Paranormalne przygody - czy zdarzyły Ci się kiedyś?

Powiem tak, nie wiem co bierzecie, ale niektóre osoby muszą dać mi namiar na dilera.
Taki towar, to pierwsza klasa; o

nie, co Ty. Ze mną w porządku.
Zaraz powiem smerfom, żeby poszły. (:

Mnie dzisiaj obudził Kuba, ten z Na Wspólnej i powiedział, że chce lody malinowe, a ja na to, że malin nie ma. Wstaję a za oknem mam sad z malinami oO
A krowe też miałam i doił ją Jared Leto !

Jezus to jeszcze nic, ja mam przed domem fabrykę jednorożców na żydach. ^^

Zaraz do Ciebie przylecę na moim dogo-pego-uni-rożcu !

ahh ok. będę czekała na kwiatowej 5, siedząc na oswojonym motylku.
tylko się nie przestrasz, bo trochę wyrośnięty.

czeko,ja też mogę?
przylece na mojej prywatnej marchewce ^^

Aglyss napisał:

Nie chcę nic mówić, ale nie wierzenie komuś to jedno. Ale żeby się naśmiewać, to zaczyna być przykre i prowadzi do kłótni na ZM.

Assia my się nie naśmiewamy, tylko żartujemy sobie wzajemnie wraz z Czeko. Naśmiewanie wygląda inaczej np. Hahaha, ale głupie jesteście takie farmazony pleciecie.[nie bierzcie tego dosłownie to przykład.]

Widocznie po prostu ja to tak odbieram. No ale nadal jestem zdania że takie "żarty" prowadzą do kłótni na ZM.

koniara, jasne

Ehh, Asiu zobaczyć jednorożca to według mnie ... dziwne. No i tak, nie wierzę.

Wiem, bo również nie wierzę (bez urazy) ale mi by było przykro na miejscu Aglyss

Aglyss, ja Ci wierzę w jednorożce... Dialog z panią profesor UR:
- Narkotyka, a Ty jaki masz znak zodiaku?
- JEDNOROŻEC

jestem dowodem na istnienie jednorozców

[przewraca oczami]

Tylko to jest temat o zjawiskach paranormalnych.

tak, ale mówiłam Ci. paranormalne zjawiska, a LEGENDY to co innego. no chyba że bierzesz to możesz mieć jakieś omamy i schizy...

CzekoBoom napisał:

tak, ale mówiłam Ci. paranormalne zjawiska, a LEGENDY to co innego. no chyba że bierzesz to możesz mieć jakieś omamy i schizy...

Aha. Zapomniałaś dodać, że prawdopodobnie przedawkowuję heroinę czy coś takiego.

A ja wam, dziewczyny zrobię masaż.

Przestańcie się kłócić ....


Lepiej nakarmmy jednorożce xDD

a ja chciałabym zobaczyć jednorożca, tak jak Aglyss...

koniara1237 napisał:

Przestańcie się kłócić ....


Lepiej nakarmmy jednorożce xDD

To naprawdę przestaje mnie bawić

Aglyss jak dasz jego fotkę to ci uwierzę xD
Bez dowodu mogę powiedzieć tyle: mam pegazorożca który je zielone laptopy xD

Diana - UNIPEGA jak mnie te pegazorożce denerwują.

Apropos zjawisk, czy ktoś interesuje się cywilizacją pozaziemską? Nie wierzę, że w całym ogromnym Wszechświecie (i to zapewne nie jednym) nie istnieje inna cywilizacja, niż nasza na Planecie Ziemia. Musi być ich dużo więcej, tylko nie zostały jeszcze odkryte przez naukowców.

Wielu ludzi podaje, że widziało pojazdy NOL, uważając, że należą one do stworków zwanych UFO. Nie do końca może to być prawda, gdyż widziałam kiedyś dokument na temat hitlerowskiego UFO, mianowicie Niemcy w czasie II w. ś. konstrułowali pojazdy powietrzne, które w żaden sposób nie przypominają zwykłych samolotów.



- lepszych grafik nie znalazłam.

Być może NOL służyły Hitlerowcom w celach szpiegowskich lub też dzięki temu bezkarnie mogli porywać ludzi w celu przeprowadzenia na nich eksperymentów (pseudo)naukowych.

Frapuje mnie jeszcze jedna rzecz, skąd Hitlerowcy mieli wiedzę, aby opracować w podziemiach takie technologie, których do dzisiaj nie stosuje się, a są ścisłą tajemnicą wojskową? Skąd ludzie starożytni mieli wiedzę na temat astologii, astronomii, matematyki, konstrukcji, etc.? Już Starożytny Egipt musiał mieć tak doskonale opracowaną technologię, pozwalającą na szybkie budowanie piramid. Z tego, co wiem, Wielką Piramidę budowano przez 20 lat. Wykorzystując dzisiejszą technologię, nie jesteśmy w stanie zbudować piramidy w tak krótkim czasie. Według Ericha von Denikena starożytne cywilizacje miały styczność i kontakt z istotami spoza naszej planety, które podarowały im wiedzę potrzebną do rozwoju. Mieli to być "nasi" bogowie, zstępujący z niebios, przynoszący ludziom dobra. Deniken w środowisku naukowym jest wyśmiewany, sama nie traktuję go zbyt poważnie, ale z drugiej strony zastanawiam się, skąd w ogóle wziął się homo sapiens sapiens (człowiek myślący, nasza współczesna forma), żyjący równocześnie ze swoim dalekim krewnym - Neandertalczykiem. Człowiek z Cromagnon, czyli pierwszy homo sapiens pojawił się niemalże znikąd. Nie ma żadnych źródeł mówiących o tym, że było coś pomiędzy Neandertalczykiem a Człowiekiem z Cromagnon. NIC. Brak tego jednego ogniwa łączącego proces ewolucji człowieka. Przypuszczalnie musiała mieć miejsce mutacja genowa i na pewno taka zaistniała, jednakże nie mogła ona nastąpić samoistnie w tak krótkim czasie, gdyż jest to niemożliwe, dlatego przypuszczam, że musiała mieć miejsce ingerencja wyższej cywilizacji. Nie wiem, ile osób oglądało film "Geneza Planety Małp" i mimo, że jest to fantastyka, z fantastyką ma już coraz mniej wspólnego. Otóż człowiek dzięki swoim działaniom, testowaniu nowych leków, technologii może stworzyć małpę inteligentniejszą niż przeciętny przedstawiciel swojego gatunku, a wiadomo, że małpa należy do jednej rodziny z człowiekiem, więc przeskok ewolucyjny nie jest wcale taki odległy, niż np. w przypadku psa z człowiekiem. Możliwe, że z człowiekiem pierwotnym było podobnie.

Wiem, że traktujecie tutaj o duchach, OOBE, widzeniu aury, etc. Ja również interesowałam się kiedyś tymi zagadnieniami, jednakże wolałam nie wchodzić zbyt dokładnie w niuanse z tym związane. Lubię za to oglądać filmy dokumentalne o różnej tematyce, m. in. na temat Starożytnych Bogów oraz astronomii. Może ktoś ma podobne zainteresowania i moglibyśmy wymienić się spostrzeżeniami na ten temat .

Ja myślę, że gdzieś istnieją inne formy życia, ale my nie mamy prawa się po prostu o nich dowiedzieć. Wszechświat jakoś musiał powstać i wątpię żeby była to sprawka boga w którego wierzą chrześcijanie, lub jakiegoś innego. Jak dla mnie jest oczywiste, że w przeszłości ktoś nam pomógł się rozwinąć, bo sami byśmy niczego nie osiągnęli.

Ej! Spokój.. Może i Aglyss widziała jednorożca? Może teraz śmiejmy się z was, bo wy np. myślicie, że czytacie w myślach? To nie jest wcale śmieszne.

Diana375. napisał:

Aglyss jak dasz jego fotkę to ci uwierzę xD
Bez dowodu mogę powiedzieć tyle: mam pegazorożca który je zielone laptopy xD

Diana. Jak dasz fote tego, że czyta w myślach to ci uwierzę. Czy to jest wykonalne? Sama sobie odpowiedz...

