Witamy na Zagrodzie Mgły, największym, nieoficjalnym forum o Howrse! Wymień się pocztówką! Klik! Kanał na YT o Howrse - serdecznie zapraszamy! Klik! |
|
| Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? | |
|
+57olcia1234 Seia Imia Manroe mina stirit1 koteczek043 Dianaxxx Linea2010 kucykwyrwij кoкo blueberry. Takashiro Alasky carrie17 zuzu_zozol kala23010 truskaweczkaa Arbuzek_10 Casablanka Evangeline Szron Malto wilczyca1000 Dagonhic Kyou avrilka Zaczarowana.x3 wiola9786 koziorożec Kuilu Diana375. stewardessa Pati...xd Kosteczka Sakura xTikTakx daisy10092 hourse CzekoBoom asia98999 Asiaa. kara250 weila123 Orelk Narkotyka ZetkaEmka Rose666 Aglyss EveDallas Hoping. lala299 Fi Fi hanka1998 koniara25000 Sweet Rabbit Kikyo22 ana0000000000 61 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
ana0000000000 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : ana0000000000 Liczba postów : 520 Dołączył : 01/01/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Nie Kwi 29, 2012 1:46 pm | |
| - wiola9786 napisał:
- ana0000000000 napisał:
- wiola9786 napisał:
- Nagle połowie zrobiła się dziwna przerwa nawet muzyka nie leciała, usłyszeliśmy dziwny męski głos powiedział coś w nieznanym nam języku, i nagle znowu zaczęła lecieć piosenka.Kolega powiedział, że weźmie to nagranie i zaniesie starszemu bratu, aby się dowiedział co to znaczy.Po pary dniach powiedział, że to znaczyło 'Módlcie się' 0.0 Masakra
Jak coś mi się przypomni jeszcze to napiszę. Może jeszcze powiesz, że niski, taki przerażający głos? Nie za bardzo pamiętam, ale to był ton jakby ta osoba była zła. Skądś to znam... | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Nie Kwi 29, 2012 1:49 pm | |
| | |
| | | ana0000000000 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : ana0000000000 Liczba postów : 520 Dołączył : 01/01/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Nie Kwi 29, 2012 1:54 pm | |
| - wiola9786 napisał:
- ana0000000000 napisał:
- wiola9786 napisał:
- Czytałam dopiera, że godzina trzecia oznacza godzinę duchów, szatana i demonówo.0 a nie godz, 12 tak jak wszyscy myślą
Moja ulubiona godzina Boże jestem dziwna cytat ___________________ 3 to godzina odwrotna do śmierci Jezusa. Znaczy się Jezus na krzyżu umarł o 15 a 3 w nocy to przeciwna godzina.Wtedy nasila się zło. ___________________
Sorka nie chcę was straszyć, jeżeli to zrobiłam to przepraszam Spoko, ja już to od dawna wiem, przywykłam też do nagłych skoków i spadków temperatury jak się obudzę równo o 3 lub po. Ja tak mam, że do 00.00 czuję zimno, a już po 00.00 czuję okropne gorąco, aż do 3.00 później to mija i jest normalna temp. Mi z tego powodu koleżanki mówią, że jestem opętana i zawsze ja prowadzę jak chodzimy po ciemku po piwnicach, bo ja się nie boję. Fakt, kombinowałam ze "złą" stroną, ale już mi się nie chce. | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Nie Kwi 29, 2012 1:57 pm | |
| - ana0000000000 napisał:
- wiola9786 napisał:
- ana0000000000 napisał:
- wiola9786 napisał:
- Czytałam dopiera, że godzina trzecia oznacza godzinę duchów, szatana i demonówo.0 a nie godz, 12 tak jak wszyscy myślą
Moja ulubiona godzina Boże jestem dziwna cytat ___________________ 3 to godzina odwrotna do śmierci Jezusa. Znaczy się Jezus na krzyżu umarł o 15 a 3 w nocy to przeciwna godzina.Wtedy nasila się zło. ___________________
Sorka nie chcę was straszyć, jeżeli to zrobiłam to przepraszam Spoko, ja już to od dawna wiem, przywykłam też do nagłych skoków i spadków temperatury jak się obudzę równo o 3 lub po. Ja tak mam, że do 00.00 czuję zimno, a już po 00.00 czuję okropne gorąco, aż do 3.00 później to mija i jest normalna temp. Mi z tego powodu koleżanki mówią, że jestem opętana i zawsze ja prowadzę jak chodzimy po ciemku po piwnicach, bo ja się nie boję. Fakt, kombinowałam ze "złą" stroną, ale już mi się nie chce. Mnie kiedyś przyjaciółka powiedziała, że jestem wampirem x.x Ja też się nie boję zawsze wyciągam moją przyjaciółkę w jakieś dziwne miejsca, ale ona zawsze się cyka. | |
| | | ana0000000000 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : ana0000000000 Liczba postów : 520 Dołączył : 01/01/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Czw Maj 03, 2012 12:00 pm | |
| Coś tu cicho, skończyły się historie? | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Czw Maj 03, 2012 1:40 pm | |
| - ana0000000000 napisał:
- Coś tu cicho, skończyły się historie?
