nas uczą bzdur. Gdyby prawdziwy Anglik usłyszał nasze wypowiedzi, poplułby się ze śmiechu. Pomijając już kwestię nauczania języków w Polsce, nie znoszę, gdy zangielszcza się polskie słowa lub też używa form, zamiast love-loff, endżoj, itd. =,= | |
| | | carrie17 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : carrie17 Liczba postów : 921 Dołączył : 02/06/2012
| Temat: Re: Łamany angielski? Wto Cze 19, 2012 5:04 pm | |
| Teraz to chyba kurs na nauczyciela można w necie zrobić, tak śmialiśmy się z pseudonauczycielki z naszego LO, co prawda chodziło o niemiecki, ale jej mówione 'zwanzyg' albo 'ihabe' (łącznie jako jeden wyraz) przeszły do historii A co do angielskiego to każdy nauczyciel mówi inaczej, ale chyba lepiej skupić się na gramatyce i zasobie słownictwa niż wymowie, w końcu nawet jak się coś pokręci to druga osoba powinna to zrozumieć chociaż w angielskim jest wiele słów podobnie brzmiących, a inaczej pisanych, no ale to można z kontekstu wywnioskować. Mi takie pisanie typu 'aj lof ju', 'koffciam' nie przeszkadza, o ile to jest w formie żartu no i nie co minutę | |
| | | truskaweczkaa Już coś wie
Liczba postów : 208 Dołączył : 04/08/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Sro Cze 20, 2012 6:52 am | |
| wydaje mi się (oczywiście to tlyko z mojego punktu widzenia), że w Polsce łątwije byłoby się dogadać z anglikiem mówiąc do niego: ' what jour name?' niż tą polska wymowa angielskiego. Jak napisała Sakura, angielski w Polsce jest do EDYCJA MODERATORA: jeżeli niecenzuralne słowo można jednoznacznie rozpoznać pod gwiazdkami to wciąż przekleństwo .. to moje zdanie i je podzielam | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łamany angielski? Sro Cze 20, 2012 8:32 am | |
| - Sakura napisał:
- Gdyby prawdziwy Anglik usłyszał nasze wypowiedzi, poplułby się ze śmiechu.
Prawdziwy Anglik przede wszystkim nie używa wszystkich konstrukcji gramatycznych, opowiadając o czymś nie zawraca dobie EDYCJA MODERATORA: jeżeli niecenzuralne słowo można jednoznacznie rozpoznać pod gwiazdkami to wciąż przekleństwo czasami, nie myśli o tym, czy to co mówi to jest okres warunkowy pierwszy, drugi, trzeci czy setny - po prostu mówi. Z Anglikiem w Polsce dogadałabyś się w bardzo prosty sposób. Przykład - byłam ostatnio na wolontariacie, babka mnie zapytała czy może wziąć butelkę wody - "Can I take water, please?" - i nie zastanawiała się, czy woda jest policzalna, czy niepoliczalna, czy co tam jej jeszcze jest. ...podczas gdy moja nauczycielka (i wiele innych zapewne) kazałaby mi powiedzieć ładnym, pełnym zdaniem "Excuse me, can I take this bottle of water, please?", jeszcze wymagając ode mnie jakiegoś zamiennika do "bottle of water" w stylu "this one", a potem jeszcze musiałabym dodać uzasadnienie "Because I'm very thirsty", potem dlaczego byłam thirsty - "I've just finished marathon" iii tak dalej... Nawet na Howrse gadam z ludźmi (niekoniecznie gówniarzami, zdarzają się i osoby całkiem pełnoletnie, żeby nie było, że slang), którzy nie patrzą na to co piszą, byleby tylko druga osoba go zrozumiała. Kolejny przykład - u mojej matki na filologię angielską przylatują z Anglii dziewczyny, które siedziały w tym kraju kilka dobrych lat i potrafią na ulicy dogadać się z każdym, ale... nie zdały gramatyki. Język angielski, jakiego nas uczą w szkołach to język bardziej formalny. Szkoda, że nie uczą nas choćby słówek (jak np. "cause", "ain't" etc), takich popularnych skrótów, wyrażeń, których pewnie w ogóle nie wyłapalibyśmy w rozmowie z Anglikiem, który używa ich na co dzień... Chociaż jako ciekawostkę powiem, że ostatnio dowiedziałam się, że nasze "upiec dwie pieczenie na jednym ogniu" to po angielsku "kill two birds by one stone" - czyli dla niezorientowanych "zabić dwa ptaki jednym kamieniem". Nie wiem na ile to prawda, ale mi się to podoba. A co do tych połamańców językowych... Pojedyncze słowa ujdą, ale już nie całe zdania i powieści pisane tym sposobem. Zależy też z czyich ust padają, bo znacznie bardziej irytują mnie słowa zasłyszane u prawie przetopionego na solarce pla$$tik4, niż u osoby - tak jak ktoś wspomniał - świadomej swoich działań. Sama czasem używam "endżoj", "soł", już nie mówić o śpiewaniu piosenek na GG... ale to już raczej wygłupy we dwie strony. Irytują mnie też teksty typu "I feel train to you", "Thanks from mountain", "I animal to you" etc... |
