Zarejestruj się, lub zaloguj, jeśli posiadasz już konto by uzyskać możliwość wypowiadania się na forum
Zarejestruj się, lub zaloguj, jeśli posiadasz już konto by uzyskać możliwość wypowiadania się na forum
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksPortalSzukajLatest imagesRejestracjaZaloguj
Witamy na Zagrodzie Mgły, największym, nieoficjalnym forum o Howrse!
Wymień się pocztówką! Klik!
Kanał na YT o Howrse - serdecznie zapraszamy! Klik!

 

 Haike Tsunami i przygoda z Risą. (teorytycznie wypociny aliski)

Go down 
AutorWiadomość
alis90
Raczkujący
alis90


Liczba postów : 81
Dołączył : 06/01/2012

Haike Tsunami i przygoda z Risą. (teorytycznie wypociny aliski) Empty
PisanieTemat: Haike Tsunami i przygoda z Risą. (teorytycznie wypociny aliski)   Haike Tsunami i przygoda z Risą. (teorytycznie wypociny aliski) I_icon_minipostNie Lut 12, 2012 1:22 pm

Opowiadanie o Haike Tsunami który znalazł pewną suczkę.

Rozdział I


Nadszedł ten dzień. Spacerowałem właśnie przez hałaśliwe miasto, kiedy nagle usłyszałem hamowanie, a potem huk uderzenia. Natychmiast się obróciłem. Zobaczyłem że na ulicy siedzi mały szczeniak, z łapką podniesioną w górze. Kierowca ani śnił wyjść z auta i opatrzeć psa. Łapa krwawiła coraz bardziej, a ja nie wiedziałem co robić. Wziąłem szczeniaka na ręce i pobiegłem do pobliskiej kliniki. Nic mu nie będzie, prawda?- zapytałem weterynarza badającego łapę psa. Wtajemniczony weterynarz nie powiedział nic. Wziął bandaż i owinął łapkę psa. Oddał mi go i poszedł. Spóźnisz się na lekcje! Biegnij Haike! Milion myśli przychodziło mi do głowy. Wkroczyłem do Sali z hukiem. Wtedy pani wyczytała moje imię.
- Haike Tsunami.
- Jestem!
- A cóż to za pies!?- odrzekła przerażona pani.
- Znalazłem go na ulicy.- przerwałem pani ze spokojem.
Pani kichnęła i szybko powiedziała: Zanieś go do domu.
Szczęśliwy wybiegłem z klasy i pognałem do domu. Nagle przestałem biec. Haike- mama nienawidzi psów!- pomyślałem. Pobiegłem do mojej bazy. Znajdowała się ona w lesie, w małej grocie. Było tam dużo mchu i liści. Usadowiłem szczeniaka na mchu. Zostań- powiedziałem mocnym tonem i wróciłem do szkoły.
- Mama pozwoliła Ci na psa?
- em… tak…
- Dobrze, a więc zaczynajmy naszą lekcje.
Przez wszystkie lekcje myślałem nad imieniem dla pięknej suczki którą znalazłem. Risa! Niech będzie Risa!- powiedziałem sam do siebie w myślach.
Potem pobiegłem do mojej ulubionej budki z kebabem.
- Dwie duże porcję prosz.
Sprzedawca podał mi dwie duże porcje kebabu z sosem i wystawił ręke. Dałem mu kilka centów i pobiegłem do Risy.
- Risa! Piesku!- krzyknąłem jak najgłośniej mogłem. Oddałem psu jedną z porcji i zabrałem się do jedzenia.
- Dobre, nie?
Szczeniak odszczeknął mi przyjaźnie, i tak zaczął się początek nowego życia.
Powrót do góry Go down
 
Haike Tsunami i przygoda z Risą. (teorytycznie wypociny aliski)
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Teorytycznie Skończona Praca
» Kejtowe wypociny.
» Wypociny weili ;D
» Casa i jej wypociny
» Wypociny Wilczycy

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: ARCHIWUM :: Archiwum-
Skocz do: