co czytasz?

Acinoyx napisał:

Zabijcie mnie, bo przeczytałam trylogię "50 Cieni", do której należy sławna książka "50 twarzy Greya" i zdecydowanie nie polecam, bo dno kompletne. >>'

Dzieci do lat 15 nawet niech tej książki nie tykają. Reszta też nie. Szkoda czasu
Idę na odwyk z dobrą literaturą.

 Czasami jak jeżdżę autobusem to widzę, że ludzie czytają tę książkę na potęgę (co mnie zniechęciło nawet do sprawdzenia o czym to...). Reakcje niektórych czytelników są wręcz fantastyczne... (Weźmy na przykład pewną panią, która tak histerycznie się śmiać zaczęła, że sąsiadka aż kilka razy dopytywała, czy wszystko z nią w porządku...)
Acinoyx bardzo sprośna tak jak to rozpowiadają?

Ejli, jak serio kawaii... To aw razy dwa. <3 Serio, kocham shoujo-aie, shounen-aie, tym bardziej, kiedy są słodkie.  
Chociaż takimi mniej słodkimi nie pogardzę, takimi typowymi angstami czy w tym stylu, też lubię. ^^

Teraz kolejna manga jednorozdziałowa, "The Dolls Girl" autorstwa Takedy Hinaty. Może nie Shoujo - ai, ale piękne. ;-;

Ejli... "The Dolls Girl"?! Czytałam to! :kocham:Zgadnę, że czytasz z jakiejś strony internetowej?... Ja znam kilka. :> Raz na jakiś czas czytam. Z centrum-mangi.pl przeczytałam te:
~ R.I.P. Requiem in Phonybrian;
~ The Girl's Winter;
~ Traces of Snow;
~ Wings;
~ Violet;
~ The Dolls Girl;
~ To My Sister;
~ The Pearl Blue Story;
~ Two Cups of Coffee;
~ The Willow Tree;
~ What is Fate?;
~ We Can Fly!;
~ The Fairy And The Hunter;
~ The Friendly Winter;
~ Ability Shop;
~ Telling Through the Colors;
~ Chou Ni Naru Hi;
~ Vampire Crisis.
I... Hm... Nie umiem wybrać najlepszej, ulubionej, najpiękniejszej czy najśmieszniejszej. Nie umiem po prostu. Ale ładny jest one-shot "The Girl's Winter", "The Friendly Winter" i... Nie, no, nie będę wymieniać, bo wymienię połowę tego, co napisałam wyżej. ^^'

Aktualnie wzięłam się za "Grę w klasy"; książka zapowiada się bardzo ciekawie - mimo iż na co dzień nie czytam takiej literatury.

Sakura_Hime napisał:

Acinoyx napisał:

Zabijcie mnie, bo przeczytałam trylogię "50 Cieni", do której należy sławna książka "50 twarzy Greya" i zdecydowanie nie polecam, bo dno kompletne. >>'

Dzieci do lat 15 nawet niech tej książki nie tykają. Reszta też nie. Szkoda czasu
Idę na odwyk z dobrą literaturą.

 Czasami jak jeżdżę autobusem to widzę, że ludzie czytają tę książkę na potęgę (co mnie zniechęciło nawet do sprawdzenia o czym to...). Reakcje niektórych czytelników są wręcz fantastyczne... (Weźmy na przykład pewną panią, która tak histerycznie się śmiać zaczęła, że sąsiadka aż kilka razy dopytywała, czy wszystko z nią w porządku...)
Acinoyx bardzo sprośna tak jak to rozpowiadają?

 Scenariusz do filmu pornograficznego. naprawdę.

Mają to zekranizować

Wiem, za rok ma już być.

Widać w takim razie, że naprawdę nie mają o czym robić filmów...xD

Mam nadzieję, że chociaż film nadrobi ... choć jeśli wezmą Pattinsona albo Somerhaldera na rolę Greya, to ja na pewno na to kasy nie wydam.

Będą puszczać pornosy w kinach. Interesujące

Co do wspomnianej książki - kiedyś, ponieważ nie mogłam spać, odpaliłam w nocy radio - akurat trafiłam na stację, na której czytali właśnie 50 Twarzy Greya. Posłuchałam może 5 minut i wyłączyłam. Matko...

-Eruina- napisał:

Będą puszczać pornosy w kinach. Interesujące

Co do wspomnianej książki - kiedyś, ponieważ nie mogłam spać, odpaliłam w nocy radio - akurat trafiłam na stację, na której czytali właśnie 50 Twarzy Greya. Posłuchałam może 5 minut i wyłączyłam. Matko...

