Dulcius ex Asperis- uwaga na hodowlę !

mzvm napisał:

A wracając do tematu przewodniego , czyli wypożyczonej klaczy.
Czy pomyślał ktoś może  , że  kierro mogł  dostać zakaz sprzedaży ów klaczy z góry?

nie ma na to zadnych dowodów a takie wypowiedzi nie mają sensu bo to jest jedynie przemyslenie

mzvm napisał:

A wracając do tematu przewodniego , czyli wypożyczonej klaczy.
Czy pomyślał ktoś może  , że  kierro mogł  dostać zakaz sprzedaży ów klaczy z góry?

Napisałem do green, by przypomniała mu (myślałem, że to bardziej jakoś zadziała) o klaczy, ona zaś napisała, bym napisał do niego (choć pisałem wcześniej)

olcia1234 napisał:

mzvm napisał:

A wracając do tematu przewodniego , czyli wypożyczonej klaczy.
Czy pomyślał ktoś może  , że  kierro mogł  dostać zakaz sprzedaży ów klaczy z góry?

nie ma na to zadnych dowodów a takie wypowiedzi nie mają sensu bo to jest jedynie przemyslenie

Hahahahahahaha, nie no padam  Teraz to WY,DEA, będziecie pouczać innych o dowodach ? XD

LIStek` napisał:

Fajnie super ktoś jej to odradził to nie znaczy że tego nie zrobiła ; )

Szkoda listu że czytać nie umiesz, i że nie przeczytałeś że obok ''pomysłu'' jest na napisane że jest to na żarty, ja tego poważnie nie biorę. Ale no tak przecież Ty wiesz lepiej. Myślałam, że jesteś inny. Tyle razy mi się żaliłeś jak masz źle, a teraz oczerniasz?

Amstaff napisał:

olcia1234 napisał:

mzvm napisał:

A wracając do tematu przewodniego , czyli wypożyczonej klaczy.
Czy pomyślał ktoś może  , że  kierro mogł  dostać zakaz sprzedaży ów klaczy z góry?

nie ma na to zadnych dowodów a takie wypowiedzi nie mają sensu bo to jest jedynie przemyslenie

Hahahahahahaha, nie no padam  Teraz to WY,DEA, będziecie pouczać innych o dowodach ? XD

nie pouczac... ale takie rzucone przemyslenia są brane na powaznie i za kilka wypowiedzi ktos napisze ze to Green zabroniła oddać konia...
Kierro nie sprzedał konia bo zapomniał/nie miał czasu nie wiem czemu nie stało sie to i tyle ale nie ma co pisac ze to polecenie z góry

Też myślałem że jesteś inna i żę taka osoba jak Green nie zrobi z ciebie oszusta który przegrał z WKL i musi się koniecznie włamać na konto wirka.

LIStek` napisał:

Też myślałem że jesteś inna i żę taka osoba jak Green nie zrobi z ciebie oszusta który przegrał z WKL i musi się koniecznie włamać na konto wirka.

masz pojęcie co piszesz? dowody sa ze powiedziała to w zartach nie masz prawa oskarzac nikogo o to !!

Haha, nie no listku dobry jesteś. Do niczego nie doszlo, ale co tam gadać sobie można
Z resztą po co ja to piszę, skoro wszyscy wiedzą swoje. Po co sobie nerwy psuć.

Zawsze najłatwiej jest kogoś oskarżać i oczerniać.

Nie no, żarty żartami, ale nie wydaje Wam się, że to wszystko to dziwny i podejrzany "zbieg okoliczności"?

-Haffek- pisze na konfie, że może się zgłosić jako sitter u Wirek i ograbić jej konto... po czym się okazuje, że konto ardnasak. zostało ogołocone... No z całym szacunkiem, ale nie dziwcie się teraz, co inni o Was myślą.

A osobiście myślę, że nawet żartowanie z czegoś takiego to tragedia....

Co do tej nieszczęsnej klaczuchy - została POŻYCZONA, a nie oddana. Czyli oczywistym jest, że powinna wrócić do właściciela. Jak ktoś POŻYCZA 100 złotych to je POŻYCZA a nie zabiera sobie na wieczne nieoddanie... Nawet przeciąganie momentu oddania czegoś (czy konia czy pieniędzy) to niesłowność w stopniu znacznym i podważa uczciwość takiej osoby.

olcia 1234 nie ma według mnie również żadnych dowodów na to ze to był żart  a takie Twoje  wypowiedzi  że to żart nie mają sensu bo to jest jedynie przemyślenie . ( to działa w dwie strony)

Jest wiele dziwnych i niewyjaśnionych zbiegów okoliczności, szczególnie w DEA

Zaiście interesujące.
Według mnie, osoba która zamierza dokonać czynu takiego jak kradzież i oszustwo, nawet jeśli mówi to w żartach, nie jest godna zaufania. Tyle ode mnie.

