Zjawiska paranormalne.

Wątek przeznaczony do dzielenia się swoimi przeżyciami, poglądami itp.


Przy okazji, jeśli ktoś jest zainteresowany, to zapraszam na stronę paranormalne.pl.

Podam jeszcze link do bardzo ciekawego artykułu o symbolice naszywek tajnych projektów i misji.
Naprawdę warty przeczytania.

Klik

Kilka razy widziałam w kuchni jakiegoś faceta. Raz przed oczami przeleciała mi laska w sportowym stroju, a chwilę potem pies. Nie wiem czy to prawda, czy mnie oczy nie zmyliły.

Raczej cię oczy zmyliły... z tego co się orientuję, "gołym okiem", że tak powiem, ducha nie zobaczysz.

Ooo, temat dla mnie xD


JadeXDD, Oczy mogły Cię zmylić, ale też mogłaś na prawdę coś zobaczyć. Z własnych doświadczeń i wiedzy którą posiadam (małej, bo małej, ale jakiejś tam na pewno xD) można zobaczyć ducha lub demona. Najczęściej jeżeli nam się uda, widzimy białą, prawie niewidoczną poświatę lub osobę w czarnym kapturze i pelerynie ale zdarzają się też inne formy.

A więc jak już napisałam, siedzę w tym temacie dobre parę lat, kontakt ze zjawiskami paranormalnymi miałam i mam, więc mogę co nieco pomóc

Sama mam często takie halucynacje, przywidzenia, przesłyszenia, ale nie
uznaję się za jakieś medium, bo to jest całkowicie normalne. Nie będę
zmyślać wydarzeń, mających na celu przekonanie innych, jak bardzo jestem
niezwykła. Nie wierzę w takie coś.
;]

Do czynienia ze zjawiskami nadnaturalnymi mam na codzień.
Sama zajmuję się wróżeniem, natomiast mój partner jest Szamanem. Mówiąc najprościej zajmujemy się komunikacją z duchami i pomagamy im przejść "na drugą stronę".

Jetrel, dlaczego nie jesteś moją sąsiadką?
Zawsze marzyłam, żeby robić to, co Ty

Kilka razy miałam takie przywidzenia i słyszałam rożne rzeczy. Ale sądzę że to było całkiem normalne.
Raz tylko zdarzyło mi się coś co było dość dziwne.Mianowicie szłam do kuchni i było już ciemno. A w jednym miejscu przeleciała jakby biała mgła czy coś takiego.

Heh... Przypomniała mi się jedna historia gdy siedziałam na sali multimedialnej, chodziłam jeszcze do gimbazy.
Tak więc siedzę sobie zapatrzona w ekran i wertuję po necie. Koło mnie kumpel, równie zapatrzony w monitor jak ja. Nagle czuję WYRAŹNIE jakby mi ktoś położył rękę na ramieniu i miałam wrażenie że ktoś za mną stoi. Myślałam że to mój nauczyciel od historii, który był zarazem opiekunem multimedialnej, bo lubił takie rzeczy robić. Odwracam się za siebie, a tam nikogo nie było, zaś pan Maciej był na drugim końcu sali, a niemożliwym było żeby w sekundę się tam znalazł ;o kolega też raczej tego nie zrobił bo siedział po przeciwnej stronie ;o. Nie powiem...zdziwiło mnie to lekko.
W seanse spirytystyczne, wróżenie i inne tego typu rzeczy nie mam zamiaru się bawić bo doskonale wiem czym to się może skończyć chociażby po seansie filmu i lekturze książki 'Egzorcysta' oraz 'Wyznania Egzorcysty' (swego czasu interesowałam się tymi tematami)

Należy pamiętać że seriale i książki mają w sobie tylko źdźbełko prawdy;)