 A już tego nie robią?... (patrzy na spis niektórych filmów)

Sakura_Hime napisał:

-Eruina- napisał:

Będą puszczać pornosy w kinach. Interesujące

Co do wspomnianej książki - kiedyś, ponieważ nie mogłam spać, odpaliłam w nocy radio - akurat trafiłam na stację, na której czytali właśnie 50 Twarzy Greya. Posłuchałam może 5 minut i wyłączyłam. Matko...

 A już tego nie robią?... (patrzy na spis niektórych filmów)

Nie wiem, bo filmów nie oglądam. A z resztą... puszczanie ekranizacji tego typu w kinach wydaje mi się być co najmniej dziwne. Ciekawe, kto wyda 20 czy 30 złotych i się skusi...

Potop ^^ nie, nikt mi nie kazał, a jestem w podstawówce

Ja pójdę, jeśli będą przyzwoici aktorzy. Póki co jest reżyserka którą lubię, więc może stworzy z tego coś lepszego niż książka. Wciąż mówię o Greyu i tym pornolu.

-Eruina- napisał:

Sakura_Hime napisał:

-Eruina- napisał:

Będą puszczać pornosy w kinach. Interesujące

Co do wspomnianej książki - kiedyś, ponieważ nie mogłam spać, odpaliłam w nocy radio - akurat trafiłam na stację, na której czytali właśnie 50 Twarzy Greya. Posłuchałam może 5 minut i wyłączyłam. Matko...

 A już tego nie robią?... (patrzy na spis niektórych filmów)

Nie wiem, bo filmów nie oglądam. A z resztą... puszczanie ekranizacji tego typu w kinach wydaje mi się być co najmniej dziwne. Ciekawe, kto wyda 20 czy 30 złotych i się skusi...

Zapewne Ci, co słyszeli o fenomenie książki, ale jakoś czytać im się nie chce...

awelo napisał:

Potop ^^ nie, nikt mi nie kazał, a jestem w podstawówce

 I bardzo dobrze - przyda Ci się, szczególnie w gimnazjum, do rozprawek a i w dorosłym życiu też się ceni.
Najlepiej całą trylogię przeczytać.

Sakura_Hime napisał:

awelo napisał:

Potop ^^ nie, nikt mi nie kazał, a jestem w podstawówce

 I bardzo dobrze - przyda Ci się, szczególnie w gimnazjum, do rozprawek a i w dorosłym życiu też się ceni.
Najlepiej całą trylogię przeczytać.

 O.o, mnie zmuszali w podstawówce do paru rozdziałów, ale wtedy nie czytałam tak na potęgę XD Chociaż i tak wole 'Potop' niż 'Krzyżaków', dziwna awersja, Krzyżacy niby ciekawsi... Ale nie umiałam tego przeczytać.
Aktualnie co czytam? Dwie książki Cooka mam wypożyczone na wyjazd (Coma i Dewiacja), do tego dwie Gerritsen, a w domu, z moich książek czytam 'Oko Węża. Opowieści z Borgaanu' Pawła Rejdaka, pod pseudonimem którego nie umiem wypowiedzieć (Darkaraghel) XD W zyciu bym nie sięgnęła po tą książkę gdyby nie spotkanie autorskie na które się wkręciłam cudem x) Generalnie jakoś tak średnio mnie zaciekawiła, utkwiłam przy 'Zmierzchu Tytanów' i nie mogę. Za dużo opisów, za dużo, pomińmy że Koontz też lubi opisy (Ach te pamiętne 4 strony opisu ścieków... Przy obiedzie...). Epitetów pełno, i z ciekawego opowiadania wyłania się sam suchy opis :s A na dodatek opowiadanka są strasznie krótkie.
Wiec, skoro mowa o polskich autorach, wracam do Piekary i jego cyklu inkwizytorskiego, a jesli kiedykolwiek jeszcze sięgnę po coś Rejdaka to pewnie będzie ta długo zapowiadana opowieść detektywistyczna 'Pasja'. jedyne czego żałuje to że tym razem muszę się wybrać do sklepu a nie dostane z dedykacją XDD

A ja ostatnio przeczytałam ''Syna Złodziejki'',Grażyny Bączkiewicz i bardzo mi się ta książka spodobała.Ogółem ostatnio mnie wzięło na książki młodzieżowe.Oprócz tego za namową koleżanki sięgnęłam po ''Tunele'',ale jakoś...znudziły mnie

Eh, pamiętam jak przyjaciółka namówiła mnie do przeczytania "Trylogii Miasta Szkła" (?) już chyba nawet saga z tego się zrobiła... Czytało się nawet fajnie, bo szybko. Niektóre fragmenty naprawdę mnie "porwały", bądź historie niektórych postaci (nie głównych bohaterów, to już pewne).
Jednak nie zdołałam dokończyć tej sagi... Trzecią część z trudem doczytałam... Jak dla mnie autorka chciała stworzyć książkę "idealną", dla wielbicieli fantasy i "dreszczyku". Poniekąd co prawda to zrobiła, jednak jak dla mnie za bardzo chciała wplątać różne motywy porwań, przemian, morderstw, tajemniczych zakonów, potworów, demonów, szalonych eksperymentów, itd. Jak dla mnie za dużo na raz i zaczęło mnie to nawet trochę zniechęcać... Nawet nudzić.
Do "Zmierzchu" również nawet mnie namówiła. Po przeczytaniu sagi natychmiast oddałam (tak miałam kupioną)... Fanką nie zostałam, ale nie zamierzam też nikogo z tej racji wyśmiewać (nie jestem z tego typu ludzi ), po prostu przeczytałam, wrażenia na mnie nie zrobiło i tyle.
Seria "Błękitnokrwiści", chyba jedyna seria książek o wampirach i upadłych aniołach, która naprawdę przypadła mi do gustu.
Może i się nie znam na książkach, ale każdy lubi i czyta co innego.
Poza tym mam już dość pozycji z typu "Ona, nowa w szkole/ mieście. On, piękny, tajemniczy nieznajomy... Ona myśli, że nigdy na nią nie zwróci uwagi, jednak jest inaczej... Od tej pory życie bohaterki zmieni się nie do poznania..." Co wezmę książkę, widzę taki opis... A co znajdę pozycję dla siebie, nigdy nie ma jej na stanie...
Ok, zeszłam z tematu trochę...

Sakura_Hime napisał:

Eh, pamiętam jak przyjaciółka namówiła mnie do przeczytania "Trylogii Miasta Szkła" (?) już chyba nawet saga z tego się zrobiła... Czytało się nawet fajnie, bo szybko. Niektóre fragmenty naprawdę mnie "porwały", bądź historie niektórych postaci (nie głównych bohaterów, to już pewne).

Sądzę, że chodzi ci o trylogię (już nie, bo ma być 6 części) autorstwa Cassandry Clare ,,Dary Anioła". Mnie ta seria przypadła do gustus i przeczytałam 4 jej części, ale oczywiście 5 nie ma w bibliotece.

Koszatka napisał:

Oprócz tego za namową koleżanki sięgnęłam po ''Tunele'',ale jakoś...znudziły mnie

Matko, to faktycznie nudne. Z trudem przeczytałam pierwszą część i nie zamierzam kupować następnej.

Sakura_Hime napisał:

Poza tym mam już dość pozycji z typu "Ona, nowa w szkole/ mieście. On, piękny, tajemniczy nieznajomy... Ona myśli, że nigdy na nią nie zwróci uwagi, jednak jest inaczej... Od tej pory życie bohaterki zmieni się nie do poznania..."

Nie tylko ty. Mam ochotę wymiotować kiedy podchodzę do półki z takimi książkami - a się nietrafnie złożyło, że w mojej księgarni fantastyka i kryminały, czyli to co mnie interesuje, stoi zaraz nad romansidłami i książkami dla dzieci typu "X idzie po raz pierwszy do szkoły. Cośtam cośtam. Jak sobie poradzi? Idealna lektura dla maluchów, które rozpoczynają naukę w szkole" Nie, żeby coś, bo i ja czytałam kiedyś takie bzdurki, ale książeczki tego typu stoją zaraz przy ww. romansidłach  

Eruniu, książki o których mówisz to typowy chłam dla młodzieży  I po takie coś się po prostu nie sięga, bo to pisane jest tylko po to, aby autor zarobił kilka milionów. Mnie jeszcze osobiście wkurza schemat, który pojawia się choćby w Eragonie: niedoświadczony, nic nie znaczący dzieciak znajduje coś magicznego [odkrywa w sobie moc magiczną, znajduje jakiś niezwykły przedmiot] -> nagle pojawia się zły, który chce zniszczyć świat, bo tak mu się podoba -> zły jest tak samo głupi jak bohater -> walczą na śmierć i życie -> główny bohater prawie przegrywa -> happy end
Ten sam schemat jest choćby w Trylogii Czarnego Maga [czytałam tylko pierwszą część, ale na prawdę mi to wystarczy], czy w Kronikach ze Świata Wynurzonego.