Barson1990 zgadzam sie w obu przyadkach, ten żart nie powinien miec miejsca ale jak napisała wiki zaraz po jego przedstawieniu "wymyślone tak sobie" co do oddania konia zawiła jedna osoba a nie cała hodowla która została tutaj oczerniona. Bo nawet jeśli ja dostałabym proźbę o oddanie konia ktory jest u kierro to nic nie moge zrobic, nie moge go wystawic ani nic z tych rzeczy.



mzvm są dowody na stronie wczesniej ze wiki nie mowila powaznie,

anteek napisał:

Jest wiele dziwnych i niewyjaśnionych zbiegów okoliczności, szczególnie w DEA

W DEA nic nie jest chyba wyjaśnione...  Siedzą już dosyć cicho, bo każdy przyznaje, że takie żarty wcale nie są śmieszne, a na początku to się rzucali jak dzikusy...

anteek napisał:

Jest wiele dziwnych i niewyjaśnionych zbiegów okoliczności, szczególnie w DEA

co masz na myśli pisząc "zbiegi okoliczności"

olcia1234 napisał:

Barson1990 zgadzam sie w obu przyadkach, ten żart nie powinien miec miejsca ale jak napisała wiki zaraz po jego przedstawieniu "wymyślone tak sobie" co do oddania konia zawiła jedna osoba a nie cała hodowla która została tutaj oczerniona. Bo nawet jeśli ja dostałabym proźbę o oddanie konia ktory jest u kierro to nic nie moge zrobic, nie moge go wystawic ani nic z tych rzeczy.



mzvm są dowody na stronie wczesniej ze wiki nie mowila powaznie,

Jednakże należy pamiętać, iż ta jedna osoba także jest częścią tej hodowli.

Amstaff napisał:

olcia1234 napisał:

Barson1990 zgadzam sie w obu przyadkach, ten żart nie powinien miec miejsca ale jak napisała wiki zaraz po jego przedstawieniu "wymyślone tak sobie" co do oddania konia zawiła jedna osoba a nie cała hodowla która została tutaj oczerniona. Bo nawet jeśli ja dostałabym proźbę o oddanie konia ktory jest u kierro to nic nie moge zrobic, nie moge go wystawic ani nic z tych rzeczy.



mzvm są dowody na stronie wczesniej ze wiki nie mowila powaznie,

Jednakże należy pamiętać, iż ta jedna osoba także jest częścią tej hodowli.

Jak to mówią, jedno zgniłe jabłko zepsuje pozostałe.

Amstaff napisał:

olcia1234 napisał:

Barson1990 zgadzam sie w obu przyadkach, ten żart nie powinien miec miejsca ale jak napisała wiki zaraz po jego przedstawieniu "wymyślone tak sobie" co do oddania konia zawiła jedna osoba a nie cała hodowla która została tutaj oczerniona. Bo nawet jeśli ja dostałabym proźbę o oddanie konia ktory jest u kierro to nic nie moge zrobic, nie moge go wystawic ani nic z tych rzeczy.



mzvm są dowody na stronie wczesniej ze wiki nie mowila powaznie,

Jednakże należy pamiętać, iż ta jedna osoba także jest częścią tej hodowli.

No tak jest częscią hodowli ale postaw sie w naszej sytuacji... ja odeszłam i pozyczyłam komuś tam konia i go nie odzyskałam ty jestes w hodowli i ja wyzywam Cie od oszustów bo ktoś z tej hodowli tego konia mi nie oddał. I czy to według Ciebie jest w porządku?

CzarnaRoza napisał:

Amstaff napisał:

olcia1234 napisał:

Barson1990 zgadzam sie w obu przyadkach, ten żart nie powinien miec miejsca ale jak napisała wiki zaraz po jego przedstawieniu "wymyślone tak sobie" co do oddania konia zawiła jedna osoba a nie cała hodowla która została tutaj oczerniona. Bo nawet jeśli ja dostałabym proźbę o oddanie konia ktory jest u kierro to nic nie moge zrobic, nie moge go wystawic ani nic z tych rzeczy.



mzvm są dowody na stronie wczesniej ze wiki nie mowila powaznie,

Jednakże należy pamiętać, iż ta jedna osoba także jest częścią tej hodowli.

Jak to mówią, jedno zgniłe jabłko zepsuje pozostałe.

ale jeśli zostanie w pore dostrzezone to mamy kosz pychnych jabłek

Telly nie ma sensu się kłócić. Oni i tak nie zrozumieją, będę wiedzieli swoje.

Hm, a ja sobie czytam tak 1 screena od Amstaffa i zaciekawiła mnie pewna kwestia.
Haffek, owszem stwierdziłaś, że to na żarty mówiłaś, ale zaraz po tym stwierdziłaś "czemu nie ". I to mnie strasznie zaciekawiło, mówiłaś na żarty, a potem zapaliła ci się lampka "a może warto spróbować".

Ale mniejsza.

olcia1234 napisał:

No tak jest częscią hodowli ale postaw sie w naszej sytuacji... ja odeszłam i pozyczyłam komuś tam konia i go nie odzyskałam ty jestes w hodowli i ja wyzywam Cie od oszustów bo ktoś z tej hodowli tego konia mi nie oddał. I czy to według Ciebie jest w porządku?