A może ty masz albo znasz? Ja wczoraj byłam u przyjaciółki, byłyśmy same w domu, zaczynało się ściemniać.Ja siedziałam u niej w pokoju, bo ona poszła umyć głowę.Gdy to zrobiła poszłam do niej i śmiałam się z jej wyglądu, gdy wychodziłam zamknęłam drzwi.Zanim dotarłam do jej pokoju, otworzyła drzwi z taką miną, że masakra Drzwi były otwarte na oścież.Nagle wpadła do pokoju z takim tekstem, ze jej się same drzwi zamknęły. Jeszcze jedna historia. W nocy, może po 12 leżałam na prawym boku i nie mogłam spać.Nagle poczułam takie szmeranie za mną nie zwróciłam na to uwagi, bo myślałam, że gdy oddycham kołdra się rusza i stąd to.Gdy się kładę, zawsze muszę mieć to zapięcie od medalika z tyłu na szyi, i tak miałam.Nagle szmeranie ucichło i poczułam jak medalik zjeżdża mi po szyi.Spadł mi.Nie chodzi mi o to, że został urwany , rozerwany czy coś.Po prostu on najzwyczajniej został rozpięty , a byłam sama w pokoju. I kolejna historia. Pewnej nocy spałam u siostry w pokoju, bo jej nie było Gdzieś tak grubo po 1 w nocy, może 2 nie mogłam spać.Leżałam na lewym boku.Była taka cisza, że słyszałam jak biło mi serce.Tak słuchałam i słuchałam i nagle przestało bić po prostu go nie słyszałam i nie było jakiejś rzeczy aby mogło to zagłuszyć, a nawet się nie ruszałam.Po paru sekundach usłyszałam bicie serca ale nie moje Słyszałam to za mną, jakby to coś za mną leżało.Dało to się rozróżnić bo moje bicie serca było szybkie, a tamto było powolne i mocne(jakby głośne)Słuchałam tego przez paręnaście sekund, nagle ucichło i słyszałam swoje.A była ogromna różnica pomiędzy moim a tym czymś. | |
| | | Asiaa. Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Veaphilus Liczba postów : 1399 Dołączył : 11/12/2011
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pią Maj 04, 2012 8:13 am | |
| Ja mam jeszcze jakieś historie.. | |
| | | Arbuzek_10 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Arbuzek_10 Liczba postów : 1241 Dołączył : 19/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pią Maj 04, 2012 9:46 am | |
| Szczerze - kilka z tych waszych historii jest czymś w stylu "wymyślę, napiszę i powiem że jestem straszna". Kilka z tych waszych sytuacji jest naprawdę wiarygodnych, a kilka już nie bardzo. Nie powiem że wszystkie bo mnie się one również zdarzają, ale inne... proszę Was, takie wymyślanie - "napiszę dużo", ok, ale jak napiszecie za dużo i jeszcze czasem naprawdę widać że nie jest to wiarygodna wypowiedź, lecz jak mówiłam - nie wszystkie. No bo czy uwierzył by ktoś gdybym napisała że spałam sobie na brzuchu, miałam zasłonięte okna i była pełnia księżyca. Potem usłyszałam że coś na dworze zaczęło samo się ruszać i widziałam takie dziwne światełka itp. Niestety ja w takie historie w których jest osiem duchów i pięć innych dziwnych stworzeń itp. nie wierzę. Powiem Wam jedno - gdyby duchy i inne mroczne stworzenia tak się każdemu codziennie objawiały to już nie byłyby strasznymi duchami o których wiedzą tylko osoby tym tematem zainteresowane ale cały świat. Jacyś naukowcy może by duchy łapali aby udowodnić ich istnienie? No ale już nie zanudzam i powiem Wam kilka moich historii czy innych paranormalnych rzeczy których byłam świadkiem, kilka jest być może niewiarygodnych ale prawdziwych, z mego doświadczenia, więc proszę, ni zdziwcie się, oraz nie myślcie że zmyślam ^^ Ok, zaczynamy: 1. Gdy miałam może z 7/9 lat bawiłam się z wnuczką koleżanki mojej babci. Nasza zabawa polegała na tym, iż dobierałyśmy sobie tajemnicze moce. No więc moja koleżanka wybrała chłód, zimno, lód. Mi były przypisane moce typu ogień, gorąco. No więc najpierw ona miała pole do popisu. Sprawdzałyśmy się na wszystkim co było można - roślinach, przedmiotach. Niestety, u niej nie zaobserwowałam nic niezwykłego. Gdy przyszła moja kolej, też na początku nic interesującego nie pokazałam. Jednak gdy podeszłam do ogromnego drzewa (morela) wtedy się zaczęło. Skupiłam się na pewnym miejscu, próbowałam, gdy nagle koleżanka lekko (była młodsza