Katrina123 napisał:

Eruniu

*Eruino

Katrina123 napisał:

Mnie jeszcze osobiście wkurza schemat, który pojawia się choćby w Eragonie: niedoświadczony, nic nie znaczący dzieciak znajduje coś magicznego [odkrywa w sobie moc magiczną, znajduje jakiś niezwykły przedmiot] -> nagle pojawia się zły, który chce zniszczyć świat, bo tak mu się podoba -> zły jest tak samo głupi jak bohater -> walczą na śmierć i życie -> główny bohater prawie przegrywa -> happy end
Ten sam schemat jest choćby w Trylogii Czarnego Maga [czytałam tylko pierwszą część, ale na prawdę mi to wystarczy], czy w Kronikach ze Świata Wynurzonego.

Ostatnio czytałam coś takiego: KILK <----- W ARTYKULE POJAWIAJĄ SIĘ WULGARYZMY
Cała prawda o fantastyce.

Ja obecnie jestem w połowie książki "Lewy sylwetka piłkarza" . Książka świetnie wydana, można się bardzo dużo dowiedzieć . Tą połowę przeczytałam w 2 dni ( zawsze czytam wieczorem) , nwm kiedy to wszystko pochłonęłam .

Hmm... i tak, i nie ;p Artykuł odnosi się raczej do tej kiepskiej fantasy. Ale jest dużo na prawdę dobrych książek. Ogólnie w Polsce mamy bardzo dobrych autorów, jak na przykład Sapkowski (który jest z definicji dobry xd) i Piekara (czytałam dwie pozycje, obie na prawdę pomysłowe).

-Eruina- przeczytaj Pieśń Lodu i Ognia (albo lepiej i nie, bo za młoda jesteś) czy inne dzieła na tym poziomie i wtedy porozmawiajmy o "całej prawdzie o fantastyce".
Dziedzictwo też czytałam o ile w Eragonie i Najstarszym było coś ciekawego i zaskakującego, to Paolini spieprzył historię i kolejne były bardzo przewidywalne. xp

Eh, co prawda nie ma co narzekać, schematy istnieją od dawna, inne dla każdego gatunku... Jednak aktualnie pisarze za bardzo skupiają się (jak dla mnie) na pozyskiwaniu pieniędzy niż pisaniu tak praktycznie dla zabawy, bo się chce i umie... Bo mają jakieś ciekawe pomysły...
Nawet czasem Ci najlepsi nagle ulegają wpływowi masowej kultury, bo wiedzą, że płynąc pod prąd zamiast zyskać, mogą stracić... A dzisiaj większość skupia się na miłości (w obu znaczeniach).
Jednak to tylko moje zdanie i moja obserwacja, jak napisałam: Nie znam się, nie powinnam się wypowiadać, pomimo wszystko to zrobiłam. Ktoś się może ze mną zgodzić, ktoś nie, jednak nikogo nie zamierzam niczym obrażać, ani krytykować za odmienne poglądy...

Katrina123 napisał:

Ogólnie w Polsce mamy bardzo dobrych autorów, jak na przykład Sapkowski (który jest z definicji dobry xd) i Piekara (czytałam dwie pozycje, obie na prawdę pomysłowe).

dorzuciłabym do tego grona jeszcze Kossakowską, Ćwieka (choć Kłamca 3 i 4 troszkę mnie zawiódł) i Pilipiuka ;]

Acinoyx napisał:

-Eruina- przeczytaj Pieśń Lodu i Ognia (albo lepiej i nie, bo za młoda jesteś) czy inne dzieła na tym poziomie i wtedy porozmawiajmy o "całej prawdzie o fantastyce".
Dziedzictwo też czytałam o ile w Eragonie i Najstarszym było coś ciekawego i zaskakującego, to Paolini spieprzył historię i kolejne były bardzo przewidywalne. xp

 Pierwszy tom Eragona był "świeży" - nowy autor, młody na dodatek. Schematyczne, ale w miarę. Im dalej, tym gorzej bo jak na mnie Paolini chciał po prostu pokazać jakim on to nie jest fajnym pisarzem... i zwalił wszystko.