Wymarzony zwierz

Rany, a ja jakie zwierzę bym chciała? Otóż tak:
Kocham dzikie koty, dla mnie są one wręcz cudowne, dlatego tak bardzo chcę je mieć.
Bardzo chcę pojechać do Australii i zaadoptować kangura, bardzo je lubię.
Oczywiście- wilki, niedźwiedzie , zresztą czego ja bym nie chciała mieć?

A poza tym to też normalne koty, które też są przecudne. Nie będę wymieniać wszystkich zwierząt, ponieważ stron by było o wiele więcej. Dodam jednak, że chciałabym też węża, ale nie sądzę, że będę go mieć. ;(

Szczerze? Żadnego. Mam kota, papugę, psa i królika. Kocham je nad życie i one mi starczają. Ale podobają mi się bullteriery oraz Owczarki staroangielskie.

Pysia2762Pysia2762 napisał:

Wierzę,że kiedyś takiego będę posiadać..

Też uwielbiam wyścigi

I coraz bliżej
Pudła z IKEI dotarły (jak szaleć to szaleć, są dwa po 45l xD), na giełdzie kabla i termostatu ani widu, ani słychu - we wtorek jadę do zoologa, przy okazji obejrzę te malutkie pończoszniki czy chociaż troszkę urosły.
A wogóle dzisiaj były po 150zł T. marcianus, i to takie niemal dorosłe... kusiło, oj kusiło.
A takie tam z placu boju:
- pudła + płytki do podłożenia pod pudła

- i coś co każdego doprowadziłoby białej gorączki - będzie trzeba powiercić blisko 1000 dziurek pod wentylację xD

Jak dobrze pójdzie to za tydzień sy już będą

Nevarra, a co takie węże małe jedzą? :d

Oczywiście koń.
Na moje wielkie szczęście koleżanka ma na sprzedaż za 8 tys. 3 letniego ogierka (kary!)
Mówi, że po znajomości dla mnie za 3 tys.
Tylko jeden mały defekt:
To kuc, skacze max 120. A ja jak konia to konia, kuca nie mogę bo z niego wyrosnę...
Mają na sprzedaż też klacz, mocno ciemnogniadą (taka gorzka czekolada), super wygodnie chodzi, szczególnie wygodnie galopuje. Jeżdżę akurat na niej i wspaniały koń. Skacze więcej niż 160, wymarzona...
Ale... CENA! 15 tys. Po znajomości 10 tys.
A wuja tak drogiego konia nie kupi.
Ale, czekam aż pojedziemy do takiego faceta co ma konie i tanio sprzedaje. Może tab znajdę miłość mojego życia...
Żyję tym marzeniem i i tak je spelnię!

Szarusia16 napisał:

Nevarra, a co takie węże małe jedzą? :d

Takie maleństwa rybki i rosówki, tudzież kawałki mysich osesków.
Niemniej wolę pomęczyć się z ich karmieniem, ale mieć wensza aktywnego w ciągu dnia i jednak ruchliwego, niż takiego kluska który 99% czasu leży w jednym miejscu.

Ja chce królika z opadniętymi uszakami. One są cudowne.
Węże? Nigdy. Na sam widok uciekam.

Wiem,że w przyszłości,niezależnie co by się działo,będę miała w końcu wymarzone zwierzę-kasztanowatą klacz z białymi oznakami na czole i nogach.Ja to wiem,bo to jest potwierdzone i nie umrę dopóki tego marzenia nie spełnię,a zwać się będzie Dina <3 Mam wielkie marzenie i mam zamiar je spełnić.

Piękny <3 Coś w deseń tego słodziaka (:

Nevarra napisał:

Szarusia16 napisał:

Nevarra, a co takie węże małe jedzą? :d

Takie maleństwa rybki i rosówki, tudzież kawałki mysich osesków.
Niemniej wolę pomęczyć się z ich karmieniem, ale mieć wensza aktywnego w ciągu dnia i jednak ruchliwego, niż takiego kluska który 99% czasu leży w jednym miejscu.

Waż to świetne zwierzę,a już ten ''błękitny'' gatunek z pierwszej strony jest wprost cudowny (: Odpowiednia opieka i tresura sprawią,że będzie to zwierzątko wierne jak pies a nawet bardziej. Fajna sprawa z taką gadziną w domu. Mi ostatnio (czyt. dzisiaj XD) wpadły w oko pytony tygrysie albinosy.Bezlitośni,piękni zabójcy (:

Moje marzenia dot. zwierzaków są baaardzo bogate. :3
Na razie priorytetem jest pies. Marzę o Owczarku Niemieckim, ale na razie jest to dla mnie pies za duży. Przecież za siedem czy osiem lat pójdę na studia i co wtedy z tym bydlakiem? Dlatego aktualnie trwają namowy na Pinczera Miniaturowego, diabła w ciele aniołka. Kiedyś tam, jak będę mieć swój własny dom (duuuuży musi być, oj duuuży) to chciałabym mieć hodowlę myszoskoczków mongolskich, stadko psów (może z cztery), a jeżeli się przełamie co do koni - wtedy być może własnego rumaka. Muszę znaleźć faceta z grubym portfelem. xD I marzę o zawodzie weterynarza, ale nie wiem czy moja głupia koleżanka alergia się na to zgodzi. Nie ukrywam iż być może powstałaby mini-hodowla psiaków, ale tam już Was nie zanudzam... Wiem jestem świrnięta!