ode mnie) kopnęła drzewo, może lepsze będzie określenie "otarła buta o drzewo". No więc gdy tak otarła/kopnęła w to drzewo gdzieś na dole to w miejscu w którym się skupiłam odpadło kawałek kory, dziwne nie jest, prawda? Ale to że z tego miejsca się dymiło już mnie kompletnie zaskoczyło. Co lepsze, kawałek tej kory był nieco przypalony 2. Szłam sobie do sklepu, 6 minut piechotą. No i gdy przechodziłam obok pewnego drzewa. Spojrzałam na nie, i wtedy mnie oszołomiło.W drzewo był wbity nóż z ozdobną rękojeścią (no, w każdym razie ozdobne było to co się trzyma). Najdziwniejsze było to, że owy przedmiot był wbity dość wysoko, ok. 6 metrów nad ziemią. A gdy znowu przechadzałam się tą dróżką - noża już nie było, oraz tych wydrapanych znaczków naokoło wbicia. 3. Deja Vu (tak to się pisze?). No więc takowe Deja Vu zdarza mi się dość często. Opiszę może takie 2 przypadki. a) - Czekałam na zapiekankę, była to budka pomiędzy 2 starymi blokami, mieściła się w ścianie jednego z nich. Był tam taki jakby korytarzyk który wychodził na deptak (budka znajduje się w mieście). No i zamknęłam na chwile oczy, po czym je otworzyłam (zamknięte były przez ok. 2 sek.). Zobaczyłam kobietę ubraną w spódnicę, sandałki, różową bluzkę oraz z zieloną torbą zakupów, która wchodziła w ten korytarzyk ale się wróciła i poszła dalej, w przeciwną stronę z której przyszła. Potem mrugnęłam, i po 5 sekundach zdarzyło się to samo, w każdym szczególe było identyczne. Opowiedziałam o tym mamie z którą byłam w mieście. O dziwo mi uwierzyła ^^ b) - Było to dość niedawno. Na górze, w moim domu, na korytarzu są drzwi od balkonu wychodzące na ulicę. No więc gdy szłam do łazienki spojrzałam właśnie w to okno, i zobaczyłam jakąś panią z psem która szła przez ulicę. Gdy wracałam z łazienki (po ok. 1 min.) ta pani była w tym samym miejscu, szła z psem... 4. Inne przykłady? Raz w nocy gdy byłam mała obudziłam się i usłyszałam jakby ktoś wykrzykiwał ze złością moje imię, wystraszyłam się, ale dalej poszłam spać. O dziwo jako mała dziewczynka nie bałam się ciemności. Potem gdy już odkryłam moje "zdolności", zaczęłam się wszystkiego nieco obawiać | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pią Maj 04, 2012 11:01 am | |
| Arbuzek_10 Tak wiem, niektóre są niewiarygodne i brzmią jakbym zmyślała.Mam już te 15 lat i sama nie lubię takich ludzi co piszą jakieś bzdury na forum czy gdzieś.A poza tym nie lubię okłamywać ludzi to dla mnie dziwne.Na naszym podwórku i w domu i w innych miejscach, gdzie mieszkała moja mama wcześniej niż tu gdzie teraz.Opowiadała historie o dziwnych zdarzeniach, nawet przed wczoraj mi i mojej koleżance i jej mamie opowiadała takie zdarzenia.O dziwo mojej koleżanki mama też miała podobne.Każdy z mojej rodziny przeżył coś podobnego i każdy te historie u nas zna.Nawet mama miała takie historie u nas, że pytała się babci czy kiedyś na tym miejscu gdzie teraz stoi ten dom nie było cmentarza czy coś podobnego.Ale nikt o tym nie wie. Więc proszę uwierzcie mi.Jeżeli chciałabym pisać takie bzdury to po co?nawet nie chciałabym was okłamywać bo się nie opłaca.Piszę je tu bo nie mam komu ich powiedzieć, oprócz mojej przyjaciółki.Ostatnio powiedziałam mamie jedno zdarzenie to i tak mi nie uwierzyła. Więc wam powiem, że moje historie są prawdziwe.A tak wg w naszej wsi dzieją się dziwne rzeczy, niektóre przeżyłam z siostrą i z jej kumplami, z mamą i z moją przyjaciółką. Ps. jeżeli chcecie mogę wam opisać historie mojej mamy, które przeżyła(niektóre z moim tatą) | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pią Maj 04, 2012 11:01 am | |
| - Asiaa. napisał:
- Ja mam jeszcze jakieś historie..
Napisz | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pią Maj 04, 2012 11:17 am | |
| Znalazłam taką stronę http://www.swn.net.pl Jeżeli was to ciekawi...to zobaczcie Znalazłam takie coś.I wy i inni mówią mi, że jestem dziwna.Przy tym to jestem normalna.To jest artykuł. Czy i Ty odnosisz czasem wrażenie, że nie jesteś sam w pokoju?
| |
| | | Asiaa. Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Veaphilus Liczba postów : 1399 Dołączył : 11/12/2011
| | | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pią Maj 04, 2012 12:00 pm | |
| | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pią Maj 04, 2012 12:13 pm | |
| Przeraziłam się.W tamtym tekście dziewczyna opisywała, ze widziała światełka , czuła czyjąś obecność, kroki(a nikogo nie było)Tak samo jak ja Zawsze gdy wracałam od przyjaciółki(4 km)mam do przejścia, gdzieś tak 1 km to są domy, a te 3 to łąki.Zawsze gdy wracałam od niej było już ciemno, prawie noc, nikt zawsze nie szedł w tym czasie ulicą, chodnikiem czy polami tylko byłam sama.Zawsze czułam czyjąś obecność, okropnie bliską i czułam jak ktoś się na mnie patrzy.Czasem gdy szłam, była cisza i słyszałam jakby kroki, szelest za mną, ale jak się odwracałam to ani za mną, ani naokoło mnie nikogo nie było. | |
| | | Asiaa. Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Veaphilus Liczba postów : 1399 Dołączył : 11/12/2011
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pią Maj 04, 2012 12:45 pm | |
| | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pią Maj 04, 2012 12:57 pm | |
| U mnie w pokoju też to samo czuję.Tą obecność. A wiecie co to może znaczyć? Moją przyjaciółkę gdy spała obudził odgłos łańcuszka.Znalazła zwyczajny łańcuszek tylko poplątany, powiązany na guzy i obwiązany białą nitką.Nikt u niej w domu nie widział w życiu tego łańcuszka.Pomogłam jej go rozplatać i go teraz nosi. Chciała się dowiedzieć bo parę tygodni czy tam dni ktoś w jej okno pukał przez godzinę.Ale nie miała odwagi wyjrzeć.Naprawdę ja też bym nie miała odwagi. | |
| | | ana0000000000 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : ana0000000000 Liczba postów : 520 Dołączył : 01/01/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Nie Maj 06, 2012 2:02 pm | |
| Mam coś, ale nie wiem czy straszne: W nocy z 4 na 5 maja obudziłam się o chyba 3.12 (dokładnie nie pamiętam) było mi gorąco (strasznie gorąco) jeszcze na dodatek około 3.40 rozszalała się burza nie spałam do 5 nie wiem czy dla niektórych to straszne, ale się bałam i czułam kogoś obecność w tym pokoju… | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Sob Maj 12, 2012 12:23 pm | |
| Uuuu.... ja parę dni temu poczytałam sobie artykuły i takie tam na swn.net.pl trochę też poczytałam o 3 godzinie w nocy.No więc tak, gdzieś po północy położyłam się spać.Obudziłam się tak nagle, prawie od razu do pozycji siedzącej jakby ktoś mnie wodą polał(ale nie polał) Od razu co? ręka po komórkę patrzę 3.00.No dobra.Usiadłam na łóżku porozglądałam się nikogo nie było ale czułam też czyjąś obecność. Albo siedzę sobie w pokoju na łóżku (w dzień) i fotel obrotowy stał na przeciwko mnie.Jak nikt nie siedzi na nim to zawsze to siedzenie(tam gdzie tyłek )jest takie z małym zapadnięciem.Ale jak ktoś siedzi to jest ogromne.I tak siedziałam.I właśnie zobaczyłam to krzesło jakby ktoś na nim siedział, było tak zapadnięte jak pod ciężarem(wcześniej nikt na nim nie siedział) Patrzyłam tak ciągle na to i jeszcze na dodatek czułam czyjąś obecność i wzrok na sobie, a byłam sama w pokoju i drzwi miałam zamknięte.Niby nie straszne ale zawsze coś Mam jeszcze takie coś, że jak mi zimno i jak ktoś nieznajomy się na mnie popatrzy ta w to miejsce jest mi ciepło.A więc parę dni temu wracałam od przyjaciółki z mamą.Ja oczywiście szłam z przodu ulica, a mama z 5 m za mną chodnikiem.Była może 22.Wcześniej obczajałam czy nikogo nie ma i nie było, tylko my.Gdy szłam. obok wychodzi druga niby ulica gdzie nikt nie mieszka i nikt nie chodzi, a nawet nie ma lamp.Wcześniej tam nikogo nie było bo patrzyłam, chociaż było ciemno, ale księżyc rozświetlał i widziałam.Było okropnie zimno, że para z ust leciała, a ja miałam tylko cienką bluzę na sobie.Jak obok przechodziłam tej ulicy na początku poczułam na prawym policzku ciepło,a za chwilę gorąco.Czułam jak mi ciepło z pływało z policzka na szyje, a jak przeszłam to przeszło.I na tej ulicy podobno zabiło się chyba 2 osoby.To nie był wypadek.Więcej nie pamiętam co mi opowiadali. a zapomniałam, jak patrzy się na mnie nieznajoma osoba(człowiek)czuję ciepło, a jak czuję na sobie wzrok i nikogo nie widzę to gorąco albo nic.
Ostatnio zmieniony przez wiola9786 dnia Pon Cze 04, 2012 11:44 am, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | truskaweczkaa Już coś wie
Liczba postów : 208 Dołączył : 04/08/2011
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Wto Maj 15, 2012 5:34 am | |
| - lala299 napisał:
- Pewnego dnia postanowilam z mamą że wyierzemy się gdzieś w góry. Więc mama znalazla jakiś pensjonat bardzo tani - 25 zlotych za dzień. Kiedy tam pojechalyśmy pensjoat byl przepiękny i byli bardzo mili gospodarze.Oprócz nas bylo 7 gości. Również bardzo milych. Wekend zlecial szybko i trzeba bylo wracać ale niechcielo mi się wstawać z fotela prze wygaszonym kominku. Tego wieczoru bylo zimno więc gospodarz postanowil rozpalić. Ale mama nalegala aby jechać więc pojechaliśmy.
Mama polecala ten pensjonat znajomym i któregoś dnia moja ciotka i wuj tam pojechali. Na drudi dzień zadzwonili i pytali co za adres mama im podala tam nic niema tylko resztki spalonych fundamentów. Mama wypytawala się jak to możliwe przecież bylyśmy tam 3 miesiące tamu. Ciotko powiedziala że to niemożliwe bo pensjonat sploną 4 lata temu wraz z 7 gościmi i gospoarzami przyczyną byla iskra z kominka który niezostal dobrze wygaszony. Pomyślalam więc że wtedy muśaly przywitać nas duchy tych ludzi. O Boże .. Dziwne .. O.o | |
| | | ana0000000000 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : ana0000000000 Liczba postów : 520 Dołączył : 01/01/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Sro Maj 16, 2012 1:46 pm | |
| - truskaweczkaa napisał:
- lala299 napisał:
- Pewnego dnia postanowilam z mamą że wyierzemy się gdzieś w góry. Więc mama znalazla jakiś pensjonat bardzo tani - 25 zlotych za dzień. Kiedy tam pojechalyśmy pensjoat byl przepiękny i byli bardzo mili gospodarze.Oprócz nas bylo 7 gości. Również bardzo milych. Wekend zlecial szybko i trzeba bylo wracać ale niechcielo mi się wstawać z fotela prze wygaszonym kominku. Tego wieczoru bylo zimno więc gospodarz postanowil rozpalić. Ale mama nalegala aby jechać więc pojechaliśmy.
Mama polecala ten pensjonat znajomym i któregoś dnia moja ciotka i wuj tam pojechali. Na drudi dzień zadzwonili i pytali co za adres mama im podala tam nic niema tylko resztki spalonych fundamentów. Mama wypytawala się jak to możliwe przecież bylyśmy tam 3 miesiące tamu. Ciotko powiedziala że to niemożliwe bo pensjonat sploną 4 lata temu wraz z 7 gościmi i gospoarzami przyczyną byla iskra z kominka który niezostal dobrze wygaszony. Pomyślalam więc że wtedy muśaly przywitać nas duchy tych ludzi. O Boże .. Dziwne .. O.o No, dziwne, nie? | |
| | | ana0000000000 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : ana0000000000 Liczba postów : 520 Dołączył : 01/01/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Czw Maj 17, 2012 6:23 am | |
| Ok, to mam swieżą straszną historię z mojego życia: Obudziłąm się dzisiaj jak zwykle do szkoły o 6.50. Stałam przy szafie, gdy nagle poczułam na nogah podmuch zimna... Dziwne, bo razem z tym podmuchem pojawił się paraliżujący strach. Potem, gdy siedziałam na łózku, poczułam jakby oddech na ramieniu, a przedtem śmignęło mi w ekranie coś z kapturem na głowie siedzącego na moim tapczanie za mną. Faktycznie było wygniecione, jakby ktoś siedział. Po 10 minutach już czułam się normalnie, to coś chyba sobie poszło... | |
| | | EveDallas Moderator
Nick w grze : EveDallas Liczba postów : 4676 Dołączył : 22/11/2011
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Czw Maj 17, 2012 6:34 am | |
| To z tym podmuchem to mogło byc zwykłe uchylone okno/drzwi, zawsze jak Ci gwałtownie zimno przeleci po nogach człowiek się wystraszy, całkiem normalne reakcja;) | |
| | | Kikyo22 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : Kikyo22 Liczba postów : 1083 Dołączył : 15/01/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Czw Maj 17, 2012 6:37 am | |
| - ana0000000000 napisał:
- Ok, to mam swieżą straszną historię z mojego życia:
Obudziłąm się dzisiaj jak zwykle do szkoły o 6.50. Stałam przy szafie, gdy nagle poczułam na nogah podmuch zimna... Dziwne, bo razem z tym podmuchem pojawił się paraliżujący strach. Potem, gdy siedziałam na łózku, poczułam jakby oddech na ramieniu, a przedtem śmignęło mi w ekranie coś z kapturem na głowie siedzącego na moim tapczanie za mną. Faktycznie było wygniecione, jakby ktoś siedział. Po 10 minutach już czułam się normalnie, to coś chyba sobie poszło... Tez często czuje taki podmuchy zimna na nogach, ale to jest spowodowane przeciągiem | |
| | | ana0000000000 Przyjaciel Zagrody
Nick w grze : ana0000000000 Liczba postów : 520 Dołączył : 01/01/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Czw Maj 17, 2012 6:48 am | |
| - Kikyo22 napisał:
- ana0000000000 napisał:
- Ok, to mam swieżą straszną historię z mojego życia:
Obudziłąm się dzisiaj jak zwykle do szkoły o 6.50. Stałam przy szafie, gdy nagle poczułam na nogah podmuch zimna... Dziwne, bo razem z tym podmuchem pojawił się paraliżujący strach. Potem, gdy siedziałam na łózku, poczułam jakby oddech na ramieniu, a przedtem śmignęło mi w ekranie coś z kapturem na głowie siedzącego na moim tapczanie za mną. Faktycznie było wygniecione, jakby ktoś siedział. Po 10 minutach już czułam się normalnie, to coś chyba sobie poszło... Tez często czuje taki podmuchy zimna na nogach, ale to jest spowodowane przeciągiem