Sakura napisał:

Apropos zjawisk, czy ktoś interesuje się cywilizacją pozaziemską? Nie wierzę, że w całym ogromnym Wszechświecie (i to zapewne nie jednym) nie istnieje inna cywilizacja, niż nasza na Planecie Ziemia. Musi być ich dużo więcej, tylko nie zostały jeszcze odkryte przez naukowców.

Wielu ludzi podaje, że widziało pojazdy NOL, uważając, że należą one do stworków zwanych UFO. Nie do końca może to być prawda, gdyż widziałam kiedyś dokument na temat hitlerowskiego UFO, mianowicie Niemcy w czasie II w. ś. konstrułowali pojazdy powietrzne, które w żaden sposób nie przypominają zwykłych samolotów.



- lepszych grafik nie znalazłam.

Być może NOL służyły Hitlerowcom w celach szpiegowskich lub też dzięki temu bezkarnie mogli porywać ludzi w celu przeprowadzenia na nich eksperymentów (pseudo)naukowych.

Frapuje mnie jeszcze jedna rzecz, skąd Hitlerowcy mieli wiedzę, aby opracować w podziemiach takie technologie, których do dzisiaj nie stosuje się, a są ścisłą tajemnicą wojskową? Skąd ludzie starożytni mieli wiedzę na temat astologii, astronomii, matematyki, konstrukcji, etc.? Już Starożytny Egipt musiał mieć tak doskonale opracowaną technologię, pozwalającą na szybkie budowanie piramid. Z tego, co wiem, Wielką Piramidę budowano przez 20 lat. Wykorzystując dzisiejszą technologię, nie jesteśmy w stanie zbudować piramidy w tak krótkim czasie. Według Ericha von Denikena starożytne cywilizacje miały styczność i kontakt z istotami spoza naszej planety, które podarowały im wiedzę potrzebną do rozwoju. Mieli to być "nasi" bogowie, zstępujący z niebios, przynoszący ludziom dobra. Deniken w środowisku naukowym jest wyśmiewany, sama nie traktuję go zbyt poważnie, ale z drugiej strony zastanawiam się, skąd w ogóle wziął się homo sapiens sapiens (człowiek myślący, nasza współczesna forma), żyjący równocześnie ze swoim dalekim krewnym - Neandertalczykiem. Człowiek z Cromagnon, czyli pierwszy homo sapiens pojawił się niemalże znikąd. Nie ma żadnych źródeł mówiących o tym, że było coś pomiędzy Neandertalczykiem a Człowiekiem z Cromagnon. NIC. Brak tego jednego ogniwa łączącego proces ewolucji człowieka. Przypuszczalnie musiała mieć miejsce mutacja genowa i na pewno taka zaistniała, jednakże nie mogła ona nastąpić samoistnie w tak krótkim czasie, gdyż jest to niemożliwe, dlatego przypuszczam, że musiała mieć miejsce ingerencja wyższej cywilizacji. Nie wiem, ile osób oglądało film "Geneza Planety Małp" i mimo, że jest to fantastyka, z fantastyką ma już coraz mniej wspólnego. Otóż człowiek dzięki swoim działaniom, testowaniu nowych leków, technologii może stworzyć małpę inteligentniejszą niż przeciętny przedstawiciel swojego gatunku, a wiadomo, że małpa należy do jednej rodziny z człowiekiem, więc przeskok ewolucyjny nie jest wcale taki odległy, niż np. w przypadku psa z człowiekiem. Możliwe, że z człowiekiem pierwotnym było podobnie.

Wiem, że traktujecie tutaj o duchach, OOBE, widzeniu aury, etc. Ja również interesowałam się kiedyś tymi zagadnieniami, jednakże wolałam nie wchodzić zbyt dokładnie w niuanse z tym związane. Lubię za to oglądać filmy dokumentalne o różnej tematyce, m. in. na temat Starożytnych Bogów oraz astronomii. Może ktoś ma podobne zainteresowania i moglibyśmy wymienić się spostrzeżeniami na ten temat .