Cytat :

Waż to świetne zwierzę,a już ten ''błękitny'' gatunek z pierwszej strony jest wprost cudowny (: Odpowiednia opieka i tresura sprawią,że będzie to zwierzątko wierne jak pies a nawet bardziej. Fajna sprawa z taką gadziną w domu. Mi ostatnio (czyt. dzisiaj XD) wpadły w oko pytony tygrysie albinosy.Bezlitośni,piękni zabójcy (:

Niestety błękitnych w PL nie ma :/ Dostępne są 2 gatunki z jakiś 15. Jeśli tylko kolega będzie na giełdzie w Hamm i sy będą to pewnie na przyszły rok pojadę i kupię. Pończoszki są wężami a ADHD
A albinosa tygrysa ostatnio nawet niedrogo widziałam Ale jak dla mnie to za duża krowa rośnie. Wolę węże właściwe. I regiusy

Unicorn Champions napisał:

Pysia2762Pysia2762 napisał:

Wierzę,że kiedyś takiego będę posiadać..

Też uwielbiam wyścigi

To witaj w klubie : )

Nevarra napisał:

Szarusia16 napisał:

Nevarra, a co takie węże małe jedzą? :d

Takie maleństwa rybki i rosówki, tudzież kawałki mysich osesków.
Niemniej wolę pomęczyć się z ich karmieniem, ale mieć wensza aktywnego w ciągu dnia i jednak ruchliwego, niż takiego kluska który 99% czasu leży w jednym miejscu.

Chyba nie umiałabym się nim zaopiekować :C ale są taaakie śliczne, uwielbiam węże ;__; jak już go zdobędziesz to się pochwal i zrób filmik z karmienia :D

Aktualnie wiertarka zaczyna być moim znienawidzonym urządzeniem. Podziurawiłam pól pokrywy, a jeszcze drugie pół i bok pudła. A potem raz jeszcze powtórka z rozrywki. I jeszcze oszlifowanie z tych kawałków ostrych koło dziurek co się porobiły przy wierceniu. 3 dni z głowy będą.
Jak tylko sy kupię to sesję im zrobię, potem trafią do pudeł i co najmniej parę dni będą miały ciszy i spokoju, potem może dostana coś do wszamania, o ile wogóle zeżrą tak wcześnie po zakupie.

Koniecznie sesja musi być,i najlepiej zrób sobie z nimi prezentacje.Aby każdy mógł je podziwiać (:

mnie już żaden się chyba nie marzy... a tak! lemur! są takie słodkie, a najlepszy lemur to oczywiście Król Julian

Fotki na szybko, w pełnej krasie dopiero za kilka dni:

konia <3 ale to nie możliwe XD to kotka i króliczka

Nevarra - jaki on słodki..albo ona
Można weszy uczyć sztuczek? I mają już imiona i czy w ogóle mają mieć?

Wensze są dwa, oficjalnie jako para, nieoficjalnie do czasu sondowania wiolę traktować jako niesexy. Imiona pewnie będą, ale to z czasem, jak jakoś nauczę się je rozróżniać xD. Póki co albo siedzą w bezruchu, albo mają ADHD
Nie, sy można w sumie oswoić z człowiekiem i tyle. Niemniej na szybko wyciągane z pudełeczka nawet nie próbowały się bronić kąsaniem, wolą uciekać. A już wcale takie malutkie nie są, oba mają jakieś 50-60cmcm.

Ja cały czas marzę o psie najlepiej rasy Golden Retriever lub Labrador Retriever.Bardzo mi się podobają Na razie mam świnkę morską o imieniu Łatek

Moja nauczycielka ma tygrysa w domu .
Nie no, ale jak czytam, że ktoś ma w domu konia to mi się łezka w oku kręci. Bo u mnie to kieszeń chuda nawet na złotom rybkę nie stać.
A o siwym arabku to się marzy...

Cytat :

Ja cały czas marzę o psie najlepiej rasy Golden Retriever lub Labrador Retriever.Bardzo mi się podobają Na razie mam świnkę morską o imieniu Łatek

A ja mam Goldenka. Milka się nazywa.

Wiem, że brzmi to niedorzecznie, ale chciałabym mieć lwa, panterę lub tygrysa. xd Od dawna marzę o jakimś wielkim kocie i własną przyszłość też chciałabym z nimi powiązać. ;3