Właśnie przeciągu brak, bo okna i drzwi pozamykane, a podłoga przy ostatnim remoncie ocieplona i nie ciągnie od podłogi. | |
| | | kala23010 Nowy
Liczba postów : 15 Dołączył : 06/05/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pon Maj 21, 2012 11:00 am | |
| Widać jaką wszyscy macie bujną wyobraźnię Takie rzeczy można dostrzec będąc zmęczonym lub właśnie mając głowę pełną rozmaitych cudów Ja od kilku dni nie sypiam z powodu choroby. Padam wręcz na twarz, ale i tak katar nie daje mi zasnąć. Zaczynam widzieć cuda o których wcześniej nie myślałam, np. zamykam oczy i jakby na powiekach widzę błyskawice i zakrwawione twarze. Czasami kontem oka przebiegnie mi jakiś czarny jak dno studni cień. Czasami tak się przestraszę, ze aż pocę się i serce bije mi znacznie szybciej, a potem wpada w rechot xD. Po śmierci mojej babci myślałam ciągle o tym, ze zobaczę jej ducha ( zabawne, prawda? ), ale ona tylko mi się śniła. Jeżeli naprawdę boicie się czegoś to róbcie tak jak ja zawsze robię - pokażcie same sobie, że nie boicie się tego czegoś, np. jeśli coś widziałyście to podejść do tego, bo niemożliwe jest żeby jakaś zjawa was nawiedzała. Wszystko można jakoś racjonalnie wytłumaczyć | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pon Maj 21, 2012 12:18 pm | |
| Cytuję: Większość ludzi posiada zamknięty umysł. Wierzą tylko w to co mogą dotknąć, zobaczyć poczuć. Nie przeszkadza im to chodzić co niedziela do kościoła, słuchać i wierzyć w rzeczy których w żaden sposób nie są w stanie zweryfikować powyższymi metodami. Na skutek coraz większej mechanizacji, rozwoju elektroniki która zdominowała nasze życie, utraciliśmy kontakt ze sferą duchową, która przecież jest naszą nieodłączną częściąTak to jest prawda.Ja się otworzyłam, nie tylko ja.Jestem tego ciekawa i interesuje się tym.Opiszę tu parę zdarzeń moich rodziców, żeby pokazać, że nie tylko ja jestem taka.I, że tutaj dzieją się dziwne rzeczy. I historia moich rodziców.Wracali od znajomych, była może 22.Coś takiego.Jeszcze u nas nie było chodników, więc szli ulicą.Szli pod rękę, byli tylko oni na tej ulicy oprócz COŚKA.Mama mi opowiadała, że ta osoba była okropnie blada.Gdy obok niech przechodziła, chcieli zobaczyć jej twarz, ale ją odwróciła.Więc moja mama i tato odwrócili się do tego i jak to wchodziło w światło lampy, po prostu ta zjawa się rozpłynęła. II historia mojej mamy i jej rodzeństwaMoja mama mieszkała kiedyś indziej.Może w moim wieku z rodzeństwem(miała ich 10 )bawili się na łące.To było już prawie noc(chyba)Chcieli iść do domu, ale chcieli zagrać w coś jeszcze raz.Ustawili się w szeregu a mój wujek wyliczał. 1...2...3... patrzciePowiedział to, i pokazał palcem za nich, jak wszyscy się odwrócili, narobili tyle krzyku, bo za nimi stała czarna postać.I wtedy wszyscy chodu do domu. III historia babciKiedyś mieszkaliśmy w takim małym domku.Babcia spała w kuchni, a ja siostra mama i tata w jednym pokoju.I jak to babcia przed snem poszła zamknąć drzwi na klucz.Opowiadała później, że jak nie spała może od 5 usłyszała jak u nas drzwi się otwierają do naszego pokoju i ktoś wychodzi.Ta osoba wyszła na dwór.Pomyślała, że to tato i nie zwracała na to uwagi.Minęło jakieś pół godziny i babcia poszła sprawdzić bo się martwiła bo tato nie wraca.Jakie było zdziwienie jak się okazało, że drzwi nadal były zamknięte na klucz. IV historia mojego stryjka Spał na budowie(co budowaliśmy dom)W nocy przebudził się i widział jak siedziała jakaś postać w kącie.Była ubrana na czarno, chyba w płaszczu, i obok niego siedziało dwa psy z czerwonymi oczami.Każdy mówił, że to był diabeł. V historia w moim domu, niedawnoBył u nas chłopak mojej siostry.Oczywiście u nas spał.Mama opowiadała mi, że jak jeszcze spaliśmy(było koło 11 w dzień )siedziała w salonie.Słyszała jak ktoś chodzi po kuchni i otwiera szuflady.Mama poszła, nikogo nie ma.Pół godziny później była w kuchni i przyszedł siostry chłopak.Mama do niego Chodziłeś wcześniej do kuchni? on nie ona a Ania(imie zmienione) on ona śpi ona a Wiola? on ona też