Sakuro, mam takie samo zdanie na ten temat i zainteresowania w tym kierunku. Jak wiemy wszechświat jest ponoć nieskończony. Dlaczego niby mielibyśmy być jedyną "żywą planetą"? Nawet patrząc przez teleskop jest tyle gwiazd, a nawet setka z nich nie jest zbadana. Po prostu ludzie chyba potrzebują czasu, aby to rozwiązać, technologii. Tak mi się zdaje.
Spójrzmy, skoro tyle czasu zajmuje wyprawa na księżyc, a jest tak blisko Ziemi, na pewno gdzieś indziej musi być inna planeta, na której również jest życie. A co do tej drobnej pomocy, dzisiaj w szkole dowiedziałam się, że niedawno znaleziono ponoć karty jeszcze ze średniowiecza, które uwieczniły ważne wydarzenia. Jest ich cała masa, podobno i katastrofa ze Smoleńska tam miała miejsce. Jestem bardzo ciekawa czy to prawda, w tym roku ma Big Ben (jak się to pisze? Chodzi o ten zegar ) ma spaść podczas igrzysk. Spaść? Nie wiem, coś ma się z nim zrobić.
Poszukam artykułu na ten temat, jestem bardzo tego ciekawa.

CzekoBoom napisał:

Sakura napisał:

Apropos zjawisk, czy ktoś interesuje się cywilizacją pozaziemską? Nie wierzę, że w całym ogromnym Wszechświecie (i to zapewne nie jednym) nie istnieje inna cywilizacja, niż nasza na Planecie Ziemia. Musi być ich dużo więcej, tylko nie zostały jeszcze odkryte przez naukowców.

Wielu ludzi podaje, że widziało pojazdy NOL, uważając, że należą one do stworków zwanych UFO. Nie do końca może to być prawda, gdyż widziałam kiedyś dokument na temat hitlerowskiego UFO, mianowicie Niemcy w czasie II w. ś. konstrułowali pojazdy powietrzne, które w żaden sposób nie przypominają zwykłych samolotów.



- lepszych grafik nie znalazłam.

Być może NOL służyły Hitlerowcom w celach szpiegowskich lub też dzięki temu bezkarnie mogli porywać ludzi w celu przeprowadzenia na nich eksperymentów (pseudo)naukowych.

Frapuje mnie jeszcze jedna rzecz, skąd Hitlerowcy mieli wiedzę, aby opracować w podziemiach takie technologie, których do dzisiaj nie stosuje się, a są ścisłą tajemnicą wojskową? Skąd ludzie starożytni mieli wiedzę na temat astologii, astronomii, matematyki, konstrukcji, etc.? Już Starożytny Egipt musiał mieć tak doskonale opracowaną technologię, pozwalającą na szybkie budowanie piramid. Z tego, co wiem, Wielką Piramidę budowano przez 20 lat. Wykorzystując dzisiejszą technologię, nie jesteśmy w stanie zbudować piramidy w tak krótkim czasie. Według Ericha von Denikena starożytne cywilizacje miały styczność i kontakt z istotami spoza naszej planety, które podarowały im wiedzę potrzebną do rozwoju. Mieli to być "nasi" bogowie, zstępujący z niebios, przynoszący ludziom dobra. Deniken w środowisku naukowym jest wyśmiewany, sama nie traktuję go zbyt poważnie, ale z drugiej strony zastanawiam się, skąd w ogóle wziął się homo sapiens sapiens (człowiek myślący, nasza współczesna forma), żyjący równocześnie ze swoim dalekim krewnym - Neandertalczykiem. Człowiek z Cromagnon, czyli pierwszy homo sapiens pojawił się niemalże znikąd. Nie ma żadnych źródeł mówiących o tym, że było coś pomiędzy Neandertalczykiem a Człowiekiem z Cromagnon. NIC. Brak tego jednego ogniwa łączącego proces ewolucji człowieka. Przypuszczalnie musiała mieć miejsce mutacja genowa i na pewno taka zaistniała, jednakże nie mogła ona nastąpić samoistnie w tak krótkim czasie, gdyż jest to niemożliwe, dlatego przypuszczam, że musiała mieć miejsce ingerencja wyższej cywilizacji. Nie wiem, ile osób oglądało film "Geneza Planety Małp" i mimo, że jest to fantastyka, z fantastyką ma już coraz mniej wspólnego. Otóż człowiek dzięki swoim działaniom, testowaniu nowych leków, technologii może stworzyć małpę inteligentniejszą niż przeciętny przedstawiciel swojego gatunku, a wiadomo, że małpa należy do jednej rodziny z człowiekiem, więc przeskok ewolucyjny nie jest wcale taki odległy, niż np. w przypadku psa z człowiekiem. Możliwe, że z człowiekiem pierwotnym było podobnie.