Jetrel, zgadzam się, film "Egzorcysta" był mocno przesadzony.
AyaKey, miałam coś podobnego, tyle że leżałam na łóżku w salonie i przez drzwi przeszła taka jakby mgła.
Suzan, ja czułam ciepły oddech na szyi, a jedyna osoba, która była w domu - mama siedziała w drugim końcu pokoju, tyłem do mnie. Często w nocy czuję oddech na twarzy. Wczoraj miałam "odwiedziny". Położyłam się spać, zasypiałam, gdy nagle poczułam taki zimny, straszny podmuch na twarzy (mój dom był rok temu ocieplany, ona uszczelniane i wymieniane i na 100% nie ma przeciągu). Nie wiem jak, ale to "coś" połączyło się ze mną telepatycznie. W myślach prosiłam, żeby odszedł, ale z każdą moją prośbą czułam ten sam, paraliżujący oddech i w głowie słyszałam "nie" "zmuś mnie" itd... W końcu pomyślałam, że to zignoruje. Chwilę było ok, po czym poczułam takie zimno, że na kilka sekund mnie sparaliżowało. Pozbierałam się, bo miałam dziwne, nieuzasadnione poczucie, że to "coś" nic mi nie zrobi. "Coś" nie dawało spokoju, po czym wpadłam na pewien pomysł. Zaczęłam recytować do tego "czegoś" słowa modlitwy "Ojcze Nasz" i to "coś" odeszło. Potem mogłam iść już normalnie spać.

Może mało prawdopodobne, ale prawdziwe, możecie mi wierzyć lub nie, ale ja to przeżyłam. Żałuję tylko, że nie zapytałam dziwnego bytu o tożsamość...

Mam koleżankę, która twierdzi, że chodzi koło niej... jakaś dziewczyna. Nadała jej imię. Twierdzi, że to nie duch, i że pomaga jej w angielskim. To trochę dziwne, ona po angielsku gada świetnie, i twierdzi, że się nie uczy. Trochę to dziwne, ale ok

Jetrel możesz mnie uważać za przewrażliwionego i zaślepionego katola, który czyta książki dla katoli (wyznania egzorcysty są napisane przez włoskiego egzorcystę ojca Gabriella Amortha) ale akurat z tego co wiem Egzorcysta był kręcony na podstawie historii, która przydarzyła się bodajże w roku 45 małemu chłopcu. Takie przypadki się po prostu zdarzają i ja jako zwykły, wierzący człowiek w żadne zabawy z duchami wdawać się nie mam zamiaru. Możecie mnie wyśmiać za to że jestem wierząca, ale ja zdania i tak nie zmienię.
ana - ja miałam coś podobnego tylko że w śnie... Stała przede mną czarna postać, dość niska, a ja nie mogłam się ruszyć. Czułam się zwyczajnie jakby ktoś uwięził mnie w jakimś ciasnym czymś. Nawet nie mogłam mówić... Dopiero gdy zaczęłam w myślach odmawiać 'Ojcze nasz' wszystko się ustabilizowało.

ana0000000000 - Ja jak kiedyś nocowałam u koleżanki i leżałam w łóżko to wydawało mi się że taka czarna kropla czy coś unosi się nad podłogą i chodzi po pokoju.

Jeszcze kiedyś jak siedziałam przed kompem i była u mnie koleżanka to poczułam jakby coś chwyciło mnie za szyję. Myślałam że to moja koleżanka, ale jak się obróciła to ona siedziała na łóżku. Cały czas czułam to coś na mojej szyi. I nagle wywaliło korki, wtedy to już naprawdę zrobiło się dziwnie. Poczułam zimny wiatr,ale już nie czułam że coś mnie dotyka. Tak jakby ten wiatr to zabrał. ._.

Ellis - możliwe, że to jej dajmon. Kiedyś o tym czytałam i dowiedziałam się, że można zwizualizować swoją podświadomość i nadać jej kształt i wygląd zwierzęcia.

No dobrze, cały czas duchy i demony a nic o UFO...