| | | Sakura ZAGRODZIANIN
Nick w grze : LadyTigra Liczba postów : 2211 Dołączył : 20/06/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Sro Cze 20, 2012 9:27 am | |
| Moje angliczki co prawda nie zwracały takiej wielkiej uwagi do szczegółowości wypowiedzi, ale jest to prawdą, że żaden anglik nie będzie głowił się nad poprawnym mówieniem w swoim ojczystym języku. My też tego nie robimy i potrafimy się dogadać. Gdyby wziąć pod uwagę perspektywę obcokrajowca, który nagle zapragnął zamieszkać w Polsce. W tym celu musi nauczyć się chociaż trochę porozumiewać z nami, a podobno nasz język jest jednym z najtrudniejszych do nauki. Co z tego, że nie będzie posługiwał się językiem rodem z literatury klasycznej, nie będzie cytował Pana Tadeusza, ważne, że Kali potrafić się dogadać i tyle. Podobno obcokrajowcom najłatwiej jest nauczyć się przekleństw po polsku . Od razu przypomina mi się wykład profesora Miodka o wiadomej tematyce . | |
| | | Malto ZAGRODZIANIN
Nick w grze : Malto (konto skasowane), Malciak (do śledzenia poczynań Ow&Co) Liczba postów : 2378 Dołączył : 09/04/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Sro Cze 20, 2012 10:57 am | |
| Ja powiem tylko tyle - NIENAWIDZĘ gramatyki angielskiej (i francuskiej, ale to inna bajka). Często mam z nią problemy. Z tego też względu, mimo dość bogatego słownika, uważam, że nie znam dobrze tego języka i mam blokadę w mówieniu po angielsku. Kiedy zaczynam, przy bardziej rozbudowanej wypowiedzi mam wrażenie, że z gramatyką wyczyniam istne herezje i to mnie, że tak to określę, onieśmiela. Dlatego nie czuję się dobrze, produkując się po angielsku.
Mimo tego dwa dni temu bez najmniejszego problemu dogadałam się z Chorwatem. Zapewne sprawił to radosny nastrój po meczu, i otwartość faceta, niemniej po chwilowej niepewności dałam sobie spokój z przejmowaniem się czasami itp., i ględziłam wręcz spontanicznie. Przez ponad dwie godziny poruszyliśmy masę tematów, a nie było sytuacji, by gramatyka przeszkadzała nam w zrozumieniu się.
I takie właśnie doświadczenie było mi potrzebne. Od pogaduch z Luką (bo tak Chorwat miał na imię) uwierzyłam w siebie i wiem już, że przy kolejnym kontakcie z kimś spoza Polski również dam sobie radę. I że gramatyka nie jest najważniejsza. W końcu nie piszę książki czy naukowego elaboratu. Liczy się wzajemne zrozumienie. | |
| | | Sakura ZAGRODZIANIN
Nick w grze : LadyTigra Liczba postów : 2211 Dołączył : 20/06/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Sro Cze 20, 2012 1:32 pm | |
| Malto, pamiętam moją maturę ustną z angielskiego. Trułam tam coś trzy po trzy, nawet nie do końca wiedziałam, co ja tam pociskam, ale i tak dostałam 17/20 pkt . | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Łamany angielski? Sro Cze 20, 2012 1:37 pm | |
| .. taa to ja ostatnio zdawałam test FCE z angielskiego i między innymi (pomijając 5 godzin testów) było tzw 'speaking'. W życiu nie zapomnę mojego twórczego "whaat else can I saaayy.....?" ratującego mnie od tej ciszy.. Nie byłam na to speakingowanie zupełnie przygotowana i gó*no mi dały lekcje w szkole i powtarzanie formułek za Panią, gó*no mi też dały dwuletnie kursy metodą Callana.. ale to inna historia. Malto - gratuluję sukcesu, szkoda, że ja nie mam tak z kim pogadać.. A nawet jeśli, pewnie musiałaby być to osoba na poziomie takim samym, bądź gorszym, bo obecność Anglika pewnie by mnie onieśmielała.. Bo gdzieś tam w móżdżku będzie zakodowane, że ANGLIK, to pewnie angielski ma opanowane na perfekt.. ;D Czemu nie lubisz francuskiej gramatyki? :< |
| | | Malto ZAGRODZIANIN
Nick w grze : Malto (konto skasowane), Malciak (do śledzenia poczynań Ow&Co) Liczba postów : 2378 Dołączył : 09/04/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Sro Cze 20, 2012 2:50 pm | |
| - Sakura napisał:
- Malto, pamiętam moją maturę ustną z angielskiego. Trułam tam coś trzy po trzy, nawet nie do końca wiedziałam, co ja tam pociskam, ale i tak dostałam 17/20 pkt .