Rozpisałam to wyżej. Kiedy minęło 10 dni, Amstaff był jeszcze członkiem hodowli. A konia nie dostał od Damiana, więc proszę nie mów już co jest w porządku w tym przypadku. Po prostu zawlilscie, zarząd ani lider teog nie przypilnował.

Destin to są bardzo mądre słowa, i się z nimi zgadzam w 100%

Amstaff napisał:

anteek napisał:

Jest wiele dziwnych i niewyjaśnionych zbiegów okoliczności, szczególnie w DE;) 

W DEA nic nie jest chyba wyjaśnione...  Siedzą już dosyć cicho, bo każdy przyznaje, że takie żarty wcale nie są śmieszne, a na początku to się rzucali jak dzikusy...

Nie, nie dlatego, zwyczajnie nie chce sie nam powtarzac, i tak sie tego wam nie wytlumaczy

kam55 napisał:

Amstaff napisał:

anteek napisał:

Jest wiele dziwnych i niewyjaśnionych zbiegów okoliczności, szczególnie w DE;) 

W DEA nic nie jest chyba wyjaśnione...  Siedzą już dosyć cicho, bo każdy przyznaje, że takie żarty wcale nie są śmieszne, a na początku to się rzucali jak dzikusy...

Nie, nie dlatego, zwyczajnie nie chce sie nam powtarzac, i tak sie tego wam nie wytlumaczy

Bo nikt nie wierzy w fałszywą wersję wydarzeń od was..nikt tak głupi nie jest.

Destin napisał:

Hm, a ja sobie czytam tak 1 screena od Amstaffa i zaciekawiła mnie pewna kwestia.
Haffek, owszem stwierdziłaś, że to na żarty mówiłaś, ale zaraz po tym stwierdziłaś "czemu nie ". I to mnie strasznie zaciekawiło, mówiłaś na żarty, a potem zapaliła ci się lampka "a może warto spróbować".

Ale mniejsza.

olcia1234 napisał:

No tak jest częscią hodowli ale postaw sie w naszej sytuacji... ja odeszłam i pozyczyłam komuś tam konia i go nie odzyskałam ty jestes w hodowli i ja wyzywam Cie od oszustów bo ktoś z tej hodowli tego konia mi nie oddał. I czy to według Ciebie jest w porządku?

Rozpisałam to wyżej. Kiedy minęło 10 dni, Amstaff był jeszcze członkiem hodowli. A konia nie dostał od Damiana, więc proszę nie mów już co jest w porządku w tym przypadku. Po prostu zawlilscie, zarząd ani lider teog nie przypilnował.

Destin nawet jeśli pisaliśmy do kierro to nic nie mogliśmy zrobic, nikt nie mogl wystawic tego konia... a poza tym nie wiemy kiedy napisał do Green aby koń został zwrocony, chy to było przed odejsciem czy po... moze kierro zapomniał moze nie miał czasu szukac tej klaczy nie wiemy jak to wyglądało wiec nikogo nie oskarzajmy. Klacz wroci do prędzej czy pozniej wroci do własciciela a jesli nie to ja za na zapłace i nie będzie problemu

Amstaff napisał:

kam55 napisał:

Amstaff napisał:

anteek napisał:

Jest wiele dziwnych i niewyjaśnionych zbiegów okoliczności, szczególnie w DE;) 

W DEA nic nie jest chyba wyjaśnione...  Siedzą już dosyć cicho, bo każdy przyznaje, że takie żarty wcale nie są śmieszne, a na początku to się rzucali jak dzikusy...

Nie, nie dlatego, zwyczajnie nie chce sie nam powtarzac, i tak sie tego wam nie wytlumaczy

Bo nikt nie wierzy w fałszywą wersję wydarzeń od was..nikt tak głupi nie jest.

no własnie nikt nie wierzy więc po co mamy wszystcy pisac jeszcze raz to samo skoro nikt nie wierzy?

Pytanie do Amstaffa. Kto dokładnie z zarządu został poproszony o zwrot klaczy oprocz Green? jestem w zarzadzie i zadnej proźby nie dostałam.

Jedynie Green, bo nie interesowałem się, kto oprócz niej jest w zarządzie.Czyli jak ktoś chce jakąś sprawę załatwić, to musi pisać do każdego członka zarządu z osobna ?

Amstaff napisał:

Jedynie Green, bo nie interesowałem się, kto oprócz niej jest w zarządzie.Czyli jak ktoś chce jakąś sprawę załatwić, to musi pisać do każdego członka zarządu z osobna ?

i co wedlok ciebie Green miala zrobic? przekierowała cie do Kierro ktory ma klacz bo jako jedyny mogl ja wystawic. Jesli nie wystawił to nalezy do niego miec pretensje a nie do Green a tym bardziej do całej hodowli nie sądzisz?