Raz jak byłam na biwaku z klasą to zaraz przed pójściem spać zobaczyłam na niebie, dosyć sporą poruszającą sie kulę światła. Leciała całkowicie bezdźwięcznie i bardzo, jak na inne latające obiekty, które widziałam, wolno.
Nie, nie był to samolot ani satelita. Wiem jak wygląda lecący nocą samolot i wiem też jak wygląda lecąca satelita a to co widziałam nie było podobne ani do pierwszego ani do drugiego.

F. Krueger, właśnie mnie uświadomiłaś, że nie wiem nic o UFO (Może poza podstawami ) A to co opisałaś, dziwnie mi wygląda...

ana0000000000 napisał:

F. Krueger, właśnie mnie uświadomiłaś, że nie wiem nic o UFO (Może poza podstawami ) A to co opisałaś, dziwnie mi wygląda...

A powiedz o jakich podstawach mowa?

Owszem, dziwnie to to było...

F. Krueger napisał:

ana0000000000 napisał:

F. Krueger, właśnie mnie uświadomiłaś, że nie wiem nic o UFO (Może poza podstawami ) A to co opisałaś, dziwnie mi wygląda...

A powiedz o jakich podstawach mowa?

Owszem, dziwnie to to było...

Wiem o podstawach, czyli: strefa 51, niewyjaśnione zniknięcia zwierząt, ludzie, ślady w zbożu, świadectwa spotkań z humanoidalnymi stworzeniami itp...
Mówię, bardziej znam się na duchach, demonach itp niż na UFO :p

F. Krueger napisał:

No dobrze, cały czas duchy i demony a nic o UFO...


Raz jak byłam na biwaku z klasą to zaraz przed pójściem spać zobaczyłam na niebie, dosyć sporą poruszającą sie kulę światła. Leciała całkowicie bezdźwięcznie i bardzo, jak na inne latające obiekty, które widziałam, wolno.
Nie, nie był to samolot ani satelita. Wiem jak wygląda lecący nocą samolot i wiem też jak wygląda lecąca satelita a to co widziałam nie było podobne ani do pierwszego ani do drugiego.

A nie był to czasami piorun kulisty? Bardzo rzadkie zjawisko, wygląda to tak:

Spoiler:

Oczywiście nie twierdzę że to co opisujesz jest na 100% piorunem kulistym. Tylko mi się to tak skojarzyło :3

Suzan napisał:

F. Krueger napisał:

No dobrze, cały czas duchy i demony a nic o UFO...


Raz jak byłam na biwaku z klasą to zaraz przed pójściem spać zobaczyłam na niebie, dosyć sporą poruszającą sie kulę światła. Leciała całkowicie bezdźwięcznie i bardzo, jak na inne latające obiekty, które widziałam, wolno.
Nie, nie był to samolot ani satelita. Wiem jak wygląda lecący nocą samolot i wiem też jak wygląda lecąca satelita a to co widziałam nie było podobne ani do pierwszego ani do drugiego.

A nie był to czasami piorun kulisty? Bardzo rzadkie zjawisko, wygląda to tak:

Spoiler:

Oczywiście nie twierdzę że to co opisujesz jest na 100% piorunem kulistym. Tylko mi się to tak skojarzyło :3

Na pewno nie był to piorun kulisty. Niebo było czyste, to po pierwsze, po drugie było zdecydowanie za wolne.

Jeśli mówić o tych duchach, demonach etc. - w takie coś pół-na-pół wierzę. Znaczy, wiadomo, kiedy mam typowe schizy po typowym horrorze wierzę nawet w to, że na ekranie telefonu może mi się pojawić jakiś zgnity typ... Ale na co dzień ani nie wierzę, ani nie nie wierzę. Miałam kilka sytuacji podobnych do tych waszych, ale nie bardzo silne czy coś. Co do "Ojcze Nasz"... Mi by bardziej pasowało tam "Zdrowaś Maryjo". XD Nie wiem, czemu, ale tak mi się kojarzy. :]