Hehe, nie przypominaj mi matury z angielskiego Pamiętam, że męczyłam na ustnej jakiś tekst o policjantce rozwiązującej przestępstwo - i w związku z tym tekstem dostałam pytanie "Co w tekście jest nietypowego (czy niezwykłego, nie pamiętam już)"... zgłupiałam, a moja mina przypominała oO. Odpowiedź brzmiała "Oficer policji jest kobietą". Do dziś nie wiem, gdzie tu logika - vernille napisał:
- Malto - gratuluję sukcesu, szkoda, że ja nie mam tak z kim pogadać.. A nawet jeśli, pewnie musiałaby być to osoba na poziomie takim samym, bądź gorszym, bo obecność Anglika pewnie by mnie onieśmielała.. Bo gdzieś tam w móżdżku będzie zakodowane, że ANGLIK, to pewnie angielski ma opanowane na perfekt.. ;D
Czemu nie lubisz francuskiej gramatyki? :< vernille, Luka był Chorwatem, więc mógł być w temacie angielskiego tak samo zielony jak ja - to mnie podbudowywało Do Anglika bym chyba się nie odezwała, za duży obciach przy mojej ówczesnej wierze w umiejętności porozumiewania się A co do gramatyki francuskiej - zawinięte to, podobnie jak angielski :< Poza tym przejadło mi się, byłam w liceum w klasie o rozszerzonym francuskim | |
| | | chevalier Raczkujący
Nick w grze : chevalier Liczba postów : 99 Dołączył : 12/06/2012
| Temat: Re: Łamany angielski? Sro Cze 20, 2012 3:02 pm | |
| A ja zauważyłam, że czasem łatwiej mi jest mówić w języku, który wiem, że znam trochę gorzej i jestem świadoma tego, że robię błędy (czyli po francusku) niż w tym, który teoretycznie znam o wiele lepiej (angielski). Z tego powodu, że jeżeli po angielsku będę robić błędy, to będzie mi wstyd przed samą sobą, a z francuskiego wiem, że nie jestem mistrzem, więc nie przejmuję się błędami, o ile tylko rozmówca wie, o co mi chodzi. Po prostu trzeba się odblokować i nie przejmować ewentualnym obciachem - bądź co bądź to jest język obcy. A przecież wielu Polaków nie umie mówić poprawnie w języku ojczystym! To jest obciach. A nie drobne błędy gramatyczne w angielskim, francuskim, niemieckim czy suahili. | |
| | | truskaweczkaa Już coś wie
Liczba postów : 208 Dołączył : 04/08/2011
| | | | Linea2010 ZAGRODZIANIN
Nick w grze : Linea2010 Liczba postów : 745 Dołączył : 31/10/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Pią Cze 22, 2012 12:54 pm | |
| Ja używam takiego łamanego angielskiego w formach wygłupu. Typu "twoje oczy: hipnotejzing" xD. No i oczywiście często korzystam z takich zwrotów typu: "lol, nope", "are you kidding?" czy "dafuq?". Zawsze jednak jeśli coś piszę po angielsku to piszę to poprawnie, chyba że użyję jakiegoś skrótu, jak wyżej. | |
| | | truskaweczkaa Już coś wie
Liczba postów : 208 Dołączył : 04/08/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Sob Cze 23, 2012 3:55 am | |
| no formy wygłupu sa jeszcze ok, ale bez przesady żeby kierować takie słowa bezpośrednio do kogoś tak na powaznie ;/ | |
| | | Linea2010 ZAGRODZIANIN
Nick w grze : Linea2010 Liczba postów : 745 Dołączył : 31/10/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Sob Cze 23, 2012 4:00 am | |
| "Jak mogłaś mejk że maj bojfrend mnie zdradził ju bicz?!" xDD | |
| | | truskaweczkaa Już coś wie
Liczba postów : 208 Dołączył : 04/08/2011
| | | | Go?? Gość
| Temat: Re: Łamany angielski? Sob Cze 23, 2012 12:06 pm | |
| - Linea2010 napisał:
- "Jak mogłaś mejk że maj bojfrend mnie zdradził ju bicz?!" xDD
Oł jak aj ken!? Dżołana nauczyła me poprawnego english! |
| | | truskaweczkaa Już coś wie
Liczba postów : 208 Dołączył : 04/08/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Sob Cze 23, 2012 12:43 pm | |
| Pysia - INGLISZ DZIEWCZYNO! ahahahahaha | |
| | | Linea2010 ZAGRODZIANIN
Nick w grze : Linea2010 Liczba postów : 745 Dołączył : 31/10/2011
| Temat: Re: Łamany angielski? Sob Cze 23, 2012 12:50 pm | |
| - truskaweczkaa napisał:
- Pysia - INGLISZ DZIEWCZYNO! ahahahahaha
Tru dat. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Łamany angielski? | |
| |
| | | | Łamany angielski? | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|