Siostra wstała, ja jeszcze nie.Mama poszła do ogródka.Jak wróciła siostry chłopak do niej chodziła pani do kuchni? ona nie on a nie bo coś słyszeliśmy jak coś w kuchni chodziło.Ja wtedy spałam więc to nie byłam ja.I jeszcze jedno wcześniej ktoś umarł z mojej rodziny. VI historia mamy i wujkaMojego wujka brat się powiesił.Więc mama poszła z nim w to miejsce, wujek postawił krzyż i zrobili zdjęcie.Byłoby wszystko w porządku gdyby nie nad krzyżem była zamazana twarz. VII historia mojej mamyOstatnio gdy poszłam do szkoły mama była sama w domu, bo moja siostra pojechała do chłopaka.Słyszała kroki i dźwięki zamykanych drzwi. Mama się wkurzyła i z takim tekstem Czego ty chcesz? i po tych słowach przestało. VIII historia moja i Klaudii parę dni temuNasze mamy są przyjaciółkami więc często do siebie chodzą.Ostatnio moja mama u niej była.Więc poszłam z Klaudią się przejść.Była już prawie 22.Zobaczyliśmy psa podobnego do pekińczyka, pogłaskałam go i później nie chciał się nas odczepić, ale to zrobił. Pochodziłyśmy i wracamy, obok Klaudii domu dzwoni do mnie mama bo dzwoniła do nie moja siostra, do której zadzwoniła koleżanka bo pod jej domem leży martwy pies podobny do mojego.Więc się wracamy. Podeszłyśmy di tego psa, całe szczęście to nie był mój(to ten co go głaskałam).Klaudia do niego podeszła na druga stronę ulicy, a ja stałam na chodniku.Widziałam tam gdzie się ciągną łąki widziałam niby człowieka.Na początku wydawał się normalny, ale później jakbym widziała człowieka w intensywnie czarnym płaszczu.Nagle Klaudia coś się do mnie odezwała.Popatrzyłam się na nią na jakieś 3 sekundy i znowu na tego człowieka.O dziwno jego już nie było.Nawet by nie zdarzył pokonać takiej długiej drogi między łąką a jakimś domem.Klaudia mi mówiła, że byłam tak okropnie blada jak śnieg(niby blada jestem)ale powiedziała, że w tym momencie dziwnie wyglądałam. Nie tylko ja tak mam.Jak coś mi się jeszcze przypomni to napiszę. Podczas pisania tego było mi tak okropnie gorąco jakbym leżała w wrzątku, a tak naprawdę mam niską temp. ciała, że aż znajomi mówią mi, że jestem trupem.Jak skończyłam to minęło. | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pią Maj 25, 2012 9:43 am | |
| O jeju... znowu coś dziwnego miałam A więc byłam sama w domu.Leżałam w swoim pokoju na łóżku i słuchałam muzyki na słuchawkach.Po paru minutach zdjęłam.W oknie w drzwiach zobaczyłam przechodzący cień do siostry pokoju(Wchodzi się po schodach z prawej strony schody na strych , a za nimi łazienka, a po lewej stronie pierwszy mój pokój potem siostry).Był jakiś inny, kształtem podobny do człowieka, ale jakiś za bardzo jasny szary, aby to był człowieka.Było to trochę dziwne bo to było bezszelestne , a moja siostra chodzi głośno, bo cicho nie umie, a nawet jest ciche chodzenie nie wychodzi (mamy w tedy nie było)Chciałam coś powiedzieć siostrze.Nagle zobaczyłam, że ten cień przeszedł znowu i poszedł w strone schodów.Zareagowałam tak gwałtownie, że to jak minęło moje drzwi od razu wyskoczyłam na korytarz.O dziwo nikogo nie było Moje schody są długie i za nimi duży korytarz.Nikt nie miałby szans tak szybko zejść, albo się chociaż się schować.Ja od razu wsteczny i drzwi na klucz Paręnaście sekund później siostra wróciłam do domu. | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Nie Cze 03, 2012 11:49 am | |
| Skończyły się już wam historię? Bo mi jeszcze nie Tak naprawdę z moim domem musi coś być dziwnego. W tamtym roku na wakacjach moi rodzice wyjechali za granicę, moja siora do chłopaka więc byłam sama.Pierwszego dnia gdy wyjechali przeszła do mnie Klaudia i się zbierałam bo miałam u niej spać bo chłopaki mieli robić ognisko.Zebrałam się, przeszła babka i nie chciała mnie pościć bo byłam pod jej opieką i się o mnie bała.W końcu po dzwonieniu do mojej mamy i rozmowie z nią puściła mnie. Gdy mieliśmy wszyscy wychodzić z domu wstąpiłyśmy z Klaudią do kuchni bo chciało mi się pić.Wychodziłam ostatnia z domu i zgasiłam światło w kuchni bo wcześniej je zaświeciłam.Sprawdziłam jeszcze czy wszystko pogasiłam(tak na wszelki wypadek ) i wyszłam.Do domu miałam klucz tylko ja i siostra. Zamknęłam go na klucz i zabrałam ze sobą.Na drugi dzień wróciłam do domu i siostra wcześniej ode mnie.Zobaczyła mnie i z takim tekstem: Dlaczego ty światła nie wyłączyłaś w kuchni? ja Wyłączałam ona ale jak wróciłam to było zaświecone! nie mam pojęcia kto to zaświecił, ale Klaudia i babka potwierdzały, że