PlaybackJunkie8 napisał:

Jeśli mówić o tych duchach, demonach etc. - w takie coś pół-na-pół wierzę. Znaczy, wiadomo, kiedy mam typowe schizy po typowym horrorze wierzę nawet w to, że na ekranie telefonu może mi się pojawić jakiś zgnity typ... Ale na co dzień ani nie wierzę, ani nie nie wierzę. Miałam kilka sytuacji podobnych do tych waszych, ale nie bardzo silne czy coś. Co do "Ojcze Nasz"... Mi by bardziej pasowało tam "Zdrowaś Maryjo". XD Nie wiem, czemu, ale tak mi się kojarzy. :]

I dobrze się kojarzy Modlitwy "Zdrowaś Maryjo" demony boją się najbardziej, a może lepsze byłoby określenie nienawidzą zamiast boją się. W "Ojcze Nasz" występuje fraza "ale nas zbaw ode złego", która, nooo jest chyba zrozumiała. Między innymi obie te modlitwy są bodajże odmawiane przy egzorcyzmach.

ana, mi się to kojarzy od dziecka. Kiedy byłam wiele młodsza i nie mogłam spać w nocy to zamiast pacierza mówiłam tylko "Zdrowaś Maryjo" i mogłam spać. Ach, te czasy, kiedy jeszcze wierzyłam, że takie coś mnie może uratować od potworów... <3

Mi kiedyś coś przeleciało przed oczami. Nie wiem, co to było, w każdym razie na dworze było 30 stopni a mi na chwile zrobiło się chłodno. Ale to pewnie był wymysł mojego umysłu - skoro potrafię uśmierzać ból jedynie przy jego pomocy, to jakieś zwidy też mieć mogę XD

Heh, ja w takie rzeczy wierzę, i mam do tego swoje powody
Eruino, a czytałaś może o cienistych ludziach?

Wykopałam mój stary wątek podobny do tego KLIK

Widzę,że rozkręca się tu bardzo ciekawy wątek
Ja mogę od siebie o sobie dodać,że nigdy nie doświadczyłam żadnej paranormalnej rzeczy i szczerze mówiąc nie pali mi się do tego.Mogłaby być także taka sytuacja,że doświadczyłam ale nawet o tym nie wiedziałam,choć akurat w to wątpię ponieważ po doświadczeniach różnych ludzi wiadomo,że się to czuję.W każdym razie nie bawię się w wywoływanie duchów i nie zapraszam diabła,bo jest wiadomo,że to niebezpieczne.Nikomu nie radzę,naprawdę.

Koszatka napisał:

(...) W każdym razie nie bawię się w wywoływanie duchów i nie zapraszam diabła,bo jest wiadomo,że to niebezpieczne.Nikomu nie radzę,naprawdę.

I tu się zgadzam i podpisuję rękoma i nogami.
Nie radzę takich "zabaw" bo można sobie takiego potocznie mówiąc syfu narobić, że....
I nie myśleć, że "powywołuje sobie ducha, przecież duch nic zrobić nie może" Nigdy nie wiemy, co wywołaliśmy, nigdy nie wiesz, co do Ciebie przyszło i po czasie może się okazać, że zamiast ducha osoby przybyło prawdziwe zło...

To tyle ode mnie na ten temat

Widzę, że moja próba "zaszczepienia" tematu UFO nie powiodła się a więc próbuję ponownie.

Znalazłam bardzo ciekawy artykuł:

Klik

Może ktoś by się chciał wypowiedzieć?

F. Krueger napisał:

Widzę, że moja próba "zaszczepienia" tematu UFO nie powiodła się a więc próbuję ponownie.

Znalazłam bardzo ciekawy artykuł:

Klik

Może ktoś by się chciał wypowiedzieć?

O UFO nie słyszałam żadnych wieści. No ale to zdjęcie w artykule było dziwne, bo kto by się przebierał za kosmonautę chodził po łące!?