Wiem, że traktujecie tutaj o duchach, OOBE, widzeniu aury, etc. Ja również interesowałam się kiedyś tymi zagadnieniami, jednakże wolałam nie wchodzić zbyt dokładnie w niuanse z tym związane. Lubię za to oglądać filmy dokumentalne o różnej tematyce, m. in. na temat Starożytnych Bogów oraz astronomii. Może ktoś ma podobne zainteresowania i moglibyśmy wymienić się spostrzeżeniami na ten temat .

Sakuro, mam takie samo zdanie na ten temat i zainteresowania w tym kierunku. Jak wiemy wszechświat jest ponoć nieskończony. Dlaczego niby mielibyśmy być jedyną "żywą planetą"? Nawet patrząc przez teleskop jest tyle gwiazd, a nawet setka z nich nie jest zbadana. Po prostu ludzie chyba potrzebują czasu, aby to rozwiązać, technologii. Tak mi się zdaje.
Spójrzmy, skoro tyle czasu zajmuje wyprawa na księżyc, a jest tak blisko Ziemi, na pewno gdzieś indziej musi być inna planeta, na której również jest życie. A co do tej drobnej pomocy, dzisiaj w szkole dowiedziałam się, że niedawno znaleziono ponoć karty jeszcze ze średniowiecza, które uwieczniły ważne wydarzenia. Jest ich cała masa, podobno i katastrofa ze Smoleńska tam miała miejsce. Jestem bardzo ciekawa czy to prawda, w tym roku ma Big Ben (jak się to pisze? Chodzi o ten zegar ) ma spaść podczas igrzysk. Spaść? Nie wiem, coś ma się z nim zrobić.
Poszukam artykułu na ten temat, jestem bardzo tego ciekawa.

Czeko, małe sprostowanie. Naukowcy już od dawna wiedzą, że Wszechświat ulega nieustannemu procesowi rozszerzania. Co za tym idzie, musi mieć swoje granice i mieć formę ogromnego balonu, w którym umieszczone są gwiazdy, planety, całe galaktyki, gromady galaktyk, czarna materia, czarna energia (co do tych dwóch ostatnich mam pewne wątpliwości, czy w ogóle istnieją). Po nitce do kłębka można dojść do tego, że w nieskończonej przestrzeni musi być nieskończenie wiele Wszechświatów podobnych do naszego.

W każdej z galaktyk są miliardy gwiazd, a w całym Wszechświecie są setki bilionów galaktyk, także nie jest on taki mały, za to jest niesamowicie trudny do zbadania, chociaż naukowcy twierdzą, że mają takie wyśmienite teleskopy, że swoim "oczkiem" sięgnęli już granic Wszechświata. Osobiście uważam to za totalną bzdurę, skoro do tej pory nie potrafili prześledzić żadnej z obcych form życia, pomijając skupiska drobnoustrojów na Marsie czy księżycu Jowisza - Europie

Ps. Jeżeli chodzi o średniowiecze, lepiej nie będę wypowiadała się na ten temat . To był tak idiotyczny okres, że każdemu człowiekowi można było wtedy namieszać w głowie. Ludzie nie mieli dostępu do wiedzy, jak my obecnie. Byli nieczytaci, niepisaci, a jedyne, co mogli robić, to starać się nie podpaść Świętej Inkwizycji, która zrobiła im pranie mózgu. Jeżeli znalazł się ktoś, kto chciał "oświecić" społeczeństwo, skazany był na śmierć lub dożywotni areszt domowy.