widziały jak gasiłam światło. Parę tygodni później czy tam dni siostra siedziała w salonie, a ja zeszłam do kuchni zrobić sobie kanapki.Gdy do niej wchodziłam zobaczyłam, że siostra poszła o łazienki.Zrobiłam kanapki i wcześniej usłyszałam jak ona z tej łazienki wyszła i poszła do salonu.To ja idę za nią jakiś film obejrzeć.Wychodząc z kuchni zobaczyłam, że nie świeciło się światła łazience, bo siostra czasem nie gasi, ale tym razem to zrobiła.Zeszłam obejrzałam z nią film zjadłam kanapki i wracam na górę.Patrze się, a w łazience światło się świeci.Siostra nigdzie później nie wychodziła, a byłyśmy same w domu.Schodzę na dół i do niej: Gasiłaś światło w łazience? ona noJa już sama nie wiem co mam robić. Parę tygodni temu była u mnie Klaudia z jej mamą.My siedziałyśmy u mnie w pokoju, a one na dole w kuchni.Klaudia poszła do łazienki co znajduje się na przeciwko mojego pokoju.Jak wyszła nie patrzyłam się na nią i ona z takim tekstem: ty wiesz?Jak wychodziłam to na schodach coś czarnego stało. My tam i co z tego niech sobie stoi, bo jak wychodziłam czasami do łazienki w nocy to widziałam to samo.A słyszałyśmy nasze mamy na dole więc to nie była żadna z nich. Przypomniała mi się historia z przed paru lat.Miałam może w tedy 12-13 lat. Mieszkałam jeszcze w tedy w małym domu,byłam w tedy sama.Leżałam na łóżku pod kołdrą z kotem na wierzch wystawała mi tylko stopa(koszmar).Bawiłam się z kotem i nagle poczułam jak mnie coś połaskotało w nogę.Ja taka mina i w myślach: bądź twarda i znowu pomyślałam: nie boję się Ciebie! nagle poczułam jak to mnie połaskotało znowu tylko, że "mocniej" ja w tedy panika i noga pod kołdrę ale sie rozejrzałam i nikogo nie było. | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Pon Cze 04, 2012 11:55 am | |
| X.X widocznie tylko u mnie dzieją się dziwne rzeczy. Z tego powodu jestem nawet szczęśliwa bo się interesuję takimi rzeczami. Może dzień, dwa dni temu siedziałam sobie przy kompie i drzwi miałam otwarte do pokoju(byłam sama w domu).Nagle zobaczyłam katem oka jakąś postać? co przeszła do siostry pokoju.Nagle znikąd wpada moja siostra do domu(słyszałam od samego początku jak weszła, że to ona)Minęła mój pokój i poszła do swojego.Przez ten czas patrzyłam się na korytarz i znowu zobaczyłam jak ta postać przeszła tylko w stronę schodów.Nie jestem pewna, ale tym razem mogła to być moja wyobraźnia. I dzisiaj w nocy obudziłam się nie wiem dlaczego.Poleżałam chwilę, ogarnęłam się i spojrzałam na komórkę.Była 3.00 fu*ck znowu. Piszcie coś bo zaczyna mi się nudzić i wg to ja ciągle piszę | |
| | | wiola9786 Już coś wie
Liczba postów : 267 Dołączył : 01/04/2012
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? Wto Cze 05, 2012 11:40 am | |
| Patrzcie co znalazłam.Jakaś osoba opisywała przeżycia znajomego.To prawdziwe. _____________________________ A następnej nocy obudził się o 3 z krzyżykiem na łańcuszku zdjętym, leżał pod plecami. Nie zerwanym, tylko po prostu rozpiętym. _____________________________ widocznie nie tylko ja tak mam Dzisiaj znowu miałam coś dziwnego.Tym razem w szkole.A więc siedziałam sobie na polskim w pierwszym rzędzie, w przed ostatniej ławce.Nauczycielka coś tam gadała o wierszach.Słuchałam ją i słuchałam, w końcu się wyprostowałam i nagle usłyszałam jakby śmiech .To było tak jakby ktoś mi się zaśmiał prosto do ucha, ale i też podobne jakbym to usłyszała w głowie.To dobiegało z lewej strony, ale obok mnie był tylko grzejnik i okno, ale zamknięte.Jeżeli by ktoś się zaśmiał pod oknem nie byłoby to tak wyraźne to co ja usłyszałam.A poza tym lekcje mieliśmy na piętrze.Ja tak dyskretnie rozejrzałam się po klasie jakby gdyby nic, ale wyglądało to, że ja to tylko słyszałam.Ten dźwięk był podobny do mojego dzwonka w komórce, ale miałam ją wyciszoną, że nawet wibracji nie słychać.Czasem tak mam, że gdzieś idę ulicą i nagle słyszę taki stłumiony śmiech.Taki sam jak mój dzwonek.Zawsze myślę, że ktoś do mnie dzwoni albo coś ale nic nie ma.To jest zawsze dziwne. Mam jeszcze takie coś, że gdzieś siedzę i nagle podchodzę do komórki leżącej np. na łóżku dotykam jej i ktoś zaczyna dzwonić, albo piszę esemesa. To tak jakby mnie coś kierowało. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? | |
| |
| | | | Największy koszmar, który wydarzył się na żywo??? | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|